Wypowiedzi
-
Witam,
jezeli ktos jest zainteresowany nabyciem nieruchomosci jako inwestycje, to jako firma dzialajaca od 3 lat na rynku nieruchomosci zagranicznych, w obecnej sytaucji rynkweoj oferujemy okazje typu apartamenty w Sofii w cenach juz od 535EUR/m2 - kompleks ukonczony, w dobrej lokalizacji. Oferta jest wazna tylko do konca stycznia. Aby dowiedziec sie wiecej zapraszam na nasza nowa strone http://www.foxestate.com lub http://www.nieruchomoscizagraniczne.comMarek Lis edytował(a) ten post dnia 27.01.09 o godzinie 23:25 -
Witam Panie Michale. Zgadza sie. Byc moze oficjalne ceny srednie spadly o tyle ile pokazuje London Property Watch, jednakze, musi Pan wziasc pod uwage, ze pokazane srednia jest srednia statystyczna. Tymczasem, kryzys daje nam wiele mozliwosci zakupu w cenach znacznie nizszych niz srednie rynkowe Jezeli ktos wie gdzie szukac i w jaki sposob negocjowac, moze nabyc nieruchomosci nawet za 30-40% ich wartosci rynkowej. Na dane ktore przytoczylem w swojej wypowiedzi natknalem sie podczas swojego ostatniego pobytu w Londynie, na poczatku grudnia. Podawano tam przyklady 4 nieruchomosci, ktore w tamtym tygodniu mozna bylo nabyc za cene ok 79tys. GBP, podczas gdy w grudniu 2007 byly warte ok. 230tys.GBP. Byl tam rowniez krotki wywiad z osoba ktora taka nieruchomosc nabyla. Mozna bylo odniesc wrazenie, ze cieszyl sie co najmniej jakby wygral na loterii.
Jezeli chodzi o deweloperow i pytanie, czy nie beda chcieli czekac ze sprzedaza, wynajmujac nieruchomosci sami, zapewne beda tacy. Jednakze sa rowniez deweloperzy ktorzy nie beda chcieli sie tym zajmowac. Jezeli w kompleksie zostala np. niewielka liczba nieruchomosci deweloper moze czesto chciec je sprzedac nawet po kosztach, aby pozyskac sordki finansowe, i plynnosc z ktora coraz wieksza liczba deweloperow bedzie miec problemy. Do tego dochodzi rynek wtorny, ktory jest rowniez swietnym zrodlem poszukiwania okazji. Nie mozemy liczyc na to, ze wszystkie ceny nagle spadna o kilkadziesiat procent, jednakze, juz teraz jest wiele okazji ktore mozna na rynku znalezc. -
Kryzys – szansa dla kazdego
Od kilku miesiecy jestesmy swiadkami zmian, ktore odmienia oblicze swiata jaki znamy. Kryzys o ktorym slyszymy na kazdym korku zatacza coraz szersze kregi. Slyszymy o coraz wiekszej ilosci branz ktore zaczynaja sie borykac z problemami, spadkiem zamowien, klopotami z plynnoscia, ktore stoja przed koniecznoscia zwalniania pracownikow.
Przez ostatnie lata gospodarka swiatowa rozwijala sie w bardzo szybkim tempie. Wiele krajow, rowniez europejskich, ktore odnotowywaly wzrost wartosci PKB na poziomie dwucyfrowym okreslane bylo jako tygrysy rozwoju. Teraz dla tych samych krajow przewidywane jest ze PKB wyniesie nawet do minus 4,8%.
Kryzys zaczal sie od zgubnej wiary w wieczny wzrost cen domów oraz system udzielania kredytów w USA, w którym nikt nie ponosił ryzyka, zaś bankierzy za krótkoterminowe wyniki dostawali wielomilionowe premie. Agencje ratingowe, które nic nie wartym papierom przyznawały najwyższe oceny, czy tez systemy nadzoru finansowego ktore nie potrafily dostrzec zagrozenia w systemie finansowania rynku nieruchomosci, spowodowaly, ze toksyczne papiery krazyly po swiecie.Zalamanie sie tego rynku najpierw w USA zaraz potem uderzylo w Wielka Brytanie, dalej rozlewajac sie po Europie i reszcie swiata.
