Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Event Managers Club
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Marketing sieciowy - MLM
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Marketing sieciowy - MLM
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Marketing sieciowy - MLM
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Marketing sieciowy - MLM
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Marketing sieciowy - MLM
-
Przemyslaw Kowalski:
Piotr Brożek:
A jednak w Skandynawii firmy wykorzystujące marketing sieciowy do dystrybucji swoich produktów działają... ;)
Sieciowy a nie wielopoziomowy :)
Marketing sieciowy to lokalny (szwedzki) pomysł jeszcze z końca XIX wieku.
To samo odnosi się do bzdur, które opisuje Leszek Szczepkowski.
Co jakiś czas pojawia się artykuł że paru cwaniaków znowu próbuje. Na szczęście mamy bardzo sprawne organizacje obywatelski, które bystro zapewniają informowanie potencjalnych ofiar (przyszłych diamentów... do wydobycia) o zorganizowanej, wielopoziomowej przestępczości w jaką są wciągani.
MLM było dobre kilka wieków temu (było koniecznością).
Dziś jest tak samo szkodliwe, jak namawianie ludzi do spulchniania ziemi pod zasiewy rylcem kiedy można pługiem.
----------------------------
Co do pracy etatowej mamy tam przymus i nierówność stron, stąd właśnie mamy sąd pracy i prawo pracy, a nie kk.
Brak słów.
http://www.networkmagazyn.pl/strona/lista-firm/ lista działających firm w Polsce.
http://www.networkmagazyn.pl/strona/lista-anty-firm lista oszustów.
Znajdź różnicę.
Tu znajdziesz więcej informacji o mlm na świecie. http://www.businessforhome.org/
Tak to jest, kiedy ktoś nie rozumie potęgi sieci. Zacznijmy od podstaw: Robert Kiyosaki - Bogaty Ojciec, Biedy Ojciec
I już koniec z argumentacją, bo dyskutując z Tobą robię coraz większe oczy, jak ktoś potrafi być takim ignorantem -
Marcin Kozłowski:
Leszek Szczepkowski:
Teraz tak: kiedy ktoś pokazuję Ci kółka, tłumaczy, że zaczniesz zarabiać dokładnie wtedy, kiedy wprowadzisz kolejne osoby do sieci i pomożesz im zbudować dochodowe sieci. Czy to jest ciemnota?
Jak dużego rozgarnięcia potrzeba, żeby uzmysłowić sobie, że dochodowe kółko to te, które dany MLM zapoczątkowało, no i te dwa poniżej?
P.S. Wycieczki ad persona mógłbyś sobie darować: raz że wchodzisz na rynek, dwa że nie jesteś wolnym strzelcem, a reprezentujesz konkretną firmę. PR - robisz to źle.
Czyli chcesz mi powiedzieć, że to piramida finansowa? Nie wiedziałem. Podaj definicję.
I kolejna sprawa - marketing wielopoziomowy jest systemem ekonomicznym jak każdy inny. I albo ktoś go potrafi wykorzystać, albo się poddaje.
Znam wielu ludzi, którzy zaczęli zarabiać większe pieniądze niż Ci na starcie. I nie dlatego, że byli pierwsi, ale dlatego, że wiedzieli, co zrobić, żeby zbudować większy rynek. Wchodzisz na pole minowe bez kompetencji, zaraz może nogę urwać.
Jak dużego rozgarnięcia potrzeba, żeby policzyć sobie w głowie, że jak wykonam większą robotę, to zarobię więcej od nawet założyciela sieci? Dlaczego? Bo Ty jesteś założycielem swojej. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Marketing sieciowy - MLM
-
Panie Piotrze, ciekawe, skąd taka ostra krytyka firmy mlm... Firma otworzyła swój oddział w Polsce, http://organogold.com. Kawę kupujemy na naszą 23% fakturę. Dlaczego mielibyśmy nie mieć prawa jej zwrócić? Będę tego dociekał.
Firma połączyła 2 systemy networkowe: plan binarny i plan liniowy. Robimy efektywnie pieniądze na starcie, a później wchodzą wypłaty z planu liniowego. Co w tym złego? Jeżeli ktoś jest skuteczny i pracowity, chce zacząć zarabiać pieniądze od razu i ma do tego zapał i chęci, jest w stanie wyżyć z tego i to na bardzo dobrym poziomie. A czy kawa jest niesprzedawalna? Dobrzy sprzedawcy poradzą sobie z nią, hotele wprowadzają ją do swojej oferty, m.in. hotel Hyatt w Warszawie. A dalej mamy taki system pracy, że kawa zostanie przeznaczona na cele marketingowe. Nie będziemy się nią obsypywać czy obsmarowywać.
Nie chcę powoływać się na autorytety, jeżeli sami nie udostępnią swoich wypowiedzi oficjalnie, np. na filmie. Jest to biznes jak każdy inny.
