Maciej Chilczuk

Pióro do wynajęcia

Wypowiedzi

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Historia w temacie Tęsknisz za PRL?
    13.03.2010, 16:11

    Sławomir Kuziak:

    Nie tylko Panu włos się jerzy, ale bądźmy obiektywni. Jeśli chodzi o wolność słowa, komunizm rzeczywiście był zły, ale jeśli chodzi o gospodarkę, niekoniecznie.

    Myli się Pan potwornie. Standardy wolności słowa w PRL były liche, ale standardy zarządzania gospodarką były zupełnie księżycowe i nawet w teorii nie miały racji bytu.

    Drogi Panie. Gierek i jego następcy, przez kilkanaście lat zadlużyli kraj na 30 mld dolarów. Wybudowali huty, stocznie, fabryki, budowali mieszkania komunalne, szpitale, szkoły, koleje itp itd.
    Dla przykładu nasz ryży cudotwórca tylko w tym jednym roku zadłuży kraj na 30 mld dolarów podczas gdy wszystko niszczeje i podupada. Zadluży nie robiąc absolutnie nic. Zadłuży mimo wyprzedaży majątku narodowego za kilkanaście miliardów

    Dług zagraniczny Gierka został wykorzystany fatalnie. Do tego stopnia fatalnie, że "wybudowana" za te pieniądze gospodarka nie była w stanie płacić odsetek od tych kredytów, o czym przekonał się jego następca gen. Jaruzelski. Jak można w takim przypadku mówić, że PRL radził sobie w gospodarce.

    Pomijam, Pańskie dane o deficycie i wpływach z prywatyzacji, bo są wyssane z palca.

    Nie bardzo. To Ameryka buduje wszystko na krechę.
    A co do ZUSu, od upadku komuny mieliśmy przy władzy już wiele partii, jakoś żadna nie rozwiązała tego problemu. Ja doskonale rozumiem komunistów, nie mieli kasy na odkładanie. Kraj byl zniszczony wojną i zacofany. Inwestycje w przemysł i infrastrukturę były priorytetem, rozwiązanie ZUSowskie było idealne w tamtych czasach. Lecz dlaczego nikt tego nie zmienił przez ostatnie 20 lat?? Szpitale są zamykane, na zdezelowanych wagonach widnieją napisy "wykonano w PRL", stoczni już nie ma, rolnictwo leży i kwiczy, fabryk brak a jeśli już są to sprywatyzowane za grosze. Czy Pan wie na co teraz idą peniądze z podatków? 50% idzie na funkcjonowanie państwa, 20% to dopłaty do ZUSu, 16% dopłaty dla jednostek samorządowych, 10% koszty zadłużenia. Tylko w tym roku ten rząd wyda 300 mld złotych.

    To, że jesteśmy krajem biednym jest właśnie wynikiem tego, że w przeszłości nam się nie układało. Skoro tyle pobudowano dobra, to gdzie to teraz jest? Czemu nie jesteśmy wielkim eksporterem wszelakich produktów? Czemu jesteśmy biednym krajem?

    Bezpieczeńśtwo i higiena pracy? :)) Baaardzo zabawne.

    Właśnie o to chodzi, że nie bardzo. Odsyłam do danych PIP. Skala śmiertelności w pracy, liczba wypadków, chorób zawodowych, poziom ochrony pracowniczej - na szczęście dużo się przez ostatnie 20 lat zmieniło.

    A co do środowiska, obecna sytuacja to szczyt hipokryzji. Euro-pejskie fabryki płacą ogromne pieniądze za CO2 i inne zanieczyszczenia, przez co muszą podwyższać cenę potencjalnym klientom. Dzięki temu ich konkurencyjnośc drastycznie spada. Azjaci nie podpisali traktatu w Kioto odnośnie ochrony środkowiska, mają gdzieś środkowisko, palą najtańszy węgiel, nie płacą nikomu kar za CO2, i podbijają gospodarczo świat. A ich dymy w cztery dni dolatują na przykład do Polski. USA też olało Kioto.

