Marcin Nowak

Handel B2B

Wypowiedzi

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Biznes Azja w temacie Zachęcam polskich przedsiębiorców do inwestowania w...
    10.05.2008, 16:15

    Wietnam w Roku Świni

    Redaktorzy Biuletynu „Polska-Azja”
    Azjatyckie Centrum Biznesu
    http://www.polska-azja.pl/about/

    Rozmawiali Van Pham i Radosław Pyffel

    Opublikowano w Rynkach Zagranicznych luty/2007

    Autor: Van Pham

    E-mail: vanpham@polskaazja.pl

    Van Pham 9 Mar 2008

    Chciałbym otworzyć polski rynek pracy dla wietnamskich
    robotników. Zachęcam też polskich przedsiębiorców do
    inwestowania w Wietnamie. Są branże, w których możecie odnieść
    sukces - mówi Nguyen Van Xuong, ambasador Wietnamu w Polsce.

    Kapitałem Wietnamu w Polsce są tysiące wietnamskich
    przedsiębiorców. A co może być polskim kapitałem w
    Wietnamie?Wielu ludzi sukcesu w Wietnamie to osoby wykształcone w
    Polsce jak Hoang Van Nghien, były burmistrz Hanoi czy prof. Chu
    Tuan Nha, były Minister Nauki, Technologii i Ochrony Środowiska.To
    tradycyjnie przyjacielska relacja i pozytywne skojarzenia jakie w
    Wietnamie budzi nazwa Polska. Poza tym wiele osób mówi tam bardzo
    dobrze po polsku. Wiele osób opowiada mi jak bardzo zaskoczeni byli
    spotykając daleko od Hanoi osoby, które mówią bardzo dobrze po
    polsku. Polska zawsze wspierała nas w ubieganiu się o członkostwo
    w WTO. Żywa jest także współpraca na forum Organizacji Narodów
    Zjednoczonych, na forum między UE a ASEANEM ect. To skutkuje
    prawdziwie przyjacielskimi relacjami.

    Polski przemysł budowlany przeżywa boom, a rynek pracy ze względu
    na masową migracje na Zachód załamuje się. Na budowach zaczyna
    już brakować rąk do pracy. Być może w tym roku przyjadą
    pierwsi robotnicy z Chin. Czy Polska byłaby atrakcyjnym krajem
    również dla robotników z Wietnamu ?

    To bardzo dobre pytanie, nie ukrywam, że chciałbym otworzyć
    polski rynek pracy dla wietnamskich robotników. Mam w tej materii
    pewne doświadczenia Kiedy byłem ambasadorem w Korei Południowej
    mieliśmy tam 10 tysięcy robotników obecnie już ponad 50
    tysięcy. W Wietnamie mamy dużą nadwyżkę młodych ludzi w wieku
    produkcyjnym. Co roku wysyłamy 40-50 tysięcy ludzi do pracy
    zagranicą, głównie do Malezju, Tajwanu i na Bliski Wschód. Teraz
    ponownie Japonia i Korea Południowa otwierają swoje rynki pracy.
    Mamy nadzieję, że polski rząd wprowadzi odpowiednie regulację, a
    my wyślemy wykwalifikowanych robotników do Polski. Ale chciałbym
    podkreślić różnicę między wietnamskimi rezydentami, którzy
    mieszkają w Polsce, a robotnikami, którzy przyjadą i wyjadą,
    gdyż będą zatrudnieni na kontraktach. Nie powinno być więc
    problemu z nielegalnym pobytem, wszystko będzie zapisane w
    szczegółowym kontrakcie, a jeśli robotnik nie będzie go
    przestrzegał zapłaci wysoką karę, a jego rodzina w Wietnamie
    zostanie pociągnięta do odpowiedzialności…

    W styczniu 2007 Wietnam stał się oficjalnie 150. członkiem WTO.
    Co to oznacza dla samego Wietnamu , a także co za tym idzie dla
    wymiany polsko-wietnamskiej?

    Wejście do WTO to dla nas wielka okazja by czerpać korzyści z
    międzynarodowej wymiany handlowej z innymi krajami. Moment wejścia
    Wietnamu nastąpił w idealnym momencie, nie za wcześnie, ani nie
    za późno, ponieważ członkostwo wymaga dostosowanie naszego prawa
    do prawa obowiązującego w WTO , dlatego też wcześniejsze
    wstąpienie byłoby bardzo trudne. Z kolei nie mamy innego wyjścia
    jak wstąpić do WTO , wszyscy cieszymy się z tego, ale
    jednocześnie musimy się bardzo dobrze do tego przygotować, by
    móc działać według nowych reguł i praw na arenie
    międzynarodowej.

    Co mógłby Pan poradzić polskim przedsiębiorcom , którzy
    chcieliby zainwestować w Wietnamie ?

    Polskie firmy kojarzone są z mocną ofertą w branży górniczej,
    stoczniowej, rolniczej, biotechnologii, chemii, ect. Oprócz tego
    możemy rozwijać współpracę w dziedzinie nauki i technologii.
    Polska wraz ze swoim potencjałem może wnieść na nasz rynek
    doświadczenie i swoistego rodzaju know-how w wielu sektorach, w
    których dopiero się uczymy….ale narazie problemem jest to, że
    Polska znajduje się daleko od Wietnamu, i nie ma na przykład
    bezpośrednich połączeń lotniczych między naszymi krajami.
    Następna kwestia to taka, że wejście na rynek wietnamski w
    przeciwieństwie do chociażby rynku chińskiego jest dość trudne,
    a to ze względu na raczkujący jeszcze w naszym kraju system
    prawny, który wymaga wielu zmian i dopracowania. Poza tym ludzie
    jeszcze nie oswoili się z wolnym rynkiem, niektórzy mogą obawiać
    się zagranicznych firm. Ale kiedy już wejdzie na rynek łatwo jest
    osiągać na nim zyski. Myślę że w tej sytuacji wybór dla
    polskich firm powinien być jasny, ale oczywiście niczego nie
    sugeruję…Jakie są perspektywy dla prowadzenia biznesu ?

    Poważny atut to olbrzymi rynek, kilkadziesiąt milionów ludzi. I
    niezbyt wymagający, w każdym razie nie tak jak europejski. Po
    drugie siła robocza. Wciąż jest u nas bardzo tania, 50-60
    dolarów miesięcznie, a do tego całkiem nieźle wykształcona i
    szybko się uczy nowych technologii. Poza tym w sąsiednich krajach
    sytuacja polityczna nie jest tak stabilna jak w Wietnamie. No i z
    Hanoi i Sajgonu już bardzo blisko na sąsiednie rynki: do Laosu,
    Kambodży, Tajlandii, Malezji i innych krajów ASEAN a to razem 500
    milionów konsumentów .

    Jakie polskie produkty są najbardziej znane w Wietnamie?

    Dobrą opinią cieszą się technologie dla kopalń i generalnie
    wyposażenie dla górnictwa. Kolejną dziedziną, w której
    wyróżniają się polskie firmy jest przemysł stoczniowy.
    Wietnamczykom znane są też polskie leki, które na nasz rynek
    dostarcza Polfa.Staramy się promować w Polsce stosunki z Azją, bo
    przecież Azja nie kończy się tylko na Chinach, Japonii i Indiach.
    Będę starał się zachęcać polskich przedsiębiorców do
    inwestowania i szukania branż, w których mogliby odnieść sukces.
    Wiem, że polskie materiały budowlane są dobrej jakości, są
    także tańsze od niemieckich. Wielki sukces odnosi w Wietnamie
    niemiecki Eurowindow - ale ich towar jest bardzo drogi. Myślę, że
    polskie materiały mogłyby swobodnie z nim konkurować.A
    wietnamskie produkty w Polsce ?

    To bardziej produkcja i rodzinne biznesy niż sławne marki: Są
    buty, odzież, kawa, herbata, no i wietnamskie jedzenie w
    restauracjach prowadzonych przez Wietnamczyków (choć jedzenie jest
    nieco inne niż w Wietnamie). Sławne wietnamskie brandy to Tan-Viet
    ( z siedzibą w Gdańsku) produkujący sosy i Vi-Fon producent zupek
    błyskawicznych, w Polsce nazywanych zupkami chińskimi.

    Chiny to sąsiad Wietnamu, a zarazem najszybciej rozwijająca się
    gospodarka na świecie. W jaki sposób Wietnam będzie konkurował z
    Chinami ?

    Podobnie jak Polska, być może chcielibyśmy zmienić położenie
    geograficzne naszego kraju, ale nie możemy tego zrobić i musimy
    zaakceptować sytuację jaką jest. Staramy się kształcić naszych
    ludzi by nawiązywali kontakty z Chińczykami i robili z nimi udane
    interesy. Presja chińskich firm, które szturmują nasz rynek po
    wejściu Wietnamu do WTO, prowadzi w moim odczuciu do zdrowej
    konkurencji. Chińskie towary są bardzo tanie, a ich jakość
    wciąż się poprawia. Więc my też robimy postępy. Poza tym
    Chińczycy wszystkiego nie zrobią i my staramy się wyszukiwać
    nisze, coś co mogą robić ludzie z południowej Azji. Nasza szansa
    to jednoczesna kooperacja i konkurencja.

    Wielu ludzi uważa, że Wietnam kopiuje chiński model a polityka
    odnowy zainicjowana w 1986 roku to naśladownictwo chińskich
    czterech modernizacji z 1978 ?

    Kiedy byłem ambasadorem w Korei bardzo często słyszałem to
    pytanie. Rzeczywiście wiele chińskich doświadczeń i pomysłów
    sprawdza się i u nas. Staramy się nie tylko wykorzystywać dobre
    pomysły, ale także unikać błędów, które popełnili nasi
    sąsiedzi. Poza tym Chiny to ogromny kraj, mający ambicje
    mocarstwowe, chcący dorównać i konkurować z USA, Rosją. My
    jesteśmy krajem średniej wielkości, to nie są nasze ambicje ani
    cele.

    Jakie są pozytywne doświadczenia Chin z których czerpiecie
    inspiracje ?

    Cieszymy się bardzo z rozwoju Chin, ponieważ i my także
    korzystamy na jej rozwoju. Chcemy, aby nasza gospodarka była coraz
    bardziej dynamiczna, dlatego musimy, tworzyć różne formy
    własności, nie tylko państwowe, nie tylko firmy joint-venture,
    ale także prywatne. Następnie, chcemy wprowadzić hi-tech do
    produkcji i ten odsetek wykorzystywania wysokiej technologii ciągle
    wzrasta. Tego chcemy się właśnie uczyć od Chin.

    Wietnam mimo kwitnącej jednej z najszybciej rozwijającej się
    gospodarki słabo wypada w międzynarodowych rankingach: Index of
    Economic Freedom (142 na 157), Worldwide Quality-of-life Index, 2005
    (61 na 111), Corruption Perceptions Index (111 na 163) , Human
    Development Index (109 na 177), Global Competitiveness Report (77 na
    125) . Skąd Pana zdaniem bierze się ta sprzeczność ?

