Wypowiedzi
-
Piotr L.:
Przemysław R.:
Marcin Górnicki:
A słyszał ktoś może z szanownych grupowiczów o fortranie ?
Ja
na studiach miałem jakieś zajęcia, bo doby jest do metod numerycznych
CUDA (być może też OpenCL) - czyli programowanie na GPU od nVidia wychodzi także dla Fortrana AFAIK.
http://www.nvidia.pl/object/cuda_fortran_pl.html
Bardzo ciekawe, chyba się tym zainteresuje bliżej. Zwłaszcza tym OpenCL.
A słyszałeś coś kolego na temat macierzy w które można łączyć mikrokomputery przez internet w celu wykonywania ogromnych obliczeń inżynierskich ?
Takie wirtualny superkomputer typu CRAY.
http://www.pgroup.com/resources/cudafortran.htm
Więc język ten jeszcze żyje (jakoś). -
Piotr L.:
Przemysław R.:
Marcin Górnicki:
A słyszał ktoś może z szanownych grupowiczów o fortranie ?
Ja
na studiach miałem jakieś zajęcia, bo doby jest do metod numerycznych
CUDA (być może też OpenCL) - czyli programowanie na GPU od nVidia wychodzi także dla Fortrana AFAIK.
http://www.nvidia.pl/object/cuda_fortran_pl.html
http://www.pgroup.com/resources/cudafortran.htm
Więc język ten jeszcze żyje (jakoś).
Jeżeli umiera język to umiera cały świat - ktoś mądry to kiedyś powiedział, chyba Einstein -
Oskar Marciniak:
Ciekaw jestem czy jak piszesz na zagranicznych forach, czy piszesz w jezyku angielskim perfekcyjnie w co watpie i czy tobie tak wytykaja to?Lub czy ty innym uzytkownika takiego zagranicznego forum zwrocilbys uwage, watpie ;]
nie zabieram głosu na zagranicznych dyskusjach bo za słabo znam angielski, ale jak uczyłem się angielskiego w empiku to pani nauczycielka zachęcała nas do dyskutowania i jak ktoś mówił niepoprawnie to zwracała mu uwagę. Na tym chyba polega proces uczenia się ?
Ale właściwie masz rację.
Po co robić coś dobrze, przecież można zrobić hujowo. Najważniejsze to się nie przemęczać.
W końcu od czego są Niemcy, oni wszystko zrobią porządnie a my od nich kupimy.Marcin Górnicki edytował(a) ten post dnia 09.05.12 o godzinie 16:05 -
Bartłomiej Jończy:
Co prawda, nie znam zwierząt komunikujących się po angielsku, ale ludzie i komputery spełniają warunki ;-)
Język angielski jest jak język programowania wyższego rzędu, a przecież komputery porozumiewają się również na innych płaszczyznach (np. model OSI)
Podobnie jest z ludźmi czy zwierzętami, przecież pies jednakowo nie rozumie co do niego mówisz bez względu na to czy mówisz po polsku czy po angielsku, on słucha "melodii" głosu.
W ogóle muzyka jest uniwersalnym językiem między ludźmi.
Na koncert Metaliki w Polsce zjeżdża się 100 000 ludzi a zdecydowana większość z nich nie zna angielskiego, a ta część, która go zna i rozumie tekst utworów i tak nie ma pojęcia o czym autor mówi :-)
Przyjeżdżają więc wyłącznie dla muzyki.
Ja nie jeżdżę bo nie lubię tłumów, ale słucham :-) -
Oskar Marciniak:
Kazdy jezyk ma swoje konstrukcje i narzedzie(lepsze czy gorsze) wystarczy wiedziec jak trzeba cos wykorzystac i zrobic to dobrze,
No właśnie o tym mowa. Język polski też ma swoją konstrukcję i można pisać poprawnie po polsku, bądź niepoprawnie. Między tymi dwoma extremami jest jeszcze dużo stanów pośrednich. Ja na przykład uważam, że piszę poprawnie i chyba nikt nie ma problemu ze zrozumieniem mojego przekazu. Jeżeli jest inaczej to proszę o uwagi.
Natomiast z treścią mojego przekazu już nie każdy musi się zgadzać i na tym powinna polegać wolność przekonań. A dyskusje są od tego, żeby jasnym i sprecyzowanym językiem przedstawiać za i przeciw. I wtedy można pozostać przy swoich poglądach, troszkę je zmienić, o wiele więcej je zmienić albo zmienić je diametralnie.
A Ty kolego piszesz w taki sposób, że jak ja to czytam to musi mi się koprocesor poprawnego języka polskiego uruchamiać w przysadce mózgowej a to bardzo mnie boli.
