Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Copywriters Group
-
Rita K.:
A wiecie co mnie wkurza?
Zaniżanie stawek - przez zleceniodawców i zleceniobiorców.
Szukając zleceń trafiam na ogłoszenia typu "zapłacę 1 zł za 1000 znaków" (np. za artykuł, tekst pod SEO lub inny wartościowy, oryginalny tekst).
i na takie stawki godzą się ludzie, którzy w swojej ofercie piszą "redaktor/dziennikarz/copywriter z kilkuletnim, bogatym doświadczeniem, piszący do znanych tytułów, do znaczących portali".
Ja bym takiego odesłała do osób, które mają rzeczywiście takie stawki i wytłumaczyła, że za taką cenę może mieć jedynie kopię istniejącego już artykułu :D
Jak to się mówi przerost ambicji nad treścią :) Zapewne początki gimnazjalistów, którzy szukają swojego pierwszego, mega łatwego źródła dochodu.... Małgorzata Kalbarczyk edytował(a) ten post dnia 04.01.13 o godzinie 10:29 -
Katarzyna Kulik:
Rita K.:
Nie tylko Ciebie to irytuje. Ja ostatnio szukając nowych zleceń dostawałam na maila propozycje typu: 1000 znaków za 1 zł albo tekst pod mieszarkę (min. 3000 znaków+główkowanie nad synonimami, ładem i składem) za 3 zł. Porażka... A co co zaniżają? Wkraczający na rynek, którzy chcą znaleźć klientów za wszelką cenę...
Na takich to słów brakuje. Błąd w sztuce. Ale jak taki klient przykładowo zobaczy, że tekst za 1 zł jest skopiowany z neta to ode chce mu się pracować z kimś takim, a taki pseudo copy miejmy nadzieję już nigdy nie skaleczy naszego języka polskiego i całkowicie ode chce mu się zżynać za 0,80 gr.
Mnie najbardziej denerwuje, że ludzie myślą, że redagowanie to taka prosta sprawa, od tak, dla każdego. -
Patryk Rykała:
I kto to pisze? I kto tu jadem rzuca?
Chciałoby się zapytać.
To nie są stawki. To jest pewnien problem i należy to rozpatrywać jako problem, pewną głęboką patologię rozwarstwionego rynku, a nie żadne stawki.
Może inaczej - dlaczego używamy słowa "cena"?
Nie używajmy wartości nominalnych typu 1 zł, 10 zł jako cen.
Producenci tych tekstów to często:
- ewidentni oszuści (a wśród nich tacy napakowani, co to jeszcze wyłaniają się z pieczar by bronić "interesów")
- kopiści (copy/paste, wiadomo o co biega, czyli oszustwo).
Proponuję również preclarza nie określać mianem copywritera, to wiele ułatwi.
Zgadzam się i popieram. Tacy, takimi stawkami zaśmiecają tylko rynek. Śmiać się chce jak osoba, która ma w "dorobku" pisanie tekstów po 0,80 groszy określa się mianem copywritera.
Nie wiadomo czy płakać czy rzeczywiście śmiać się. -
Ja ostatnio widziałam jak ktoś proponował 0,80 gr za precla... Ręce i cycki opadają... Masakra. I pomyśleć, że są ludzie, którzy godzą się na to szaleństwo.
-
Pragniesz skutecznie trafić do swoich klientów, poszukujesz nieszablonowych artykułów lub chcesz profesjonalną ofertę sprzedażową danego produktu, ale brak Ci pomysłów? Na gwałt szukasz doskonałego tekstu do newslettera, dawno nie publikowałeś nic na blogu lub nie masz czasu na regularne prowadzenie fanpage'a firmowego?
Nic prostszego. Napisz do mnie, a otrzymasz dokładnie to, czego poszukujesz.
Oferuje autorskie teksty na wyciągnięcie dłoni.
Solidne, tworzone od podstaw z należytą starannością, dokładne w każdym szczególe i wyczerpujące. Świeże, niepowtarzalne, jedyne w swoim rodzaju.
Na każdy temat.
Możesz wiele stracić, jeśli nie skorzystasz z mojej propozycji. Przekonaj się!
Kontakt: biuro.verbalfairy@onet.pl -
Przyjmę zlecenia z zakresu:
- Copywritingu,
- Prac Edytorskich,
- Tłumaczeń (ang-pol)
Kontakt: biuro.verbalfairy@onet.pl -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy CopyWriting
-
Katarzyna K.:
Joanna Ł.:
tutaj chyba nikt za nic nie pomoże...to też praca..
Dokładnie, życie nie kręci się tylko wokół kasy... Często warto otworzyć się na drugiego człowieka. Tylko po coś więcej, niż jedynie w celu wyrażenia zbyt pochopnej opinii na jego temat.
Wiesz Kasiu, niektórzy po za pieniędzmi świata nie widzą ;) U nich to nawet za pomoc trzeba zapłacić :) -
-
Joanna Ł.:
tutaj chyba nikt za nic nie pomoże...to też praca..
Nie mów za wszystkich jednogłośnie, mów za siebie. Ciągle tylko pieniądze i pieniądze w głowie.