    Pomimo naszego dynamicznego rozwoju, nie powinniśmy zapominać, że
    jesteśmy nadal krajem rozwijającym się. Dochód PKB per capita
    oscyluje między 650-700 dolarów w porównaniu do PKB Polski rzędu
    12 tys dolarów. Dlatego nasza droga rozwoju jest jeszcze bardzo
    długa. Naszym celem na ten rok jest zwiększenie PKP per capita do
    ok. 800 dolarów, zaś do 2010 roku chcemy wyjść z grupy
    najbiedniejszych państw i stać się krajem uprzemysłowionym.

    Dziękujemy za rozmowę i życzymy wszystkiego najlepszego w Roku
    Świni !

    Rozmawiali Van Pham i Radosław Pyffel

    Opublikowano w Rynkach Zagranicznych luty/2007
    Van Pham

    Autor: Van Pham

    E-mail: vanpham@polskaazja.pl

    Strona www

    Socjolożka, autorka wielu badań poświęconych Wietnamczykom w
    Polsce.

    http://www.polska-azja.pl/2008/03/09/wietnam-w-roku-sw...

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Biznes Azja Wietnam w temacie Zachęcam polskich przedsiębiorców do inwestowania w...
    10.05.2008, 16:14

    Wietnam w Roku Świni

    Redaktorzy Biuletynu „Polska-Azja”
    Azjatyckie Centrum Biznesu
    http://www.polska-azja.pl/about/

    Rozmawiali Van Pham i Radosław Pyffel

    Opublikowano w Rynkach Zagranicznych luty/2007

    Autor: Van Pham

    E-mail: vanpham@polskaazja.pl

    Van Pham 9 Mar 2008

    Chciałbym otworzyć polski rynek pracy dla wietnamskich robotników. Zachęcam też polskich przedsiębiorców do inwestowania w Wietnamie. Są branże, w których możecie odnieść sukces - mówi Nguyen Van Xuong, ambasador Wietnamu w Polsce.

    Kapitałem Wietnamu w Polsce są tysiące wietnamskich przedsiębiorców. A co może być polskim kapitałem w Wietnamie?Wielu ludzi sukcesu w Wietnamie to osoby wykształcone w Polsce jak Hoang Van Nghien, były burmistrz Hanoi czy prof. Chu Tuan Nha, były Minister Nauki, Technologii i Ochrony Środowiska.To tradycyjnie przyjacielska relacja i pozytywne skojarzenia jakie w Wietnamie budzi nazwa Polska. Poza tym wiele osób mówi tam bardzo dobrze po polsku. Wiele osób opowiada mi jak bardzo zaskoczeni byli spotykając daleko od Hanoi osoby, które mówią bardzo dobrze po polsku. Polska zawsze wspierała nas w ubieganiu się o członkostwo w WTO. Żywa jest także współpraca na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych, na forum między UE a ASEANEM ect. To skutkuje prawdziwie przyjacielskimi relacjami.

    Polski przemysł budowlany przeżywa boom, a rynek pracy ze względu na masową migracje na Zachód załamuje się. Na budowach zaczyna już brakować rąk do pracy. Być może w tym roku przyjadą pierwsi robotnicy z Chin. Czy Polska byłaby atrakcyjnym krajem również dla robotników z Wietnamu ?

    To bardzo dobre pytanie, nie ukrywam, że chciałbym otworzyć polski rynek pracy dla wietnamskich robotników. Mam w tej materii pewne doświadczenia Kiedy byłem ambasadorem w Korei Południowej mieliśmy tam 10 tysięcy robotników obecnie już ponad 50 tysięcy. W Wietnamie mamy dużą nadwyżkę młodych ludzi w wieku produkcyjnym. Co roku wysyłamy 40-50 tysięcy ludzi do pracy zagranicą, głównie do Malezju, Tajwanu i na Bliski Wschód. Teraz ponownie Japonia i Korea Południowa otwierają swoje rynki pracy. Mamy nadzieję, że polski rząd wprowadzi odpowiednie regulację, a my wyślemy wykwalifikowanych robotników do Polski. Ale chciałbym podkreślić różnicę między wietnamskimi rezydentami, którzy mieszkają w Polsce, a robotnikami, którzy przyjadą i wyjadą, gdyż będą zatrudnieni na kontraktach. Nie powinno być więc problemu z nielegalnym pobytem, wszystko będzie zapisane w szczegółowym kontrakcie, a jeśli robotnik nie będzie go przestrzegał zapłaci wysoką karę, a jego rodzina w Wietnamie zostanie pociągnięta do odpowiedzialności…

    W styczniu 2007 Wietnam stał się oficjalnie 150. członkiem WTO. Co to oznacza dla samego Wietnamu , a także co za tym idzie dla wymiany polsko-wietnamskiej?

    Wejście do WTO to dla nas wielka okazja by czerpać korzyści z międzynarodowej wymiany handlowej z innymi krajami. Moment wejścia Wietnamu nastąpił w idealnym momencie, nie za wcześnie, ani nie za późno, ponieważ członkostwo wymaga dostosowanie naszego prawa do prawa obowiązującego w WTO , dlatego też wcześniejsze wstąpienie byłoby bardzo trudne. Z kolei nie mamy innego wyjścia jak wstąpić do WTO , wszyscy cieszymy się z tego, ale jednocześnie musimy się bardzo dobrze do tego przygotować, by móc działać według nowych reguł i praw na arenie międzynarodowej.

    Co mógłby Pan poradzić polskim przedsiębiorcom , którzy chcieliby zainwestować w Wietnamie ?

    Polskie firmy kojarzone są z mocną ofertą w branży górniczej, stoczniowej, rolniczej, biotechnologii, chemii, ect. Oprócz tego możemy rozwijać współpracę w dziedzinie nauki i technologii. Polska wraz ze swoim potencjałem może wnieść na nasz rynek doświadczenie i swoistego rodzaju know-how w wielu sektorach, w których dopiero się uczymy….ale narazie problemem jest to, że Polska znajduje się daleko od Wietnamu, i nie ma na przykład bezpośrednich połączeń lotniczych między naszymi krajami. Następna kwestia to taka, że wejście na rynek wietnamski w przeciwieństwie do chociażby rynku chińskiego jest dość trudne, a to ze względu na raczkujący jeszcze w naszym kraju system prawny, który wymaga wielu zmian i dopracowania. Poza tym ludzie jeszcze nie oswoili się z wolnym rynkiem, niektórzy mogą obawiać się zagranicznych firm. Ale kiedy już wejdzie na rynek łatwo jest osiągać na nim zyski. Myślę że w tej sytuacji wybór dla polskich firm powinien być jasny, ale oczywiście niczego nie sugeruję…Jakie są perspektywy dla prowadzenia biznesu ?

    Poważny atut to olbrzymi rynek, kilkadziesiąt milionów ludzi. I niezbyt wymagający, w każdym razie nie tak jak europejski. Po drugie siła robocza. Wciąż jest u nas bardzo tania, 50-60 dolarów miesięcznie, a do tego całkiem nieźle wykształcona i szybko się uczy nowych technologii. Poza tym w sąsiednich krajach sytuacja polityczna nie jest tak stabilna jak w Wietnamie. No i z Hanoi i Sajgonu już bardzo blisko na sąsiednie rynki: do Laosu, Kambodży, Tajlandii, Malezji i innych krajów ASEAN a to razem 500 milionów konsumentów .

    Jakie polskie produkty są najbardziej znane w Wietnamie?

    Dobrą opinią cieszą się technologie dla kopalń i generalnie wyposażenie dla górnictwa. Kolejną dziedziną, w której wyróżniają się polskie firmy jest przemysł stoczniowy. Wietnamczykom znane są też polskie leki, które na nasz rynek dostarcza Polfa.Staramy się promować w Polsce stosunki z Azją, bo przecież Azja nie kończy się tylko na Chinach, Japonii i Indiach. Będę starał się zachęcać polskich przedsiębiorców do inwestowania i szukania branż, w których mogliby odnieść sukces. Wiem, że polskie materiały budowlane są dobrej jakości, są także tańsze od niemieckich. Wielki sukces odnosi w Wietnamie niemiecki Eurowindow - ale ich towar jest bardzo drogi. Myślę, że polskie materiały mogłyby swobodnie z nim konkurować.A wietnamskie produkty w Polsce ?

    To bardziej produkcja i rodzinne biznesy niż sławne marki: Są buty, odzież, kawa, herbata, no i wietnamskie jedzenie w restauracjach prowadzonych przez Wietnamczyków (choć jedzenie jest nieco inne niż w Wietnamie). Sławne wietnamskie brandy to Tan-Viet ( z siedzibą w Gdańsku) produkujący sosy i Vi-Fon producent zupek błyskawicznych, w Polsce nazywanych zupkami chińskimi.

    Chiny to sąsiad Wietnamu, a zarazem najszybciej rozwijająca się gospodarka na świecie. W jaki sposób Wietnam będzie konkurował z Chinami ?

    Podobnie jak Polska, być może chcielibyśmy zmienić położenie geograficzne naszego kraju, ale nie możemy tego zrobić i musimy zaakceptować sytuację jaką jest. Staramy się kształcić naszych ludzi by nawiązywali kontakty z Chińczykami i robili z nimi udane interesy. Presja chińskich firm, które szturmują nasz rynek po wejściu Wietnamu do WTO, prowadzi w moim odczuciu do zdrowej konkurencji. Chińskie towary są bardzo tanie, a ich jakość wciąż się poprawia. Więc my też robimy postępy. Poza tym Chińczycy wszystkiego nie zrobią i my staramy się wyszukiwać nisze, coś co mogą robić ludzie z południowej Azji. Nasza szansa to jednoczesna kooperacja i konkurencja.

    Wielu ludzi uważa, że Wietnam kopiuje chiński model a polityka odnowy zainicjowana w 1986 roku to naśladownictwo chińskich czterech modernizacji z 1978 ?

    Kiedy byłem ambasadorem w Korei bardzo często słyszałem to pytanie. Rzeczywiście wiele chińskich doświadczeń i pomysłów sprawdza się i u nas. Staramy się nie tylko wykorzystywać dobre pomysły, ale także unikać błędów, które popełnili nasi sąsiedzi. Poza tym Chiny to ogromny kraj, mający ambicje mocarstwowe, chcący dorównać i konkurować z USA, Rosją. My jesteśmy krajem średniej wielkości, to nie są nasze ambicje ani cele.

    Jakie są pozytywne doświadczenia Chin z których czerpiecie inspiracje ?

    Cieszymy się bardzo z rozwoju Chin, ponieważ i my także korzystamy na jej rozwoju. Chcemy, aby nasza gospodarka była coraz bardziej dynamiczna, dlatego musimy, tworzyć różne formy własności, nie tylko państwowe, nie tylko firmy joint-venture, ale także prywatne. Następnie, chcemy wprowadzić hi-tech do produkcji i ten odsetek wykorzystywania wysokiej technologii ciągle wzrasta. Tego chcemy się właśnie uczyć od Chin.

    Wietnam mimo kwitnącej jednej z najszybciej rozwijającej się gospodarki słabo wypada w międzynarodowych rankingach: Index of Economic Freedom (142 na 157), Worldwide Quality-of-life Index, 2005 (61 na 111), Corruption Perceptions Index (111 na 163) , Human Development Index (109 na 177), Global Competitiveness Report (77 na 125) . Skąd Pana zdaniem bierze się ta sprzeczność ?