Wczesniej, w Wielkiej Brytanii, prawie kazdy, kto mial staly dochod zaciagal kredyty i pozyczki hipoteczne na zakup nieruchomosci, czy to w kraju, czy tez za granica. Spowodowalo to boom budowlany miedzy innymi w Bulgarii w latach 2005-2007, gdzie w 2006 ponad 90% sprzedanych nieruchomosci w kurortach nadmorskich i zimowych zostalo nabytych przez Anglikow.
W Polsce odnotowywalismy kilkudziesiecioprocentowy wzrost wartosci nieruchomoscii w skali roku, kazdy kto mogl kupowal. Oczywiscie tak duza podaz nie mogla prowadzic do niczego innego jak tylko wzrostu cen, az do momentu, kiedy to wszystko okazalo sie iluzja, stworzona przez pazernych bankierow i finansistow goniacych za jak najwiekszym i jak najszybszym zyskiem.
Niewatpliwie racje maja ci ktorzy mowia o bance mydlanej, czy tez balonie, ktory teraz pekl. Jestesmy w sytuacji, kiedy za wirtualne pieniadze musimy placic prawdziwymi.
Jakby tego bylo malo, Bernard Madoff , bedacy zalozycielem i wlascicielem Bernard L. Madoff Investment Securities, człowiek z ogromnym finansowym autorytetem, ktory zasiadal w fotelu szefa giełdy Nasdaq okazal sie najwiekszym oszustem finansowym w historii. Skutki tego szwindla zapewne dopiero odczujemy. Z pewnoscia, poniewaz byl to jeden z funduszy agresywnych spowoduje to podkopanie i tak watlego zaufania do tych najbardziej ryzykownych z funduszy akcji. Kto żyw, będzie z nich wycofywał pieniądze.
Jednakze, gdy jedni wpadaja w panike, wstrzymuja inwestycje czekajac na lepsze czasy, inni zacieraja rece.
Z pewnoscia kryzys to okres, kiedy fortuny wielu ludzi mocno sie skurcza, niektore znikna calkowicie. Sa to jednak rowniez czasy, kiedy tworzyc beda sie nowe, kiedy osoby nawet o ograniczonych srodkach moga dorobic sie majatku, jakiego nie byliby w stanie osiagnac w czasach prosperity.
Tak fortuny zbudowali Buffet, Onasis i wielu innych.
Aristoteles Onasis zbudowal swoja potege w czasach kryzysu w latach 30-tych, kupujac statki transportowe od rzadu kanadyjskiego za ktore zaplacil znikoma czesc ich wartosci. Zaczynal od 250 USD w kieszeni.
Warren Buffet kupowal w czasach kryzysu akcje firm, ktorych wartosci potem wzrastaly nawet o kilkaset procent.
Kryzys to rowniez okazja do wprowadzenia wielu reform, ktore nie bylyby mozliwe, czy tez bardzo trudne do wprowadzenia w innych czasach.
Mamy okazje zyc w czasach, kiedy pojawia sie mnostwo okazji do zarobienia pieniedzy, zdobycia majatku czy tez nabycia aktywow, jakich wiekszosc z nas nie bylaby w stanie osiagnac w innych czasach. Teraz mozemy to zrobic o kilkadziesiat procent taniej, czy tez na warunkach o jakich moglibysmy tylko pomarzyc jeszcze kilka, kilkanascie miesiecy temu w czasach boomu jakiego doswiadczalismy przez ostatnie lata.
Mozna powiedziec, ze zaczyna sie swiateczna wyprzedaz.
W Hiszpanii ceny nieruchomosci spadly juz o ok. 30-50%. W Wielkiej Brytanii mozna kupic domy, apartamenty 2-3 sypialniane ponizej 80tys. GBP, podczas gdy jeszcze w grudniu 2007 roku te same nieruchomsoci warte byly ok. 220-235tys. GBP.
