Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy SZKOLENIA
-
Zastanawiam się, czy odnosi się to tylko do pracowników sektora finansów publicznych finansowanych ze środków UE, czy wszystkich. W pierwszym przypadku zasadniczo jestem za, ponieważ zjawisko zatrudniania w projektach osób z Instytucji Zarządzających i innych zaangażowanych w rozliczanie środków UE, ze względu na znajomości i wtyki jest powszechne. Biorąc pod uwagę zawiłości całego procesu nawet się nie dziwię.
Ale też uważam, że każdy ma prawo robić w czasie urlopu co mu się podoba. Może uprawiać wolontariat (w przepisach traktowany jako praca z konsekwencjami ZUS), pracować fizycznie, szkolić itp. Ja tu osobiście nie widzę sprzeczności. Sama tak szkoliłam pracując dla sektora finansów publicznych - biorą urlop/ To moja strata, że nie odpoczywam w tym czasie. Urlop w świetle naszego KP to obowiązek pracodawcy i niezbywalne prawo pracownika. Ale ponieważ wszelkie organy interpretujące niezmiernie ciężko rozstają się z własną interpretacją, marne widzę szanse na przeforsowanie zmiany. Chyba żeby zatrudnić prawnika specjalistę w zakresie prawa pracy i jednocześnie specjalistę z zakresu ustawy o finansach publicznych i pracownikach tego sektora, bo na przecięciu tych trzech obszarów łamie się interpretacja. -
Od naszego LGD wymagało wielkiego wysiłku takie tłumaczenie ludziom, że mimo wszystko dostaną pieniądze, żeby nie zniechęcali się do programu jako takiego. Spędziliśmy dwa lata propagując i zachwalając ideę a ostatecznie ludzie patrzą na nas teraz z co najmniej lekką ironią i niedowierzaniem. W przypadku dotacji na mikroprzedsiębiorstwa przełożyło się na to na nikłe zainteresowanie konkursem. W przypadku małych projektów część świetnych projektów nie zostanie zrealizowanych ponieważ czekać nie mogli a bez pieniędzy nie mogli ruszyć. Podczas spotkań z UMWM nie można się było oprzeć wrażeniu, że konieczność stosowania wobec ngo, którym de facto jesteśmy, swobodniejszych zasad na przykład wyłaniania wykonawców, to nieporozumienie. Że powinniśmy prowadzić pełne przetargi najlepiej, a nasi benficjenci nie znają dnia ani godziny, kiedy złapie się ich na błędzie i drogo za to zapłacą. Do tego jeszcze zupełnie niejasne zasady w przypadku małych projektów korzystanie po zrealizowaniu projektu z takich zakupionych rzeczy jak piłki do gry, koszulki itp. Według ustnej interpretacji z jednego ze spotkań takie rzeczy należy zamknąć na trzy spusty w szafie pancernej na okres trwałości. Gratuluję!
I tak oto dostaliśmy znakomity przepis na polską głupotę i brak logiki.
Po pierwsze - nigdy nie myśl, a jak myślisz to zawsze niezgodnie z logiką.
Po drugie - pracując w urzędzie zawsze oceniaj wszystko urzędniczą miarą, np. skoro ty stosujesz stosy przepisów, każ innym też je stosować, nawet jeżeli to jest koło gospodyń wiejskich - jak się tak napierają na fundusze, to niech się teraz męczą - zniechęcą się i nie będą drugi raz głowy zawracać.
Po trzecie - cała oddolność inicjatywy poległa w obliczu dwóch powyższych. Mamy jednak po poprzednich systemach niemożliwe do zmodyfikowania nawyki. Niemało w tym zakresie ma szefostwo, bardzo długo w obszarze programów wiejskich z nadania. A tu trzeba ludzi z otwartymi głowami, uszami i kompetentnych menadżerów.
Cały czas nie mogę się oprzeć wrażeniu, że piszę bajkę, o nieistniejacej krainie. Co zrobić w obliczu takich niekompetencji? Kiedy nie można rozmawiać z urzędnikami jak z partnerami (relacja klient usługodawca nie istnieje, choć powinna!), trzeba się kłaniać w pas i absolutnie nie powiedzieć, że to co mówi to są bzdury jakieś. A przecież to są ludzie, mają prawo się mylić i gubić w gąszczu informacji. Tylko dlaczego oni się do tego nie przyznają, tylko cała odpowiedzialność przenoszą na beneficjentów? -
Wszelkie inicjatywy sprzyjające elastycznemu rozwojowi zawodowemu z całego serca popieram. Pozdrawiam wszystkich z wiosennego już Orleanu! Szkoda, że niedługo trzeba wracać, ale w Polsce też już wkrótce będzie wiosna...chyba...
- 14.03.2011, 17:09
- Skomentuj
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Fundusze Europejskie
-
ciekawa jestem tej interpretacji. Ostatnio na szkoleniu dowiedziałam się, że można...
-
merci! ale większość zdań po francusku rozumie tak naprawdę po hiszpańsku ... podobieństwo słów ...
-
Witajcie,
zaczęłam niedawno naukę francuskiego, bo częste wizyty we Francji wymuszają taką umiejętność. Ale największą barierą jest niemożliwość opanowania wymowy. Stoję przez to w miejscu. Żaden inny język, którego się uczyłam nie był taki trudny :-)
Z góry dziękuję za pomoc! -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy PORTAL SZKOLEŃ
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Fundusze Europejskie