    Pomimo naszego dynamicznego rozwoju, nie powinniśmy zapominać, że jesteśmy nadal krajem rozwijającym się. Dochód PKB per capita oscyluje między 650-700 dolarów w porównaniu do PKB Polski rzędu 12 tys dolarów. Dlatego nasza droga rozwoju jest jeszcze bardzo długa. Naszym celem na ten rok jest zwiększenie PKP per capita do ok. 800 dolarów, zaś do 2010 roku chcemy wyjść z grupy najbiedniejszych państw i stać się krajem uprzemysłowionym.

    Dziękujemy za rozmowę i życzymy wszystkiego najlepszego w Roku Świni !

    Rozmawiali Van Pham i Radosław Pyffel

    Opublikowano w Rynkach Zagranicznych luty/2007
    Van Pham

    Autor: Van Pham

    E-mail: vanpham@polskaazja.pl

    Strona www

    Socjolożka, autorka wielu badań poświęconych Wietnamczykom w Polsce.

    http://www.polska-azja.pl/2008/03/09/wietnam-w-roku-sw...Marcin Nowak edytował(a) ten post dnia 10.05.08 o godzinie 16:14

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Biznes Azja w temacie Tajlandia - kraj przyjazny ludziom i biznesowi.
    10.05.2008, 16:08

    Tajlandia - kraj przyjazny ludziom i biznesowi.

    Redaktorzy Biuletynu „Polska-Azja”
    Azjatyckie Centrum Biznesu

    http://www.polska-azja.pl/2008/05/09/katarzyna-laprus-...
    admin 9 May 2008

    W dniach 7 - 10 maja w godzinach 10.00 - 18.00 w Pałacu Kultury i Nauki odbywa się Tajlandia Expo, pierwsza tego typu impreza w Polsce. Około 100 wystawców z Tajlandii, reprezentujących środowiska gospodarcze i agencje rządowe, promuje szeroki wachlarz dóbr eksportowych, jak również bogatą kulturę tego kraju. Imprezę zorganizowało Thai Trade Center i Zarząd Targów Warszawskich S.A.

    Uśmiechnięci, życzliwi, świetnie mówiący po angielsku Tajowie, znakomita kuchnia, tajski masaż i tradycyjny tajski taniec - tak w skrócie przedstawić można targi Tajlandia Expo. A nade wszystko, wszechstronne ukazanie możliwości, jakie stwarza Tajlandia dla biznesu. Obecność obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych wymianą handlową z krajami azjatyckimi. Dlaczego? Tajlandia to brama Azji, a Polska to wschodzący rynek Europy, postrzegany przez tajskich eksporterów jako okno na Europę Zachodnią, Wschodnią, a także Rosję. Niezaprzeczalnymi atutami Tajlandii są jej centralne położenie na kontynencie – co daje możliwość ekspansji na północ, południe, wschód i zachód, dobre stosunki z sąsiednimi krajami, wykwalifikowana siła robocza i kadry. Wyjątkową wartość poznawczą miało w tym kontekście seminarium “Jak handlować z Tajlandią”. Seminarium było podzielone na następujące bloki tematyczne:

    1) Tajlandia - kraj gospodarczych możliwości. Biznes z Tajlandią dziś i jutro - perspektywy współpracy gospodarczej z Polską.

    2) Biznes z Tajlandią: aspekty praktyczne i prawne

    3) Tajlandia: obyczaje, tradycje, kultura biznesowa

    i pozwoliło na zdobycie zarówno ogólnych, jak i technicznych informacji związanych ze środowiskiem biznesowym w Tajlandii.

    Co warto wiedzieć o Tajlandii? Jest to kraj, gdzie osiem wieków temu powstało obecne tajskie pismo – pierwszy alfabet w Azji. Narodowym sportem Tajlandii jest Muay Thai, a na całym świecie rozsławił Tajlandię masaż tajski. Tajowie, pochodzący z południowo – wschodnich Chin, stanowią w Tajlandii tylko 75%; Chińczycy 14%, a Malajowie 3%. Dominującą religią jest buddyzm. Tajlandia nigdy nie była kolonią ( „Thai” znaczy wolny, własny), stąd między innymi wynika otwartość i życzliwość, z jaką Tajowie podejmują zagranicznych gości i turystów.

    Osoba króla jest świętością, która nie podlega żadnej krytyce. Tajlandia to stabilna demokracja konstytucyjna co potwierdził nawet zamach stanu z września 2006, wojsko przejęło władzę, by oddać ją w demokratycznych wyborach parlamentarnych w grudniu 2007. Powodem zamachu stanu był zresztą autorytatywny styl rządów i oskarżenia o korupcję premiera Shinawatry. Stabilny ustrój demokratyczny sprzyja nawiązaniu długotrwałych stosunków handlowych.

    Ten kraj, w którym rozpoczął się kryzys azjatycki w 1997, nie tylko nie korzysta z pomocy ekonomicznej (jak w dalszym ciągu robią to Chiny – ze względu na niski dochód na mieszkańca), ale jej udziela, tak jak w chwili obecnej Birmie, dotkniętej katastrofą naturalną. W kraju tym nie ma przypadków kopiowania importowanych technologii (jak w Chinach) – firmy tajlandzkie po prostu zakupują licencję z brandem (np. Ford).

    Tajlandia jest producentem produktów wysokiej klasy i jakości od sprzętu kuchennego i tekstyliów do kandyzowanych owoców i sprzętu elektrycznego. Jest również sławna ze względu na zdrowe i przyjazne środowisku naturalne produkty: szampony ziołowe, kosmetyki do pielęgnacji cery, olejki aromatyczne robione według kilkusetletnich recept.

    Polska jest ceniona i interesująca pod względem eksportu ze względu na przemysł chemiczny, przemysł ciężki, elektromaszynowy i stoczniowy.

    Według danych Departamentu Promocji Handlu Ministerstwa Handlu Tajlandii, PKB tego kraju wyniosło 180 bilionów dolarów w 2007. 9.2% jest tworzone przez rolnictwo, 38.7% - przez produkcję przemysłową, 13.9% - przez handel hurtowy i detaliczny, 38.2% przez inne usługi. W 2007 wartość eksportu wynosiła 163 biliony dolarów (stopa wzrostu 25%), a wartość importu wynosiła 152 biliony dolarów (stopa wzrostu – 18%). Wartość nadwyżki handlowej wyniosła więc 11 bilionów dolarów. W strukturze eksportu 78% zajmują dobra finalne, najczęściej wysoko przetworzone, a 10% eksportu konstytuują produkty rolnicze. W strukturze importu przeważają surowce i dobra pośrednie – 41%. 28% importu stanowią środki trwałe, 20% eksportu stanowią smary.

    Warto zwrócić uwagę na zbliżone dane makroekonomiczne gospodarek polskiej i tajskiej. Wartość tajskiego eksportu w 2007 wynosi 163 miliardy dolarów, natomiast polski eksport - od 120 do 130 miliardów dolarów.[1] Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce wynosi 18 miliardów dolarów, a w Tajlandii 15 miliardów dolarów. Dane te wskazują, że rynek polski i tajski są stosunkowo podobne jeśli chodzi o ich rangę i potencjał wzrostu. Z drugiej strony, w strukturze tajskiego handlu dominują dobra głęboko przetworzone - jest to lepsza struktura handlu, niż w Polsce.

    Tajlandia eksportuje do Polski sprzęt klimatyzacyjny, sprzęt telekomunikacyjny, komputery i ich części, radioodbiorniki, półprzewodniki, elektronikę konsumpcyjną, gumę i produkty z gumy (kauczuk naturalny, odzież gumowa, artykuły higieniczne i farmaceutyczne z gumy, opony i dętki gumowe, żywice) ,samochody i części samochodowe, metal, odzież, bielizna i tkaniny bawełniane, gotowe artykuły spożywcze (ryby i skorupiaki, warzywa przetworzone, tytoń), produkty pochodzenia roślinnego (ryż, kawa, mąka inna niż pszenna, kwiaty, owoce tropikalne, pieprz). Natomiast Polska eksportuje do Tajlandii maszyny i urządzenia mechaniczne (silniki elektryczne, elektrody, lampy elektroniczne, łożyska tłoczne), nawozy sztuczne, związki heterocykliczne, środki ochrony roślin, samochody i ciężarówki, produkty metalowe, miedź, kamienie i biżuterię, sprzęt AGD, produkty pochodzenia zwierzęcego (mleko w proszku, mięso drobiowe, jaja ptasie), produkty pochodzenia roślinnego ( gluten pszenny, skrobia).

    Perspektywy dla handlu z Tajlandią są dobre: prognozy gospodarcze Tajlandii na najbliższą przyszłość zawierają wzrost zakupów importowanych o 12,5%, co powinno sprzyjać zwiększeniu polskiego eksportu. Import tajski ma być generowany zwiększonymi inwestycjami i konsumpcją sektora prywatnego. Zachęty dla inwestorów to zwolnienia z podatku dochodowego oraz ceł importowanych na maszyny a także na import zaopatrzeniowy.

    Dziedziny, w których rozwinąć się może eksport Tajlandii do Polski to produkty rolno-spożywcze i kuchnia tajska, meble i wyposażenie wnętrz, biżuteria i odzież, spa i produkty kosmetyczne, maszyny, sprzęt high – tech.

    W wymianie handlowej z Polską Tajlandia wykazuje nadwyżkę bilansu handlowego w wysokości 11 miliardów dolarów. W 2007 wartość eksportu Tajlandii do Polski wynosi 558 milionów dolarów, natomiast wartość polskiego eksportu do Tajlandii wynosi 70 milionów dolarów ( przy dużym tempie wzrostu; w 2002 wartość polskiego eksportu do Tajlandii wynosiła 20 milionów dolarów).[2]

    Jakie są powody deficytu Polski w handlu z Tajlandią? Przede wszystkim jest to niekorzystny dla eksportu kurs złotego do dolara - polska mocna waluta sprzyja importerom do Polski. Drugim powodem jest ochrona celna rynku tajskiego, w tym szczególnie wysokie cła na produkty rolne - 60%. Jednak fakt, że Polska jest w Unii Europejskiej, stanowi duże ułatwienie dla rozwoju handlu zagranicznego - szczególnie, że obecnie negocjowana jest umowa o wolnym handlu między UE a ASEAN i taryfy celne Tajlandii zostaną najpewniej zmodyfikowane.

    Przytaczając dane o polskim deficycie w wymianie z Tajlandią, pan Tomasz Ostaszewicz z Ministerstwa Gospodarki zauważył wszakże, iż podobne warunki makroekonomiczne do handlu z Tajlandią mają takie kraje, jak Francja i Wielka Brytania – mocny kurs euro do dolara, niskie cła na rynku wspólnotowym sprzyjające importowi z Tajlandii i jednocześnie konieczność zmierzenia się z wysokimi cłami wjazdowymi tego kraju. Kraje te wykazują jednak nadwyżkę w handlu z Tajlandią, a więc nie ma przeszkód, by również Polska odwróciła swój bilans handlowy.

