Marcin Urbańczyk

Kierownik Elektromarketu

Wypowiedzi

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Pogorszenie stanu towaru po reklamacji a żądnie wymiany...
    31.07.2014, 23:00

    Witam,

    Na wstępie bardzo dziękuję za odpowiedź .
    Oczywiście traktuje ją jako pewien punkt widzenia, ale o to też właśnie chodzi. Chciałem poznać opinie i sugestie, oraz o ocenę sytuacji przez fachowców.

    Wracając do sedna,nie chodziło o unikanie odpowiedzialności i przepychanie się z klientem kto ma rację, czy kto jest odpowiedzialny za powstanie uszkodzenia. Jasnym jest, że tak czy inaczej odpowiedzialność spoczywa na sprzedawcy (choć nie zawinił). Głównym problemem dla mnie było ustalenie właściwej podstawy prawnej dla roszczeń klienta. Chodzi o czas i uprawnienia wynikające z poszczególnych przepisów.

    Moim skromnym zdaniem mimo wszystko nie może to być treść ustawy 'konsumenckiej", tylko właśnie kodeks cywilny i przepisy odszkodowawcze.
    Ustawa "konsumencka" wiąże nierozerwalnie moment stwierdzenia wady towaru przez kupującego z chwilą wydania mu towaru, a skoro tak to wada/uszkodzenie, która zostaje stwierdzona w późniejszym czasie (czyli w tym przypadku podczas odbioru towaru z reklamacji) ale nie mająca żadnego związku z chwilą wydania towaru, nie może w żadnym razie spowodować odpowiedzialności sprzedawcy na gruncie ustawy. A zatem wynika z tego niezbicie, że właściwą podstawą roszczenia klienta jest nie treść ustawy "konsumenckiej" a właśnie przepisy odszkodowawcze.
    No chyba, żeby z kolei przyjąć taką interpretację przepisów ustawy, iż każde wydanie towaru (a więc i takie jak w przypadku zakończenia procesu reklamacji) jest równorzędne z tym jakie jest w chwili sprzedaży. Wówczas rzeczywiście stwierdzenie wady przez kupującego będzie miało związek z datą wydania ;) Niemniej jednak wydaje mi się, że taka interpretacja przepisów byłaby już zbyt daleko posunięta, i nie to ustawodawca miał na myśli. Co prawda może nie doprecyzowano tego faktu ale mimo wszystko chodzi tu tylko i wyłącznie o chwilę sprzedaży :) ;)
    Rysy co do zasady być traktowane jako przejaw niezgodności towaru ale w pewnych okolicznościach można je potraktować jako wadę nieistotną. Ponadto w sytuacji gdy możliwa jest naprawa towaru żądanie jego wymiany jest jednak nieadekwatne, i ekonomicznie nieuzasadnione. W tej sytuacji należałoby zablokować żądanie konsumenta, proponując mu właśnie naprawę.

    W każdym razie, ostatecznie reklamacja została odrzucona. Będziemy próbować doprowadzić do naprawy/wymiany obudowy w ramach roszczeń wynikających z przepisów odszkodowawczych na które ostatecznie powołał się klient.

    Niestety tu z kolei pojawił się niespodziewany problem w postaci braku chęci współpracy ze strony serwisu w którym towar przebywał i do którego został odesłany na oględziny, i w którym najprawdopodobniej doszło do uszkodzeń :(

    Zamiast szybko i sprawnie załatwić sprawę z klientem, mam kolejny problem do rozwiązania, jak zmusić serwis powołując się zresztą na te same przepisy co klient, do szybkiego i skutecznego działania...??

    Pozdrawiam
    Marcin

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Pogorszenie stanu towaru po reklamacji a żądnie wymiany...
    27.07.2014, 15:58

    Witam,

    Mam taki case, Klient złożył reklamację w oparciu o reżim niezgodności towaru z umową, z żądaniem jego wymiany. Towar skierowano do ACS. Ten stwierdza winę użytkownika. Reklamacja zostaje odrzucona.
    Podczas odbioru towaru z reklamacji Klient stwierdza, że stan produktu jest inny niż w chwili jego przekazywania do reklamacji (rysy). Składa kolejną reklamację, również na podstawie niezgodności towaru z umową wraz z żądaniem wymiany towaru z powodu powstałych uszkodzeń.

