Mariusz Kapusta
Ekspert Zarządzania Projektami, Trener, Business Coach, Prowadzi firmę szkoleniowo-doradczą Leadership Center; 515 33 11 44; Mariusz.Kapusta@Leadership-Center.pl
Wypowiedzi
-
Rozwój osobisty to zmiana. Żeby zmiana była trwała wymaga opiekowania się nią przez dłuższy czas, aż do zmiany nawyku.
W taki sposób stworzony jest Program Rozwoju Osobistego PRO . To nie jednorazowa intwerwencja, to program trwałej zmiany.
Możesz obejrzeć 2 odcinki serialu, 3 wydania Wiadomości, 30 teledysków lub zainwestować ten czas w siebie. To Ty wybierasz.
Jeżeli wybrałeś inwestycję zajrzyj na proaktywnie.pl i dowiedz się więcej o PRO -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Rozwój osobisty
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Witam,
szukam ludzi tworzących muzykę profesjonalnie i hobbystycznie.
Projekt polega na stworzeniu muzyki do klipów motywacyjnych, refleksyjnych i po prostu pozytywnych :).
Zainteresowanych proszę o kontakt.
Pozdrawiam,
Mariusz -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Rozwój osobisty
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Rozwój osobisty
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Rozwój osobisty
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Niesamowite :). Wybrałbym tę, w które się sam lepiej czuję. Ciekawe co by wyszło z połączenia obu?
1. Super tani rewelacyjny produkt, czy przepłacony crap ;)
Ale na poważnie. Może większe znaczenie ma po prostu robienie czegoś niż sposób wykonania? Jak to napisałem to się trochę przeraziłem, bo nie bardzo w to mi pasuje do moich przekonań.
Spotkałem człowieka, który stworzył niesamowitą firmę właśnie na zasadzie ścisłej kontroli kosztów i nie tylko.
Może akurat podejście do kosztów jest czynnikiem bez znaczenia? -
Śmiała hipoteza :)
-
Artur, czy przy tworzeniu modeli opiera się tylko na zewnętrznych objawach, np. to cięcie kosztów, czy sięga się głębiej próbując dociec jaka filozofia za tym stoi?
Rozumiem, że dociekanie filozofii to byłoby już domyślanie się.
Na ile modele można wyrwać z kontekstu? Nie jestem specem, ale chyba nie bardzo? Obaj prowadzą taki sam biznes? -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Rozwój osobisty
-
Dziękuję bardzo. To teraz zostaje tylko wybór trenera :)
-
Chciałbym sięgnać do waszych doświadczeń i dowiedzieć się jak z perspektywy osób, które zainwestowały mocniej w NLP, najlepiej podejść do Praktyka NLP.
1. Co warto robić przed?
2. Na ile ma sens zgłębiać samodzielnie podstawy teoretyczne, żeby samego praktyka wykorzystać do "praktykowania" znając już teorię?
3. Jaką mieliście strategię na podtrzymanie umiejętności po szkoleniu? Wybieraliście najbardziej interesujące was techniki i wykorzystywaliście je na co dzień, czy staraliście się ogranąć "wszystko"? A może stosujecie to w zawodach, w których pracujecie?
4. Po jakim okresie od praktyka zdecydowaliście się na mastera? Jak oceniacie tę decyzję (odnośnie odstępu) z perspektywy czasu?
5. Co jeszcze jest ważne odnośnie praktyka, o co nie spytałem? ;)
Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź -
(np. weźmy średni dochód, biorąc losowy tysiąc amerykanów... a teraz dodajmy na 1001 Gatesa i przyjrzyjmy się rozkładowi...
pierwszy 1000 staje się dodatkiem do Gatesa, zamiast na odwrót).