    Niemniej ważną przeszkodą w rozszerzeniu kontaktów handlowych między Polską a Tajlandią jest dystans geograficzny i wzajemny brak wiedzy; miejmy nadzieję, że Tajlandia Expo stanie się kamieniem milowym na drodze do zbliżenia obu krajów. Pewną przeszkodą pozostaje również nieznajomość języka tajskiego w Polsce (język tonalny, pięć tonów, jest nauczany wyłącznie na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu), coma spore znaczenie szczególnie w kwestiach prawnych. Podczas seminarium szczegółowo była poruszana tematyka stosunków handlowych z Tajlandią. Pan Paweł Wróblewski, radca prawny, mówił o kłopotach, jakie może sprawiać kontrahentowi tajskie prawo. Należy ponad wszystko odrzucić propozycję stosowania lokalnego prawa i stosować ogólnie znane standardy, np. Europejską Konwencję Umów Sprzedaży. Jeśli tajski kontrahent odrzuca propozycję języka polskiego jako kontraktowego, należy przyjąć jakiś europejski język neutralny. Równie ważną sprawą jest zapis o sądzie arbitrażowym – najlepiej polskim. Należy sprecyzować koszty tranzytu i przeładunku w Niemczech – posługując się inco terms.[3] Zgodnie z sugestią przedsiębiorcy obecnego na sali, bardziej opłacalny jest fracht morski z Gdyni niż fracht zapewniany przez tajską fabrykę. Pan Andrzej Polaczkiewicz, ekspert, mówił że szkielet ustalenia prawne pomiędzy Polską a Tajlandią są korzystne dla handlu: ochrona inwestycji, unikanie podwójnego opodatkowania, współpraca bankowa. Co ważne, istnieją duże możliwości kooperacji i joint venture, a przy tym Tajowie są otwarci na polski brand. W dodatku, tajskie firmy współpracują ze światowymi markami i mają dostęp do międzynarodowych sieci dystrybucyjnych (Carrefour, L’Eclerc), więc mogą polskiego kontrahenta niejako „wpuścić tylnymi drzwiami” – co niechętnie robią np. firmy chińskie.

    Pan Bogusław Zakrzewski, pierwszy polski ambasador w Tajlandii z lat 1974-1979, opowiadał o swoich doświadczeniach z okresu pobytu w tym kraju. Przede wszystkim, nie wolno w Tajlandii unieść się gniewem ani nawet podnieść głosu – grzecznym należy być w każdej sytuacji, inaczej nic się nie załatwi. Poza tym, należy trzymać głowę na niższym poziomie, niż znajduje się głowa towarzyszącej nam osoby wyższej rangą. Głowa jest siedliskiem ducha, dlatego nie należy m.in. poklepywać dzieci po głowie.

    Dyskusję podsumował pan Maciej Szala słowami, że Tajlandia to niedoceniany w Polsce kraj ogromnych możliwości. Z jego doświadczeń przebija istotny element tajskiej kultury biznesowej: tajscy kontrahenci utrzymują stały kontakt na stopie przyjacielskiej z partnerem i tego samego od niego oczekują. Człowiek jest tak samo ważny, jak biznes.

    A jak wyglądała część targowa? Obecnych było stu wystawców z Tajlandii. Reprezentowany był między innymi: przemysł spożywczy ( owoce morza, kandyzowane owoce i bakalie, zupki błyskawiczne), przemysł kosmetyczny (naturalne olejki, kosmetyki roślinne z farm organicznych, pasty do zębów, preparaty leczące spękaną skórę), akcesoria ( upominki, rękodzieło), opony, moda (buty, biżuteria, torebki), wyroby bawełniane, plastiki, narzędzia spawalnicze, pasty, płyny i akcesoria do czyszczenia, bawełniane wyroby dla przemysłu kosmetycznego i medycznego. Moją uwagę przykuł innowacyjny system nawadniania, na bazie mechanizmu krążenia wody w lasach deszczowych – o nazwie Soaker Hose Rainforest. Woda wydobywa się poprzez mikropory w gumowym przewodzie, co pozwala na niewielkie jej zużycie – jest to więc ekologiczny system nawadniania. Baza danych wystawców jest dostępnych w Thai Trade Center, ul. Emilii Plater 53, która również pomaga nawiązać kontakt z dostawcą, załatwić kwestie formalne i jest do dyspozycji wszystkich zainteresowanych – o czym wielokrotnie zapewniał organizator pan Chanthapat Panjamanond (na wizytówce napisane w skrócie: Jack).

    Goście mieli okazję spróbować tajskiego jedzenia, gotowanego na miejscu w czasie trwania wystawy, obejrzeć pokaz tradycyjnego, tajskiego tańca i muay thai, a także skorzystać z tajskiego masażu, oferowanego przez warszawskie studio tajskiego masażu.

    Co zapamiętałam najlepiej? Uśmiech rozrzewnienia, który nie schodził z ust pana Jana Krzysztofa Zawiszy, byłego Radcy Ekonomicznego Ambasady RP w Bangkoku, gdy dzielił się z nami swoimi wrażeniami z Tajlandii…

    Świetnie zorganizowana impreza - oby Polska doczekała się równie udanej, tym razem w Bangkoku!

    http://tajlandiaexpo.pl. Dni handlowe – 7,8 maja. Dni otwarte (handel detaliczny wystawianymi produktami) – 9,10 maja.

    Źródła: notatki własne, materiały Departamentu Promocji Eksportu Ministerstwa Handlu Tajlandii, dodatek reklamowy do Gazety Wyborczej poświęcony Tajlandia Expo, wtorek 06.05.08, Warsaw Voice.

    [2] dane Ministerstwa gospodarki; według Tajskiej Izby Handlowej wartość eksportu Tajlandii do Polski wyniosła w 2007 413 milionów dolarów.

    [3] inco terms – warunki, określające zakres odpowiedzialności i ryzyka kupującego i sprzedającego, gdy towar jest w tranzycie.

    Autor:

    E-mail: admin@polskaazja.pl

    http://www.polska-azja.pl/2008/05/09/katarzyna-laprus-...

    Grupa tematyczna Polska - Azja (Asian Global Players) afiliowana przy Wyższej Szkole Biznesu-National Louis University powstała w pierwszych miesiącach 2007 roku. Jej członkowie postawili sobie za cel zdobywanie i rozpowszechnianie wiedzy na temat krajów Azji Dalekowschodniej, w tym w szczególności Chin, Korei, Indonezji, Japonii, Tajwanu i Wietnamu a także Indii. W skład naszego zespołu wchodzą specjaliści krajów Azji, dysponujący praktyczną wiedzą wyniesioną z wieloletnich doświadczeń pracy na rynkach dalekowschodnich.

    Koncepcja projektu AGP została oparta na przeświadczeniu, że olbrzymie zmiany gospodarcze i cywilizacyjne dokonujące się w tym rejonie świata mają już w tej chwili i będą miały coraz większy wpływ na zmiany najważniejszych trendów w gospodarce światowej i wpłyną na losy całego świata. Jednak trendy te w bardzo małym stopniu są obserwowane w Polsce, zajmują też mało miejsca w treściach edukacji i w przekazie mediów. Także kręgi biznesowe, jak się wydaje, w niewystarczającym stopniu interesują się tymi zmianami, które przecież dotyczą przyszłości nas wszystkich. Zatem każde działanie przeciwdziałające temu deficytowi wiedzy wydaje się być potrzebne.

    Zespół Polska - Azja ma za cel przed wszystkim generowanie nowej wiedzy na temat zmian gospodarczych i społecznych (światowych i regionalnych) spowodowanych szybkim rozwojem „azjatyckich graczy globalnych” i rozpowszechnianie tej wiedzy w Polsce oraz w regionie. Główną metodą naszej pracy będzie przygotowywanie opracowań i analiz o różnym charakterze (od naukowych po popularyzatorskie) i ich rozpowszechnianie wśród różnych odbiorców (studentów, naukowców, biznesu, innych zainteresowanych). W tym celu stworzyliśmy stronę internetową, którą dziś Państwu przedstawiamy. Wyniki naszych prac będą też przedstawiane na konferencjach, seminariach oraz wykorzystywane w dydaktyce i w mediach.

    W pierwszym etapie prac określiliśmy wstępnie główne obszary merytoryczne będące przedmiotem naszych zainteresowań:

    - Nowe trendy w gospodarce światowej, związane z pojawieniem się „azjatyckich graczy globalnych”;

    - Zmiany gospodarcze, cywilizacyjne i społeczne wewnątrz krajów azjatyckich;

    - Wizje globalizacji w tych krajach i próby realizacji tych wizji;

    - Szanse i zagrożenia dla innych regionów, w tym Polski, wynikające z nowej sytuacji i z pojawienia się nowych graczy na rynku globalnym;

    - Case studies polskich (lub działających w Polsce albo w naszym regionie) firm, które robią biznes w Azji i odnoszą tam sukcesy.

    Z inicjatywy Zespołu odbywają się w WSB-NLU cykliczne wykłady wybitnych specjalistów zajmujących się krajami azjatyckimi i ich rolą w rozwoju gospodarki światowej.

    Redaktorzy Biuletynu „Polska-Azja”
    Azjatyckie Centrum BiznesuMarcin Nowak edytował(a) ten post dnia 10.05.08 o godzinie 16:09

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Biznes Azja Tajlandia w temacie Tajlandia - kraj przyjazny ludziom i biznesowi.
    10.05.2008, 16:06

    Tajlandia - kraj przyjazny ludziom i biznesowi.

    Redaktorzy Biuletynu „Polska-Azja”
    Azjatyckie Centrum Biznesu
    http://www.polska-azja.pl/about/

    admin 9 May 2008

    W dniach 7 - 10 maja w godzinach 10.00 - 18.00 w Pałacu Kultury i Nauki odbywa się Tajlandia Expo, pierwsza tego typu impreza w Polsce. Około 100 wystawców z Tajlandii, reprezentujących środowiska gospodarcze i agencje rządowe, promuje szeroki wachlarz dóbr eksportowych, jak również bogatą kulturę tego kraju. Imprezę zorganizowało Thai Trade Center i Zarząd Targów Warszawskich S.A.

    Uśmiechnięci, życzliwi, świetnie mówiący po angielsku Tajowie, znakomita kuchnia, tajski masaż i tradycyjny tajski taniec - tak w skrócie przedstawić można targi Tajlandia Expo. A nade wszystko, wszechstronne ukazanie możliwości, jakie stwarza Tajlandia dla biznesu. Obecność obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych wymianą handlową z krajami azjatyckimi. Dlaczego? Tajlandia to brama Azji, a Polska to wschodzący rynek Europy, postrzegany przez tajskich eksporterów jako okno na Europę Zachodnią, Wschodnią, a także Rosję. Niezaprzeczalnymi atutami Tajlandii są jej centralne położenie na kontynencie – co daje możliwość ekspansji na północ, południe, wschód i zachód, dobre stosunki z sąsiednimi krajami, wykwalifikowana siła robocza i kadry. Wyjątkową wartość poznawczą miało w tym kontekście seminarium “Jak handlować z Tajlandią”. Seminarium było podzielone na następujące bloki tematyczne:

    1) Tajlandia - kraj gospodarczych możliwości. Biznes z Tajlandią dziś i jutro - perspektywy współpracy gospodarczej z Polską.

    2) Biznes z Tajlandią: aspekty praktyczne i prawne

    3) Tajlandia: obyczaje, tradycje, kultura biznesowa

    i pozwoliło na zdobycie zarówno ogólnych, jak i technicznych informacji związanych ze środowiskiem biznesowym w Tajlandii.