    Pański wywód nie ma w ogóle związku z tematem. A ja nie chcę się narażać, bo dziś wyjątkowo ostro straszą banami :)

    Gdyby nie infrastruktura i przemysł wybudowany za komuny, nasz kraj byłby teraz skansenem europy z PKB i przemysłem na poziomie kazachstanu, tyle tylko że nie mamy surowców a więc główne przychody do budżetu byłyby z turystyki.
    A gdyby pieniądze z prywatyzacji mienia państwowego wybudowanego za komuny poszły na nasze emerytury, nasi emeryci jeździliby wypoczywać na karaiby.

    Przez 45 lat PRL Polska rozwijała się zdecydowanie wolniej niż Europa Zachodnia i z roku na rok ta przepaść powiększała się. Powód tego jest jeden - fatalna polityka gospodarcza państwa, bo to ono było właścicielem gospodarki. Nie pomagały żadne zaklęcia Minca, Gierka czy Wilczka. Prawa ekonomii nie da się oszukać.

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Historia w temacie Tęsknisz za PRL?
    13.03.2010, 15:45

    Andrzej Pieniazek:

    Czyli mogla placic wiecej, a placila mniej, tak? A przeciez sam Pan napisale, ze nie mogla? Czy Gierek "odlozyl" dla siebie pare miliardow dolarow W Szwajcarii jak Marcos z Filipin, czy inny "zlodziej"?

    Napisałem wyraźnie, dlaczego uważam, że PRL okradał obywateli - obiecywali, że biorą w jednym celu, po cichu wydawali na inny, "pożyczonych" pieniędzy nie oddali. O kontach Gierka nie ma ani słowa. Jak pan nie chce czytać "dziwnych poglądów" pańska sprawa. Ganianie się w kółko, co niestety ostatnio jest jakąś modą na tej grupie, mnie nie bawi.
    Jakby "za komuny" nie wybudowano "kombinatu" w Plocku to nie
    byloby dzisiaj Orlenu, tak samo jakby nie bylo Lotosu itd.

    Wybudowano, ale rachunki za ten kombinat do tej pory płacimy. Bo tak wyglądała cała gospodarka PRL - budowało się, ale się za to nie płaciło, bo nikt nie zawracał sobie głowy takimi pierdołami, jak rachunek ekonomiczny. Państwo zaciągało po prostu dług u obywateli, którego nie miało nawet zamiaru spłacać.
    Problem dzisiejszy, wszystkich rzadow po 1989 roku, to wlasnie
    niezdolnosc panstwa czy rzadu do przeprowadzenia tych "wielkich"
    inwestycji infrastrukturalnych, ktore jeszcze sa pilnie potrzebne
    szczegolnie kolej, drogi, transport publiczny itp.

    To odbiega od tematu grupy, ale dużym problemem jest właśnie kwestia, że dzisiaj za każdą inwestycję trzeba zapłacić cenę rynkową.

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Historia w temacie Tęsknisz za PRL?
    13.03.2010, 15:05

    Andrzej Pieniazek:

    No wiec okradala czy nie?

    Oczywiście.

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Historia w temacie Tęsknisz za PRL?
    13.03.2010, 14:38

    Andrzej Pieniazek:

    No to moze sprobuje Pan wykazac, ze jakie mizerne by nie byly te zarobki w PRL-u, ze moglyby one byc znacznie lepsze w tamtych warunkach?

    Nie mogły być, bo "tamte warunki" były określone. To jest intelektualne seppuku, ale gdyby zastosować normalne zasady rachunku do PRL, to wyjaśniam:
    Jeżeli firma nie zarabia, to właściciel w żaden sposób nie może płacić więcej. Gospodarka PRL nie zarabiała, a państwo, czyli właściciel, dokładało do tych fabryk, by mogły choć zapłacić tyle, ile zostało obiecane. A dokładało kosztem np. odkładania na emerytury, za co my dzisiaj płacimy.

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Historia w temacie Tęsknisz za PRL?
    13.03.2010, 14:15

    Andrzej Pieniazek:

    Pozostalbym przy historii, bo te Panskie ekonomiczne wywody sa co najmniej dziwne. W sumie kwestionuje Pan zasadnosc kazdej panstwowosci.

    Dziwne? Zapraszam do dyskusji.

    Jeżeli okradanie obywateli jest pana zdaniem "państwowością" to fakt, kwestionuję ją.

