пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
Pola są puste lub są w nich liczby które trzeba zsumować. Innej możliwości nie ma.
-
Bogdan: działa, dzięki!
Elu: Nie działa, nie mam kiedy sprawdzić czemu, również dzięki! -
Witam,
Dane w dwóch kolumnach. Jedna cała wypełniona, druga tylko niektóre komórki lub zupełnie pusta. Sumujemy dane z pierwszej, chyba że w tym samym wierszu w drugiej pojawi się liczba, wtedy sumujemy tą liczbę z drugiej kolumny, a nie pierwszej. Mam nadzieję, że jasno to opisałem. Ktoś ma pomysł? -
Damianie:
Zgadzam się co do roszczeniowców, w każdej branży tacy się znajdą. Dosłownie kilka dni temu walczyłem z takim jednym.. jak dobrze, że są metody relaksacyjne możliwe do stosowania w miejscu pracy ;) Moje pobudki są zupełnie szczere i w stu procentach prywatne. Forum to jednak ze względu na swój charakter dostępne jest i popularne, więc nie chcąc nikomu sprawić kłopotu, wolę przemilczeć póki co pewne kwestie :)
Doroto:
Masz rację temat nam się wymknął, ale o sensie linuksa w biznesie chętnie bym podyskutował w bardziej stosownym miejscu, bo to temat intrygujący mnie. Jest on (linuks) elastyczny, otwarty i każdy może go sobie "wziąć", dostosować pod własną platformę "firmową". Wszak aplikacje pod niego nie muszą już być bezpłatne. To tylko kwestia chęci. Jednak problem leży w tym, że niewielu jest fachowców potrafiących to. Za to tysiące jest takich którzy programują pod gotowymi narzędziami dla MS. Tak jest po prostu łatwiej i szybciej o zysk. Ale to mój punkt widzenia, taki już ze mnie trochę hipis ;) -
Damianie być może Cię zmartwię, ale rozmowę tą prowadzę z czysto prywatnych pobudek. Zawodowo zajmuje się inną branżą, więc nie chodzi mi wcale o profesjonalną ocenę aplikacji. Gdyby tak było wykonałbym ją sam.
Również pozdrawiam zielonogórzanina :) -
Z tego co napisałaś wynika, że program trafił do ludzi bez doświadczenia, wyrwanych z ulicy. Jedna z tych osób pracuje od lat. Spedycje polskie i niemieckie, obsługa własnych aut i zewnętrznych itp itd etc Doświadczenia z softem zarówno krajowym jak i niemieckim. I stwierdziła, że większego bagna nie widziała. Skłonny jestem jej wierzyć, bo ma w tym temacie doświadczenie. Tym bardziej grupa kilkudziesięciu innych osób, zapewne część z również dużym doświadczeniem.
Wiesz, uczyć się można. Ale czy aby na pewno uczenie się wszystkiego jak leci jest dobrym pomysłem? Oczywiście nauka języka klingońskiego byłaby ciekawym doświadczeniem, ale chyba lepiej poświęcić ten czas na coś innego. Nie jest tak, że albo Speed albo Word i Excel, trywializujesz.
A co do niszowych systemów... zbyt łatwo ulegasz propagandzie :) Pomyśl o wymiernych korzyściach finansowych dla firm, które muszą opłacić tylko oprogramowanie, a nie płacą za system bo ten jest bezpłatny. Nie można mówić, że linux czy bsd są niszowe. One są ogólnodostępne ponadto jest to oprogramowanie otwarte co daje ogromne korzyści. Zresztą administracja państw zachodnich już odchodzi od systemów MS na rzecz właśnie alternatywnych. Cóż.. jak w wielu przypadkach odstajemy mentalnie za krajami nowoczesnymi. -
Doroto zapewne jest dużo racji w tym co piszesz. Po zastanowieniu dochodzę do wniosku, że podstawowy problem to:
1. Zapewne Zarząd program zakupił, wręczył go swoim informatykom i parafrazując: "bierzcie i korzystajcie z niego wszyscy..."
2. Jak znam informatyków w firmach to zrobili dokładnie to samo co Zarząd w stosunku do nich + postawienie serwera aplikacji (o ile nie było tego już w cenie zakupu)
3. Użytkownicy klną, rwą włosy z głów, pracują po nocach i weekendach, a ostatecznie odchodzą rzucając mięsem pod adresem każdego kto na wyższej gałęzi w firmie.
