Wypowiedzi
-
Dobra captcha bywa trudna do przeczytania nawet dla średnio intelignetnego człowieka ;) Ale duża próbka wejściowa, dobra sieć neuronowa, sporo czasu oraz brak wymogu 95% skuteczności moze dać nawet zniegorsze efekty
-
generalnie PHP jest słabo typowane :P Ale jak ktos tak kocha typować to nie ma problemu, klasa jak w każdym szanującym sie języku jest osobnym typem ;) przecież można sobie napisać CInteger Class ;) i potem w każdej metodzie wymagac określonego typu, który bedzie sprawdzany w trakcie interpretacji kodu. Nawet w JavaScript można właczyć typowanie, ale trzeba po prostu chcieć. W PHPie przecież są interfejsy, klasy abstrakcyjne i odpowiednie funkcje zeby z tego skorzystać.
To że generalnie nikt tego nie robi nie oznacza że nie można.
Nie rozumiem jednak totalnie dlaczego PHP który generalnie nie różni się tak bardzo swoim weak typingiem miałby być gorszy w zarzadzaniu od pythona czy ruby'ego. Jak sie nei umie projektować dobrze architektury app'ki i nie używa jakiejkolwiek inteligentnej standaryzacji kodu to nawet w Javie można zrobić bazyliszka na 2tys lini kodu, którego zarządzanie jest jak mission impossibleŁukasz Łoboda edytował(a) ten post dnia 12.09.11 o godzinie 11:46 -
Generalnie technologia służy do obniżania kosztów, wiec po krótkim okresie spowolnienia rozpocznie sie okres rozwoju w branzy :)
-
Aleksander Olszewski:
Zgadzam sie zgadzam :D ale wspomniałbym tak ukradkiem że Google jako wyszukiwarka czyta i CSS i Javascript ;) Wszystko zależy którego crawler'a użyja :D
Po drugie ta partia ... Dla wyszukiwarek internetowych znacznie bardziej przyjazny jest język PHP i strony statyczne z prostymi dobrze opisanymi linkami... Jest dla mnie kompletnie nie zrozumiała. Robot porusza się po sieci zasadniczo tak jak użytkownik. Co więcej nie analizuje JavaScriptu ani CSS, tym bardziej nie ma dostępu do skryptów po stronie serwera, w tym PHP. O co tu chodzi?
Dariuszu, tworząc tego typu wpis na blogu i zapraszając do komentowania nie spodziewałeś sie chyba ze wszyscy zaczną dziękować.
Popełniłes sporo błędów merytorycznych i trzeba sie do tego przyznać, to bardzo dojrzałe podejście. Krytyka, wytykanie błedów nie jest forma ataku w stosunku do programisty, ale sposobem na wskazanie drogi rozwoju i problemów przed nami stojących.
Za każdym razem gdy dałem kod "do review", to najmniejsze słowo krytyki było warte więcej niż milion zachwytów. Dlatego nie sprzeczałbym sie tylko poprostu uzył opcji "Edytuj Wpis" na swoim blogu. -
trzy rzeczy sa najważniejsze:
- Kasa
- Oraz twoja odpowiedz na pytanie: Czy to co miałbym robić sprawiałoby mi przyjemność każdego dnia.
- Ludzie - bo są ludzie przy których praca jest koszmarem
Oczywiście zalezy to od charakteru, ja programowanie uznaje za sztukę i chociaż uważam się za marnego artystę (ponoć doceniac można po smierci) to wg mnie jedyna droga by programistą być. Można oczywiście ot generować następne linie kodu wg pewnej okreslonej konwencji - ale taka praca niszczy.
Dobra praca przy kodzie jest wtedy kiedy kończąc funkcjonalność/projekt lub nawet rozpoczynając rozwiązywanie danego problemu czujesz że żyjesz, a w głowie jest nastrój podobny do euforii po skoku na bungee.
Szkolenia to generalnie kicha, wg mnie w tej branży to tylko jakas nowinka, już lepiej pojechać na spotkanie dev'ów nauczysz sie wiecej i złapiesz wiatr w żagle. -
A może najprościej na świecie: PM jest uznawany przez większośc zatrudniających za team leader'a, pm'a i architekta. Generalnie powodem jest zwykły brak znajomości i specyfiki zagadnien inżynierii oprogramowania. Wracając do pytania po co 5lat praktyki w danym języku, z perspektywy wydaje mi sie że chodzi o autorytet.
