Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
Przede wszystkim warto się dowiedzieć jakie konkretne kwalifikacje da Ci specjalizacja. Przemyśl wybór, bo z tego co ja wiem "Oświata dorosłych" jest takim "noname'em". Zastanów się co konkretnie chciałbyś robić po pedagogice? Pracować terapeutycznie? Nauczać w szkole? Pracować opiekuńczo-wychowawczo?
-
Ja polecam:
"Approaches and Methods in Language Teaching" J.C. Richards, T.S. Rodgers
to takie kompendium wiedzy metodycznej. -
W pracy pedagoga/nauczyciela bardzo ważna jest wymiana doświadczeń. Może macie jakieś fajne pomysły zajęć/ćwiczeń, które się u was sprawdziły? Proponuje, aby zamieszczać tutaj ciekawe konspekty, ćwiczenia, gry, zabawy itp. Pozdrawiam.
-
Ja ile razy myśle o biblioterapii, przypomina mi się ta bajka i dyskusja jaka się z niej wywiązała. Ale oczywiście biblioterapia to nie tylko czytanie opowiadań i debatowanie nad ich treścią.
...Dawno, dawno temu, na oceanie istniała wyspa, którą zamieszkiwały emocje, uczucia oraz ludzkie cechy - takie jak: dobry humor, smutek, mądrość, duma; a wszystkich razem łączyła miłość. Pewnego dnia mieszkańcy wyspy dowiedzieli się, że niedługo wyspa zatonie. Przygotowali swoje statki do wypłynięcia w morze, aby na zawsze opuścić wyspę. Tylko Miłość postanowiła poczekać do ostatniej chwili. Gdy pozostał jedynie maleńki skrawek lądu miłość poprosiła o pomoc. Pierwsze podpłynęło bogactwo na swoim luksusowym jachcie. Miłość zapytała:
- Bogactwo, czy możesz mnie uratować?
- Niestety nie. Pokład mam pełen złota, srebra i innych kosztowności.
- Nie ma tam już miejsca dla ciebie - odpowiedziało Bogactwo.
Druga podpłynęła Duma swoim ogromnym czteromasztowcem.
- Dumo, zabierz mnie ze sobą! - poprosiła Miłość.
- Niestety nie mogę cię wziąć! Na moim statku wszystko jest uporządkowane, a ty mogłabyś mi to popsuć... - odpowiedziała Duma i z duma podniosła piękne żagle.
Na zbutwiałej łódce podpłynął Smutek.
- Smutku, zabierz mnie z sobą! - poprosiła Miłość,
- Och, Miłość ja jestem tak strasznie smutny, że chce pozostać sam - odrzekł Smutek i smutnie powiosłował w dal. Dobry Humor przepłynął obok Miłości nie zauważając jej, bo był tak rozbawiony, że nie usłyszał nawet wołania o pomoc. Wydawało się, że Miłość zginie na zawsze w głębiach oceanu... Nagle jednak usłyszała:
- Chodź! Zabiorę cię ze sobą! - powiedział nieznajomy starzec. Miłość była tak szczęśliwa i wdzięczna za uratowanie życia, że zapomniała zapytać, kim jest jej wybawca. Bardzo chciała się jednak dowiedzieć kim jest ów tajemniczy starzec, zwróciła się więc o poradę do Wiedzy.
- Powiedz mi proszę, kto mnie uratował?
- To był Czas - odpowiedziała Wiedza.
- Czas? - zdziwiła się Miłość. - Dlaczego Czas mi pomógł?
- Tylko Czas rozumie, jak ważnym uczuciem w życiu każdego człowieka jest Miłość - odrzekła Wiedza. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Terapia uzależnień
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Terapia uzależnień