    Oczywistym jest, że sprzedawca towaru ponosi odpowiedzialność za jego stan (chociaż nie było to jego udziałem), jednakże czy w związku z powstaniem tych dodatkowych uszkodzeń, których niewątpliwie nie było w chwili wydania towaru (sprzedaży), Klient w dalszym ciągu może dochodzić uprawnień na podstawie niezgodności towaru z umową?? Wydaje mi się, że w tej sytuacji nie, i swoje roszczenia powinien opierać na kodeksie cywilnym, ale nie jestem pewny. Jaka zatem powinna być podstawa prawna takiego roszczenia w związku z pogorszeniem się stanu towar w związku z prowadzoną przez sprzedawcę reklamacją ? Jak należałoby odpowiedzieć w tej sytuacji Klientowi??

    Pozdrawiam
    Marcin

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Niezgodność towaru z umową - sekwencja uprawnień
    21.12.2012, 13:05

    Czy ktoś ma jakiś pomysł w tej sprawie?

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Niezgodność towaru z umową - sekwencja uprawnień
    18.12.2012, 14:11

    Witam,

    Mam pytanie dotyczące sekwencji uprawnień, a w zasadzie interpretacji pewnej sytuacji z tym związanej.

    Otóż zgodnie z treścią art. 8 ust.1 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002r., kupującemu w pierwszej kolejności przysługuje uprawnienie do żądania naprawy towaru lub jego wymiany. Następnie zaś, w określonej sytuacji, obniżenie ceny lub odstąpienie od umowy (art. 8 ust.4).

    Klient reklamując pierwszy raz towar w oparciu o reżim niezgodności towaru z umową żąda od razu zwrotu ceny. Zgodnie z powyższym jest to naruszenie sekwencyjności uprawnień, w szczególności że naprawa/wymiana są możliwe do spełnienia przez sprzedawcę.

    Czy w tej sytuacji,

    a) należałoby mimo wszystko w pierwszej kolejności wezwać konsumenta do prawidowego określenia żądania, gdyż zgodnie z ustawą to na kupującym spoczywa wybór roszczenie zgodnego z treścią art. 8 ust.1?

    b) można ewentualnie dorozumieć, że wobec nie prawidłowego określenia żądania przez konsumenta, a mając na uwadze sekwencję uprawnień z art. 8 ust.1, pozostawia on w tej mierze "wolną rękę" sprzedawcy co do sposobu doprawodzenia towaru do stanu zgodnego z umową?

    Pozdrawiam
    MarcinMarcin Urbańczyk edytował(a) ten post dnia 18.12.12 o godzinie 14:13

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Case: niezgodność towaru z umową - wada jednego towaru...
    27.11.2012, 18:56

    Dziękuję za odpowiedź. Temat do zamknięcia.

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Case: niezgodność towaru z umową - wada jednego towaru...
    27.11.2012, 15:10

    Dariusz Kuciński:
    Jeśli producent przyznaje się do winy to podstawą jest art. 415. Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.

    To rzeczywiście wydaje się być właściwa podstawa prawna dla takiego roszczenia.

    Jeszcze dodatkowe aspekty dotyczące takiej sprawy,
    Czy sprzedawca miałby szansę na uwolnienie się od takiej odpowiedzialności i czy miałby możliwość przerzucenia ją na np. producenta? Czy może dopiero po zaspokojeniu potrzeb klienta ( poprzez wykonanie naprawy) sprzedawca mógłby dochodzić zwrotu poniesionych kosztów za naprawę np. od dostawy lub producenta (powiedzmy na podstawie art. 471 k.c.) ?

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Case: niezgodność towaru z umową - wada jednego towaru...
    27.11.2012, 11:16

    Dziękuję za odpowiedź.

    Zakładając, że szkoda nie przekracza 500 euro to wydaje mi się że w rachubę mogę wchodzić przepisy o skutkach niewykonania zobowiązań, ale pewności nie mam.

