Wypowiedzi
-
Witam,
Niestety nie udało mi się jeszcze dotrzeć do normy, o której Pan wspomniał... Natomiast wczytałem się trochę w Przewodnik do Dyrektywy 2006/42/EC oraz Rozporządzenie Ministra Gospodarki wprowadzające tą Dyrektywę na teren Polski.
W przewodniku §38 odnosi się do pojęcia zaspołu maszyn i wymienia trzy warunki, które muszą być spełnione jednocześnie żeby można było mówić o zespole maszyn.
W RMG natomiast w ogóle nie występuje pojęcie "zespołu maszyn" natomiast pojawia się pojęcie "ciągu technologicznego" (fragment poniżej):
§25. W przypadku maszyn lub ich części przeznaczonych
do wspólnego działania, producent powinien
zaprojektowaç i wykonaç maszynę tak, aby wyłączniki,
w tym urządzenie do zatrzymywania awaryjnego,
mogły zatrzymać nie tylko samą maszynę, ale
i wszystkie urzadzenia umieszczone przed nią lub za
nią w ciągu technologicznym, jeżeli dalsze działanie
tych urządzeń może być niebezpieczne.
Zbierając informacje ze wszystkich źródeł w jedną całość, myślę, że właściwy jest wniosek, że omawiany wcześniej przypadek nr2 nie jest zespołem maszyn (nie ma wspólnego sterowania, nie występuje przenoszenie się zagrożeń, trudno też mówić o tym, że te dwie jednostki składowe realizują wspólną funkcję).
Ale zrodził mi się jeszcze trzeci ciekawy przypadek:)
Sytuacja taka sama jak w przypadku 2 z tą różnicą, że na końcu przenośnika taśmowego mamy jakiś prosty stół obrotowy, na którym znajdują się pojemniki, do których transportowany jest komponent z wtryskarki...
Zmianą w tej sytuacji jest głównie to, że stół obrotowy otrzymuje od wtryskarki co jakiś czas sygnał informujący o tym, że np.1000 sztuk komponentu zostało uformowanych (po tym sygnale stół obrotowy obraca się aby umieścić pod przenośnikiem taśmowym pusty pojemnik).
Zastanawiam się czy w tej sytuacji można już mówić o wspólnym sterowaniu? Moje wątpliwości wzbudza to, że jest to tylko pojedynczy impuls wysyłany jednostronnie od wtryskarki do stołu obrotowego...
Oczywiście to nie jedyne wątpliwości - bo gdyby nawet uznać, że jest to już wspólne sterowanie to czy można mówić o tym, że realizują wspólną funkcję?
Albo zgodnie z RMG, czy można mówić o tym, że jeśli wyłączymy jedną część składową to działanie drugiej jest niebezpieczne?
Jeśli wyłączymy wtryskarkę i przenośnik taśmowy będzie nadal sobie chodził to raczej nie jest to niebezpieczne. W drugą stronę można sobie wyobrazić sytuację, w której zatrzymuję przenośnik a wtryskarka pracuje dalej - wtedy po dłuższym czasie pod wtryskarką byłoby dużo rozsypanych komponentów i istniałoby ryzyko poślizgnięcia... Ale to mało realne bo maszyna obsługiwana jest stale przez operatora, który nie powinien dopuścić do tego aby w takiej sytuacji wtryskarka pracowała jeszcze przez kilkanaście/kilkadziesiąt minut...
Zachęcam do dyskusji nad 3 przypadkiem. Oczywiście jeśli 2 przypadek źle zinterpretowałem to również chętnie wysłucham krytyki :)
Pozdrawiam -
Witam serdecznie!
Również chciałbym przyłączyć się do dyskusji i poruszyć temat zespołu maszyn... To temat, który w dyrektywie maszynowej jest tylko ledwo liźnięty, a wiem, że jest przedmiotem wielu pytań i wątpliwości.
Moje rozważania ograniczają się jak na razie do znalezienia jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: gdzie jest granica pomiędzy zespołem maszyn a pojedynczymi maszynami?
Klasyczny przykład - wtryskarka i podajnik...
1) Możemy mieć taki układ, że podajnik (będący w rzeczywistości robotem kartezjańskim albo jakimkolwiek innym) "wjeżdża" pomiędzy połówki form, pobiera świeżo uformowany detal i przenosi go w odpowiednie miejsce. Tutaj sytuacja jest prosta - jest to zespół maszyn - służy wspólnemu celowi i jest sprzężony sterowaniem, występuje przenoszenie się zagrożeń z jednej strefy do drugiej itp.
2) Drugi układ może być taki - wtryskarka otwiera połówki form, wypychacze wypychają detale, które bezwładnie spadają na umieszczony pod wtryskarką przenośnik taśmowy. Warto podkreślić, że przenośnik taśmowy nie jest w żaden sposób połączony z wtryskarką oraz jest produktem standardowym znajdującym się w ofercie wielu firm - a zatem nie jest to jakieś wykonanie specjalne pod dany model wtryskarki, nie posiada więc deklaracji włączenia. Wręcz przeciwnie, jako samodzielne urządzenie podlega pod pełen proces oznakowania CE i posiada deklarację zgodności.
Co w takiej sytuacji? Czy wtryskarkę i przenośnik należy uznawać za zespół maszyn? Czy są to może oddzielne pojedyncze maszyny, które można powiedzieć, że współpracują ze sobą w pewnym stopniu, choć nie są sprzężone w żaden sposób (ani mechanicznie ani sterowaniem)?
Myślę, że to ciekawy przykład do rozważań - zachęcam zatem do dyskusji. Oczywiście najlepiej byłoby uzasadniać swoje wypowiedzi konkretnymi zapisami w dyrektywach, rozporządzeniach, itp.
Pozdrawiam