    Co warto wiedzieć o Tajlandii? Jest to kraj, gdzie osiem wieków temu powstało obecne tajskie pismo – pierwszy alfabet w Azji. Narodowym sportem Tajlandii jest Muay Thai, a na całym świecie rozsławił Tajlandię masaż tajski. Tajowie, pochodzący z południowo – wschodnich Chin, stanowią w Tajlandii tylko 75%; Chińczycy 14%, a Malajowie 3%. Dominującą religią jest buddyzm. Tajlandia nigdy nie była kolonią ( „Thai” znaczy wolny, własny), stąd między innymi wynika otwartość i życzliwość, z jaką Tajowie podejmują zagranicznych gości i turystów.

    Osoba króla jest świętością, która nie podlega żadnej krytyce. Tajlandia to stabilna demokracja konstytucyjna co potwierdził nawet zamach stanu z września 2006, wojsko przejęło władzę, by oddać ją w demokratycznych wyborach parlamentarnych w grudniu 2007. Powodem zamachu stanu był zresztą autorytatywny styl rządów i oskarżenia o korupcję premiera Shinawatry. Stabilny ustrój demokratyczny sprzyja nawiązaniu długotrwałych stosunków handlowych.

    Ten kraj, w którym rozpoczął się kryzys azjatycki w 1997, nie tylko nie korzysta z pomocy ekonomicznej (jak w dalszym ciągu robią to Chiny – ze względu na niski dochód na mieszkańca), ale jej udziela, tak jak w chwili obecnej Birmie, dotkniętej katastrofą naturalną. W kraju tym nie ma przypadków kopiowania importowanych technologii (jak w Chinach) – firmy tajlandzkie po prostu zakupują licencję z brandem (np. Ford).

    Tajlandia jest producentem produktów wysokiej klasy i jakości od sprzętu kuchennego i tekstyliów do kandyzowanych owoców i sprzętu elektrycznego. Jest również sławna ze względu na zdrowe i przyjazne środowisku naturalne produkty: szampony ziołowe, kosmetyki do pielęgnacji cery, olejki aromatyczne robione według kilkusetletnich recept.

    Polska jest ceniona i interesująca pod względem eksportu ze względu na przemysł chemiczny, przemysł ciężki, elektromaszynowy i stoczniowy.

    Według danych Departamentu Promocji Handlu Ministerstwa Handlu Tajlandii, PKB tego kraju wyniosło 180 bilionów dolarów w 2007. 9.2% jest tworzone przez rolnictwo, 38.7% - przez produkcję przemysłową, 13.9% - przez handel hurtowy i detaliczny, 38.2% przez inne usługi. W 2007 wartość eksportu wynosiła 163 biliony dolarów (stopa wzrostu 25%), a wartość importu wynosiła 152 biliony dolarów (stopa wzrostu – 18%). Wartość nadwyżki handlowej wyniosła więc 11 bilionów dolarów. W strukturze eksportu 78% zajmują dobra finalne, najczęściej wysoko przetworzone, a 10% eksportu konstytuują produkty rolnicze. W strukturze importu przeważają surowce i dobra pośrednie – 41%. 28% importu stanowią środki trwałe, 20% eksportu stanowią smary.

    Warto zwrócić uwagę na zbliżone dane makroekonomiczne gospodarek polskiej i tajskiej. Wartość tajskiego eksportu w 2007 wynosi 163 miliardy dolarów, natomiast polski eksport - od 120 do 130 miliardów dolarów.[1] Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce wynosi 18 miliardów dolarów, a w Tajlandii 15 miliardów dolarów. Dane te wskazują, że rynek polski i tajski są stosunkowo podobne jeśli chodzi o ich rangę i potencjał wzrostu. Z drugiej strony, w strukturze tajskiego handlu dominują dobra głęboko przetworzone - jest to lepsza struktura handlu, niż w Polsce.

    Tajlandia eksportuje do Polski sprzęt klimatyzacyjny, sprzęt telekomunikacyjny, komputery i ich części, radioodbiorniki, półprzewodniki, elektronikę konsumpcyjną, gumę i produkty z gumy (kauczuk naturalny, odzież gumowa, artykuły higieniczne i farmaceutyczne z gumy, opony i dętki gumowe, żywice) ,samochody i części samochodowe, metal, odzież, bielizna i tkaniny bawełniane, gotowe artykuły spożywcze (ryby i skorupiaki, warzywa przetworzone, tytoń), produkty pochodzenia roślinnego (ryż, kawa, mąka inna niż pszenna, kwiaty, owoce tropikalne, pieprz). Natomiast Polska eksportuje do Tajlandii maszyny i urządzenia mechaniczne (silniki elektryczne, elektrody, lampy elektroniczne, łożyska tłoczne), nawozy sztuczne, związki heterocykliczne, środki ochrony roślin, samochody i ciężarówki, produkty metalowe, miedź, kamienie i biżuterię, sprzęt AGD, produkty pochodzenia zwierzęcego (mleko w proszku, mięso drobiowe, jaja ptasie), produkty pochodzenia roślinnego ( gluten pszenny, skrobia).

    Perspektywy dla handlu z Tajlandią są dobre: prognozy gospodarcze Tajlandii na najbliższą przyszłość zawierają wzrost zakupów importowanych o 12,5%, co powinno sprzyjać zwiększeniu polskiego eksportu. Import tajski ma być generowany zwiększonymi inwestycjami i konsumpcją sektora prywatnego. Zachęty dla inwestorów to zwolnienia z podatku dochodowego oraz ceł importowanych na maszyny a także na import zaopatrzeniowy.

    Dziedziny, w których rozwinąć się może eksport Tajlandii do Polski to produkty rolno-spożywcze i kuchnia tajska, meble i wyposażenie wnętrz, biżuteria i odzież, spa i produkty kosmetyczne, maszyny, sprzęt high – tech.

    W wymianie handlowej z Polską Tajlandia wykazuje nadwyżkę bilansu handlowego w wysokości 11 miliardów dolarów. W 2007 wartość eksportu Tajlandii do Polski wynosi 558 milionów dolarów, natomiast wartość polskiego eksportu do Tajlandii wynosi 70 milionów dolarów ( przy dużym tempie wzrostu; w 2002 wartość polskiego eksportu do Tajlandii wynosiła 20 milionów dolarów).[2]

    Jakie są powody deficytu Polski w handlu z Tajlandią? Przede wszystkim jest to niekorzystny dla eksportu kurs złotego do dolara - polska mocna waluta sprzyja importerom do Polski. Drugim powodem jest ochrona celna rynku tajskiego, w tym szczególnie wysokie cła na produkty rolne - 60%. Jednak fakt, że Polska jest w Unii Europejskiej, stanowi duże ułatwienie dla rozwoju handlu zagranicznego - szczególnie, że obecnie negocjowana jest umowa o wolnym handlu między UE a ASEAN i taryfy celne Tajlandii zostaną najpewniej zmodyfikowane.

    Przytaczając dane o polskim deficycie w wymianie z Tajlandią, pan Tomasz Ostaszewicz z Ministerstwa Gospodarki zauważył wszakże, iż podobne warunki makroekonomiczne do handlu z Tajlandią mają takie kraje, jak Francja i Wielka Brytania – mocny kurs euro do dolara, niskie cła na rynku wspólnotowym sprzyjające importowi z Tajlandii i jednocześnie konieczność zmierzenia się z wysokimi cłami wjazdowymi tego kraju. Kraje te wykazują jednak nadwyżkę w handlu z Tajlandią, a więc nie ma przeszkód, by również Polska odwróciła swój bilans handlowy.

    Niemniej ważną przeszkodą w rozszerzeniu kontaktów handlowych między Polską a Tajlandią jest dystans geograficzny i wzajemny brak wiedzy; miejmy nadzieję, że Tajlandia Expo stanie się kamieniem milowym na drodze do zbliżenia obu krajów. Pewną przeszkodą pozostaje również nieznajomość języka tajskiego w Polsce (język tonalny, pięć tonów, jest nauczany wyłącznie na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu), coma spore znaczenie szczególnie w kwestiach prawnych. Podczas seminarium szczegółowo była poruszana tematyka stosunków handlowych z Tajlandią. Pan Paweł Wróblewski, radca prawny, mówił o kłopotach, jakie może sprawiać kontrahentowi tajskie prawo. Należy ponad wszystko odrzucić propozycję stosowania lokalnego prawa i stosować ogólnie znane standardy, np. Europejską Konwencję Umów Sprzedaży. Jeśli tajski kontrahent odrzuca propozycję języka polskiego jako kontraktowego, należy przyjąć jakiś europejski język neutralny. Równie ważną sprawą jest zapis o sądzie arbitrażowym – najlepiej polskim. Należy sprecyzować koszty tranzytu i przeładunku w Niemczech – posługując się inco terms.[3] Zgodnie z sugestią przedsiębiorcy obecnego na sali, bardziej opłacalny jest fracht morski z Gdyni niż fracht zapewniany przez tajską fabrykę. Pan Andrzej Polaczkiewicz, ekspert, mówił że szkielet ustalenia prawne pomiędzy Polską a Tajlandią są korzystne dla handlu: ochrona inwestycji, unikanie podwójnego opodatkowania, współpraca bankowa. Co ważne, istnieją duże możliwości kooperacji i joint venture, a przy tym Tajowie są otwarci na polski brand. W dodatku, tajskie firmy współpracują ze światowymi markami i mają dostęp do międzynarodowych sieci dystrybucyjnych (Carrefour, L’Eclerc), więc mogą polskiego kontrahenta niejako „wpuścić tylnymi drzwiami” – co niechętnie robią np. firmy chińskie.

    Pan Bogusław Zakrzewski, pierwszy polski ambasador w Tajlandii z lat 1974-1979, opowiadał o swoich doświadczeniach z okresu pobytu w tym kraju. Przede wszystkim, nie wolno w Tajlandii unieść się gniewem ani nawet podnieść głosu – grzecznym należy być w każdej sytuacji, inaczej nic się nie załatwi. Poza tym, należy trzymać głowę na niższym poziomie, niż znajduje się głowa towarzyszącej nam osoby wyższej rangą. Głowa jest siedliskiem ducha, dlatego nie należy m.in. poklepywać dzieci po głowie.

    Dyskusję podsumował pan Maciej Szala słowami, że Tajlandia to niedoceniany w Polsce kraj ogromnych możliwości. Z jego doświadczeń przebija istotny element tajskiej kultury biznesowej: tajscy kontrahenci utrzymują stały kontakt na stopie przyjacielskiej z partnerem i tego samego od niego oczekują. Człowiek jest tak samo ważny, jak biznes.

    A jak wyglądała część targowa? Obecnych było stu wystawców z Tajlandii. Reprezentowany był między innymi: przemysł spożywczy ( owoce morza, kandyzowane owoce i bakalie, zupki błyskawiczne), przemysł kosmetyczny (naturalne olejki, kosmetyki roślinne z farm organicznych, pasty do zębów, preparaty leczące spękaną skórę), akcesoria ( upominki, rękodzieło), opony, moda (buty, biżuteria, torebki), wyroby bawełniane, plastiki, narzędzia spawalnicze, pasty, płyny i akcesoria do czyszczenia, bawełniane wyroby dla przemysłu kosmetycznego i medycznego. Moją uwagę przykuł innowacyjny system nawadniania, na bazie mechanizmu krążenia wody w lasach deszczowych – o nazwie Soaker Hose Rainforest. Woda wydobywa się poprzez mikropory w gumowym przewodzie, co pozwala na niewielkie jej zużycie – jest to więc ekologiczny system nawadniania. Baza danych wystawców jest dostępnych w Thai Trade Center, ul. Emilii Plater 53, która również pomaga nawiązać kontakt z dostawcą, załatwić kwestie formalne i jest do dyspozycji wszystkich zainteresowanych – o czym wielokrotnie zapewniał organizator pan Chanthapat Panjamanond (na wizytówce napisane w skrócie: Jack).

