Wypowiedzi
-
Jestem totalnie zmęczony... i to zmęczeniem dość zabawnym - umysł świeży, a ciało w apatii.
Dzisiaj:
1) - chcąc odsłuchać jakiegoś dowcipu na kompie pomyślałem: "potrzebne są słuchawki"... i do ucha przyłożyłem telefoniczną, dziwiąc się jedynie odrobinę, i obejrzałem spokojnie filmik do końca,
2) - chcąc wysuszyć ręce w łazience podstawiłem je pod pusty pojemnik na papierowe ręczniki i zirytowałem, że znów fotokomórka nie działa,
3) chcąc przesunąć na ekranie kursor - spróbowałem to uczynić za pomocą przesuwania telefonu komórkowego po blacie biurka.
Trzeba się w końcu porządnie wyspać. -
Przeglądałem w zeszłym tygodniu zdjęcia znajomej, która wróciła z Japonii.
Zawsze i wszędzie mówi się nam o niesamowitym tłoku, jaki tam panuje.
Ona była w Tokyo.
Na jej zdjęciach jest pustka, spokój, zwyczajność... nic z wulkanicznego charakteru...
Zdjęcia były zwyczajne, ze zwyczajnych miejsc, ze zwyczajnymi, pojedynczymi ludźmi... żadnej manipulacji.
Chcę pojechać do Japonii... -
...jakżeż dziwne jest nasze podejście do China. Z jednej strony pasjonujemy się papierowymi podaniami o wszechmądrości wysublimowanych filozofii Państwa Środka, a z drugiej nie zauważamy, że konfucjanizm uległ tam tak wielkiemu wypaczeniu przez czerwone książeczki...
...czy u nas nie jest to określone starym porzekadłem: "...i Panu Bogu świeczkę, i diabłu ogarek..."? -
Przeleciałem po założonych przez innych forach... nie zaglądałem, oczywiście, do ich wnętrza - ot, popatrzyłem na temat, zdjęcie, liczbę członków.
Ja mam własne forum, w którym jestem jednym, jedynym członkiem i sam sobie tworzę wypowiedzi. Zrobiłem je dla siebie - samemu.
Ale jaki sens ma stworzenie forum z np czterema członkami i zerową ilością wypowiedzi? Gdzie ci członkowie się wywnętrzają? Może sms'ami?
Muszę zerknąć... a może tu gdzieś jest przejście do innego, undergroundowego świata ukrytych forów - taka klapa w podłodze zamaskowana zwykłym forum-dywanem? -
Dzisiaj zachwyciła mnie podana przez prasę informacja, że Kancelaria Prezydenta wystąpiła o ekspertyzę prawną w kwestii: "kogo Prezydent MUSI desygnować na premiera". Ubocznym efektem tego pytania jest fakt, pomijany przez dziennikarzy, że polskie prawo jest tak proste i jednoznaczne, że Prezydent musi wystąpić o ekspertyzę prawną jednego z podstawowych przepisów, w których chyba nie można zaciemnić informacji. A swoją drogą, już mi się pokręciło który z Braci jest prawnikiem z dyplomem. Ważnym jest to, że:
1) autorytet Kościoła Katolickiego w Polsce skutecznie rozłożyli fanatyczni katolicy poprzez wprowadzenie do szkół religii, a ocen z niej na świadectwa (mieszając jednocześnie wiedzę nt. religii jako zjawiska, z wiarą osobistą),
2) autorytet hasła "patriotyzm" skutecznie zlikwidował R. Giertych również nawołując do "nauki patriotyzmu" w szkołach,
3) autorytet funkcji Prezydenta RP skutecznie rozwala nasz aktualny Wielki i Jedyny poprzez robienie sobie z Belwederu prywatnego folwarku... ciekawe kiedy nasz prezydent powie, że naród nie jest odpowiednio wykształcony, żeby zrozumieć jego motywy działania.