Wypowiedzi
-
Każdy najczęściej odnosi swoje wrażenia picia nie do wyłącznie samku piwa ale również "okoliczności przyrody" związanych z samą akcją picia. Do tego trudnouzasadnione przywiązanie do marki browca pijanego przez nas najczęściej oraz upodobania najczęściej towarzyszącego nam kompana (bo zakładam, że nie pijamy tylko do lustra). No i jest jeszcze codzienny element finansowy...
Z pospolitych lubię Lecha. Lubię też poznawać nowe smaki - ostatnio piłem samoróbkę kolegi, za kórą dostał jakąś oficjalną nagrodę ale nie dobre było.