    Goście mieli okazję spróbować tajskiego jedzenia, gotowanego na miejscu w czasie trwania wystawy, obejrzeć pokaz tradycyjnego, tajskiego tańca i muay thai, a także skorzystać z tajskiego masażu, oferowanego przez warszawskie studio tajskiego masażu.

    Co zapamiętałam najlepiej? Uśmiech rozrzewnienia, który nie schodził z ust pana Jana Krzysztofa Zawiszy, byłego Radcy Ekonomicznego Ambasady RP w Bangkoku, gdy dzielił się z nami swoimi wrażeniami z Tajlandii…

    Świetnie zorganizowana impreza - oby Polska doczekała się równie udanej, tym razem w Bangkoku!

    http://tajlandiaexpo.pl. Dni handlowe – 7,8 maja. Dni otwarte (handel detaliczny wystawianymi produktami) – 9,10 maja.

    Źródła: notatki własne, materiały Departamentu Promocji Eksportu Ministerstwa Handlu Tajlandii, dodatek reklamowy do Gazety Wyborczej poświęcony Tajlandia Expo, wtorek 06.05.08, Warsaw Voice.

    [2] dane Ministerstwa gospodarki; według Tajskiej Izby Handlowej wartość eksportu Tajlandii do Polski wyniosła w 2007 413 milionów dolarów.

    [3] inco terms – warunki, określające zakres odpowiedzialności i ryzyka kupującego i sprzedającego, gdy towar jest w tranzycie.

    Autor:

    E-mail: admin@polskaazja.pl

    http://www.polska-azja.pl/2008/05/09/katarzyna-laprus-...Marcin Nowak edytował(a) ten post dnia 10.05.08 o godzinie 16:10

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Biznes Azja w temacie Pełna informacja o imprezach targowych w Chinach, Indiach...
    10.05.2008, 15:50

    Pełna informacja o imprezach targowych w Chinach, Indiach i innych państwach świata
    Pełna lista imprez targowych w Chinach, Azji i na świecie.

    Największy serwis informacji na temat imprez targowych. Pełna informacja na temat imprez targowych w poszczególnych krajach, łatwe wyszukiwanie wg kraju, branży, miasta lub terminu imprezy. Serwis w języku angielskim.

    http://BizTradeShows.com

    Inny bardzo dobry serwis prezentujący ofertę targową na całym świecie. Serwis w języku angielskim.

    http://EventsEye.com

    http://biznesazja.pl/

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Targi w temacie Pełna informacja o imprezach targowych w Chinach, Indiach...
    10.05.2008, 15:49

    Pełna informacja o imprezach targowych w Chinach, Indiach i innych państwach świata
    Pełna lista imprez targowych w Chinach, Azji i na świecie.

    Największy serwis informacji na temat imprez targowych. Pełna informacja na temat imprez targowych w poszczególnych krajach, łatwe wyszukiwanie wg kraju, branży, miasta lub terminu imprezy. Serwis w języku angielskim.

    http://BizTradeShows.com

    Inny bardzo dobry serwis prezentujący ofertę targową na całym świecie. Serwis w języku angielskim.

    http://EventsEye.com

    http://YiyeeTan.pl Import z Chin i Azji.Marcin Nowak edytował(a) ten post dnia 08.06.11 o godzinie 12:15

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Chiny Biznes 中波商务 w temacie Pełna informacja o imprezach targowych w Chinach, Indiach...
    10.05.2008, 15:30

    Pełna informacja o imprezach targowych w Chinach, Indiach i innych państwach świata
    Pełna lista imprez targowych w Chinach, Azji i na świecie.

    Największy serwis informacji na temat imprez targowych. Pełna informacja na temat imprez targowych w poszczególnych krajach, łatwe wyszukiwanie wg kraju, branży, miasta lub terminu imprezy. Serwis w języku angielskim.

    http://BizTradeShows.com

    Inny bardzo dobry serwis prezentujący ofertę targową na całym świecie. Serwis w języku angielskim.

    http://EventsEye.com

    http://www.biznesazja.pl/

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Zen - medytacja w życiu codziennym w temacie Klasyka Zen w języku polskim:
    7.05.2008, 22:36

    Klasyka Zen w języku polskim:

    http://www.miskaryzu.pl/index.php?cont=30Marcin Nowak edytował(a) ten post dnia 07.05.08 o godzinie 22:36

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Korea Południowa w temacie wspomnienia z pobytu z Korei :-)
    3.05.2008, 20:22

    Witam!

    Korea Południowa była moim domem przez trzy lata. Pokochałem ten kraj całym sercem. Dwa lata spędziłem w Seulu, a raczej na jego obrzeżach ( Suyu ), niecały rok w górach, na wsi ( Kyeryong San, niedaleko Taejon ), zwiedziłem większą część Korei Południowej. Cudowny kraj, wspaniali ludzie, super jedzenie. Trochę wspomnień:
    http://www.goldenline.pl/forum/zen-medytacja-w-zyciu-c...

    Polecam wszystkim kochającym Azję :)

    Pozdrawiam, MarcinMarcin Nowak edytował(a) ten post dnia 03.05.08 o godzinie 20:23

  • Marcin Nowak
  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Chiny Biznes 中波商务 w temacie Jakie są Państwa oczekiwania w stosunku do naszego serwisu.
    2.05.2008, 16:22

    Witam!

    W związku ze zmianami w serwisie http://BiznesChiny.pl proszę o praktyczne informacje jakie są Państwa oczekiwania w stosunku do naszego serwisu.

    Serwis jest centrum wymiany informacji i ofert handlowych, i ma Państwu w nawiązaniu kontaktów biznesowych oraz ułatwieniu realizacji współpracy gospodarczej pomiędzy Chinami ( Azją ) i Polską ( Europą Centralną ).

    Serwis oferuje kompleksową informację dotyczącą wymiany handlowej i współpracy biznesowej pomiędzy Chinami ( także innymi Rynkami Azjatyckimi ) a Polską i Europą Centralną.

    Poniżej linki do Menu serwisu oraz do strony Import - Export:

    http://www.bizneschiny.pl/index.php?option=com_joomap
    http://www.bizneschiny.pl/index.php?option=com_content...

    Oczekuję na Państwa propozycje i sugestie.

    Pozdrawiam, Marcin Nowak

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Biznes Azja Tajlandia w temacie Ambasada Królestwa Tajlandii w Polsce
    2.05.2008, 15:10

    Ambasada Królestwa Tajlandii w Polsce

    Ul. Willowa 7, 00-790 Warsaw

    Tel. (48-22) 849-2655, 849-6414, 849-1406
    (48-22) 849-4730 (Ambassador)
    Fax. (48-22) 849-2630, 646-6230

    E-mail : thaiemb@thaiemb.internetdsl.pl

    Office Hours : 08.30 - 12.00 and 13.00 - 17.00 hrs.

    Visa and Consular section : For Apply Visa 09.00 - 12.00 hrs.

    H.E. Mr. Thakur Phanit - Ambassador
    Mrs. Chortipe Pritsangkul - Minister-Counsellor
    Ms. Wanlika Ungsakul - First Secretary
    Ms. Rujjaporn Muangprom - Second Secretary and Consul
    Ms. Chamnian Raksapetch - Second Secretary

    Thai Trade center

    Ul. Emilii Plater 53
    World Financial Building 9th Floor
    Tel. (48-22) 540-7096-99
    Office Hours : 08.30 - 12.00 and 13.00 - 17.00 hrs.
    Mrs. Vannaporn Ketudat - Director
    Mr. Chanthapat Panjamanond - Assistant Director

    http://www.tajlandiainfo.pl/index.php?id=embassy

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Biznes Azja Tajlandia w temacie Tajlandia jako cel Waszej podróży
    2.05.2008, 15:05

    Tajlandia oferuje wiele rodzajów atrakcji turystycznych: przyrodniczych, kulturalnych, związanych z tradycją i historią.

    http://www.tajlandiainfo.pl/

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Chiny Biznes 中波商务 w temacie Pierwsze Indonezyjskie EXPO w Warszawie 7-10 maja 2008
    2.05.2008, 14:50

    Pierwsze Indonezyjskie EXPO

    14-04-2008

    Krajowa Izba Gospodarcza uprzejmie informuje, że w dniach od 7 do 10 maja 2008 roku w siedzibie EXPO XXI przy ul Prądzyńskiego 12/14 w Warszawie odbędzie się Pierwsze Indonezyjskie EXPO w Europie Środkowo-Wschodniej „Pokonać Dystans”.
    Wystawcy indonezyjscy będą reprezentowani w trzech sektorach: handel, inwestycje i turystyka.

    Serdecznie zapraszając w imieniu organizatorów na tę wyjątkową imprezę - Krajowa Izba Gospodarcza informuje, że program EXPO, formularze rejestracyjne dla wystawców i zwiedzających oraz szczegółowe informacje są dostępne na stronie http://indonesiaexpo-cee.com

    http://kig.pl/index.php/pierwsze-indonezyjskie-expo

    http://www.goldenline.pl/forum/biznes-azja-indonezja/3...

    http://www.bizneschiny.pl/index.php?option=com_content...

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Chiny Biznes 中波商务 w temacie Targi Tajlandia Expo w Warszawie 7-10 maja 2008
    2.05.2008, 14:44

    Targi Tajlandia Expo

    Thai Trade Center Warsaw - Biuro Radcy Handlowego Ambasady Królestwa Tajlandii ma zaszczyt zaprosić Państwa do wzięcia udziału w targach Tajlandia Expo 2008, które będą się odbywać w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie od 7 do 10 maja br.

    Targi Tajlandia Expo 2008 to jedyny w swoim rodzaju projekt, który zgodnie z ideą organizatorów ma na celu promocję współpracy gospodarczej między Polską a Tajlandią, a także ogólną promocję tego niezwykle fascynującego kraju.
    Tajlandia Expo 2008 stworzy polskim przedsiębiorcom szansę zapoznania się z obszerną ofertą eksportowanych wyrobów wraz z nowymi możliwościami inwestycyjnymi proponowanymi przez czołowych producentów i eksporterów.
    W ramach Tajlandia Expo przewidujemy dni handlowe (7-8 maja) i dni otwarte (9 -10 maja).

    W programie targów zaplanowano również:
    • pokazy tajskiej sztuki kulinarnej wraz z degustacją,
    • prezentacje tradycyjnego masażu tajskiego,
    • pokazy tańców i boksu tajskiego Muay Thai.

    Dla wszystkich zainteresowanych, 7 maja zorganizowane będzie także Seminarium (Pobierz Pdf) z wykładami prowadzonymi przez osoby związane bezpośrednio z importem, handlem i inwestycjami.

