Wypowiedzi
-
witam,
byłem w Kijowie i w strefie zamknietej wokól elektrowni w Czarnobylu.
zapraszam do obejrzenia fotek
http://www.sowa.ufnal.pl/czarnobyl.html -
korea północna plus chiny okolo maja
-
zamienię jacket Mares Vector Chrome rozm XL (zintegrowane kieszenie balastowe)
ok 30-40 nurków, stan idealny
na jacket rozmiar M damski (najlepiej Tusa)
tel 601358269 -
Witek,niby masz racje a jednak nie,
to miejsce sie nie zmieniło, ale to bardzo małe miejsce, a dkokoła Barcelona jest strasznie nowoczesnym miastem, jednym z kilku najbardziej rozwiniętych i nowoczesnych miast w Europie. I to mi nie pasuje w tym klimacie, malutka dzielnica łacińska i zupełnie inna reszta.
Nie mówie że cął Barca nie jest fajna, ale jeśli chodzi o klimat to są fajniejsze miasta z duchem starych wieków.
Generalnie ciężko jest znaleźc miejsca gdzie jak piszesz "nie zmieniło się przez kilkaset lat" nie tylko jeden mały skrawek, ale wszystko dookoła, ale można,
w Europie, miasteczka na południu Hiszpanii w Andaluzjii ale nie nad morzem, senne, zyjące swoim zyciem, czasami odwiedzane przez bardziej ciekawych turystów w sezonie (np Carmona) podobnie w Portugalii czy południowych Włoszech.
Szczególnie polecam Czarnogórę, ale również trochę dalej od wybrzeża, gdzie pełno rosyjskich turystów.
A jeśli ktoś chce zobaczyć jedno z najstarszych miast w Europie i poczuć atmosferę to polecam stare miasto w Plovdiv, najlepiej wczesnym rankiem.
A po za Europą?
no coż jeszcze mi duzo zostało do zobaczenia, ale pod tym wzgledem Chiny są jak na razie max.
Wyjazd na prowincję to cofnięcie się czasami o 100 lat do tyłu albo więcej, chińska wieś, Starówka w Lijiang (wpisana na liste Unesco przez co najlepiej się ją zwiedza o w godz. 6.30-8.00 rano)
A jak chcesz bliżej to Turcja, ale o tym innym razem ....Łukasz Sowiński edytował(a) ten post dnia 14.12.09 o godzinie 09:26 -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy TURCJA
-
hej co do Porto sie zgodzę, co do Barcelony nie bardzo.
Ale jesli chodzi o miejsce, które absolutnie przerosło moje oczekiwania to Yangshuo w Chinach. Same Chiny, to coś zupełnie innego niż oczekiwałem i chyan przerastają oczekiwania każdego kto tam pojedzie, bo z jednej strony jesteśmy sto lat za nimi a w innym miejscu wręcz odwrotnie, kraj kontrastów.
Ale miało być o Yangshuo,
Miejsce magiczne. wiedziałem generalnie ze zdjęc czego można się spodziewac.
Przyjechaliśmy wieczorem, znależliśmy nocleg i nie widziałem po ciemku okolicy. Rano gdy wyszedłem na taras nie mogłem sie odezwać przez kilka chwil z wrażenia.
Widok, porażający przepiękny cudowny. Dolina rzeki, usiana skałami i nietypowych kształtach, porośniętych roślinnością.
Rybacy pływający na tratwach z bambusa, tereny dookoła pokryte polami ryżowymi. Wiejska sielankowa kraina, ludzie zyjący w zupełnie innym rytmie niż w miastach chińskich.
Kazdy kto chce zobaczyć Chiny przez "C" musi się tam wybrać. -
http://www.sowa.ufnal.pl/czarnobyl
realacja w wyjazdu pazdziernikowego i fotki -
oczywiscie takie miejsca gdzie było niewiele ludzi (stosunkowo niewiele) są wszedzie nawet niedaleko naszych miejscowości, ale z takich bardziej niecodziennych które miałem możliwość obejrzeć to :
Ameryka PD:
Iquitos- w sercu Amazonii
Tulcan - Equador przy granicy z Kolumbią - cmentarz z cudownymi rzeźbami w żywopłocie
Roraima- płaskowyż na granicy Brazylii, Guyany i Venezueli (wejście na góre, nocleg w jaskini i widok na Guyane o swicie)
Afryka:
Monrovia w Liberii
Azja
Wenhai- wioska w górach w Pd- wsch Chinach (generalnie jak chcecie
odwiedzić miejsca gdzie nie było turystów to polecam Chiny, tam jest wiele miejsc gdzie białego człowieka to widzieli kiedyś w telewizji albo nawet znaja tylko z opowieści więc wzbudza się sensację na całą miejscowość podrózując z plecakiem :)
I mimo że turystycznie to polecam gorąco Yangshuo jest pięknie
i na koniec Europa:
Albania- Shoder i okolice i generalnie nie polecam ze względu na ludzi, nie znających żadnych języków i oszukujących jak tylko mogą
Trigrad- w Bułgarii miejscowość na końcu świata ale w okolicach dużo jaskiń do zwiedzania i super widokowy dojazd
Hunedorara w Rumunii- najbardziej widowiskowy zamek jaki widziałem
i z ostatniej chwili (2 tyg temu)
Czarnobyl - strefa zamknięta, Prypeć miasto widmo w strefie.