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Historia w temacie Tęsknisz za PRL?
    13.03.2010, 14:13

    Marcin Pierz:
    Problem emerytur jest aktualny dziś, natomiast nie jest jego główna przyczyna tamten okres, lecz złe podejście obecnych władz do tej kwestii. Problem leży w mentalności ludzi, którzy patrzą krótkowzrocznie i dbają tylko o własny interes.

    Pod drugim zdaniem jak najbardziej się podpisuję i odnieś to proszę do PRL - i mamy odpowiedź, o co chodzi z emeryturami. :)

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Historia w temacie Tęsknisz za PRL?
    13.03.2010, 13:59

    Dzień dobry :)

    Włos mi się jeży, gdy czytam podobne rzeczy. Rozumiem, że to jest grupa historyczna, ale choćby mgliste pojęcie o tzw. ekonomii i rachunku ekonomicznym inteligentnemu człowiekowi jeszcze nie zaszkodziło.

    Pisanie, że PRL nie był taki zły, bo wybudował hutę, drogę czy fabrykę czekolady jest po prostu rozkoszne. Wszystko, co powstało przez 45 lat było zbudowane na kredyt. Powtórzę, wszystko! I nie mówię o długach zagranicznych, choć te były ogromne, w dużej części przejedzone lub zmarnowane. Znacznie więcej PRL "pożyczył" (a w zasadzie ukradł, bo nie oddał) od swoich obywateli.

    Nie odłożono choćby złamanego gorsza na emerytury, renty i inne zobowiązania państwa, na które społeczeństwo solidarnie łożyło. Dzisiejsze kłopoty ZUS, FUS i KRUS (przy całej niewydolności tych systemów) wynikają przede wszystkim z tego, że trzy pokolenia PRLu nie odkładały pieniędzy na przyszłość, a finansowały budowę właśnie tych mitycznych dróg, hut i świetlic przyzakładowych. Na "krechę" można było w Polsce wybudować także kosmodrom i flotę lotniskowców. Dzisiaj zresztą też można.

    Brak zainteresowania takimi zupełnie nieważnymi sprawami jak ochrona środowiska, stan gospodarki nieodnawialnymi zasobami naturalnymi, bezpieczeństwo i higiena pracy, racjonalność inwestycji - sprawia, że dochody z tych inwestycji były dyskontowane przez PRL, a wszelkie koszty przerzucono na przyszłe pokolenia. Braki w podstawowej wiedzy ekonomicznej sprawiają, że nadal w Polsce pokutuje mit "dobrobytu gierkowskiego", "no bo się budowało". A już za ile, i kto za to płaci nie spędzało i niestety nadal nie spędza snu z powiek. Niestety, wielu nadal uważa, że pieniądze rosną na wierzbie i rachunek ekonomiczny inwestycji jest kompletnie zbędny. Ważne, by budować.

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Praca w mediach w temacie A może rzucić media w cholerę?

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Praca w mediach

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Blogi w temacie Oceń bloga autorstwa użytkownika powyżej :)
    12.03.2010, 20:01

    Layout bardzo mi się podoba - przede wszystkim, nie przeszkadza :)

    Po pierwsze, czemu tak rzadko? Wystawiasz czytelników na dużą próbę cierpliwości. Zawsze mam przy takich blogach wrażenie, że teksty nie są specjalnie dla bloga, tylko że są spadami, które nie znalazły sobie miejsca gdzieś indziej.
    Brakuje mi jednej rzeczy, trochę głębi analizy. Jako insider branży reklamowej mogłabyś sypnąć jakimiś informacjami z kuchni. Bo teraz te teksty mogłyby iść do każdej gazety, a od speca chciałbym uzyskać kilka smaczków.
    Skrupulatnie i nieźle wyjaśniasz, co można zobaczyć na reklamówce, ale mi brakuje dlaczego właśnie tak one wyglądają - co przekonało twórców do takich symboli, kolorów, znaków, tekstów. I przy takich markach jak Marlboro czy Barbie aż się prosi o analizę perspektywy kulturowej w czasie. Bo co innego lata '60, a co innego XXI w.

