Wypowiedzi

  • Malwina Michalska
    Wpis na grupie Bezpłatne Porady Psychologiczne i Coachingowe w temacie Bunt nastolatka
    3.06.2012, 23:08

    Nie wiem co mam zrobić...bo kiedy to mija przestane krzyczeć, mysle sobie, przecież moglam powiedziec lagodniej...wytlumaczyć....no ale tlumaczyc juz tlumaczylam i nic. Mam nadzieje ze to w koncu minie...

  • Malwina Michalska
    Wpis na grupie Bezpłatne Porady Psychologiczne i Coachingowe w temacie Bunt nastolatka
    3.06.2012, 23:04

    Pani Agnieszko*

  • Malwina Michalska
    Wpis na grupie Bezpłatne Porady Psychologiczne i Coachingowe w temacie Bunt nastolatka
    3.06.2012, 22:51

    Panie Rafale: Skrzypkiem? nie mam pojecia

    Pani Malwino: Czy mam kogoś takiego, byłam kiedys u psychologa i coś o tym wspomniałam, ale to bylo dawno temu...jednak napisalam tu, poniewaz obecnie nie mam nikogo komu moge o tym powiedziec...
    Staram sie postepowac dojrzale, ale czasem to co robie jest niedojrzale, poniewaz ktos dojrzaly, nie daje sie sprowokowac emocjom i nie wybucha tak nagle i wylewa wszystkiego na rodziców...rodzice czest mnie irytuja swoim zachowaniem (mam wrazenie ze czasem specjalnie kraza wokol jakies sytuacji, by powstala z tego wielka burza...a tak sie dzieje gdy ktos "nadepnie mi na piete"

  • Malwina Michalska
    Wpis na grupie Bezpłatne Porady Psychologiczne i Coachingowe w temacie Bunt nastolatka
    31.05.2012, 21:56

    To nie chodzi tylko o wage. Kiedy ja okazuje emocje potrafie też powiedzieć kilka słów za dużo i wiem to. Ale nie panuje nad tym czasem, a nie chcę tego. Chciałabym mieć czyste sumienie, a go nie mam , ponieważ uważam, że mimo wszystko nie powinnam odzywać się do właśnej matki w ten sposób "spadaj jub odwal się ode mnie" to straszne, ale nie panuje nad emocjami. Kiedyś mówiłam tłumaczyłam, ale to nic nie dawalo dlatego jak placze to tak zeby nikt nie widzial. Teraz juz nie tlumacze, bo wiem ze to bezsensu i tak nic nie dotrze

  • Malwina Michalska
    Wpis na grupie Bezpłatne Porady Psychologiczne i Coachingowe w temacie Bunt nastolatka
    31.05.2012, 20:05

    Witam. Mam 18 lat. Strasznie się buntuje. Im chce byc lepsza(takie stawiam sobie postanowieniejuz dluższy czas) tym jest gorzej. Pyskuje bardzo do moich rodziców. Dziś wydaje mi sie ze przeszlam sama siebie. Bylam z mama u siostry. One zaczely sie ze mnie smiac ze przytylam itp. to jest najgorsze dla mnie, ja czesto reaguje krzykiem kiedy slysze jak ktos sie ze mnie nasmiewa, poniewaz strasznie mnie to boli. Obojetnie na jaki temat, nie lubie nawet jesli to ma byc forma zartu. Wiec bylysmy u siostry, pozniej mialysmy jechac po mojego brata na pociag, jednak ja juz nie pojechalam, poniewaz tak sie poklocilam z mama, ze powiedzialam jej ze nigdzie z nia nie jade i pojde na pieszo do domu (okolo 10 km) no i poszlam z rykiem. Przeszlam 2 km i z naprzeciwka jechal moj tata po mnie(zapewne mama, albo siostra zadzwonila do niego) Jest mi glupio ze az tak sie stawiam, ale nie umialabym za to przeprosic, bo z drugiej strony czuje sie gorsza, czuje ze jest wszystko ok z mama do pewnego momentu, a kiedy jestesmy gdzies to ona potrafi wlasnie smiac sie, chociaz juz bardzo duzo razy jej mowilam ze tego nie cierpie ( i przewaznie tez tak reaguje na to pyskujac). Prosze o jakas rade (dzis zapewne jak mama wroci znow skonczy sie krzykiem, a ja mam tego dosc) ogolnie mam dobrych rodzico, duzo dla nas robia, ale potrafia strasznie krzyczec, a w tym krzyku sie zapominac i mowic przykre rzeczy oraz obrazac. W sumie malo opisalam z relacji z rodzicami, ale to jeden z przykladów ze czasem sa tragiczne.

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do