Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy BADANIA RYNKU.
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy BADANIA RYNKU.
-
dość rozbudowany wątek jest też na bieganie.plŁukasz Miodyński edytował(a) ten post dnia 06.12.10 o godzinie 11:00
-
Witam sushimaniaków - wielce inspirujące jest to forum.
Kilka razy popełniłem takie czy inne maki ale chciałbym spróbować z tuńczykiem lub łososiem (niekoniecznie wędzonym) no i mam pytanie do tych z Was co na Śląsku mieszkają - gdzie można bez obaw zaopatrzyć się w ryby nadające się do sushi? -
Z ciekawości wypełniłem ankietę. Przyłaczam się do apelu o rabaty dla uczestników grupy...
-
Ja wczoraj zakupiłem to:
i to:
Moim zdaniem, bardzo dobra jakość. Zakupiłem w zwykłym markecie, dość sporo tego tam było (Zabrze Platan). Spokojnie mogę polecić - dzisiaj rano wypróbowałem. -
Paweł Kowalczyk:
A to kosztuje koło 1000??
Bez przesady - 1000 PLN to cena sprzed kilku miesięcy. Na allegro można spokojnie za ok 700 PLN, a jak ktoś się postara i zrezygnuje z gwarancji to kupi za 500
Fakt, wszyscy tylko Garmin i Garmin. Fakt jest taki, że jest to chyba (w mojej subiektywnej ocenie) sprzęt o największej funkcjonalności dla biegacza - niekoniecznie tylko dla tego co startuje w maratonach. A jak to potem fajnie sobie spojrzeć na mapę i stwierdzić: "o tu na tym podbiegu to powinienem był zwolnić :)"
ŁukaszŁukasz Miodyński edytował(a) ten post dnia 27.08.09 o godzinie 11:32 -
Mnie napędzają składanki Verve Remixed, ze szczególnym wskazaniem na remix Niny Simone Sinnerman. Ten kawałek chyba został po to napisany, żeby przy nim biegać...Łukasz Miodyński edytował(a) ten post dnia 14.08.09 o godzinie 23:22
-
No to zakupiłem. Oregon Scientific SE300 - bo tak się to nazywa. Hmmm... nie polecam.
Juz abstrahując od tego, że zegarek z paskiem się nie komunikuje (w moim egzemplarzu) i mogłem sobie jedynie skorzystać ze stopera, to wady przeważają nad zaletami:
Zalety:
• Pomiar odległości i prędkości (przynajmniej teoretycznie bo nie byłem w stanie tego stwierdzić
Wady:
• Tylko dwie linie tekstu na zegarku
• Niektóre cyferki i literki bardzo małe (nie mam problemów ze wzrokiem mimo to dość przeszkadza to podczas biegania)
• Strasznie skomplikowana klawiszologia – towarzyszy temu mglisty opis w instrukcji
• Nie komunikuje się z komputerem
Wszystkie wady byłyby do przełknięcia za taką cenę, jaka zapłaciłem (250 PLN). Tylko, że regularna cena to ok. 500 PLN. Za tą cenę to już raczej każdy znajdzie sobie coś lepszego – mam nadzieję. -
Jak widzę zjechaliście ten wynalazek równo.
Piotr Landyczkowski:
- wczytaj się dokładnie w to co jest na stronie.
wczytałem się, bardzo (nawet w instrukcję obsługi). No więc to chyba nie jest tak... piszą coś o technologii akcelerometrycznej (cokolwiek by to nie było)
Piotr Antosiewicz:
...zawsze możesz rozważyć też supermotywacyjny zakup w postaci Garmina FR - drogi, ale warto...(przynajmniej moim zdaniem)
Każdy kto biega i to lubi marzy chyba o Garmin 305, ale niektórym pozostaje to w sferze marzeń. No cóż, w takim razie zaryzkuję i kupię to acelerometryczne cudo - sprzedawca zadeklarował, że mogę odesłać jak mi się nie spodoba.
Przetesuję i opiszę wrażenia.Łukasz Miodyński edytował(a) ten post dnia 04.08.09 o godzinie 16:46 -
No niby zwykły, ale z pomiarem odległości i prędkości bez footpoda. Cena 250 PLN wydaje się kusząca.
-
Witam
kilka miesięcy temu zacząłem biegać i w ramach nagrody :) za 5km chciałbym sobie kupić motywator: znalazłem takie cuś
na Allegro za 250 PLN, więc myślę sobie że może warto. Chciałbym się jednak zapytać, czy ktoś z doświadczonych mniej lub bardziej biegaczy miał z tym stycznoćś. Wujek google po polsku podaje tylko jakies teksty pr i a reszta to testy niemieckie. Byłbym wdzięczny za jakieś opinie. No a jak się nie uda, to zaryzykuję i sam przetestuję na sobie... -
Grzegorz Rogóż:
Łukasz Miodyński:
Ja biegam z Ipodem Classic (na razie w kieszeni) i jak narazie nie spotkałem sie z przerywaniem. Problem tylko stanowi jego waga - spodenki mi spadają :)
Nano do biegania wydaje się idealne. Spokojnie można trzymac w kieszeni, albo w szpanerskim armbandzie.
Rzeczywiście spodenki spadają :) u mnie przeskakuje zdecydowanie jak jest w spodenkach. Mocowanie na ramieniu w moim przypadku rozwiązuje problem.Grzegorz Rogóż edytował(a) ten post dnia 24.07.09 o godzinie 15:46
No właśnie, armband to chyba jedyne rozwiązanie. Poluję na takiego: http://allegro.pl/item686429894_etui_belkin_sport_ipod... tylko ta cena...
A "szpanerski" - tak mówią Ci, co nie rozumieją ludzi biegających z mp3 majtającą się w spodenkach. -
Zeby pogadac, albo zrobic zdjecie mozna sie zatrzymac. Serio.
Ze nie wspomen o tym, ze w razie wypadku lepiej sie dzwoni telefonem niz mp3 :p
no to właśnie napisałem - co kraj to obyczaj. Dlatego nie chciałbym rozmawiać przez telefon podczas biegania, bo tylko wtedy mam czas tylko dla siebie - i za nic w świecie nie chciakbym słuczać dzwonka telefonu.
No i jestem z tych oszołomów maniaków, co twierdzą, że telefon się nie nadaje do robienia zdjęć.Łukasz Miodyński edytował(a) ten post dnia 25.07.09 o godzinie 23:27 -
Zgadzam sie w 100%. Wystarcza. Mozna trzymac w reku, wystarczy jakis pokrowiec, zeby pot nie uskodzil telefonu. Bieganie z telefonem zalatie trzy sprawy: muzyke, zdjecia i telefonowanie.
Zdjęcia i telefonowanie podczas biegania - No cóż - co kraj to obyczaj :)
Za nic w świecie nie chciałbym gadać przez telfon podczas biegania. -
Ja biegam z Ipodem Classic (na razie w kieszeni) i jak narazie nie spotkałem sie z przerywaniem. Problem tylko stanowi jego waga - spodenki mi spadają :)
Nano do biegania wydaje się idealne. Spokojnie można trzymac w kieszeni, albo w szpanerskim armbandzie. -
sam bujam się z podobnym pomysłem: z D50 na D80. Możesz napisać co było Twoim podstawowym motywatorem?
No i oczywiscie jak wychodzi porównanie?