Wypowiedzi
-
W PZPN będzie jakąs zmiana? Przy tym systemie wyboru? Na razie może sie zdarzyc że przyja młodsze, głodne wilki. Czy o czystych rekach? Czy bez sympatii politycznych , a więc realizując SŁUSZNĄ i jedyna linię partii?
Właśnie to miałem na myśli pisząc o naszym największym przekleństwie narodowym - ciągłe marudzenie, pesymizm i bycie na nie.
Zmiana warty jest potrzebna a to jaka będzie to zmiana warty tego nie wiemy. Chyba, że ktoś ma jakieś przecieki :-)
Każdy ma jakiś pogląd polityczny, sportowy czy nawet religijny. Nie ma osoby, która przyjdzie i zbawi polską piłkę. Jest to proces wieloetapowy i na pewno zmiana w poglądzie i podejściu do piłki reprezentacyjnej będzie. A jaka? Nie wiem i chyba nikt nie wie.
Odskoczyliśmy trochę od tematu.Marcin Kaczmarczyk edytował(a) ten post dnia 30.01.09 o godzinie 17:51 -
Zaden dziennikarz nie jest całkowicie obiektywny i wiarygodny. Każdy ma swoje sympatie i antypatie. A co do pana Burka to żaden z niego dziennikarz (co ty na to Romanie? Mateuszu!). Jak to słyszę to mnie krew zalewa.Komentator piłkarski powinien komentować mecz a nie podkreślać na każdym kroku kogo on tak bardzo nie lubi. Pod względem prezentacji w mediach jest daleko za Leo. Jest przy nim cienką płoteczką (chyba, że za kryterium weźmiemy władanie językiem polskim).
Wątpię żeby znalazł się selekcjoner, który podniesie naszych piłkarzy z ławek rezerwowych w zachodnich klubach. Lekarstwem może być tylko i wyłącznie zmiana pokolenia. A to już niedługo na szczęście:-) -
Drzwi od stodoły też nie są w sumie takie duże ;-)hehe.
Całkiem poważnie to Leo ma być teraz rozliczany za awans. Jesli ten awans będzie, to nie widzę większych głosów przeciw. Boję się tylko jednego. Cała Polska niedzielnych kibiców znowu może uwierzyć, że mamy światowe gwiazdy piłki kopanej. Prawdę widać gołym okiem. Tak jak pisałem już wcześniej- z kupy złota nie zrobisz choćby Salomon przy tobie był tylko szewczykiem dratewką. Leo jest doświadczonym trenerem, z bagażem doświadczeń jakim niewielu trenerów w naszym kraju może się pochwalić. Nie jest też ideałem. Czasami daje się sprowokować pseudodziennikarzom. Popełnia błędy choćby przy powołaniach czy wystawianiu składu. Taką ma pracę i za to go będą rozliczać. Jeśli się nie sprawdzi to sam powie dziękuję i dowidzenia.
Co do sposobu gry reprezentacji. Nie patrzmy na wybrany mecz (Słowacja) a na ogół występów pod wodzą Leo. Niestety w charakterystykę naszego narodu wpisany jest pesymizm i ciągłe marudzenie. Czcimy porażki (powstania są naszymi świętami narodowymi). Zawsze przed plusami widzimy minusy. Czemu? Niech nikt mi nie mówi, że to realizm. Bo nie jest. Idzie nowe pokolenie piłkarzy. Zmiana warty wyjdzie nam tylko na dobre. Leo się do tego przyczynił i niech nikt mu tych zasług nie odbiera. -
...Marcin Kaczmarczyk edytował(a) ten post dnia 30.01.09 o godzinie 10:21
-
Panie Krzysztofie jeśli dla pana mistrzostwo Holandii w 1999 roku i superpuchar Holandii w 2000 roku jest przedpotopowym sukcesem czasowo porównywalnym z osiągnięciami Antoniego Piechniczka, to rzeczywiście ma pan rację. Pytanie jest tylko jedno co w tym czasie robił Antoni Piechniczek, Jacek Gmoch (Panionios Ateny, Ionikos Pireus) i "reszta wielkich polskich trenerów" ?
Na marginesie. Jeśli komuś należy isę szansa objęcia reprezentacji, to jest to Franciszek Smuda.Marcin Kaczmarczyk edytował(a) ten post dnia 30.01.09 o godzinie 10:17 -
Leo wytrzyma maksymalnie do końca eliminacji. Jeśli awansują to wszyscy będą szczęśliwi i będą go klepali po plecach a tak naprawdę dziadki z PZPN-u w myślach będą łamać swoje puste głowy "Ku..a znowu trzeba szukać powodu żeby pozbyć się tego trenera, który ignoruje nas wielkich znawców piłki kopanej". My wielcy trenerzy, którzy jeszcze niedawno (ok.30 lat temu) zdobywaliśmy Europę musimy znosić pomysły jakiegoś holendra.