    Oto moje poletko:
    http://bardzosubiektywnie.blox.plMaciej Chilczuk edytował(a) ten post dnia 12.03.10 o godzinie 20:01

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Blogi w temacie O czym piszesz bloga?
    12.03.2010, 13:10

    O polityce, prawie, gospodarce, czyli o Polsce i świecie.
    Zapraszam do czytania i dyskusji.

    http://bardzosubiektywnie.blox.pl/html

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Praca w mediach w temacie A może rzucić media w cholerę?

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Praca w mediach

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Historia w temacie Churchil, Nobel i "Żelazna Kurtyna"
    12.03.2010, 08:34

    Pomysł tworzenia koalicji małych państw Europy środkowo-wschodniej nigdy do mnie nie przemawiał. Poza tym, nie było przecież Ukrainy. Więc zostawały nam kraje bałtyckie, Rumunia i Czechosłowacja. Z Litwą i Czechosłowacją stosunki były "napięte" przez całe XX lecie, więc taka koalicja nie była realna.

    Niezależnie do tego, kogo wskażemy jako winnego takiego stanu, z żadnym sąsiadem nie mieliśmy możliwości zawarcia realnego sojuszu.

    Oparcie naszego bezpieczeństwa na relacjach z Francją i próba sojuszu z globalnym mocarstwem, choć bardzo mocno osłabionym po I WŚ, było chyba jednak jedynym posunięciem. Tylko trzeba było inaczej to rozwiązać, np. poprzez żądanie rozlokowania w Polsce korpusu ekspedycyjnego. Ale to już mocne dywagowanie, zupełnie odbiegające od tematu wątku.

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Historia w temacie Churchil, Nobel i "Żelazna Kurtyna"
    11.03.2010, 19:01

    Polska też nie była gotowa do wojny, ani mentalnie, ani tym bardziej militarnie. Idea sojuszu obronnego polega właśnie na tym, że kilku słabszych razem, podkreślam słowo razem, może przeciwstawić się silniejszemu.

    Jeżeli UK zawierając sojusz z Polską widziała, że w dającej się przewidzieć przyszłości nic nie może zrobić, a właśnie tak uważam, to był to cynizm najwyższej próby, który przeze mnie jest piętnowany. Bo zapewniać sobie chwilę spokoju cudzą krwią to mało dżentelmeńskie.

    Inną sprawą jest ocena naszej polityki zagranicznej, która wchodzi w sojusz z kimś, kto nie ruszy palcem, by go wypełnić.

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Historia w temacie Churchil, Nobel i "Żelazna Kurtyna"
    11.03.2010, 14:43

    Trochę jak baby na straganie: a wcale że nie został. :)

    Poważnie, moim zdaniem zapisy traktatu zobowiązywały Wlk. Brytanię do czegoś więcej niż "phony war". Słowa "bezzwłocznie" i "wszelkiej" są dość mocne. Trochę je łagodzi sformułowanie "będących w jej mocy", ale jednak Wlk. Brytania to nie Dania czy Belgia i "coś" mogła.

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Historia w temacie UPA nie przybiła dzieci do drzewa
    11.03.2010, 11:14

    Życzę takim inicjatywom jak najlepiej, ale obawiam się, że niewiele można osiągnąć. Mechanizm pojednania polsko-niemieckiego był łatwiejszy, bo można było gros winy zrzucić na bezosobowe państwo - były rozkazy, instytucje, podległość służbowa, taka tragiczna w skutkach rutyna korporacji. To bardzo ułatwiło przerobienie problemu.

    Na Wołyniu w dużej mierze sąsiad ciął sąsiada, a w takich przypadkach "krew jego na nas i na dzieci nasze". Nie wiem, w jaki sposób mogłoby nastąpić pojednanie i na jakich zasadach.

    Co do zdjęcia, to żyje ono swoim życiem od bardzo dawna. To już chyba niestety jest nie do wyplenienia, że nie dotyczy ono lat '40. Przecież nawet pomnik o podobnej formie chciano (nadal ktoś chce?) stawiać.

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Historia w temacie Churchil, Nobel i "Żelazna Kurtyna"
    11.03.2010, 08:43

    ... czyli, po agresji Niemiec traktat nie został dotrzymany.