    Może żeby było jaśniej naszkicuje przykładową sytuację.
    Klient zakupuje torbę do notebooka, czy np. etui do apartu fotograficznego. Klient użytkuje towar zgodnie z przeznaczeniem czyli wykorzystuje go do przenoszenia przykładowego laptopa etc. Dochodzi do uszkodzenia zaczepu i urwania się torby, a w efekcie do uszkodzenia mechanicznego produktu przenoszonego. Wada torby zostaje potwierdzona. Reklamacja z tytułu niezgodności towaru z umową zostaje uznana. Klient domaga się naprawy powstałego uszkodzenia laptopa. Jaka będzie podstawa jego roszczeń? Czy sprzedawca ma szansę na uwolnienie się od odpowiedzialności?

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Case: niezgodność towaru z umową - wada jednego towaru...
    26.11.2012, 21:40

    Witam,

    Sytuacja:

    Zakupiony przez konsumenta towar okazuje się być wadliwy. Wada zostaje potwierdzona w wyniku czego reklamacja zostaje uznana. Niestety na skutek wady towaru dochodzi do uszkodzenia innego produktu, nie zakupionego u sprzedawcy. Niemniej jednak w związku z wadą pierwszego towaru kupujący żąda naprawy uszkodzonego nie z jego winy urządzenia.
    Jakie przepisy będą miały zastosowanie w takiej sytuacji? Na jakiej podstawie reklamujący może dochodzić swoich roszczeń od sprzedawcy?

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Prawo pracy i ubezpieczeń społecznych w temacie Naruszenie regulaminu pracy przez grupę pracowników a...
    26.11.2012, 09:40

    Anna P.:
    Marcinie - art 100 par 2 Kodeksu pracy - nieprzestrzeganie ustalonego w zakładzie pracy porządku pracy, w tym ustalonego w regulaminie porządku podpisywania listy obecności może być powodem wypowiedzenia umowy o pracę. Oczywiście pracownik zawsze może się odwołać do Sądu pracy, ale nieprzestrzeganie dyscypliny pracy może być przyczyną rozwiązanie umowy. Pytanie: czy warto??

    Oczywiście, że nie. Pytałem z czystej ciekawości.
    Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Temat do zamknięcia.

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Art. 580 k.c. a obowiązek przyjęcia reklamacji gwarancyjnej
    25.11.2012, 09:40

    Lech Malinowski:
    Zatem cytowany art. 580kc nie jest stosowany w takiej sytuacji.

    Faktycznie :) Nie zauważyłem, że ten artykuł jest wyłączony ze sprzedaży konsumenckiej. Temat do zamknięcia.

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Art. 580 k.c. a obowiązek przyjęcia reklamacji gwarancyjnej
    24.11.2012, 10:47

    Lech Malinowski:
    Czy pytanie dotyczy sprzedaży, gdzie kupujący jest konsumentem?

    Tak.

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Art. 580 k.c. a obowiązek przyjęcia reklamacji gwarancyjnej
    23.11.2012, 20:51

    Witam,
    Czy treść art. 580 k.c. wyraża expressis verbis obowiązek sprzedawcy przyjęcia reklamacji z tytułu gwarancji?

    Pozdrawiam
    Marcin

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Prawo pracy i ubezpieczeń społecznych w temacie Naruszenie regulaminu pracy przez grupę pracowników a...
    19.11.2012, 11:07

    Bardzo dziękuję za tą odpowiedź.

    Właśnie o to chodziło, czyli że "ciągłe" karanie tylko jednego pracownika przy większej liczbie łamiących danych przepis regulaminu pracy, może być jednak przejawem pewnego rodzaju dyskryminacji.

    Jeszcze jedno pytanie związane z tym tematem, tak z czystej już ciekawości.
    Czy za ciągłe naruszanie obowiązku rejestracji czasu pracy pracownik może zostać zwolniony?Marcin Urbańczyk edytował(a) ten post dnia 21.11.12 o godzinie 11:05

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Prawo pracy i ubezpieczeń społecznych w temacie Naruszenie regulaminu pracy przez grupę pracowników a...
    19.11.2012, 09:43

    No cóż... zdaje sobie sprawę, że "stawianie się" niczego dobrego nie przynosi. Jednak w tym wszystkim najbardziej interesujący jest aspekt prawny, tzn. czy w świetle KPP pracodawca mógł tak postąpić i "obdarować" karą tylko jednego pracownika czy też powinien również ukarać resztę. W szczególności, że ta jedna osoba miała jakby mały zatarg z pracodawcą we wcześniejszym czasie i istnieje wrażenie, że jest obecnie "szczególnie doceniana" w takich sytuacjach.

