Łukasz Łuczaj

etnobotanik i ekolog

Wypowiedzi

  • Łukasz Łuczaj
    Wpis na grupie Sztuka przetrwania w temacie Nowa książka o dzikich roślinach jadalnych
    15.09.2008, 08:06

    Te na alegro tez sa ode mnie tylko przez posrednika - lepiej sie naszemu wydawnictwu oplaca sprzedwac alegrowym hurtownikom i potem miec spokoj z wysylaniem z domu...

  • Łukasz Łuczaj
    Wpis na grupie Sztuka przetrwania w temacie ... SZKOŁA TROPICIELI ...
    11.09.2008, 04:30

    A ja chcialem sie podzielic spotkaniem z niedzwiedziem, ale nie moim. Uwaga! to prawdziwa historia. Kiedys przeoczylem telefon kolezanki. Dopiero po godzinie zauwazylem ze dzwonila , kiedy wyswietlil mi sie jej numer. Oddzwonilem. "Dlaczego dzwonisz?" - zapytalem Ole. "Jestem w lesie. Byl tu przed chwila niedzwiedz. Nie wiedzialam co z znim zrobic. Wiec zadzwonilam do ciebie, ty taki Survivalowiec... No ale juz poszedl."

  • Łukasz Łuczaj
    Wpis na grupie Sztuka przetrwania w temacie Nowa książka o dzikich roślinach jadalnych
    26.08.2008, 16:51

    Fanów dzikiego bytowania chciałem poinformować, że wyszła nowa książka o dzikich roślinach jadalnych pt. "Dzikie rośliny jadalne - zapomniany potencjał przyrody, materiały z konferencji Przemyśl-Bolestraszyce, 13 września 2007 r." Jest to praca zbiorowa pod moją redakcją, zawiera wiele, wiele nowych danych.
    W książce najdłuższy i chyba najbardziej fascynujący artykuł jest autorstwa mojego kolega i znajomego wielu członków tego forum - Wojtka Szymańskiego. Na prawie 50 stronach podaje wyniki swoich badań nad efektywnością pozyskiwania jadalnych kłączy.
    W książce jest też wiele niepublikowanych danych etnograficznych o polskim pożywieniu na przednówku.
    Spis treści artykułów na stronie:
    http://luczaj.com/bolestraszyce.htm

  • Łukasz Łuczaj
    Wpis na grupie Sztuka przetrwania w temacie Drzewa....
    19.08.2008, 14:56

    z tego co slyszalem w wiekszej ilosci moze uszkodzic nerki

  • Łukasz Łuczaj
    Wpis na grupie Sztuka przetrwania w temacie Szamanizm - podstawową sztuką survivalu
    26.07.2008, 22:10

    A ja chciałem trochę poprzeć kolegę Munina. Mi też podoba się sztuka przetrwania z przynajmniej pewną dozą szamanizmu. Może jednak bezpieczniej jest używać pojęcia animizm, jako szersze - bo szamanizm jest pojęciem różnie popularnie rozumianym i trochę nadużywanym niestety. Animizm - wiara w ożywioną naturę bytów w przyrodzie jest bliska niejednemu z tej listy. Do detali moich przemyśleń nad związkami survivalu i religijności pierwotnej odsyłam do mojego tekstu w piśmie Taraka pt. "SOBOTA, SANDACZE, SMARDZE I SAFARI ORAZ SEX, SURVIVAL, SNY I SACRUM, czyli okresowy powrót do paleolitycznego trybu życia jako nowy czas sacrum"

    jest on do przeczytania tutaj:

    http://www.taraka.pl/index.php?id=paleolitsacrum.htm

  • Łukasz Łuczaj
    Wpis na grupie Sztuka przetrwania w temacie dzikie rośliny jadalne
    17.06.2008, 20:55

    pewnie nie w tym roku, zobaczymy jak będę stał z czasem, będziemy w kontakcie

  • Łukasz Łuczaj
    Wpis na grupie Sztuka przetrwania w temacie dzikie rośliny jadalne
    12.06.2008, 09:18

    piwo/lemoniada z bzu czarnego:
    przepis w mojej ksiazce

  • Łukasz Łuczaj
    Wpis na grupie Sztuka przetrwania w temacie Ślimaki
    2.06.2008, 21:47

    slimaki bezskorupowe sa trujace, a motylica jest tylko w błotniarce.
    Z krajowych gatunkow nadaja sie tylko duze slimaki z rodziny Helicideae (winniczek i wstężyk).
    Ślimaki są mało kaloryczne - aby zaspokoić dziennie zapotrzebowanie energet. trzeba zjeść 150 winniczków i pewnie koło 1000 wstężyków!
    Poza tym nie maja tluszczu wiec grozi nam wtedy tzw. rabbit starvation (kiedy w pokarmie jest samo chude bialko).