Deweloperzy oferuja upusty, korzystniejsze warunki platnosci, promocje, ktore maja naklonic nas do nabycia nieruchomosci. Faktem jest, ze popyt obnizyl sie diametralnie. Wiekszosc z nas powie: wlasnie, nikt nie kupuje, dlaczego mam ryzykowac? Zainwestuje, jak inni zaczna kupowac. Jezeli tak myslisz, to zapewne jestes w gronie osob, ktore zainwestowaly w fundusze, akcje, nieruchomosci w czasie, kiedy byly one najdrozsze, kiedy czytales, ze na funduszach mozna zarobic 400%, na nieruchomosciach kilkadziesiat w skali roku. Jezeli nie zrobiles tego rozsadnie, teraz najpewniej liczysz straty. Tymczasem, najbardziej doswiadczeni inwestorzy, ludzie ktorzy dorobili sie fortun robia dokladnie odwrotnie. Sprzedaja kiedy inni kupuja, a inwestuja, kiedy nikt nie chce kupowac. Myslales o zainwestowaniu pieniedzy? Jedna z form jest wlasnie zakup nieruchomosci.
Wielu inwestorow, wlascicieli ktorzy kupili wczesniej, czesto nabywajac po kilka - co mialo miesjce czesto wsrod inwestorow z Wielkiej Brytanii - teraz nie jest w stanie splacac zaciagnietych kredytow. Aby jak najszybciej uzyskac odpowiednie srodki sprzedaja po cenach za jakie nabyli nieruchomosc(i) nawet kilka lat temu.
Banki sa w posiadaniu aktywow ktore przejely za niesplacone kredyty, sprzedajac je nawet za 1/3 wczesniejszej wartosci, chcac odzyskac chociaz czesc srodkow jakie pozyczyly.
Nawet w przypadku nowych kompleksow, nie tylko mozemy korzystac z promocji, obnizek deweloperow, ale mamy szanse negocjowac cene i warunki zakupu, czesto rozkladajac platnosci nawet na kilka lat.
Ponownie tworzy sie rynek kupujacego, a nie sprzedawcy.
Kupno nieruchomosci to jedna z form zarobienia pieniedzy w czasie kryzysu, o czym mowia i przekazuja jak to zrobic najlepiej podczas organizowanych przez siebie seminariow specjalisci z Foxestate.com w Londynie i Polsce. Nie tylko mozemy dokonac inwestycji w nieruchomosci na ktore musielibysmy wczesniej wylozyc znacznie wiecej, za czesc ich wartosci. Dzieki zaostrzonym kryteriom przyznawania kredytow hipotecznych, czy tez nawet wstrzymaniu ich przydzielania, jak to ma miejsce w praktyce w tej chwili w takim kraju jak Bulgaria, mozemy liczyc na wzrost dochodu z wynajmu. Do tej pory mieszkania wynajmowane glownie przez studentow teraz znajduja najemcow wsrod mlodych malzenstw, profesjonalistow, ktorzy do niedawna kupowali mieszkania, a teraz zmuszeni sa do ich wynajmowania.
Wysokosc czynszow juz wzrosla i jeszcze bedzie wzrastac. Moze sie to zmienic, jezeli banki wroca do liberalnej polityki przyznawania kredytow, ale czy po doswiadczeniach z USA, czy tez Wielkiej Brytanii mozemy liczyc na to, ze tak bedzie? Watpliwe.
Jestesmy swiadkami kryzysu jaki nie zdarza sie czesto. Nie zmarnujmy okazji jaka nam on daje.
Nic nie trwa wiecznie. -
Co do kupna neruchomosci bez gotowki, to jest to mozliwe. Ktos juz tak kiedys zrobil i teraz jest jednym z najbogatszych i najbardziej znanych ludzi na swiecie - Donald Trumph. W wieku 28 lat przekonal rodzine Pritzker do tego, zeby w czasie kryzysu zainwestowac w kupno i renowacje hotelu Commodore. Potem nabywajac kolejne nieruchomosci, zbudowal imperium. Przekonal ich, ze jezeli mu zaufaja zarobia krocie. No i jak sie pozniej okazalo, nie rzucal slow na wiatr. Jezeli masz dobry pomysl, to nie wazne, ze nie masz kasy. Natomiast to co jest wazne to odpowiednia wiedza. Donald mial doswiadczenie i wiedzial co nieco o rynku nieruchomosci dzieki pracy w firmie swojego ojca. Uwazam jednak,ze z odpowiednia charyzma, swietnym pomyslem i pewnoscia tego co robisz, mozesz nawet kupic nieruchomosc bez pieniedzy. Chociaz, raczej nie mysl o kupnie M1 bo do tego bedzie ci ciezko kogokolwiek przekonac.