Wypowiedzi
-
Wszystko zależy od tego ile chcesz/ możesz na to poświęcić czasu i pieniędzy.
Pociągiem zajmie to od ok 10 godz. do 13,5, za sleeper zapłacisz ok 320 Rs.
Samolotem będzie zdecydowanie szybciej, ale także drożej.
Dokładne rozkłady jazdy i ceny możesz znaleźć na stronie: http://www.cleartrip.com/
Można też wybrać autobus, np. http://www.paulotravels.com/Paulo/ -
najlepiej zajrzyj na wątek:
http://www.goldenline.pl/forum/2044474/couch-surfing-i... -
Hubert Dorocki:
A po drugie to: co Was to interesuje ile ktoś zarabia? Kto ma ochotę to skorzysta z wyjazdu, kto nie - to nie. Nie doczytałem, żeby to był wyjazd obowiązkowy dla wszystkich...
Nie interesuje mnie kto ile zarabia, ale za to płaci się aż 600 euro, skoro wyżywienie i bilety wstępu kupuje się samemu, a noclegi i przejazdy są w Indiach zdecydowanie tańsze niż u nas.
Płacenie 500 euro od osoby za samą organizację wyjazdu to chyba przesada, nawet jeżeli ktoś zarabia bardzo dobrze.
Może w cenie jest ubezpiecznie, jakieś przeloty wewnętrzne (chociaży Pune- Goa) albo inne cuda które składają się na tą cenę? -
Ewa Andrychiewicz:
Martyna Wieczorek:
chyba ammmmmmmmmmmmmm.............
Cena: 600 euro nie obejmuje:
Biletu lotniczego
Wyżywienia oraz biletów wstępu (koszt ok. 150-200 euro)
Co zatem obejmuje cena poza noclegami i przejazdami wewnętrznymi?
ammmmmmmmmmmmmm.............
ammmmmmmmmmmmmm.......................................
;)
tak, chyba masz rację;-)
za 100 € to można mieć noclegi i przejazdy dla 2 osób na te 12 dni, więc 500 € to musi być na jakieś ammmmmmmmmm............. hmm........ etc. ;-)Martyna Wieczorek edytował(a) ten post dnia 16.09.11 o godzinie 16:33 -
Cena: 600 euro nie obejmuje:
Biletu lotniczego
Wyżywienia oraz biletów wstępu (koszt ok. 150-200 euro)
Co zatem obejmuje cena poza noclegami i przejazdami wewnętrznymi? -
Łukasz K.:
Martyna,
masz rację, jest już dostępne nowe wydanie z tego miesiąca. Mój post był z sierpnia 2010 :)
Przy okazji, przewodnika już nie mam...
ups ;D -
Mając 1 dzień do dyspozycji wybrałabym na Twoim miejscu:
1 połówka dnia
- Pałac Wiatrów
- Pałac Miejski
- Jantar Mantar (obserwatorium astronomiczne)
2 połówka dnia
- Fort Amber
Jeżeli będziesz miał czas na coś więcej, to możesz pojechać do:
Gaitore i/lub
Galwh Bagh (Świątynia Małp) i/lub
Świątynia Lakshmi Narayan
Jaipur wcale nie jest tak starszny jak o nim mówią:-) -
Arleta Butewicz:
dzięki :)
właśnie już po długich klikaniach do tego doszłam...
a na dodatek wszędzie tj. google i LP piszą "Canacona" a w wyszukiwarce połączeń jest "Cancona"
a jak poszukiwać takich miejskich autobusów? w internecie czy na miejscu już bez problemu?
możesz się jeszcze spotkać z nazwą Chaudi, Chauri i pewnie z kilkoma innymi:D
jeżeli chodzi o autobusy miejskie z Margao do Palolem to bez problemu znajdziesz je na miejscu.Martyna Wieczorek edytował(a) ten post dnia 09.09.11 o godzinie 09:44 -
Arleta Butewicz:
Cześć :)
a powiedzcie mi jak dostać sie do Palolem? w LP piszą że w Canacona jest dworzec kolejowy (najbliższy Palolem) w google też widać ten przystanek ale wyszukiwarka nie wyszukuje połączenia z Bombaju do Canacona...
ps. od rana z zapartym tchem czytam artykuły o Indiach, zaznaczam miejsca na mapie... i w lutymm...... śśśśśśmig :)
na pewno można się tam dostać autobusem słynnego Paulo Travel, ale nie polecam:)
Jeżeli chcesz jechać pociągiem, to z Bombaju możesz pojechać do Margao (Madgaon), a dalej lokalnym autobusem bezpośrednio do Palolem (ok godziny) albo taksówką. -
Łukasz K.:
Witam,
Jeśli ktoś z Was poszukuje przewodnika o Indiach, mam do sprzedania najnowsze wydanie Lonely Planet (Wrzesień 2009, 1200+ stron). Stan idealny.