A poza tym to gdzie masz zdjęcie ? Tego zdaje się wymaga ta grupa ? -
Przemysław R.:
Marcin Górnicki:
A słyszał ktoś może z szanownych grupowiczów o fortranie ?
Ja
na studiach miałem jakieś zajęcia, bo doby jest do metod numerycznych
miałem na C64 interpreter tego języka i próbowałem nawet coś tam brzdąkać, nawet mnie wciągnęło ale bez dokumentacji to była katorga.
Teraz czytam w tej książce o OS-ach, że w Fortranie programowało się na samym początku z USA, w tych poważnych amerykańskich firmach takich jak IBM, NOVELL czy SUN.
Commodore skonstruował Polak z Łodzi, który podczas wojny uciekł do USA założył firmę i został milionerem. A więc da się. Właśnie umarł niedawno.
Uczą jeszcze dzisiaj w szkole o drugiej wojnie światowej ? Czy to już przeszło do kategorii mitów i legend ? -
Adrian Stolarski:
Michał Wachowski:
Zrobiłbyś te projekty jakby ci płacili za nie 6 tys miesiecznie? Wątpliwe. Mi tam płacą w troszke innej branży niż tworzenie stron, ale nawet jakby mi płacili za stworzenie projektu w PHP z mysql, oddałbym to z chęcią Tobie lub komus kogo znam. Wole się wciąż bawic albo w Eclipse RAP albo w security.ew. gołej java. Nie wiem czemu ale mam awersje do php.Ale ie uważam PHP za bekarta. W polsce najtaniej jest pisać w PHP. Ale zrób w PHP w pełni trojwymiarową stronę używającą rzeczywistości poszerzonej?
Adrian Stolarski:
Nie robie stron za mało płacą. A to że ktoś płaci 50 złotych studencikowi też mnie dziwi. Brak szacunku dla siebie.
Płacą tyle ile warta jest twoja robota.
W zeszłym roku trzasnąłem 4 czy 5 projektów, w zupełności mi starczyło.
uff,
Powiem Ci tak młody człowieku. Firmę już zamknąłem z długami i przewidziałem, że tak będzie. Otworzyłem ją tylko dlatego że takie wymagania miał dyrektor działu IT, który mnie zatrudniał. Żeby dostać pół etatu na etacie musiałbym przechodzić skomplikowane procedury weryfikujące na takim poziomie jakie w USA przechodzą kandydaci na agentów wywiadu :-) A to była zwykła korporacja sprzedająca wodę.
Zgodziłem się bo potrzebowałem roboty, nie uważam, że to był błąd, bo czegoś się nauczyłem. Ale współpraca długo nie potrwała, co oczywiście przewidziałem.
Kiedyś dali mi do pomocy młodego, zdolnego informatyka po studiach. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce okazało się, że koleś nic nie umie oprócz ściemniania i chwalenia się swoimi wybrykami na meczowych ustawkach i swoją bohaterska postawą w pyskowaniu policjantom. Miał też problem alkoholowy.
Przez jego nieudolność nie zrobiliśmy do końca roboty, na którą pojechaliśmy w delegację i musiał potem pojechać ktoś inny jeszcze raz, żeby dokończyć.
Gdybym pojechał sam to może bym to zrobił, ale musiałem wziąć szczeniaka, a on zamiast się przyglądać i uczyć to mądrzył się tak jak Ty tutaj. Oczywiście ja zebrałem opierdol, chociaż to on był informatykiem a ja tylko kierowcą. Teraz on pracuje nadal a ja swoją współpracę z korporacją zerwałem.
I nie mam zamiaru pracować dla polskich korporacji za żadne pieniądze. Niczym się te korporacje nie różnią od komunistycznych kołchozów. Ja czekam aż amerykanie zaczną swoje korporacje tu zakładać, ale oni na razie nie są zainteresowani, bo dla nich Polska to kibel. Wolą inwestować w Rosji.
Potem próbowałem jakoś utrzymać tą firmę, ale bez kapitału i dobrych znajomości w komunistycznym kraju to jest bardzo trudne. Mnie się nie udało, więc firmę zamknąłem. Teraz mi płacą za nicnierobienie więc nie robię nic i uczę się dalej.