    Nie mniej jednak "wojny" nikt nie będzie toczył o udzielone upomnienie choć zostało ono nałożone bez wysłuchania.

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Prawo pracy i ubezpieczeń społecznych w temacie Naruszenie regulaminu pracy przez grupę pracowników a...
    15.11.2012, 20:57

    Dziękuję za odpowiedź.

    Szczegóły:
    Pracownicy nie potwierdzali obecności w pracy. Oczywiście obecność taką da się zweryfikować innymi metodami, ale to oczywiście w tej sytuacji nie ma znaczenia. Fakt pozostaje faktem, pracownicy nie dokonali tego w sposób ustalony w miejscu pracy. Pracodawca nałożył jednak karę tylko na jedną osobę.

    Wygląda na to, że takie działanie "nie podpada" jednak pod art.183a, prawda? I pracodawca nie ma też obowiązku "udowodnienia" czy nawet udzielenia dostępu do takiej informacji, że inne osoby które również naruszyły ten obowiązek zostały ukarane, zgadza się? Oczywiście nie mam tu na myśli jednakowej kary dla wszystkich, bo ta może być zróżnicowana mimo wszystko.Marcin Urbańczyk edytował(a) ten post dnia 15.11.12 o godzinie 20:59

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Prawo pracy i ubezpieczeń społecznych w temacie Naruszenie regulaminu pracy przez grupę pracowników a...
    15.11.2012, 20:18

    Witam wszystkich,

    Mam pytanie dotyczące dotyczące (nie)równego traktowania pracowników przy udzielaniu kary przez pracodawcę. Czy w prawie pracy jest w ogóle jest coś takiego jak obowiązek równego traktowania?

    Sytuacja:
    Jest pewna liczba pracowników, która dopuściła się złamania tego samego punktu regulaminu pracy. Wszystkie osoby są pracodawcy znane. Karę porządkową jednak otrzymuje tylko jedna z nich. Czy taka sytuacja jest zgodna z prawem pracy? Czy nie jest to przejaw jakiejś formy dyskryminacji?
    Czy jeśli pracodawca udzieli ukaranemu informacji, że pozostałe osoby które dopuściły się tego naruszenia również zostały/będą ukarane to czy takiemu pracownikowi przysługuje możliwość zweryfikowania takiego stanu rzeczy?

    Mam nadzieję, że wyraziłem się wystarczająco jasno w opisie sytuacji. Jeśli są jakieś nie jasności chętnie udzielę stosownych wyjaśnień.

    Z góry dziękuję za odpowiedzi.
    Pozdrawiam
    Marcin.

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Opinia rzeczoznawcy zamiast stanowiska sprzedawcy
    6.10.2012, 12:06

    Jarosław Markieta:
    Marcin Urbańczyk:

    Proszę jednak zwrócić uwagę (i tu może się czepiam), że rzeczoznawca użył sformułowania "..i wnioskuje się o jej oddalenie w całości.", co w moim odczuciu pozostawia jednak ostateczną decyzję w rękach sprzedawcy. Ten jednak jej nie podjął (brak stanowiska). Wydaje mi się, że w tej sytuacji trudno wymagać żeby konsument miał się domyślać, cz sprzedawca podjął decyzję tożsamą z opinią rzeczoznawcy. Być może to szczegół ale diabeł tkwi właśnie w szczegółach.

    Jeśli jednocześnie sprzedawca odesłał kupującemu towar, to trudno inaczej odczytać jego intencję. Zwróć proszę przy tym uwagę na treść art. 60 k.c. : "Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny".

    Racja. Zapomniałem o tym zapisie.

    Moim skromnym zdaniem odesłanie towaru wraz z opinią rzeczoznawcy jest dostatecznym ujawnieniem woli sprzedawcy. No bo przecież trudno z takiego zachowania sprzedawcy wysnuć wniosek przeciwny, czyli że takie zachowanie jest przejawem uznania żądania kupującego.