    Jeżeli są Państwo zainteresowani udziałem w targach Tajlandia Expo 2008, prosimy o wypełnienie załączonego formularza rejestracyjnego (Pobierz Doc) i przesłanie na nr faxu +48 22 540-70-95.

    W celu uzyskania dodatkowych informacji, prosimy o kontakt telefoniczny lub na adres e-mail expo@ttcwarsaw.pl. Szczegółowe informacje i rejestracja on-line na stronie http://tajlandiaexpo.pl

    Ulotka informacyjna

    THAI TRADE CENTER
    ul. E. Plater 53
    00-113 Warszawa
    Tel.: +48 22 540-70-98
    Fax: +48 22 540-70-95
    expo@ttcwarsaw.pl
    http://ttcwarsaw.pl

    http://kig.pl/index.php/targi-tajlandia-expo

    http://www.goldenline.pl/forum/biznesazja-tajlandia/33...

    http://www.bizneschiny.pl/index.php?option=com_content...

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Biznes Azja Tajlandia w temacie Odkryj Tajlandię już dziś! Tajlandia Expo 2008 w Warszawie
    2.05.2008, 14:40

    Tajlandia Expo 2008

    Odkryj Tajlandię już dziś!
    To jedyne w swoim rodzaju wydarzenie, które stworzy Polskim przedsiębiorcom szansę zapoznania się z obszerną ofertą eksportowanych wyrobów wraz z nowymi możliwościami inwestycyjnymi proponowanymi przez czołowych producentów i eksporterów, jak również ofertami turystycznymi przedstawionymi przez biura podróży. Przedsiębiorcy, zwiedzający Tajlandia Expo będą mieli niepowtarzalną okazję, by skierować swoją uwagę na możliwości handlowe, inwestycyjne i turystyczne, jakie w swojej ofercie posiada Tajlandia.

    Tajlandia Expo odbędzie w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie
    W dniach: Dni handlowe 7-8 Maja 2008
    Dni publiczne 9 -10 Maja 2008

    Inne atrakcje dla zwiedzających:

    *
    Pokazy sztuki kulinarnej wraz z degustacją
    *
    Prezentacje tradycyjnego masażu tajskiego,
    *
    Pokazy tradycyjnych tańców
    *
    Boksu tajskiego Muay Thai
    *
    Loteria z wyjątkowymi upominkami


    http://www.tajlandiaexpo.pl/

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Biznes Azja Tajlandia w temacie Tajlandia chce kartelu ryżowego
    2.05.2008, 14:08

    Tajlandia chce kartelu ryżowego

    Władze Tajlandii chcą utworzenia kartelu ryżowego, który będzie kontrolował światowe ceny ryżu. Tajlandia jest największym eksporterem ryżu na świecie, a obecne ceny tego zboża są najwyższe w historii.
    Władze w Bangkoku chciałyby, aby członkami kartelu stały się przede wszystkim kraje południowo-wschodniej Azji - Wietnam, Kambodża, Birma i Laos. Wiodącą rolę w kartelu odgrywałaby Tajlandia, która jest najważniejszym eksporterem ryżu na świecie. Najwięksi producenci tego zboża - Chiny, Indie i Indonezja eksportują jedynie niewielkie ilości ryżu i nie odgrywają dużej roli w światowym handlu tym zbożem. Większa część ich produkcji przeznaczona jest na zaspokojenie ich krajowych potrzeb żywnościowych.

    Zaniepokojenie planami zorganizowania ryżowego kartelu wyraziły już kraje importujące to zboże, między innymi Filipiny, Singapur, a także kraje afrykańskie. Obawiają się one, że powstanie kartelu właśnie teraz, gdy na światowym rynku brakuje ryżu, a jego cena wzrosła trzykrotnie, ma na celu utrzymanie wysokich cen także w przyszłości.

    Obserwatorzy podkreślają, że władze Tajlandii chcą doprowadzić na rynku ryżowym do sytuacji zbliżonej do reguł rządzących rynkiem ropy naftowej, gdzie eksporterzy tego surowca zgrupowani w organizacji OPEC decydują o światowym poziomie cen ropy.

    http://wiadomosci.onet.pl/1741276,10,item.html

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie EuroAzja - Unia polityczna i gospodarcza w temacie Amerykański raport o potędze Chin
    2.05.2008, 12:27

    Amerykański raport o potędze Chin

    wtorek 25 marca 2008 07:21

    Państwo Środka może pobić Amerykę

    Strącenie satelitów, zmasowany atak hakerów i uderzenie bronią elektromagnetyczną - takimi metodami Chiny mogą już teraz sparaliżować Amerykę w razie wybuchu konfliktu o Tajwan. Nie są w stanie wygrać, ale mogą zablokować dostęp USA do regionu.
    czytaj dalej...
    REKLAMA

    Chociaż Pekin nie jest jeszcze w stanie wygrać dłuższej wojny z USA na Pacyfiku, to zyska akurat tyle czasu, ile trzeba, żeby zająć "zbuntowaną prowincję" - pisał DZIENNIK.

    Dziś na Tajwanie rozpoczynają się wielkie manewry wojskowe "Han Kuang". Obrońcy wyspy przećwiczą zwalczanie desantu z morza i powietrza, a także walkę z komandosami - tak bowiem może wyglądać chińska inwazja. Tajwańscy piloci trenować będą nie tylko walkę w powietrzu, ale także lądowanie na autostradzie. Resort obrony nie ma wątpliwości, że to właśnie na lotniska spadną pierwsze chińskie bomby.

    Pekin wycelował w Tajwan 900 rakiet, z których obrona jest w stanie zestrzelić zaledwie co czwartą. Scenariusz ćwiczeń zakłada, że atak następuje w 2012 r., kiedy Pekin będzie miał już dość żmudnych negocjacji o zjednoczeniu.

    "Han Kuang" to jedne z największych manewrów w historii Tajwanu. Miejscowe władze mają coraz więcej powodów do zmartwień, bo najliczniejsza na świecie chińska armia staje się także coraz nowocześniejsza. Według ekspertów już teraz jest w stanie pokrzyżować szyki nawet samym Stanom Zjednoczonym, które gwarantują Tajwanowi bezpieczeństwo.

    "Chiny mogą zająć Tajwan, opóźniając dotarcie amerykańskich sił w region walk. Strategia tzw. przeciwdostępu jest żywo dyskutowana przez chińskich ekspertów" - mówi DZIENNIKOWI Roger Cliff, autor raportu na ten temat opublikowanego przez firmę analityczną RAND. On i jego koledzy wzięli pod lupę chińskie dokumenty wojskowe dostępne na papierze i w internecie. Wynika z nich, że chińscy stratedzy znaleźli sposób na sparaliżowanie amerykańskich wojsk w razie ewentualnego konfliktu o Tajwan.

    Według raportu Chiny spróbują opóźnić interwencję USA, uderzając na centra dowodzenia, rozpoznania i łączności. Zaczną od tzw. środków miękkich, czyli zmasowanego ataku hakerów. Potem przyjdzie pora na środki twarde: bomby i rakiety spadną na amerykańskie bazy na Pacyfiku, a broń kosmiczna - której udany test Chiny przeprowadziły w styczniu - unicestwi satelity szpiegowskie Pentagonu.

    Według Cliffa niewykluczone, że Pekin sięgnie po tzw. broń impulsową. To głowice atomowe detonowane wysoko w atmosferze: nie zabijają one ludzi, ale wywołane przez wybuch pole elektromagnetyczne zamienia w złom urządzenia elektroniczne na ziemi, w tym - wojskowe komputery.

    To wszystko spowoduje, że amerykańska interwencja się opóźni i Pekin zdążyć zalać Tajwan desantem z morza i powietrza. Waszyngton będzie wówczas zmuszony przystąpić do rozmów pokojowych, bo ryzykowanie totalnej wojny z Chinami byłoby szaleństwem.

    "Dobrze, że ten raport powstał, bo świadomość problemu w USA jest ciągle zbyt mała" - mówi DZIENNIKOWI Joseph Lin, redaktor naczelny magazynu "China Brief" wydawanego przez Jamestone Foundation. Chińczycy będą w stanie powstrzymać amerykańską marynarkę przed interwencją. Ostatnio kupili rosyjskie rakiety SS-27, które pędzą z trzykrotną prędkością dźwięku. US Navy jest wobec nich bezbronna.

    Jako remedium na problem Tajwanu Pentagon próbuje utrzymywać z chińską armią przyjazne stosunki. Nowy dowódca amerykańskich sił na Pacyfiku admirał Timothy Keating wybrał się w zeszłym tygodniu z wizytą za Wielki Mur.

    Konrad Godlewski

    http://www.dziennik.pl/swiat/chiny/article121850/Panst...

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Alibaba.com w temacie Discover the hottest deals from suppliers worldwide
    1.05.2008, 23:13

    Discover the hottest deals from suppliers worldwide

    http://www.alibaba.com/activities/superdeals/consumer_...

  • Marcin Nowak
    Wpis na grupie Biznes Azja w temacie Legenda Lenovo
    1.05.2008, 23:05

    2007-08-29
    Legenda Lenovo

    Jeszcze przed czterema laty na Zachodzie niewiele osób słyszało o firmie Lenovo. Rok później jej nazwa była znana każdemu, kto chociaż trochę interesował się rynkiem IT.

    Wszystko dlatego, że Lenovo stało się bohaterem wydarzenia, które z jednej strony zakończyło pewną epokę, a z drugiej – rozpoczęło nową. Przynajmniej na rynku komputerów osobistych.

    Nieznana firma chińska z tradycjami

    Oto IBM, firma, która stworzyła peceta, postanowiła wycofać się z rynku komputerów osobistych i sprzedała swój oddział zajmujący się ich produkcją. Już samo to było znaczącym wydarzeniem. Jak ważnym przekonaliśmy się, gdy nabywcą nie okazał się któryś z wielkich światowych graczy, ale chińska firma Lenovo.

    Zanim Lenovo zawarło transakcję z IBM-em niewiele osób interesowało się przedsiębiorstwem z Państwa Środka. Rzadko trafiało ono na łamy Pierwszym dużym sukcesem firmy po zmianie prezesa jest zbudowanie w 2002 roku maszyny DeepComp 1800, pierwszego chińskiego superkomputera, który osiągnął wydajność 1 gigaflopsa.

    Maszyna trafiła na 43. miejsce listy TOP500, na której wymienionych jest 500 najpotężniejszych superkomputerów świata.zachodniej prasy, a jeśli się pojawiało, to pisały o niej specjalistyczne tytuły jak Financial Times czy Forbes.

    Jednak już w chwili zawarcia transakcji z Błękitnym Gigantem chińska firma miała za sobą 20-letnią historię i niezwykle silną pozycję na chińskim rynku.

    Zaczęli od produkcji tanich zegarków

    W 1984 roku Liu Chuanzhi wraz z 10 kolegami z Chińskiej Akademii Nauk założyli firmę New Technology Developer, którą szybko przemianowano na Legend Group. Przedsiębiorstwo wystartowało z kapitałem w wysokości 25 000 dolarów, które były własnością chińskiego Skarbu Państwa. Początki Legend przypominały amerykańskie „garażowe firmy”. Pierwszą siedzibą przedsiębiorstwa był pokój o powierzchni 20 metrów kwadratowych, a Legend zajmowało się produkcją i sprzedażą cyfrowych zegarków.