A na temat polskich środowisk nauczycielskich w ogóle się nie będę wypowiadał. Zastanawiam się nad tym czy iść na Politechnikę na jakiś fajny kierunek, ale nie mam zamiaru uczyć się od kogoś kto blokuje dostęp do wiedzy. To komunistyczne podejście, które wyłazi z Polaków na każdym kroku. -
Piotr L.:
Bartłomiej Jończy:
Nie no, oczywiście, w teorii, assembler to język programowania, ale jednocześnie trudno tak do niego podchodzić z racji niskiej warstwy abstrakcji, w której operuje (niżej można już chyba tylko zwierać przewody klepiąc stany wysokie i niskie ;)).
Jako ciekawostkę podam co najmniej dwa poziomy które są niżej:
- programowanie na poziomie maszynowym (np. zmienić CE 00 00 na FA 01 00) - da się chociaż nie wiem w jakim stopniu - stosowałem to tylko gdy nie miałem assemblera lub poprawiałem coś na szybko na 65XE
Swego czasu było takich dwóch gości z Warszawy co napisali swoją wersję języka BASIC na C64, pisali właśnie w kodzie maszynowym. Ja też pisałem i niewiele się to różni od prostego assemblera. Rozbudowany assembler to już zwykły język programowania tylko że nie jest obiektowy.
A słyszał ktoś może z szanownych grupowiczów o fortranie ?
- programy na poziomie mikrokodu - jedna instrukcja x86 to tak naprawdę seria instrukcji w mikrokodzie, u AMD można to zdaje się modyfikować (hasło do szukania: "amd microcode upload")
a tego to nie wiedziałem, ale to bardzo ciekawe, dzięki za wskazówki -
Oj tam, czepiasz się. Forum jest po to żeby rozmawiać nie ?
A co za różnica na jaki temat, i tak temat się zmienia sam w trakcie rozmowy. -
Adrian Stolarski:
Macie problemy. Nie masz pieniędzy, to je zarób. Właśnie polska mentalnośc. Nie robić nic a czekać aż pieniązki same spadną z nieba. Novell nie powstał w ciągu jednego roku czy jednego dnia. Tak samo jak google, czy microsoft.
Tutaj jakiś portalik z reklamami, tutaj inny portalik, potem może testowanie kodu? Potem może jakieś testy bezpieczeństwa(a to nie są rzeczy tanie, mój panie)?
Zresztą, ja osobiście na pieniążki nie narzekam. Bardziej na brak czasu. :P
No to mi pojechał studencik jeden. I co jeszcze mam zrobić ? Może na rurkę wskoczę i będę tańczył ku uciesze młodych handlowców, którzy wzięli pierwszą wypłatę i poszli do night clubu zobaczyć jak wygląda prawdziwa kobieta ?
Ja się szanuję młody człowieku i za 50 PLN nie będę nikomu kodował, a ostatnio tacy ludzie mnie otaczają. Wymagania nie z tej ziemi, wszystko jest dla nich łatwe do zrobienia bo to nie oni to robią tylko ktoś inny.
I oczywiście jak mają komuś zapłacić za robotę to wiecznie zmieniają temat.
Widzę, że nie zrozumiałeś subtelnego przekazu więc powiem wprost:
Chyba wszyscy normalni ludzie już dawno wyjechali z tego kraju a zostały same wieśniaki dla których najważniejsze są ich buraki i usmarkana mańka spod remizy, która daje wszystkim za browara a za wino robi loda.
I teraz jeszcze za sprzedane buraki kupili se laptopy bo miastowe takie mają.
I latają tylko z tymi laptopami, żeby im coś ustawić, bo sami nie potrafią.
I ja może mam im zrobić stronkę ? A niby kurwa o czym ? -
Tomasz Zadora:
Kliknąłem "ukryj autora" pod wypowiedzią Pana Romanowskiego - jak odpowiednio dużo osób to zrobi to w ogóle przestaną się jego wypowiedzi na tej grupie pokazywać.
Zachęcam do tego samego - za notoryczne prowokacje, nie tylko w tym wątku, za teksty typu: "wklejacie sobie domki z g*wna" i generalnie obrażanie programistów PHP.
Wyraźnie widać, że Pan Romanowski jest zainteresowany PHP jedynie w sensie negatywnym.
Skoro moderator tutaj słabo działa, to zróbmy to sami.
as u wish :-) -
Adrian Stolarski:
Zresztą jak wam nie odpowiada dany język....
Napiszcie coś swojego. W XXI wieku jest to banalnie proste.
Ja będę pisał książki historyczne. A co do języków programowania no to właśnie mam zamiar się zająć systemami operacyjnymi i protokołami sieciowymi. Taki Novel na przykład mnie bardzo zaciekawił i chciałbym go rozgryźć. Tylko skąd wziąć czas i laboratorium. Teraz się wszystkie wieśniaki rzuciły na Internet i oglądają debilne filmiki na Youtubie. A normalni ludzie muszą se wszystko wyobrażać bo jak zwykle nie ma kasy na sprzęt :-( -
Oskar Marciniak:
smiac mi sie chce jak widze hejterow ktorzy mysla ze php ssie i nie da sie w nim napisac nic porzadnego...