Współczuje trochę Leo ponieważ nikt nie zasługuje na bycie pod takim obstrzałem jak on. Zwłaszcza, że widać po grze reprezentacji poprawę. Widać, że grają w piłkę a nie uskuteczniają granie piłki z samolotu. Mocniej, wyżej i jak najdalej- chyba nikt nie chce oglądać takiej reprezentacji.
Medal ma dwie strony i tutaj Leo wdepnął ciepłą kupę. Miał wyszkolić następcę a olał sprawę. Nigdy nie będzie idealnie a w Polsce nigdy nie będzie nawet bardzo dobrze.
Lekarstwem może być zmiana pokolenia ale to jeszcze przed nami:-) Trzeba być dobrej myśli -
Witam
Mam pytanie troszkę odbiegające od tematu. Z chęcią pomógłbym serwisowi magazynu Futbol. Natomiast na pewno nie na zasadzie Redaktora ponieważ nie mam praktycznego doświadczenia. Zapraszam na profil. Jeśli byłby pan zainteresowany moją osobą z chęcią prześle teksty.
Pozdrawiam -
Witam
Powiem wam szczerze, że nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji w której zostaje bez pracy przez więcej niż miesiąc.
Pracowałem jako sprzedawca w sklepie AGD,RTV, potem w tym samym sklepie byłem technikiem sprzedawcą (mała różnica w wynagrodzeniu). Dostałem propozycję pracy jako specjalista ds. zakupu i sprzedaży RTV w dużej sieci elektromarketów w Polsce. Skorzystałem. Przepracowałem okres próbny i sam zrezygnowałem (jedna z najgłupszych decyzji w moim życiu). Wróciłem do pracy w sklepie. Jednak firma padła z hukiem. Od 7 dni jestem bez pracy. Wysyłam oferty i w ciągu 14 dni byłem na trzech rozmowach ale nie zdecydowałem się na pracę tam. A bo umowa zlecenie a bo prowizja i mała podstawa albo bez podstawy. Poszedłem jednak po rozum do głowy i zgodziłem się pracować na samej prowizji i na umowie zleceniu. Przecież nikt nie poda nam na tacy 5000 zł, etatu, opieki w prywatnej przychodni dla całej rodziny, samochodu służbowego, laptopa i telefonu z pakietem 100000 minut :-P.
W sytuacji jaka obecnie panuje na rynku pracy warto przynajmniej przejściowo skorzystać z ofert nie wyglądających na pierwszy rzut oka świetnie. Jeśli ktoś chce nas zatrudnić to nie marudźmy i zacznijmy. Lepiej pracować niż siedzieć w domu i odbierać 538 zł zasiłku. Ja biorę sprawy w swoje ręce i od jutra zaczynam. Nie mam zamiaru marudzić tylko sprzedawać z uśmiechem na twarzy (a sprzedawać potrafię :-] )
Teraźniejszość może i jest ciężka ale tylko wygląd przyszłości zależy tylko od nas. Uwierzcie mi, jest praca w Polsce trzeba tylko chcieć pracować i czasami schować wielkie ambicje do kieszeni :-) Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia w szukaniu pracy. -
Witam
Ludzie w Polsce nie rozumieją jednej podstawowej rzeczy. Leo jest ikoną dla Polaków. Patrzymy się w niego jak w bóstwo, które ma zbawić polski futbol. Prawda jest taka, że z kupy złota nie zrobisz.
Nie mamy podstaw (czytaj światowej klasy zawodników) żeby osiągać sukcesy na arenie międzynarodowej. Do bycia na,jak to mówi Leo "international level", potrzeba kilku grajków, którzy wiedzą na czym rzecz polega. Potrzeba ludzi, którzy grają w mocnych klubach. Z naciskiem na grają. Opierając kadrę na graczach, których selekcjoner ma do dyspozycji nie pokonamy Brazylii.
Jestem dobrej myśli. Czas pokaże czy talenty, które pojawiły się w Polsce(np. Lewandowski, Peszko, Murawski) plus ludzie pokroju Błaszczykowski itd. pokierują swoją karierą w odpowiedni sposób. Jeśli tak, to możemy ze spokojem patrzeć w przyszłość bo teraźniejszość jest szara jak pogoda za oknem.
- 1
- 2