Można sobie mówic co się chce, ale dobry programista się szanuje, zna swoją wartość. Generalnie paskudnie wygladają relacje w Team'ach gdzie nie ma Team Leader'a (prawdziwego tj. posiadającego wiedzę, doświadczenie, charyzmę oraz posłuch). PM bez doświadczenia zazwyczaj ma dwa wyjścia spod presji programistów: ignorancja/arogancja lub uległość. W stadzie (a jesteśmy istotami standymi) musi być hierarchia, a w wypadku gdy jest ona sztuczna (rządzi bo mu kazali albo chciał) to jest nieskuteczna.
Zwykła psychologia -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Creative & Innovative
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Creative & Innovative
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Projekty start-up
-
po 4 minutach spędzonych na stronie za bardzo nie łapie co sie na niej robi... fajnie ze jest, fajnie ze obrazki sie jakies ladują, ale do czego to? jaki jest target? Co tu jest do rozwinięcia? Najlepiej wykonac na katalogu roboczym na serwerze komendy:
rm -R *;
echo "strona nigdy nie istniała" > index.html; -
Sam kiedys twrozyłem serwis tego typu, ale angielskojęzyczny. Dariuszu problem polega na tym że ludziom nie chce sie szukac specyfikacji, do tego sprobuj sam ręcznie wprowadzic informacje na temat np notebooka, sam zrozumiesz ze nazwa jednego produktu odnosi sie do 30 jego wersji ktore mozesz odróżnic 20 znakowym typem. Przykładowo mój Acer Aspire 9303WSMi jest w 4 wersjach, o delikatnie innych parametrach. Same sklepy czasem zapominaja o takich szczegółach w specyfikacji, a gdy ludzie dorywaja sie do edycji robi sie konflikt. Dodatkowo mnogość typów produktów jest wielka. Dla mnie ogromnym problemem było samo okreslenie parametrów, ponieważ zastosowanie i18n wymagało osłownikowania wszystkich parametrow i takim sposobem okazało sie ze dostane do recznego wklepania prawie 1000 parametrów. Bolesne..
Ruch słaby, bo ceneo i inne zaspamowały Googla, problem z zapewnienem poprawności (w koncu czy bedziesz recznie weryfikował czy specyfikacja jest poprawna). faktycznie sporo z tych sklepów działa na zasadzie firma zatrudnia robola do recenzji a on sobie pisze. -
Sergiuszu wybacz, ale ta strona to chyba jakiś żart. Mówiąc o systemie płatności miałem na myśli cos ala paypal ale prostszy i o mniejszych prowizjach, cos ala klik, klik, płace, artykuł mi sie pokazuje, dostaje na maila odnosnik gdybym zapomniał.
Wszystko bez wychodzenia poza obręb strony.Łukasz Łoboda edytował(a) ten post dnia 05.05.10 o godzinie 12:35 -
a nazywa się...?
-
ehh cały problem w tym ze nie istnieje żaden wygodny system płatnosci do spraw groszowych, ja np za artykuł nie zapłaciłbym więcej niz 15 - 30 gr bo niby dlaczego skoro cała gazeta kosztuje 1.3 zł a mam bardziej przystępna forme. Inna kwestia ze wiekszosc artykułów jest pisana szajsowato, a artykuły branżowe pisane sa dla idiotów, w poszukiwaniu bardziej wnikliwych informacji i tak trzeba śmignąc po książke.
-
czego ci brak, co Cię wkurza, co chciałbys zeby zmienili.
-
ile odsłon na miesiąc? Bo jak ISPowi zatniesz serwer to cie poprostu wywali, albo ustawi ci takie ograniczenia ze po wpisaniu adresu bedziesz mógł się kimnąc na kilka godzin. Ogólnie nie polecam Virtuali, VPSy lub słabe dedyki od tego są.
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Projekty start-up
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Projekty start-up
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Projekty start-up
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Marketing Interaktywny
- 1
- 2