Fakt jego biblioteka standartowa ssie tak samo jak kilka innych rzeczy jednak to go nie dysfalifikuje...wiele dobrze napisanych projektow jest w php a na jego wydajnosc tez nie mozna narzekac bo wraz z wersja PHP wzrasta tez wydajnosc i jest wiele innych narzedzi ktora ow wydajnosc moge podniesc o kilkadziesiat procent wystarczy wiedziec po co trzeba wyciagnac reke...
Sam pisze troche w python-ie i C# malo bo malo poniewaz nie posiadam zbyt duzo czasu i znam je o wiele mniej niz caly swiat PHP i tamte technologie tez maja swoje wady.
Zaczolem cos skrobac w django i fakt faktem frameworki PHP ssia przynajmniej wedlug mnie pisanie w django to poprostu przyjemnosc...
To ze polskie firmy przewaznie tez ssia swoim poziomem to juz inna inkszosc ;p co nie zmiena faktu ze i w PHP jak i innych technologiach idzie napisac rozbudowane systemy a juz na pewno sie da jesli np napiszemy front-end 0 back-end w 2 roznych srodowiskach, jest tez wiele rozwiazan typu klient w X a server w Y lub jakis webservice od wyboru do koloru !
Dobra, to teraz przetłumacz to na polski... -
Łukasz Sarnacki:
ACHTUNG ACHTUNG, nic nie zrozumiałeś, prawda? :)
Napiszę jeszcze raz: zachęcam do poznawania innych technologii, bo na podstawie swoich doświadczeń wiem, że to bardzo rozwija.
Ja nie wiem jak ty takie rzeczy wyczytujesz :D. Nigdzie nie oceniałem symfony, napisałem na czym takie frameworki są wzrowoane i podałem akurat ten jako przykład popularnego. Napisałem wręcz, że nie chcę pisać, że reszta jest lepsza! (no bo na jakiej podstawie?! kiedyś przeglądałem kod, żeby porównać z tym na czym się wzrowoali, ale to było dawno). Podałem też przykłady technologii, którymi warto moim zdaniem się zainteresować (bez żadnego nacisku i wartościowania).
A wszystko zaczęło się od stwierdzenia, że nie ma nic lepszego - ja uważam, że nie da się po prostu tak uogólnić w informatyce.
Ale w zasadzie to wyczytujcie sobie z tego co chcecie :>. Mój błąd, że się wdałem w taką dyskusję :>
Wyluzuj -
Tomasz Zadora:
Tak, z pewnością Twórcy FB i NK strasznie tego żałują ROTFL.
Taa :-) Żałują to wszyscy, którzy im zazdroszczą, że to właśnie oni wpadli na ten pomysł :-) -
Łukasz Sarnacki:
Ach, przyszła mi taka myśl do głowy. Nie macie wrażenia, że programiści php dużo częściej niż programiści innych języków, które są używane głównie w budowaniu aplikacji internetowych, mają tendencję do pisania wszystkiego od początku? :)
Dzisiaj kolega mi opowiedział zabawną rzecz o programiście, który stwierdził, że programiści PHP to najgorsi z jakimi pracował, ale nie dlatego, że byli kiepscy (wręcz przeciwnie), tylko, że wszystko chcieli pisać od początku. I nawet rozwiązania, które są rozwijane opensourcowo, używane komercyjnie i przede wszystkim testowane od bardzo dawna, były złe i niedobre i trzeba było użyć czegoś swojego :) (na przykład sphinx do wyszukiwania - dla mnie to trochę absurdalne przy małym serwisie).
No i tak się nad tym zastanawiałem i zobaczyłem jak ogromna jest liczba frameworków napisanych w PHP - ich jest jak mrówków! :P
Niech piszą, im więcej tym lepiej. Od przybytku głowa nie boli, a każdy może sobie wybrać co mu pasuje.
Mnie bardzo cieszy fakt, że młodzież ma zapał do tworzenia i chce coś zrobić. Bo chcieć to móc. -
Bartłomiej Jończy:
Marcin Górnicki:
A znacie może panowie taki język jak assembler ?
Nie nazwałbym assemblera językiem. Assembler to assembler. Danej architektury w dodatku.
