Wypowiedzi
-
ble, ble, ble Alleluja
-
Huelle można uznać za pisarza chociaż czytając Ostatnią wieczerzę nie bardzo dostrzegam o co panu Huelle chodziło. Ale miał swoje racje skoro wyd. Znak go wydało i swoje powody. Tylko lekko dotykając tematu to pisać dla koneserów jest prosto wystarczy gmatwać temat. Bzdety ogólnie rzecz biorąc wystarczy wałkować i do ziemi świętej z pielgrzymką się wybrać. Dziwne, ani przez chwilę nie odniosłem wrażenia, że świat opisywany w wieczerzy w jakiś sposób mnie dotyczy, być może tylko paru mądrali, li tylko.
-
faktem jest kochani, że tak napisać i takie wzbudzić emocje jak Masłowska to nawet Pan "Chrabja" nawet po implancie nigdy nie bedzie w stanie.
I można tu utyskiwać tak czy inaczej mogła sie potoczyć kariera. ale jest faktem 100000 egzm. sprzedano. I jejeśli chodzi o literaturę to nie można do niej przykłdać komercyjnej linii. Broni się sama. Jak Wacława Berenta Próchno sprzedano kilka egzemparzy tak nie pozostał w literaturze,
i został zapomniany. Sprzedaż w segmencie książek to nie to samo co w produktach "szybkiej rotacji" Pokoleniowy wydaje się to lapsus. Ale jak najbardziej podziwiam i Leśmiana i Baczyńskiego tak nie rozumiem awersji do MS Doris. Prawdopodobnie pezewyższa nasz wszystkich. I próbuje się ją ugryźć. A wystarczy przeczytać.