Zainteresowanych proszę o kontakt.
Pozdrawiam,
Łukasz
Najnowsze wydanie jest z września tego roku:
http://shop.lonelyplanet.com/india/india-travel-guide-14Martyna Wieczorek edytował(a) ten post dnia 08.09.11 o godzinie 16:00 -
Jeżeli zaś o Rajasthan chodzi, byłam tylko raz, nie uważam się absolutnie za znawcę tej części Indii, ale…
Po pierwsze nie rezygnowałabym zupełnie z Jaipuru, owszem jest to duże miasto, pełne turystów, ale Pałac Wiatrów, Obserwatorium Astronomiczne, fort Amber, świątynia Hanumana i wiele innych miejsc jest zdecydowanie wartych zobaczenia.
Ok. 180 km od Jaipuru jest Park Narodowy Rathambore gdzie można wdrapać się (lub wjechać) na górę do Fortu, wybrać się na safari licząc na spotkanie tygrysa i odpocząć od dużych miast.
Absolutnie nie rezygnowałabym też z Pushkaru, jest to małe miasto z tysiącem świątyń i niesamowitą atmosferą, zwłaszcza wieczorami. W pobliżu znajduje się miasto Ajmer, które chyba na zawsze będzie mi się kojarzyło z zapachem róż.
Na pewno warto pojechać też do Jodhpuru, Fort Mehrangarh mimo tłumów, robi niesamowite wrażenie, a samo miasto to jedno z lepszych miejsc do zaopatrzenia się w przyprawy:)
Z mojej wyprawy do Rajasthanu ja najlepiej wspominam Udaipur i położony w pobliżu Ranakpur z pięknym kompleksem dżinijskich świątyń, jeżeli ktoś potrzebuje odpocząć od zgiełku dużych miast to właśnie tutaj powinien zatrzymać się na dłuższą chwilę.
Jest jeden powód, dla którego bym chciała jeszcze kiedyś pojechać właśnie do Rajasthanu, nie udało mi się dotrzeć do Jaisalmeru, który wszyscy po drodze zachwalali.
Jak tylko znudzi mi się południe;-) to z pewnością nadrobię zaległości z Rajasthanu i nie tylko. -
Katarzyna G.:
Mądrzę się dlatego, że byłam w Indiach 2 razy. Pierwszy raz na 3 tygodnie, zrobiliśmy Armitsar, Shimlę, Macleod Ganj, Manali, Dehli, Varanasi i było uroczo. Tak, że wróciliśmy do Indii, tym razem na 2,5 miesiąca, podczas których ganialiśmy jak wariaci przez ok 30 miejsc, zjechaliśmy bez kitu - cały kraj oprócz Andamanów.
Piszesz, że nasz ton jest protekcjonalny, ale sama napisalaś wcześniej, że mądrzysz się bo zjechałaś cały kraj, a z tego co widzę zwiedziłaś jedynie jego niewielką część i to w biegu. -
Monika G.:
No, ale może też kwestia z jakiego "pokolenia" się pochodzi.... :) :)
Moni nie czepiaj się "pokolenia" proszę;-) przecież Katarzyna napisała że dla niej "najbardziej męczące i wkurzające są podróże". -
Katarzyna G.:
Byliśmy w Varkali, Ooty, Munnarze, okolicach Wayanad Wildlife Sanctuary (Sultan battery, jaskinie), Pondicherry i Chennai.
Realizując jeszcze raz swoją podróż ominęłabym Varkalę, Ooty, Pondicherry i Chennai, a wybrałabym coś innego (albo i nie).
Tylko Munnar? A z Tamil Nadu i Karnataki nic kompletenie nie jest warte uwagi? Pytam bo się wybieram w listopadzie na południe właśnie, ale może nie warto? -
http://www.rbi.org.in/scripts/FAQView.aspx?Id=33
Q.6. Can a foreign national of non-Indian origin resident outside India purchase immovable property in India?
Ans. No. A foreign national of non-Indian origin, resident outside India cannot purchase any immovable property in India unless such property is acquired by way of inheritance from a person who was resident in India. However, he / she can acquire or transfer immovable property in India, on lease, not exceeding five years. In such cases, there is no requirement of taking any permission of /or reporting to the Reserve Bank. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polacy w Indiach
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polacy w Indiach
-
Możesz też spróbować połączyć 2 promocje Lufthansy i zrobić lot łączony - Warszawa- Bangkok - Singapur- Warszawa.
Wylot 8.11 do Bangkoku przez Frankfurt (loty LH1353 i LH782) i powrót 21.11 z Singapuru przez Monachium (loty LH791 i LH1612) wychodzi za 2217.18 ze wszystkimi opłatami:)