Niestety program ma jedną wadę, dzięki której nie mam nawet możliwości przetestowania go samodzielnie w wersji demo, aby przekonać się gdzie leży prawda. Mianowicie pracuje pod jedynym słusznym systemem :) -
Doroto odnoszę wrażenie, że rozmawiamy o różnych programach ;)
Trudno mi przyznać Ci rację, skoro z tą samą aplikacją ma problem kilkadziesiąt osób w danej firmie. Zresztą Sebastian również przyznał, że przy takim charakterze pracy program faktycznie jest kłopotliwy i u nich zajmują się wprowadzaniem danych nie spedytorzy ale asystenci. Czyli do wykonania pracy potrzebne są dwie osoby...
Przez lata różnych doświadczeń mogę z całą pewnością powiedzieć, że żaden "typowy" informatyk nie zrozumie zwykłych użytkowników. To co dla niego jest banalne w obsłudze, dla zwykłego usera może być inną planetą. Każdy program powinien być prosty jak budowa cepa. Przykładowo: wciskam F11 otwiera się okienko z kolejnymi pytaniami z których to ja wybieram które chcę podać a które nie. Jeżeli nie, wystarczy "klepać" enterem aby program szedł dalej do kolejnych pól do wypełnienia. Na koniec tylko upewnia się czy zapisać i finito. Dodatkowo, każdy użytkownik powinien móc przed rozpoczęciem pracy zdefiniować które pytania w ogóle nie mają prawa się pojawiać. W przypadku firmy która nie ma swoich aut, kompletną bzdurą jest pozycja na nr karty SIM telefonu...
Żeby była jasność, nie ja na tym pracuję, tematem zainteresowałem się raczej jako obserwator pobliskiej sytuacji, jednocześnie jako osoba z doświadczeniem IT, szkoleń i zbliżonych. Zaobserwowana sytuacja wprawiła mnie w duże zaskoczenie, stąd moja chęć do dyskusji. -
No właśnie o tych szczegółach chciałem wiedzieć. System jest wdrażany w firmie spedycyjnej, wprowadzanie każdego zlecenia zajmuje kilkadziesiąt minut, przy kilkunastu, kilkudziesięciu zleceniach jednego spedytora dziennie łatwo można sobie wyobrazić co to powoduje. Praca do późnych godzin nocnych plus standardowo sobota i niedziela w domu także. Wydaje mi się, że program może i jest dobry, ale dla firmy która ma stałych przewoźników, dostawców, odbiorców, trasy. W przypadku gdy ci każdego niemal dnia są inni, program kompletnie nie nadaje się do użytkowania. Takie są moje spostrzeżenia, dlatego szukam osób które na tym pracują, aby ocenić czy mam rację czy może jednak się mylę. System powinien być sprawny, intuicyjny i szybki. Ten taki nie jest.
-
Poszukuję aktualnych opinii nt tego programu.
-
Michał Brągoszewski:
Macieju każdy test to subiektywna ocena testującego... czytalem ten test dzień po zakupie Torcha i strasznie sie wystraszylem odklejajaych przyciskow funkcyjnych :) na szczescie nic im sie nie dzieje... a z BB jestem bardzo zadowolony.
To prawda, że testy takie są. Ale w każdym jest coś z faktów. A jaki standard WLAN obsługują te modele? Bo mylące dane znajduję w sieci. Czy oba obsługują 802.11N czy tylko 802.11G? -
Nie potwierdzacie w takim razie minusów przedstawionych chociażby tu:
http://www.bbnews.pl/?p=20489 ? -
Witam,
Właśnie jestem na etapie wymiany telefonu. Wybieram pomiędzy BB 9780 i 9800. Po przeczytaniu wielu informacji skłaniam się do 9780. Podobno w 9800 słabiej słychać rozmówcę, co szczególnie przeszkadza w zaszumionym miejscu i wyświetlacz jest mniej czytelny w słoneczny dzień. Może to tu też ktoś, kto pracował na obu, potwierdzić? Poza tym czy 9800 ma jeszcze jakieś atrybuty które deklasują 9780? Ekran dotykowy chyba mnie nie przekona, dotąd pracowałem na E51 i bez ekranu dotykowego da się żyć.
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
