пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
Zwracam się do Was z pytaniem o kwalifikacje na stanowisko burmistrza/wójta niewielkiej gminy. Oficjalnie nie ma szczególnych wymagań na to stanowisko. Nie ma też cenzusu wykształcenia, wobec tego nie trzeba mieć ukończonego prawa i administracji, aby piastować stanowisko wójta.
Oglądałem serial Ranczo i tam główna bohaterka, zupełnie nieobeznana w przepisach objęła stanowisko wójta w biednej gminie, którą w 2 lata doprowadziła do rozkwitu.
Oczywiście to tylko serial komediowy, który raczej nie był konsultowany merytorycznie przez specjalistów administracji, jednak wywołał we mnie refleksję na temat zarządzania gminą.
Jakie są zalecane kwalifikacje na bycie wójtem/burmistrzem, aby odnaleźć sie na stanowisku? Czy zapał do pracy, uczciwość i wizja wystarczą, aby dobrze zarządzać gminą, mając w urzędzie sztab dobrych pracowników? Czy wystarczy, że wójt pozna prawo administracyjne jedynie poglądowo? Czy ma doradcę prawnego zawsze obok siebie?
A może właśnie niektóre gminy wyglądają tak, jak wyglądają, ponieważ wójtowie, nawet mimo dobrych chęci, nie mają pojęcia o funkcjonowaniu ich własnego urzędu?
Jeśli ktoś wie, jak to wygląda w praktyce, to zachęcam do podzielenia się doświadczeniami, lub przemyśleniami :) -
Zwracam się do Was z pytaniem o kwalifikacje na stanowisko burmistrza/wójta niewielkiej gminy. Oficjalnie nie ma szczególnych wymagań na to stanowisko. Nie ma też cenzusu wykształcenia, wobec tego nie trzeba mieć ukończonego prawa i administracji, aby piastować stanowisko wójta.
Oglądałem serial Ranczo i tam główna bohaterka, zupełnie nieobeznana w przepisach objęła stanowisko wójta w biednej gminie, którą w 2 lata doprowadziła do rozkwitu.
Oczywiście to tylko serial komediowy, który raczej nie był konsultowany merytorycznie przez specjalistów administracji, jednak wywołał we mnie refleksję na temat zarządzania gminą.
Jakie są zalecane kwalifikacje na bycie wójtem/burmistrzem, aby odnaleźć sie na stanowisku? Czy zapał do pracy, uczciwość i wizja wystarczą, aby dobrze zarządzać gminą, mając w urzędzie sztab dobrych pracowników? Czy wystarczy, że wójt pozna prawo administracyjne jedynie poglądowo? Czy ma doradcę prawnego zawsze obok siebie?
A może właśnie niektóre gminy wyglądają tak, jak wyglądają, ponieważ wójtowie, nawet mimo dobrych chęci, nie mają pojęcia o funkcjonowaniu ich własnego urzędu?
Jeśli ktoś wie, jak to wygląda w praktyce, to zachęcam do podzielenia się doświadczeniami, lub przemyśleniami :)
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