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Historia w temacie Churchil, Nobel i "Żelazna Kurtyna"
    10.03.2010, 15:45

    Robert Suski:

    zgodnie z tajnym protokołem do tego traktatu europejskie mocarstwo znaczy Niemcy. Wynegocjonowanie tajnego protokołu zostało uznane za wielki sukces Polski

    Znam tajny protokół i o ile mnie pamięć nie myli, to właśnie Niemcy nas zaatakowały.
    >
    Uk nie gwarantowała Polsce ustroju demokratycznego...

    Ale miał być uznany rząd w Londynie i przeprowadzone demokratyczne wybory. A z tego po cichu się sojusznicy wycofali.

    Może najpierw powinniśmy się bić we własne piersi?

    Ależ bijmy się z każdym razem, gdy trzeba - za Zaolzie, za Wilno, za Ukrainę. Ale nie tego dotyczy wątek.

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Historia w temacie Churchil, Nobel i "Żelazna Kurtyna"
    9.03.2010, 22:19

    Robert Suski:

    Proszę sprawdzić tekst traktatu...
    Wykonano go zgodnie z literą prawa:)

    Artykuł 1

    W razie gdyby jedna ze stron umawiających się znalazła się w działaniach wojennych w stosunku do jednego z mocarstw europejskich na skutek agresji tego ostatniego przeciwko tejże stronie umawiającej się, druga strona umawiająca się udzieli BEZZWŁOCZNIE stronie umawiającej się znajdującej się w działaniach wojennych WSZELKIEJ POMOCY i POPARCIA będących w jej mocy. (podkreślenia moje)

    Jeżeli uważasz to za wypełnienie umowy, to mam nadzieję, że nigdy nie zawrzemy żadnej między sobą :)
    Jest żenadą. Przed II wojną światową Polska była dyktaturą. Po drugiej wojnie światowej też nią była. Obietnice wolnych wyborów wymuszała UK na ZSRR i zrobiła wszystko co mogła

    Proszę mi wytłumaczyć na pacynkach, co ma wspólnego reżim Piłsudskiego do pustych obietnic naszych sojuszników?

    Nie tylko 70 lat. Proszę zobaczyć ilu obietnic międzynarodowych nie dotrzymała II RP:)

    Czy to oznacza, że wszelkie przypadki łamania umów mamy twoim zdaniem kwitować "to tylko interesy", czy może jednak jest w tym coś nie tak?

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Historia w temacie Churchil, Nobel i "Żelazna Kurtyna"
    9.03.2010, 09:37

    Moim zdaniem, Wlk. Brytania i Polska zobowiązały się do udzielenia wzajemnej pomocy, a nie tylko odpowiedzi w przypadku agresji Niemiec. Wypowiedzenie wojny było, ale pomocy nie doświadczyliśmy. Nigdzie nie twierdzę, że były na to jakieś sensowne widoki (nawet już w momencie podpisywania sojuszu), ale twierdzenie, że sojusz był honorowany jest moim zdaniem grubą przesadą.

    To, że przed wojną nie było wolnych wyborów w żaden sposób nie zmienia faktu, że po jej zakończeniu Polska otrzymała pewne obietnice od trójki aliantów. Nie zostały one dotrzymane i tylko to miałem na myśli pisząc, że "wytykanie niedotrzymania obietnic przez naszych sojuszników nie jest żenadą".

    Szanowni interlokutorzy zrobili mi od razu wykład z real-politik, dziękuję, choć nie było potrzeby :) Wszystko ok, ale w ocenach wydarzeń sprzed 70 lat możemy mówić jasno, co było a czego nie było.

  • Maciej Chilczuk
    Wpis na grupie Historia w temacie Churchil, Nobel i "Żelazna Kurtyna"
    7.03.2010, 22:10

    Robert Suski:

    Przecież respektowali sojusz. UK gwarantowało nam niepodległość od zakusów Hitlera i tak się stało.

    Nazywanie reakcji zachodnich aliantów na 1 IX "respektowaniem sojuszu" wykracza poza wszelkie ramy real-politik.
    Proszę się obudzić USA i UK wypełniło wobec nas wszystkie zobowiązania sojusznicze jakie nam obiecały

    Nie wypełniono. Dlaczego to już zupełnie inna sprawa, ale fakt jest taki, że nie wypełniono obietnic - uznanie rządu londyńskiego, wolne wybory.

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do