Małgorzata Stanek
Specjalista ds. Zarządzania Zasobami Ludzkimi w Projekcie, Alcatel-Lucent Polska SA
Wypowiedzi
-
Nadeszło pocztą pantoflową
http://www.usdoj.gov/opa/pr/2008/September/08-crm-848.... -
Cóż tu piszać...
Archiwizacja ponad 4-letniej działalności działu zakończona. Mistrzami sznurowadeł [którymi 'spinaliśmy' dokumenty] zostali: Ireneusz Gach, Gosia Michałowska, ja, Ania Olszewska, Sławek Jakowiec i Agnieszka Gutkowska.
Bilans: ponad 50 kartonów do archiwizacji; 5 wielkich pudeł z pustymi segregatorami,2 pełne kartony sprzętu biurowego [telefony, klawiatury itp.] oraz kilkadziesiąt metrów sznurowadeł i pudło clipsów [zamówionychw przez Rumunię :-D].
Wśród licznych dokumentów, zamówień i opisów procesów, znalazły się [odnalazły?!] takie perełki jak:
1. Test z wiedzy o SAPie i Oraclu rozwiązany w styczniu 2005 przez Łukasza Będzińskiego [14pkt na 14 możliwych ;-)]
2. Praca dyplomowa Pawła Laskowskiego [co ona robiła w papierach???]
3. Mój opis stanowiska gdy podejmowałam prace w dziale [zgubiłam go chyba w pierwszym tygodniu pracy :-P]
4. Wydruki zamówień z historycznymi już kołami od kubków z kawą lub herbatą, jakimiś plamami po kanapce z masłem...[głównie z 2004 - wtedy się ponoć dłuuugo pracowało w biurze]
5. Ponadto liczne opisy procedur, zmieniających się systemów operacyjnych, świadczących o ewolucji naszego działu...
Archiwizacja, rozłożona w czasie, zajęła nam ok 3 tygodnie, przy tym: archiwizujący doznali licznych obrażeń ciętych, kłótych [od niewłaściwego użytkowania nożyczek lub wyrywania zszywek], zniszczono 3 pary nożyczek, złamano 2 paznokcie.
W czasie trwania archiwizacji panował nostalgicznych nastrój [pełen wspomnień, anegdot] na zmiane z ciszą...
Tyle u nas -
Dziekuje serdecznie wszystkim za przybycie. Niezmiernie milo bylo ponownie zobaczyc znajome twarze :-)
Mam nadzieje, ze bawiliscie sie dobrze. Zdjecia powinny byc dostepne w przyszlym tygodniu [na Eleonorze], dla gosci postaramy sie przygotowac plytki.
Jeszcze raz - wielkie dzieki!!! :-D
ps. Michal - gratulacje, misja 'T-A-T-A' rozpoczela ;-) -
Jak na razie wyglada na to, ze frekwencja dopisze :) do zobaczenia na miejscu!
-
To chwilowe wyciszenie przed Przyjezierzem...a potem powrot..do rozsylania cv ;-)
-
w poniedzialek przezylam de javu - wchodze do pokoju a tam Maciek ;-] jak w Matrix'ie...co to znaczylo w filmie? ze system sie sypnął?? ;-P
-
Remi, jak zwykle wiesz cos czego my nie wiemy. Prosze, rozwiń myśl ;-}
-
Nikt sie nie zwalnia wiec atrakcji brak na podniesienie cisnienia ;-}
Idzie jesien, czas nostalgii...
Z roboty cos tam splywa do nas...
Lepiej powiedz Krzychu co tam u ciebie slychac? -
Racjonalne podejście i pozytywne programowanie swoich myśli nawzajem się nie wyklucza.
-
Do pieniędzy trzeba mieć dystans. Potrafią uzależniaż jak każda inna rzecz. Mogą stać się całym sensem życia...
A to jest tylko energia, która przepływa przez nasze palce. To jak do nas dotrą, zostaną i pomnożą się, zależy jedynie od nas, własnej kreacji myśli czym jest dla nas pieniądz.
Wydaje mi się, że nie ma'złych lub 'dobrych' pieniędzy. To tylko my - ludzie, nadajemy im taki a nie inny wymiar. Wszystko w naszych rękach...i myślach :-] -
Tomek,
Dane procentowe są nawet niższe: z wygranej 'umiejętnie' umiało korzystać 3-5%, reszta przepadła w amoku 'szczęścia'...
Właśnie, czy wygrać tzn. osiągnąć szczęście? -
W moim przypadku, przyjemniej daje się niż dostaje. I mam tu na myśli raczej dawanie siebie, swojej energii, uwagi, zapału, pomocy. To - jak zauważyłam - zawsze powraca bezinteresownie, w naturalny sposób. Wiem, że ile dam z siebie, tyle a nawet więcej dostanę w zamian.
Z materialnymi prezentami jest juz troche gorzej, choc to zależy od intencji i osoby obdarowywanej. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Huna
-
Jep, teraz lucentowcy odchodza...
Wybrancy zostali na dyzurach ;-P
Kazda z grup miala przygotowac prezentacje, wiec pewnie bedzie sporo spotow. -
Rola koordynatorów ma z czasem 'ewoluować' ;-P
-
Widzisz Michal, bys jadl sniadanie tak jak ja conajmniej przez godzine, przezuwal spokojnie, delektowal sie porankiem, kolegami i kolezankami dookola, to bysmy pieknie wszystko zjedli i nic by nie zostalo. A szef nie obcialby nam teraz 1 posilku.
Lepiej pomyslcie co byscie chcieli 'przezyc' w Przyjezierzu!! Paintball wisi na wlosku - bo za drogi...Sa rowery wodne i zwykle do dyspozycji, siatka...ale to moze nie wystarczyc! ;-]
Musimy wykazac sie inwencja, bo jak sami slyszelismy na spotkaniu - nie ma rzeczy niemozliwych...
[phi! skoro jest tego pewny, to niech sprobuje trzasnac drzwiami obrotowymi...]
pozdrawiam -
Nie wódź na pokuszenie ;-P
-
Slabo, bo i wystapienie bylo slabe. Czego bylo sie spodziewac?! Ze praca bedzie, potwierdzic to mialy wystapienia osob, ktore wyjechaly na szkolenia. Z calym szacunkiem dla tych osob, ale czy to mialo nas przekonac, ze bedzie tak wspaniale??!
Nie zajaknal sie nawet slowem o tak licznych i 'znaczacych' odejsciach...za to pochwalil sie 10 nowymi osobami. Nie wiem jak on ich policzyl??? Praktykantow wliczyl?
Niestety, porazka, chyba jak zawsze :-P
Najbardziej podoba mi sie pomysl Przyjezierza :-] -
Witam szanowne towarzystwo,
Z checia dolacze do clubu :-D