Wypowiedzi
-
byłam właśnie pod 33 a - w bramie/podwórzu...
na mojego wiekowego holendra poradzili, żeby go najlepiej wywalić albo jeśli już, to wyciągnąć przerzutki na wierzch... że nie będą grzebać w piaście.
Najsmutniejsze jest to, że w tej sytuacji naprawdę nie wiem gdzie en rower oddać i co zrobić, zwłaszcza, że mam flaka od paru dni właśnie na tylnym kole. -
na Podgórzu nic już nie ma, a panowie ze Starowiślnej niestety nie grzebią w bebechach starych rowerów...