Marcin Furmanik

Specjalista ds. Jakości Oprogramowania / Koordynator testów

Wypowiedzi

  • Marcin Furmanik
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Kolizja i ustalenie sprawcy.
    5.11.2012, 20:17

    Dzięki za opinie, zamykam temat ;)

  • Marcin Furmanik
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Kolizja i ustalenie sprawcy.
    5.11.2012, 12:35

    By ukrócić temat, biegły określił, że minimalna prędkość samochodu uderzającego była min 80-90 km/h (w momencie uderzenia). Ograniczenie prędkości w tym miejscu to 50km/h.
    Mandat został przyjęty, jednak zgodnie z prawem przysługuje odwołanie od decyzji policji. Nie dodawałem tego ponieważ nie ma to w tym momencie znaczenia.

    Proszę o opinie osób, które zajmują się takimi sprawami na co dzień a nie piszą aby tylko mieć więcej postów.

    Tak jak pisałem wcześniej. Nie chcę za wszelką cenę zmienić decyzji policji a rozważam różne warianty tego co się stało.

  • Marcin Furmanik
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Kolizja i ustalenie sprawcy.
    5.11.2012, 09:38

    Jeżeli chodzi o szkody, również policjant (wieloletni, z drogówki) stwierdził, że prędkość musiała być dość duża. Rozumiem, że skręcający musi zachować należytą ostrożność i przeważnie jest to jego wina. Nie rozumiem jednak w jaki sposób skręcający może być winny przy założeniu, podkreślam przy założeniu, że samochód z przeciwnego kierunku ruchu poruszał się z dużą prędkością i wyłonił się nagle zza górki. Trzeba być jasnowidzem by wiedzieć, że za górką porusza się pojazd z dużą prędkością.

    Dzięki za informacje odnośnie ubezpieczenia. Rodzice nie mieli AC. Przez 30 lat tacie nigdy nie było to potrzebne. Czy wystarczy udowodnić przekroczenie prędkości by uzyskać choć cześć pieniędzy z OC? Oczywiście przy założeniu, że rzeczywiście było przekroczenie prędkości.

  • Marcin Furmanik
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Kolizja i ustalenie sprawcy.
    4.11.2012, 21:01

    Witam serdecznie.
    W dniu 31.10.2012 rodzice mieli kolizję (nazwał bym to wypadkiem ale nie było osób poszkodowanych powyżej 7 dni). Do incydentu doszło na skrzyżowaniu w mieście, sygnalizacja świetlna była wyłączona ponieważ było to już po 22. Dokładnie ok. 22:30. Rodzice skręcali w lewą stronę. Skrzyżowanie było na zboczu wzniesienia. Rozpoczęli skręcanie po upewnieniu się, że nic nie jedzie. Nagle pojawił się samochód z naprzeciwka i doszło do zderzenia. Należy dodać, że główna droga, z której skręcali posiada dwa pasy ruchu w każdą stronę bez pasa zieleni.
    Zrozumiem, że kiedy jest dobra widoczność, duży ruch wina leże po stronie skręcającego.
    W tym wypadku mam kilka wątpliwości, czy rzeczywiście rodzice są sprawcami.
    1. Oględziny samochodu rodziców wskazują na bardzo dużą siłę uderzenia. Samochód dostał w prawy przedni zderzak/błotnik. W drugim samochodzie jest uszkodzony również przód i niby aż uszkodzony blok silnika. Logika podpowiada mi, zresztą blacharze również o tym mówili, że musiała być ogromna prędkość skoro są takie szkody. (Toyota z 2006 roku, cena rynkowa samochodu ok 25-30 tyś a naprawa oszacowana na 15-20 tyś.)
    2. Jak winny może być kierowca skręcający, który w chwili rozpoczęcia manewru ma drogę wolną a za chwilę zza górki pojawia się samochód poruszający się z bardzo dużą prędkością w terenie zabudowanym.
    3. Kolejnym argumentem jest fakt, że nadjeżdżający samochód nie wykonał żadnego manewru unikającego zderzenia (w mojej opinii miał ku temu warunki, ponieważ była to późna pora i nie było ruchu, droga była wolna) co również uważam świadczy o dużej prędkości. Przy dużych prędkościach po pierwsze, nie mamy czasu na reakcję, po drugie raptowny manewr kierownicą kończy się najczęściej albo dachowaniem albo poślizgiem.

    Proszę o poradę czy są szanse ustalenia faktycznego sprawcy, wg mnie sprawcą jest kierowca, który z dużą prędkością wyłonił się zza górki oraz na co trzeba nastawić się przy tego typu sprawach, jakie są koszty, u kogo szukać pomocy. Dodam, że posiadam zdjęcie z miejsca zdarzenia (zrobione w dzień, gdzie wyraźnie widać kiedy można zauważyć światła nadjeżdżającego samochodu) oraz zdjęcia uszkodzonego samochodu rodziców.

    Za wszelką pomoc serdecznie dziękuję.

  • Marcin Furmanik
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie W jaki sposób nie zapłacić ZUS
    2.12.2011, 20:47

    Witam. Mam dość dziwną sytuację. Jestem zatrudniony w firmie X. Moja żona posiada firmę Y. Mam zleconko do wykonania i potrzebuję wystawić fakturę. W jaki sposób legalnie mogę zrobić, by fakturę wystawiła moja żona a ja bym nie płacił zusu jako osoba współpracująca, ponieważ stracę możliwość płacenia "małego zusu" w przypadku kiedy za kilka miesięcy będę chciał otworzyć własną firmę. W umowie z kontrahentem muszę być wstawiony jako wykonawca.

  • Marcin Furmanik
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Wywłaszczenie (odkupienie) gruntów za czasów PRL.
    24.11.2009, 15:50

    Serdecznie dzięki za informacje. Będę musiał wybrać się z teściami do sądu ;).

  • Marcin Furmanik
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Wywłaszczenie (odkupienie) gruntów za czasów PRL.
    17.11.2009, 20:33

    Witam serdecznie.
    Teście pod groźbą wywłaszczenia sprzedali ziemię ówczesnym władzom. Urzędnik powiedział, że albo sprzedadzą albo i tak im zabiorą tę ziemię pod zieleń miejską. Czy jest jakaś szansa odzyskać grunty?

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do