    Tanie zegarki były wówczas, oprócz podkoszulków i trampków, najbardziej znanym chińskim produktem eksportowym. Założyciele Legend, mimo iż nie znali się na prowadzeniu firmy, mieli najwyraźniej wystarczająco dużo intuicji by nie poprzestać na zegarkach i wykorzystać sprzyjający klimat polityczny.

    Język chiński na zagranicznych komputerach

    Deng Xiaoping zaczynał właśnie swoje reformy gospodarcze i Legend powoli się rozwijało. Zarobionych na zegarkach pieniędzy jednak nie przejedzono. Już z pierwszym roku zysk firmy wyniósł 900 000 juanów (ponad 100 000 dolarów). Pieniądze te wykorzystano na stworzenie specjalnych kart rozszerzeń, dzięki którym na produkowanych za granicą komputerach osobistych można było korzystać z języka chińskiego. Legend zainteresowało się rynkiem pecetów, co po kilku latach zaowocowało przełomem w historii firmy. W 1989 roku Legend podpisał umowę z amerykańskim dystrybutorem, firmą AST, i zaczął tworzyć własną sieć sprzedaży i dystrybucji na terenie ChRL.

    Wejście na rynek komputerów osobistych omal nie zakończyło się katastrofą. „Byliśmy naukowcami i nie rozumieliśmy rynku. Uczyliśmy się metodą prób i błędów, co był bardzo interesujące ale i bardzo niebezpieczne” - wspomina Liu Chuanzhi.


    W 1987 roku firma samodzielnie próbowała sprowadzać komputery via Hongkong. Pośrednik, który miał dostarczyć maszyny zainkasował ponad 100 000 dolarów przedpłaty i zerwał kontakty z przedstawicielami Legenda.



    W odpowiedzi Liu Chuanzhi.... rozbił namiot przed domem nieuczciwego kontrahenta i przez wiele dni nie spuszczał go z oka. W końcu pośrednik oddał pieniądze. „To był dla nas szok” – wspominał ówczesny prezes Legenda.

    Partnerstwo biznesowe najlepszą metodą walki z gigantami

    Rok później naukowcy założyli w Hongkongu Legend Holdings i postanowili samodzielnie sprowadzać komputery. Przekonali się bowiem, że zagraniczne koncerny bardzo chciałyby wejść na coraz szybciej rozwijający się chiński rynek, nie potrafią jednak się na nim poruszać.

    Nauczka z nieuczciwym dystrybutorem przydała się jednak w przyszłości i zaowocowała późniejszym podpisaniem kontraktu z AST. Później Legend został dystrybutorem HP, zaczął zatrudniać coraz więcej osób, wśród których znajdowali się menedżerowie z dyplomami MBA zachodnich uczelni.

    Od dystrybucji do produkcji

    W 1990 roku rząd w Pekinie wydał firmie Legend zgodę na rozpoczęcie produkcji własnych pecetów i Legend z dystrybutora sprzętu zmienił się w Od połowy lat 90. firma skupia się na produkcji komputerów. Na rynku debiutuje jej pierwszy serwer (1995) i laptop (1996). jego producenta. Pierwszym szeroko znanym (na chińskim rynku oczywiście) firmowym komputerem stał się Legend „1+1”, który zadebiutował w 1992 roku. Rok później w ofercie firmy pojawiły się maszyny z procesorami Pentium.

    Komputery sprzedawały się coraz lepiej, czego dowodem jest debiut Legenda na giełdzie w Hongkongu (rok 1994). W tym samym roku oficjalnie powołano dział Legend PC.

    Legend uczył się robienia interesów od największych i zaczął z nimi wygrywać. W roku 1996 firma sprzedała w ChRL niemal 145 000 komputerów. To jedynie o 1000 mniej niż IBM, ale za to więcej niż HP (140 tysięcy), Compaq (133 tysiące) czy AST (113 000). Największy chiński rywal Legenda – Great Wall – zdołał sprzedać jedynie 49 000 maszyn.

    Niskie ceny i przychylność władz to warunki sukcesu w Chinach

    Na korzyść Legenda przemawiała cena. Firmowe komputery były pięciokrotnie tańsze niż maszyny Compaqa czy IBM-a. Legend miał do dyspozycji tanią siłę roboczą, nie musiał transportować komputerów z zagranicy, nie płacił cła i 17-procentowego VAT-u, którym były obciążone zagraniczne firmy.

    Przedsiębiorstwo nie miało jednak łatwego życia. Rodzima konkurencja nie spała. Walka z innymi chińskimi firmami spowodowała, że pomiędzy rokiem 1992 a 1997 margines zysku Legenda zmniejszył się z 40 do 2-4 procent. Analitycy zastanawiali się także, co stanie się z firmą po wejściu Chin do WTO, gdy zostanie zniesiona część ceł i podatków, które dawały Legendowi przewagę nad zagranicznymi koncernami.

    Władze Legenda też się tego obawiały i w 1996 roku zdecydowały o ekspansji na rynek małych i średnich przedsiębiorstw. Zaczęto zawierać też więcej Sam prezes Legenda też doczekał się uznania. W 2001 roku trafił na przygotowaną przez Time’a listę najbardziej wpływowych osobistości światowego biznesu.kontraktów z instytucjami rządowymi. Legend, firma należąca w większości do państwa, mogła liczyć na przychylność władz. Korzystała też z faktu, że miała rozpoznawalną, miłą dla chińskiego ucha nazwę.

    Przedsiębiorstwo nie skupiało się jednak wyłącznie na rynku komputerów, a zainteresowało się też oprogramowaniem. Firmom oferowano programy księgowe w rodzimym języku oraz specjalną chińskojęzyczną wersję Windows 95. Co więcej Legend zgodził się na sprzedaż komputerów z preinstalowanym systemem operacyjnym. To z pewnością spodobało się zachodnim firmom, bo ukazywało Legend jako wiarygodnego partnera, który szanuje własność intelektualną i międzynarodowe standardy.

    Milionowy komputer marki Legend w muzeum Intela

    W drugiej połowie lat 90. Legend jest już potęgą na rynku Państwa Środka, eksportuje swoje komputery do innych krajów Azji i postanawia podbić rynek USA. W 1997 roku podpisał kontrakt z małym amerykańskim dystrybutorem Source One Enterprises. Przewidywał on sprzedaż w USA 100 000 komputerów Legenda w ciągu dwóch lat.

    Analitycy doradzali władzom Legenda, by podpisały umowę o partnerstwie z jakimś dużym zachodnim koncernem. Chińczycy nie chcieli jednak takich umów. Argumentowali, że mają już odpowiednie doświadczenie, posiadają własne laboratorim badawczo-rozwojowe w Krzemowej Dolinie i współpracują z takimi gigantami jak Intel czy Sun Microsystems.

    Z Legendem zaczynają się liczyć partnerzy firmy. Gdy w 1998 roku przedsiębiorstwo wyprodukowało milionowego peceta, w uroczystości z tej okazji udział wziął prezes Intela Andy Grove, który zabrał jeden z komputerów do intelowskiego muzeum.

    Rok później Legend jest już największym sprzedawcą komputerów osobistych w rejonie Azji i Pacyfiku oraz trafia na sam szczyt listy 100 największych chińskich przedsiębiorstw IT. W tym samym 1999 roku debiutuje Internet PC, wyprodukowany przez Legenda komputer, który oferował bardzo łatwy dostęp do Internetu.

    Mimo niezbyt udanych inwestycji w portale internetowe w latach 1999-2000, wyniki firmy były coraz lepsze. W pierwszej połowie 2000 roku Legend Group zarobiła 52,31 miliona USD, czyli o 135,5 procenta więcej, niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Rosnące zyski były związane z błyskawicznym wzrostem udziałów przedsiębiorstwa w rynku pecetów. Pomiędzy 2. a 4. kwartałem 2000 roku Legend zyskało 14 punktów procentowych (wzrost z 26 do 40% udziału w rynku).

    Inwestycje, reklama i restrukturyzacja

    Bank inwestycyjny Goldman Sachs przewidywał: „Penetracja na rynku jest wciąż mała, a potencjalne możliwości wzrostu i sprzedaży takich produktów jak urządzenia sieciowe czy serwery są ogromne”. W tym czasie Legend maLegend wsparł kwotą 1,5 miliona dolarów Komitet Organizacyjny Igrzysk Olimpijskich Pekin 2008. już w Chinach 158 sklepów i współpracuje z 3200 dystrybutorami. „W bieżącym roku przeprowadziliśmy akcje promocyjne w 600 miastach. Międzynarodowi konkurenci, tacy jak IBM, HP i Compaq nie mogą się z nami mierzyć” – mówił Liu Chuanzhi.

    W 2000 roku Legend przeszedł restrukturyzację, w ramach której grupa podzieliła się na oddziały - jeden zajmujący się pecetami i sprzętem oraz drugi, który skupiał się na usługach internetowych i produktach dla handlu elektronicznego.

    Ten drugi, Digital China, założył w 2001 roku na Florydzie duże laboratorium badawczo-rozwojowe zajmujące się tworzeniem aplikacji dla e-biznesu. W pracach laboratorium biorą udział tacy giganci jak Sun i Oracle. W 2001 roku Legend zmienia też prezesa. Odchodzi Chuanzhi, a jego miejsce zajmuje Yuanquing Yang (na zdjęciu).

    Nowy rynek urządzeń przenośnych zdobyty

    W tym samym roku firma powołała do życia sześć przedstawicielstw w Europie. Ich zadaniem było przede wszystkim uproszczenie procedur związanych z prowadzeniem interesów pomiędzy Legend a firmami europejskimi. Wcześniej obsługą transakcji zajmował się północnoamerykański oddział Legenda.

    Rok 2002 to również rok wejścia Legenda na rynek urządzeń przenośnych. Firma Legend XOCECO Mobile Communications Company wyprodukowała cztery modele telefonów komórkowych. Najważniejszy z nich, Legend G808 został wyposażony w GPRS, dwa wyświetlacze oraz możliwość pobierania dzwonków z sieci. Wyceniony został na 3580 juanów (430 dolarów) i skierowany był do bardziej wymagających użytkowników. Głównymi odbiorcami telefonów Legenda miały być jednak osoby średnio zamożne, skłonne zapłacić od 2 do 3 tysięcy juanów za urządzenie.

    Do roku 2002 działania Legend Group były skierowane przede wszystkim na rynek wewnętrzny, na którym przedsiębiorstwo czuło się wyjątkowo pewnie. Nowemu prezesowi przestało to jednak wystarczać. Gdy jego firma przejmowała Chinaweal Business Machinery i na jej bazie zakładała zajmujące się telekomunikacją przedsiębiorstwo Legend Chinaweal System and Service Company, Yanquing Yang stwierdził: „W ciągu 10 lat Legend stanie się wiodącą światową firmą technologiczną i trafi na listę 500 największych przedsiębiorstw świata”.

    Pierwszym krokiem na drodze do spełnienia tej obietnicy była zmiana w 2003 roku nazwy z lokalnej – Legend – na dobrze prezentującą się na rynkach międzynarodowych – Lenovo.


    Mariusz Błoński

    http://manager.money.pl/strategie/case_study/artykul/l...

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do