i wizyta przy reaktorze
zapraszam na http://www.sowa.ufnal.pl/czarnobylŁukasz Sowiński edytował(a) ten post dnia 13.11.09 o godzinie 14:59 -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy TURCJA
-
Michał W.:
Anna Kurkowska:
My wybieramy się za dwa miesiące do Chin z plecakiem - podróż życia choć powoli zaczyna nas "cykor" łapać :D
Nie ma się czego bać! Bardzo bezpiecznie i przyjaźnie. Pyszne jedzenie, chętnie bym wrócił do Chin! :)
Jest tylko jedno ale: trzeba znać chociaż trochę chiński, bo w żadnym innym języku się z większością Chińczyków nie dogadasz (wliczając w to taksówkarzy w stolicy!).
Udanej wyprawy!! :)
zapraszam na http://www.sowa.ufnal.pl/Chiny.html
tam znajdziesz opis naszej podrózy po Chinach, pewne rzeczy warto sobie zapamietac zeby nie powtarzac tych samych błędów. -
ja podobnie, mam opisane podróże po Chinach i Ameryce Pd,alew nie będe tłumaczył
co najwyżej zapraszam na swoją stronę internetową -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy MTB i kolarstwo
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy MTB i kolarstwo
-
ja akurat odpusciłbym absolutnie Makau na rzecz Hongkongu,
strsznie brudne i zatęchłe miasto (po za kasynami i lux hotelami oczywiscie, ale jesli ma byc budzet turystyczny to nie polecam)
pomijam fakt że na Coloane-wyspa naleząca do MaKau- podają najlepsze krewetki naświecie)
za to HK po za samym City jest warty zwiedzania, polecam Stanley i Aberdeen oraz ulice handlowe na Kowloon (okolice Mong Kok)
żółte góry rzeczywiście wejście od rana, nocleg w górach wschód słońca i zejście nastepnego dnia - nie wiem jak w kwietniu,ale w lipcu w tych hotelach był bardzo duzy problem z noclegiem i dzieki pomocy tambylca udało nam sie pozno w nocy dostac łóżka na korytarzu,
w okolicy Shanghaju polecan Shuzou i obowiązkowo Tongli (taka chińska Wenecja)
Yangshuo jest tez obowiązkowe przy pobycie w Chinach, tam z noclegiem nie ma problemu, ale proponuje min 3 dni na zwiedzanie okolicy i atrakcje- ja bym tam zostął na 10 dni jakbym mogł(lot do Guilin i potem busikiem do Y - szkoda czasu na plyniecie statkiem)
Pamiętaj że nie wszedzie po Chinach da sie podróżować pociągiem w nocy
sporo jest miejsc wartych odwiedzenia i 3 tyg to zawsze za mało, ja byłem 5 i tez mało a ty masz tak na prawde pekin + 2 tyg
Piękny jest Lijang i okolice, albo Dali, Chengdu z Pandami
Skoro masz po za Pekinem tylko 2 tyg to lepiej zobaczyc cos dokładniej niż dużo po łebkach
Moja sugestia, wybierz sobie 2-3 miejsca i starczy,
żółte góry zajmą ci troche czasu ( z dojazdami min 4 dni)a jest kilka miejsc fajniejszych.
Jeżeli możesz latać pomiedzy miastami to przy tak krótkim pobycie szkoda czasu na pociagi (podróż to min kilkanascie godzin) czy autobusy (nawet te sypialne)
w razie pytań pisz oegle@o2.pl zapraszam też na opis wyprawy
na http://www.sowa.ufnal.pl/Chiny.htmlŁukasz Sowiński edytował(a) ten post dnia 23.03.09 o godzinie 16:07 -
apropos regionu,
wybieram sie w polowie czerwca, kambodza wietnam, może tajlandia
wiecie może jak tam jest z pogodą w tym czasie?