  • Łukasz Łuczaj
    Wpis na grupie Sztuka przetrwania w temacie dzikie rośliny jadalne
    2.06.2008, 21:42

    Rozumiem ze mowa tu o filmie na podstawie ksiazki Krakauera. To nie jest takie pewne ze sie zatrul. Autor ksiazki dyskutuje tylko mozliwosc zatrucia i to nie jedna porcja ale poprzez dlugotrwale zzeranie pewnego gatunku. Filmu jeszcze nie widzialem ale jak to filmy, pewnie troche uproscili.

  • Łukasz Łuczaj
    Wpis na grupie Sztuka przetrwania w temacie dzikie rośliny jadalne
    27.05.2008, 22:24

    Kurcze!
    nie napisalem posta zebyscie kadzili!!! tylko bo moze ktos cos moze nowego powie.
    Czlowiek ciagle sie uczy...
    Na obozie majowym znowu zaskoczyl mnie Wojtek Szymanski.
    Ja zawsze myslalem ze wierzbowka kiprzyca jest gorzkawa a on mi pokazal ze mlode lodygi U NASADY nie sa gorzkie i smakuja jak super warzywko...
    No a teraz Panowie przypominam zaczyna sie czas na piwo z kwiatow bzu czarnego!

  • Łukasz Łuczaj
    Wpis na grupie Sztuka przetrwania w temacie dzikie rośliny jadalne
    26.05.2008, 14:19

    na tym portalu też można - po prostu ktoś tam zaproponował itd
    poza tym chciałem żeby to było forum bardziej otwarte
    a wypowiedzi o babskim forum nie rozumiem, jest dla mnie nie na miejscu;
    w pewnym sensie "rośliny jadalne" bardziej pasują do "babskiego forum" bo z moich pobieżnych obserwacji wynika ze 60% zainteresowanych to kobiety.

  • Łukasz Łuczaj
    Wpis na grupie Sztuka przetrwania w temacie dzikie rośliny jadalne
    26.05.2008, 14:05

    Informuję że na stronie
    ekoslicznotka.pl powstało forum poświęcone dzikim roślinom jadalnym.
    Wszystkich zainteresowanych zapraszam
    ŁŁ

  • Łukasz Łuczaj
    Wpis na grupie Sztuka przetrwania w temacie Leśny maj 2008 pod Rzepnikiem
    7.05.2008, 15:12

    rzeczywiscie to juz piąte warsztaty kiedy uczestnicy zegnali sie w burzy...

    relacja rzeczywiscie pojawia sie zwykle z rocznym opoznieniem - szkoda lata na zabawy z komputerem...

    andrzej zapomnial jeszcze o palce wodnej, korzeniach lopianu i czosnku niedzwiedzim

    a swoja droga zauwazylem ze spotkanie woodcraftowe tez sie odbylo w calkiem licznym gronie, nawet vietnama zauwazylem...

  • Łukasz Łuczaj
    Wpis na grupie Sztuka przetrwania w temacie Dziecko i survival
    9.04.2008, 19:51

    inna metoda na przykrycie lisci jest oblozenie rozgalezionymi galeziami np leszczyny, wbijaja je na sztorc - swietnie zatrzymuja liscie

  • Łukasz Łuczaj
    Wpis na grupie Sztuka przetrwania w temacie Sok z brzozy
    9.04.2008, 19:47

    no coz, niech kazdy sam wyprobuje na poczatku...

    natknalem sie jeszcze na inny patent z polesia: sokiem brzozowym zalewa sie zupe z pokrzyw i podagrycznika...

  • Łukasz Łuczaj
    Wpis na grupie Sztuka przetrwania w temacie Sok z brzozy
    9.04.2008, 15:04

    A ja chcialem sie podzielic ciekawym patentem z Polesia ukrainskiego, gdzie sok brzozowy jest elementem ichniejszego dziedzictwa, dosyc zywym. Tam sie sok nalewa do beczek debowych, zasypuje suszonymi jablkami i gruszkami i wstawia sie w ciemne chlodne miejsce, wszystko kisnie lub fermentuje - pije sie az do sierpniowych zniw, podczas prac polowych. Jak kto nie ma beczki debowej to sypie sie debowe wiorki. Niektorze zamiast suszu owocow dodaja skorki od razowego chleba...

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do