A czasami można przecież pomóc. To nic nie kosztuje, a dla kogoś bardzo wiele znaczy. :) -
Napisać, tak samo jak powiedzieć - można wszystko.
Wiele osób potrafi coś napisać, nawet jeśli zarzeka się, że nie. Sztuką jest jednak sprzedać dobrze napisany tekst i usłyszeć, że się podoba :) -
Ja też tak uważam, ale ograniczać się nie mam zamiaru :)
-
Maciej B.:
Małgorzata Kalbarczyk:
Mnie śmieszą "copywriterzy", którzy ograniczają się w pisaniu... "Bo ja piszę tylko o recenzjach filmowych i wymyślam to, i to....
Taka osoba sama sobie zamyka drzwi do wielkiej kariery...Albo się jest otwartym i można napisać o wszystkim, albo po prostu żyje się w ograniczeniach.
Ja bym tak do tego nie podchodził- moim zdaniem można się wyspecjalizować w kilku tematach i być w tym naprawdę super, a wtedy nie ma potrzeby pisania o rzeczach na temat których mamy niewielkie pojęcie. Jeśli chcemy Klienta potraktować poważnie, to trzeba być przygotowanym do tematu jak należy. Nie sposób bowiem napisać naprawdę dobrego tekstu np. odnośnie najnowszych technologii IT jeśli się nie orientujemy w tematyce- nie powiążemy wszystkich rzeczy i nie skojarzymy, na co powinniśmy położyć największy nacisk. A dogłębne analizowanie tematu przez kilka dni przy artykule za 200 PLN się zwyczajnie nie opłaca. W USA są np. spece, którzy tworzą same nagłówki (do mailingów, baseline'y itp.)- ja bym nazwał ich nie tyle ograniczonymi, co fachowcami w wąskiej dziedzinie ;)
Owszem, masz rację.
Można się wyspecjalizować w kilku dziedzinach i tworzyć super teksty. Ale można też pisać w kilku dziedzinach i być otwartym także na inne tematy ;) -
Maciej B.:
Małgorzata Kalbarczyk:
Maćku,
Zależy jak rozumiesz pojęcie "Odpowiednie Portfolio". :)
No chyba nie takie w stylu "pisałem przez pół roku precle i mam na koncie teksty dla dwóch stron internetowych- lokalny komis samochodowy oraz osiedlowy serwis RTV" :p W każdym zawodzie płaci się za umiejętności i doświadczenie, a to przychodzi z najróżniejszymi realizacjami. Jeśli np. ktoś nigdy w życiu nie miał styczności z tematyką najnowszych technologii IT, to ciężko oczekiwać, że będzie żądał podobnych stawek jak spec, który na tekstach o takiej tematyce "starł klawisze" ;) A "odpowiednie portfolio" jest tak szerokim pojęciem, że ciężko jednoznacznie zdefiniować na potrzeby wątku- nie chce mi się zwyczajnie wymieniać wszystkich wariantów :) Przyjmijmy, że odpowiednie pod kątem danego zlecenia ;)
No przecież to oczywiste, że nie o takim portfolio rozmawiamy ;) Umiejętności trzeba rozwijać na bieżąco, regularnie, tylko wtedy są coś warte. Co z tego, że ktoś może pisać fajne teksty, jak na przykład nic z tym dalej nie robi itd? Takie pisanie, dla siebie lub szuflady...
Mnie śmieszą "copywriterzy", którzy ograniczają się w pisaniu... "Bo ja piszę tylko o recenzjach filmowych i wymyślam to, i to....
Taka osoba sama sobie zamyka drzwi do wielkiej kariery...Albo się jest otwartym i można napisać o wszystkim, albo po prostu żyje się w ograniczeniach. -
Maćku,
Zależy jak rozumiesz pojęcie "Odpowiednie Portfolio". :) -
Dominika K.:
wszystkim wahającym się co do ceny jaką chcą zaśpiewać potencjalnemu zleceniodawcy dam radę, którą sama dostałam od dobrego kolegi: powiedz tyle, za ile rzeczywiście z przyjemnością napiszesz dany tekst :P
Ile byście nie powiedzieli, klient zawsze będzie starał się dać Wam do zrozumienia, że drogo... to już inna bajka. I nie należy się tu zrażać, bo cwaniaków, którzy próbują wyłudzić rezultaty naszej pracy za pół darmo jest niestety pełno. Na szczęście normalni klienci też w przyrodzie jeszcze występują.
http://copy4you.net
Lepiej się cenić niż nie szanować czasu, jaki się poświęca na napisanie dobrego tekstu. Są zleceniodawcy, którzy nie szanują Twórców i myślą że zgodzi się on na napisanie precli za 1 zł/1000 znaków, są też firmy, które płacą duże pieniądze i oczekują bardzo dobrych tekstów :) -
Magdalena P.:
Padłam! Choć jest i plus, nauczyłam się żegnać lewą nogą, przez prawe ramię :P
Anna G.:
Proszę ile się teraz na tekstach zarabia:
http://warszawa.gumtree.pl/c-Praca-marketing-media-pr-...
Śmieszne stawki... -
po co Ci?