    W sumie racja, nie pomyślałem o tym. Rzeczywiście nie logicznym byłoby wnioskowanie czegoś przeciwnego.

    Wiem, że szukasz sposobu, aby wyjść na tzw. milczące uznanie żądania konsumenta, ale w tym wypadku ten argument jest zbyt słaby. Nie ryzykowałbym procesu, gdybym nie był w stanie wykazać, że rzecz jest na prawdę wadliwa.

    Właśnie o to mi chodziło ale wobec powyższych stwierdzeń, nie mam na to szans.
    Natomiast w przedmiotowej sytuacji to sprzedawca musiał udowodnić, że wady nie istniały w chwili wydania towaru, gdyż zostały stwierdzone i zgłoszone w ciągu 6 miesięcy od daty wydania towaru.
    Domyślam się, że otrzymana opinia (rzeczoznawcy z Polskiej Izby Przemysłu Skórzanego w spec. obuwie) będzie stanowiła argument jak najbardziej na korzyść sprzedawcy. Ale wiem, że butów sam nie uszkodziłem. I pierwszy raz mi się zdarzyło, żeby buty "rozleciały się" w ciągu paru miesięcy użytkowania. Zastanawiam się czy w tej sytuacji zasadnym będzie zwrócenie się po opinię do rzeczoznawcy z listy WIIH, skoro nie mam jak inaczej poprzeć swojego stanowiska, poza moją wiedzą faktyczną.

    Tak czy inaczej dziękuję za udzielone wyjaśnienia.

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Opinia rzeczoznawcy zamiast stanowiska sprzedawcy
    5.10.2012, 07:29

    Dziękuję za opinię i zgadzam się co do faktu, iż dla zajęcia stanowiska sprzedawcy nie jest przewidziana żadna szczególna forma. Tak samo jak dla złożenia reklamacji przez konsumenta.

    Proszę jednak zwrócić uwagę (i tu może się czepiam), że rzeczoznawca użył sformułowania "..i wnioskuje się o jej oddalenie w całości.", co w moim odczuciu pozostawia jednak ostateczną decyzję w rękach sprzedawcy. Ten jednak jej nie podjął (brak stanowiska). Wydaje mi się, że w tej sytuacji trudno wymagać żeby konsument miał się domyślać, cz sprzedawca podjął decyzję tożsamą z opinią rzeczoznawcy. Być może to szczegół ale diabeł tkwi właśnie w szczegółach.

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Opinia rzeczoznawcy zamiast stanowiska sprzedawcy
    4.10.2012, 21:09

    Witam,

    Mam pytanie (może i głupie), ale czy opinia rzeczoznawcy może zastąpić stanowisko sprzedawcy?

    Sprawa wygląda tak: towar (buty) zakupiony od firmy za pośrednictwem serwisu Allegro. Przed upływem sześciu miesięcy towar został zareklamowany z powodu pojawienia się uszkodzeń obuwia w trakcie ich normalnego użytkowania. Towar został zareklamowany w oparciu o niezgodność towaru z umową. W ostatnim dniu ustawowego terminu na zajęcie stanowiska przez sprzedawcę towar powrócił do mnie, ale zamiast stanowiska sprzedawcy do towaru dołączono jedynie opinię rzeczoznawcy, w której w ostatnie zdanie brzmi: "Brak podstaw do uznania reklamacji i wnioskuje się o jej oddalenie w całości". Na piśmie pieczątka rzeczoznawcy z Polskiej Izby Przemysłu Skórzanego w specjalizacji obuwnictwo. Nie ma żadnej innej informacji od sprzedawcy.
    W mojej ocenie sprzedawca nie zajął stanowiska i w związku z tym mogę domagać się spełnienia swojego żądania, ale czy na pewno?

  • Marcin Urbańczyk
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Niesłusznie nieuwzględniona reklamacja - obuwie
    7.09.2012, 17:16

    Kamil W.:
    Jacek Kustra:
    Z jakiego tytułu reklamowałeś?
    O to ja z ciekawości spytam: a z jakiego można reklamować?

    Z niezgodności towaru z umową lub gwarancji.

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do