Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Projekty start-up
-
Ogólnie świetnie, ale niczego innego się nie spodziewałem :).
Chyba jedyna uwaga, z tym że wiem, że może być ciężko z realizacją. Mimo założeń - poszczególne prezentacje nie kończyły się równo i nie zaczynały tak jak w programie. Dla osób, które wędrują pomiędzy sesjami w poszukiwaniu najciekawszych dla nich prezentacji można by usztywnić godziny początku i końca danej prezentacji, tak by można było się przemieścić między salami.
Ktoś powie: dlaczego jeśli jedna prezentacja skończyła się wcześniej to ja mam czekać np. 5 minut na rozpoczęcie kolejnej skoro nigdzie nie idę? Ale tutaj też głos w drugą stronę - kilka razy już po rozpoczęciu się prezentacji w sali powstawał duży szum, bo wchodzili ludzie z drugiej sali chcący zapoznać się z daną prezentacją. Szum, który mimo wszystko skutecznie utrudniał życie zarówno prelegentowi jak i słuchaczom.
Z dwojga złego - wolałbym poczekać te parę minut niż na 3 czy 4 slajdzie widzieć masy przemieszczających się ludzi, którzy nie zdążyli na początek prezentacji... -
Polecam dotacje na utworzenie działalności - w tej chwili właśnie na poziomie 40 tyś, czyli dokładnie tyle ile potrzebujesz - i nie będziesz musiał dzielić się zyskami z nikim.
-
Renata Z.:
Mając na myśli pracę na własny rachunek, stawiam na dwie rzeczy: kontakty i wiedzę. W tej kolejności.
Ja bym to trochę inaczej określił - kontakty i wiedzę jak z nich korzystać ;) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Projekty start-up
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Forum "Bogatego Ojca"
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Projekty start-up
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Projekty start-up
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Public Relations w praktyce
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Public Relations w praktyce
-
to ja się podłączę - a można kupić pakiet np. 5 telefonów na firmę jednoosobową? :)
z tym, że wiecie - każdy z praktykantów (których przecież rejestrować nie muszę), musi mieć telefon, żebym mógł się z nimi kontaktować... -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Projekty start-up
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Projekty start-up
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Projekty start-up
-
Wysłałem do Pana Jana pytanie o szczegóły, bo sam jestem zainteresowany tą reklamą. Niestety nie dostałem żadnej odpowiedzi.
Jak dla mnie brak odpowiedzi może być jedyną przyczyną dla której klient miałby się nie zgodzić :) -
Michał Szydłowski:
co z tego że będzie super wyglądać i będzie miała mnóstwo aplikacji i opcji i będzie śmigać jak marzenie jeśli ludzie nie będą zainteresowani lub nie będą wiedzieli o jej istnieniu.
Jasne, że tak - myślę wręcz, że świadomość kosztów z tym związanych niejednokrotnie pomaga w przygotowaniu pełnej analizy, oraz szczegółowym zaplanowaniu działań na przyszłość ;)
Mając do stracenia kilkanascie/dziesiąt tysięcy zastanawiamy się dużo bardziej niż mając do stracenia 2-3 tysiące :) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Marketing
-
alez wlasnie o to mi chodzilo Marcinie :)
Fiat jak i Mercedes w momencie sprzedaży "jeździ", ale gdzie komfort jazdy, gdzie serwis, gdzie wsparcie, gdzie gwarancja, itd itd itd...
w tym akurat przypadku - analogicznie jak w przypadku serwisów www - jeśli zależy nam na jakości to niestety płaci się za nią...
Można by tu zastosować trochę zmodyfikowany tekst reklamy:
Skoro widać różnicę, to warto dopłacać :) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Marketing
-
Przychodzi facet do salonu samochodowego i mówi, że chce kupić auto. Sprzedawca pyta jakie ma być, co powinno mieć w wyposażeniu itd, a klient mówi, że ma być ładne, sąsiedzi mają zazdrościć i w ogóle wypas. No więc sprzedawca mówi, że coś takiego będzie kosztować kilkadziesiąt tysięcy. Wtedy odzywa się gość stojący obok i mówi, że ma do sprzedania taki, który w 100% odpowiada potrzebom kupującego i w dodatku za 7 tysięcy, a różnicę cen tłumaczy tym, że nie jest sprzedawcą, więc nie musi zdzierać z klientów.
Potem się okazuje, że auto kupione za 7 tysięcy to stary duży fiat. Oczywiście sąsiedzi zazdroszczą, bo nikt w mieście takim już nie jeździ, jest ładny, bo ma zrobione ładne malowania, ma spojlery, "misiową tapicerkę" i wogóle wypas. No i najważniejsze - jeszcze jeździ.
Kto pomyślał, że to co napisałem wyżej nie ma nic wspólnego z wycenami serwisów - niech się jeszcze raz zastanowi.
Miłego dnia