P.S.: fakt, w C64 asm był łatwy ;-)
To jednak jest język programowania. Język programowania niskiego poziomu, który ma wbudowany translator tłumaczący mnemoniki na kod maszynowy. Więc z definicji jest to język programowania, chociaż oczywiście nieoderwalnie związany ze sprzętem.
Teraz sobie czytam "Podstawy Systemów Operacyjnych" to jest dopiero hardcore. Może zajmę się na stare lata pisanie OS-ów. Taa, to by była frajda.
I po co ta krytyka ? Im więcej się zna języków tym lepiej się rozumie problem. Podobnie jest z ludźmi, albo z protokołami sieciowymi. Gdyby nie karty sieciowe potrafiące obsłużyć wszystkie znane protokoły sieciwe to teraz byśmy mieli internecik a nie INTERNET.
Powinniście panowie wiedzieć, że w USA zanim zrodził się Internet były i jeszcze nadal są komercyjne sieci komputerowe gdzie każda miała swój protokół komunikacyjny.
Za sto lat będzie jeden wspólny język na ziemi, którym będą się porozumiewać wszyscy ludzie, komputery i może jeszcze zwierzęta ;-) Taki jest trend światowy -
Bartosz Gogel:
Marcin Górnicki:
Programowanie to projektowanie jakiejś konstrukcji, która ma działać.
Twoje założenia są błędne. Program nie zawsze musi działać, są pewne przypadki, w których taka sytuacja jest nie wymagana. Wystarczy popatrzeć na niektóre projekty, które muszą mieć "cokolwiek" byle by im nie groził zwrot środków UE. ;]
Taa, tylko że urzędasy z EU to nie są debile z Wiejskiej, i potrafią rozliczyć każdego ze swojej kasy.
Poza tym jak zwykle narobili medialnego szumu wokół tych dotacji, pomanipulowali liczbami a i tak większość kasy wróciła z powrotem. Ja się starałem o dotację z Funduszu Pracy, ale mnie polska komuna wycyckała.
Pies ich trącał. Teraz nic nie robię i jest zajebiście. Przynajmniej mi nikt pomyj nie wylewa na głowę za swoje błędy :-) -
Marek B.:
Co do tego że duże serwisy powstały w PHP, to właśnie "patrz wyżej". PHP jest podstawą która uczą wszędzie praktycznie, jak już ktoś się przesiada na dowolny inny język to z zasady uczy się tego na własną rękę. A te starsze serwisy jak chociażby allegro, myślę że twórcy użyli PHP dlatego że w momencie ich startu na rynek nie było jeszcze zbytniego wyboru co do języka.
Allegro to był pierwszy amatorski bazarek internetowy typu wymienię kubek z pszczółką mają na pieluszki tetrowe. Ja to pamiętam bo byłem jednym z pionierów (no przesadzam, ale w pierwszym tysiącu się chyba zmieściłem), którzy założyli sobie tam konto. Wtedy to nic nie było, tepsa miała monopol na internet a jedyną konkurencją dla niej to zdaje się była kablówka w AsterCity w Warszawie.
I żadnej książki informatycznej nie było po polsku. Wtedy jak ktoś programował to był guru.
A znacie może panowie taki język jak assembler ?
Bo ja znam assemblera na C64 i trochę się nim bawiłem. To najłatwiejszy język na świecie :-) -
Krzysztof Z.:
Witam,
tak sobie śledzę ten wątek i widzę że większość opinii o języku jest negatywna.
Według mnie nie ma języka który jest bez wad jeden jest lepszy w tym drugi w czym innym.
Odnosząc się do samego PHP to gdyby nie ten język 3/4 stron w internecie by nie istniało i kto wie jaki byłby rozwój całej sieci.
Zaraz będą glosy, że są przecież inne platformy. Owszem, ale inne platformy są drogie i w większości przypadków nieopłacalne.
Dlaczego największe serwisy stoją na php (fb, nk, wykop, allegro i wiele innych)?
To pytanie zostawię bez odpowiedzi. Niech każdy przemyśli teraz całą krytykę.
Może nie mam całkowitej racji ale to jest tylko moja subiektywna opinia ;)
Pozdrawiam.
No to ja odpowiem na Twoje pytanie, no bo trudno żebyś w jednym poście zadawał pytanie i sam na nie odpowiadał :-). Zdarzają się jednak osobnicy, którzy właśnie tak robią. Ma to zjawisko nawet swoją nazwę, ale już nie pamiętam jaką. Jednak pozwolę sobie tego zjawiska nadużyć i na Twoje pytanie odpowiem pytaniem, na które sam udzielę sobie odpowiedzi:
Dlaczego tanie wino jest dobre ?
Bo jest dobre i tanie :-)