Statystykę miałem dawno, ale taka metodologia mi się nie podoba. Trzeba sprawdzać rozkład w całej populacji. Wylosujmy 1000 amerykanów i sprawdźmy jak wygląda rozkład (być może wylosuje się gates, być może nie), albo weźmy 100 najbogatszych i sprawdźmy jak on wygląda tam. [Inaczej możesz brać np. 1000 losowych kierowców i porównywać średni czas przejazdu radju do czasu Hołowczyca
Niezależnie czy w sporcie, nadal istnieje pewna ciągłość, chociaż zgadzam się tym, że pomiędzy 1szym a 2-gim miejscem może być mocna przepaść. Sport to trochę inna działka, jest mocno regulowany i z samej swojej natury nieciągły i nastawiony na wygrana-przegrana.
Np. w muzyce już tak nie jest, podobnie w pisarstwie i biznesie. Istnieje na tyle dużo możliwości wyróżnienia się, że praktycznie można uniknąć konkurencji do pewnego stopnia. Podobnie w biznesie (monopol to nie jest normalna sytuacja rynkowa).
Z dwu strategii: wzorowanie się na tych którzy odnieśli sukces i zdawaniu się na statystykę wybieram obie :). Nad pierwszą pracuję, drugą akceptuję.
Ciekawie robi się w momencie, gdy z tej drugiej zaczyna się korzystać dla swojego zysku, np. poświęcając niewielką część zasobów na obstawianie zdarzeń mało prawdopodobnych, ale dające bardzo duży zysk.
Kiedyś wpadłem na to, że inwestując w OFE mogę przeznaczać też pewną kwotę na stałe granie w totka :) i traktował to jako inwestycję. Jeden zakład to niedużo, a dywersyfikuje portfel ;)
Tym co szczególnie mnie ciekawi, natomiast, jest to jak poszczególni modelujący testują swoje modele w praktyce i oceniają czy dany proces jest efektem umiejętności czy szczęścia.
Tutaj zaproponowałbym następujący model.
1. Spradzamy jak wpływa na osiągne wyniki poziom umiejętności i predyspozycji.
2. Potrzebujemy określenia jakie cechy są pożadane w danym przedsięwzięciu (weźmy za przykład giełdę: tutaj np. odporność na stres, analityczne myślenie, etc.)
3. Wybieramy do badania 5 grup
- a) kontrolna, całkiem losowa z populacji
- b) wysokie predyspozycje, bez umiejętności (z populacji robimy badania i szukamy osobników z cechami pożadanymi, ale bez umiejętności w danej dziedzinie)
- c) wysokie predyspozycje, z umiejętnościami (podobnie jak poprzednia grupa, tylko tę szkolimy, lub wybieramy z doświadczonych praktywków)
- d) niskie predyspozycje, bez umiejętności (wybieramy ludzi bez pożądanych cech i nie szkolimy)
- e) niskie predyspozycje, z umiejętnosciami (podobnia jk wyżej tylko szkolimy, albo bierzemy praktyków bez predyspozycji)
Każemy im robić to samo i porównujemy wyniki. Jeżeli pojawiają się statystycznie istotne różnice to możemy stawiać hipotezy.
Jeżeli wyniki nie odbiegają od siebie, będzie to potwierdzenie twojej tezy, co do statystyki.
Co chcesz przebadać?Mariusz Kapusta edytował(a) ten post dnia 27.09.08 o godzinie 21:00 -
Opisałem się, opisałem i szlag tarfił. Więc tym razem krótko.
Opinia: Stosując jakąś przemyślaną strategię i naśladując ludzi sukcesu podnosisz swoje szanse wejścia do czołówki (bardzo dobre wyniki, górne x %). Osiągnięcie ekstremalnego szczytu to przysłowiowy "łut szczęśćia".
Poza tym biorąc próbę, którą opisuje rozkład normalny, zawsze dostaniesz taki wynik :). Z przykładu, który podajesz przebija się Pareto.
Z dwu strategii: wzorowanie się na tych którzy odnieśli sukces i zdawaniu się na statystykę wybieram obie :). Nad pierwszą pracuję, drugą akceptuję.