Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Praca w mediach
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Praca w mediach
-
To prawda, że ktoś, kto sam jest muzykiem, ma większy szacunek do osób, kóre ją komponują, aranżują, produkują. A ilu jest niespełnionych muzyków wśród dziennikarzy muzycznych? :> Pewnie sporo.
-
8 dziennie? Oj, cały dzień bym musiał na to chyba mieć. Ale w sumie, 1 na godzinę, to taka "dniówka" jak w biurze :)
-
Dawid, bardzo podoba mi się temat, który podjąłeś. Dziennikarstwo muzyczne to jest poniekąd porzedłużenie hobby. Sam jestem pasjonatem nie tylko tej "profesji", ale przede wszystkim samej muzyki.
Co do rzetelności i szczerości. Pamiętam z jednego z moich ulubionych filmów "U progu sławy" taki cytat, który filmowy Lester Bangs udzielał młodemu Williamowi Millerowi: "Bądź szczery i bezlitosny". Nie wiem, czy to do końca dobra droga, ale myślę, że coś w tym jest, że trzeba być przede wszystkim szczerym w swoich odczuciach. I powiem Ci, że nawet płyty wykonawców, których jestem wielkim fanem potrafię nie wstydzę się "zjechać". W imię czego mam ich bronić, skoro nagrywają czasem słabe płyty? Tego, że jestem fanem, a fan nie ma prawa być szczerym wobec swojego wykonawcy? Oczywiście, że ma i powinien być!
Pogłębianie wiedzy? No, tu muszę przyznać się do lekkiej dozy zazdrości moim kolegom, którzy w tym fachu siedzą już od lat i mają dostęp do szerszych źródeł, spotykają się z wykonawcami zza granicy itd. Ja wykorzystuję tę wiedzę, którą nabywam na bieżąco i która jest dostępna w zasięgu moich możliwości. Książki, wszelka literatura, ale też w materiały z przeszłości. Sam zaczytuję się teraz np. w starych numerach "Machiny", które jakiś czas temu nabyłem i jestem w szoku, ile ciekawych rzeczy się stamtąd dowiedziałem.
Praca nad warszatem? Ja postanowiłem sobie pisać codziennie 1-2 recenzji płyt. Trochę nowości i trochę tych, które już ukazały się nawet kilka lat temu. Rytm i warsztat wyrabia się sam. Polecam gorąco!
Pochłaniać, myśleć i pisać - warto naprawdę! -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Praca w mediach
-
ja też poproszę o e-booka: jeremy21@wp.pl :)
-
Ja pisałem magisterkę z prasy muzycznej w Polsce poświęconej muzyce rockowej po 1989 r. Ulubione: "Tylko Rock/Teraz Rock". Znienawidzone: hmmm, trudno powiedzieć ;)