Wypowiedzi
-
Dzień dobry,
Mam pytanie odnośnie wkładu własnego, ale nie pieniężnego, a sprzętowego. W jaki sposób mam określić wartość tego sprzętu? Czy definiuje go cena z dnia zakupu, czy obecna rynkowa cena? Jeśli z dnia zakupu, to czy potrzebuję udokumentowania tej kwoty np. w postaci paragonu?
Drugie pytanie: nie do końca wiem, w którym miejscu w formularzu wskazać na przedmioty będące wkładem własnym. Jedyne miejsce w dokumencie, które informuje o wkładzie własnym to tabelka zatytułowana "Kalkulacja kosztów związanych z podjęciem działalności gospodarczej, jakie zostaną poniesione w okresie wydatkowania, oraz źródła ich finansowania:". Jak tytuł wskazuje, są to koszta, które będą poniesione już po rozpoczęciu działalności, a mój wkład już został poniesiony. Powinienem to wpisać w tej tabelce, tylko zaznaczyć, że to wkład własny już poniesiony?
Jedyne miejsca, która "na logikę" pasują mi do podania tego sprzętu to otwarte pytania: "Opis planowanego przedsięwzięcia" lub "Informacje dodatkowe mające związek z planowaną działalnością gospodarczą (np. szkolenia, wymagane pozwolenia, listy intencyjne, rekomendacje, referencje, umowy przedwstępne) dołączone do
wniosku:"
Cały formularz wniosku jest do wglądu tutaj: http://www.gupkrakow.pl/index.php?option=com_remositor...
Z góry dziękuję za pomoc. -
Super :) Jak tylko sie odezwie, to moze uda sie ruszyc z kopyta :)
-
Wszystko pieknie :) tylko przydaloby sie cos dowiedziec wiecej o systemie/swiecie, w ktorym bedziemy grac nim wezme sie za przygotowywanie postaci ;)
-
Witam
Ruszylo cos w sprawie pbm-a? :) -
Second Life to zarazem fenomen, jak i wynik pracy wielkiej machiny marketingowej. Do tego możemy ślicznie dodać dziwny "boom" w polskich mediach na temat tej gry (ostatnio widzę wzmożoną ilość artów na temat SL. Ciekawy jestem kiedy w Tele Tygodniu o tym napiszą. A może już to zrobili?).
Dlaczego wynik pracy machiny marketingowej? Z prostego powodu - ilość osób aktywnie grających w Second Life wcale nie jest oszałamiająca i przy wielu innych grach z gatunku MMO wygląda mizernie. Jak już zauważyliście, producent sprytnie wykorzystuje ilość ogólnie założonych kont w grze. Nawet magiczna liczba "Logged In Last 60 Days:" jest kłamstwem, gdyż do niej zaliczamy wszystkich, którzy zalogowali się, zobaczyli i uciekli. Dodatkowym paliwem do owej machiny są nazwiska znanych osób, które - rzekomo - posiadają swe avatary w świecie gry oraz nie mniej znane marki, które pootwierały swoje virtualne sklepy w świecie Second Life.
Nie można jednak zaprzeczyć, że Second Life jest faktycznie pewnego rodzaju fenomenem. Właściwie mógłbym tutaj zacytować większą część wypowiedzi Piotra.
Głównym atutem SL jest nie tyle ogrom świata, co możliwość jego kreacji przez samych graczy. Second Life się rozwija i zmienia tak jak nasze rzeczywiste życie. Oczywiście to tylko niewielka namiastka, ale jednak. Pierwszy raz do Second Life zalogowałem się kilka miesięcy po uruchomieniu gry. Przygodę tą zakończyłem po tygodniu, gdyż mam dość realnego życia aby jeszcze pakować się w problemy tego wirtualnego ;) Drugi raz zalogowałem się kilka dni temu, po przeczytaniu jednego z artykułów w polskim czasopiśmie. W świecie SL spędziłem tym razem jedynie kilka godzin, ale to wystarczyło aby zaobserwować ogromne ilości zmian - zmian uczynionych przez samych mieszkańców. To jest nawet imponujące :)
Mimo wszystko, wydaje mi się, że Second Life jeszcze długo będzie traktowane jako ciekawostka. Bardzo prawdopodobne, że tą ciekawostką pozostanie :)