Maria Tyszka

librarian, Library

Wypowiedzi

  • Maria Tyszka
    Wpis na grupie Koniec Milczenia w temacie Rozstanie
    26.12.2010, 10:57

    Nigdy nie czułam, żeby nasz związek się "przechodził". Była radość, czułość, wszystko. Uwielbialiśmy ze sobą przebywać. Dwa lata narzeczeństwa minęły nam bardzo szybko, nie poczułam upływu czasu. Właśnie zawsze czułam, ze wszystko idzie takim tempem, jakim powinno. Wciąż jestem w szoku i nie umiem się pozbierać. "Myśleć o sobie" - wszyscy mi to mówią. Tylko że wątło jest mówić, a trudniej wykonać, kiedy wszystkie plany i marzenia nagle zniknęły.

  • Maria Tyszka
    Wpis na grupie DDA Dorosłe Dzieci Alkoholików w temacie Związki DDA - problemy, trwałość, rola i miejsce partnera...
    18.12.2010, 20:41

    Mój mąż, DDA, po dwóch miesiącach "zawieszenia" i zastanawiania się, co właściwie do mnie czuje, dzisiaj - z lekka przyciśnięty - potwierdził, że mnie nie kocha i nie sądzi, żeby to się zmieniło. Po półtora roku moje małżeństwo legło w gruzach...

  • Maria Tyszka
    Wpis na grupie Koniec Milczenia w temacie Rozstanie
    4.12.2010, 09:12

    Żeby walczyć o związek, musi być wola obu stron. w moim przypadku niestety tak ni jest :( Jesteśmy ze sobą prawie 7 lat, małżeństwem od półtora roku. Jeszcze w październiku mąż mówił i pisał, że mnie kocha, w połowie listopada nagle nie wie, czy mnie kocha, musi "wszystko przemyśleć", nie czuje się szczęśliwy, nie chce już być za kogoś odpowiedzialny, chce myśleć o sobie. Nie potrafię wyrazić, jak bardzo mnie to boli, skąd ta nagła zmiana... On twierdzi, że to nie było nagle - ja wiem, że mieliśmy drobne kryzysy, że musimy popracować nad sobą, nad związkiem, ale nie sądziłam, ze z jego strony jest aż tak kiepsko. I tak mija już miesiąc, odkąd rozmawiamy tylko o koniecznych rzeczach, typu zakupy, rachunki itp. Zero bliskości. On nie chce rozmawiać, bo myśli. A gdzie w tym wszystkim jestem ja?? Jak w takim przypadku się dogadać, jak walczyć, kiedy on nie chce. Myślę, że będziemy musieli się rozstać, nie wiem, co ze sobą zrobię. Nie mamy dzieci - chyba na szczęście, ani kredytu - planowaliśmy kupić mieszkanie na wiosnę. On, domator, nagle zaczął wychodzić ze znajomymi co wieczór niemal, czasem tylko informuje mnie, o której wróci. Nie interesuje się tym, co robię, jak mija mi dzień, co przeżywam - sam przyznał, ze jesteśmy różni i że nudzą go moje zainteresowania i to, co mu opowiadam. Szkoda, że powiedział to po tylu latach i po ślubie... Tak więc jak widzicie - nie zawsze w ogóle da się walczyć... :(

  • Maria Tyszka
    Wpis na grupie DDA Dorosłe Dzieci Alkoholików w temacie Związki DDA - problemy, trwałość, rola i miejsce partnera...
    19.11.2010, 20:17

    Witajcie,

    mam 26 lat, mój mąż 27. Jesteśmy razem od 6,5 roku, małżeństwem od prawie półtora. Mój mąż jest DDA, ale dopiero wczoraj to sobie uświadomiłam. Od kilku dni między nami jest kiepsko - on nagle się oddalił, nie dotyka mnie, nie chce rozmawiać o tym, co czuje, a jak wczoraj w końcu udało mi się nakłonić go do rozmowy, było fatalnie. Dowiedziałam się, ze on nie wie, czy chce ze mną być, nie wie, czy mu zależy, co ma robić. Że myśli o mnie i chce, żebym ułożyła sobie życie, a ona nie czuję się już szczęśliwy. Jest dobrze tylko wtedy, gdy jest sam. Nie mamy ze sobą o czym rozmawiać (jakoś przez te wszystkie lata było ok), nie mamy wspólnych zainteresowań. Myślałam, ze mi serce pęknie z żalu. Nie rozumiem, dlaczego tak nagle to wszystko, to jego załamanie. Wiem, ze ostatnio było nam ciężej - zbieramy pieniądze na mieszkanie, to wynajmujemy, on ma dość stresującą pracę (choć twierdzi, ze nie) i myślałam, ze to przejściowe, ze damy sobie radę. A tu z dnia na dzień takie coś. Nie rozumiem, czemu mi nic wcześniej nie mówił, dlaczego nie chce mojej pomocy. O terapii już w ogóle nie ma o czym mówić. Jestem załamana. Chcę mu pomóc, nam pomóc, ale nie wiem jak. Czy dać mu czas na przemyślenie? Jak można tak się poddawać? Jak żyć z DDA??

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do