Jeżeli chodzi o obroty firmy:
Start 2008: 1 mln $
2009 16 mln $
2010 60 mln $
2011 150 mln $
2012 - plan był 300 mln/rok. Zrobili ponad 300 w marcu.
Nie będzie milionów w tydzień. Nie będzie pieniędzy bez pracy. Nie będzie więcej tego typu tematów na forum. Zadbam o to. Robimy network, nikogo nie namawiamy, nie manipulujemy. Robimy swoje, startujemy z inną firmą. To nie jest piramida, że wpłacisz i masz. Mamy do wykonania kawał roboty i będziemy pracować nad jakością dostarczanych usług. Na spotkaniach otwartych odradzamy wstąpieniu do firmy ludziom, którzy nie są na to zdecydowani. Nie chcemy zbierać trupów. Bierzemy na siebie odpowiedzialność. -
Rafał Chwaliński:
Głupota ma to do siebie , że jak znajdzie żywiciela to bardzo starannie się nim opiekuje. Pozbawiając go jakiej kolwiek świadomości , że w nim jest.
Dlatego wymyślono etat, zbudowano szkoły i wysłano ludzi do roboty :) Btw. znasz historię etatu? Od kogo się zaczęło?
>art. 286 par. 1
>
>"Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego >rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo >wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega >karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8."
>
>Zapewniam Cię że zbliżony zapis jest stosowany w Skandynawii do literalnego egzekwowania >obietnic "przyszłych zysków" z wciskaczy ciemnoty (wprowadzaczy w błąd) MLM :)
Teraz tak: kiedy ktoś pokazuję Ci kółka, tłumaczy, że zaczniesz zarabiać dokładnie wtedy, kiedy wprowadzisz kolejne osoby do sieci i pomożesz im zbudować dochodowe sieci. Czy to jest ciemnota? Czy jeżeli to widzisz i nie rozumiesz, to kto tu jest "po ciemnej stronie mocy"? ;) Jestem przekonany, że jesteś byłym dystrybutorem jakiejś firmy i uległeś pod ciężarem przymusu zmiany toku myślenia. Jak nie Ty, to przynajmniej któryś z Twoich znajomych. Albo rodzice. Tak czy siak, próbujesz logicznie wytłumaczyć swoją emocjonalną decyzję i tchórzostwo.
Jeżeli chodzi o Skandynawię, to w samej Szwecji pomagałem chłopakom na początku, kiedy otwierali oddział FM Group. I nie widziałem, żeby wojsko ich ganiało po ulicach, albo tajne służby robiły zdjęcia.
Dalej, patrząc, jak idziesz w zaparte bez szerokiej wiedzy na temat Network Marketingu, stawiam stówę, że już kilka kobiet z Tobą nie wytrzymało. Kto wytrzyma z mądralińskim? Byłbyś świetnym politykiem, myślałeś kiedyś o tym? ;)
>A jednak w Skandynawii firmy wykorzystujące marketing sieciowy do dystrybucji swoich >produktów działają... ;)
Działają i to jeszcze jak! :) Tak po za tym, dziękuję z całego serca za udzielanie się w dyskusji. Mam bardzo duży szacunek do ludzi z Akuny, bo budujecie świetny wizerunek MLM, swojej firmy i robicie dobry pijar. Oby tak dalej! -
Macieju, jako ze jest to propozycja dla osob chetnych, to po co niechetni zabieraja glos? Nikt nie ma prawa krytykowac i nie szanowac cudzych decyzji zyciowych. I na tym zakonczmy ten temat. Inteligentni zakoncza, ohp nie.
Btw. Daj znac jak powrot do domu :-) bo Kama sie martwila. -
Krzysztof Piotr Żyliński:
Mirosław Kieruczenko:
W świecie funkcjonują biznesy które dziela 50 proc . zysków ze swoimi parterami i znajdują się w rankingach najlepiej prosperujcych biznesów.
Czy mogę dostać linka do tych danych ?
Leszek Szczepkowski:
Robert Kiyosaki poleca network marketing jako fantastyczne narzędzie do zbudowania biznesu, system równych szans, gdzie w rzeczywistości każdy startujący może osiągnąć dokładnie taki sam poziom jak sponsor bądź wyższy. Ludzie zatrzasnęli się w swoich piramidach, jak miejsce pracy (narysuj sobie strukturę Twojego miejsca pracy i spójrz jak wygląda), a naskakują na biznes, w którym możesz przeskoczyć swojego szefa. Patrz - zatrudniasz się jako salowa. I ile byś nie wymiatała, to i tak nie wymieciesz tyle, żeby zrobili z Ciebie kierownika bądź dyrektora ośrodka. I na pewno nie zarobisz więcej od szefostwa. A w network marketingu możesz.
Nie czytałeś Kiyosakiego, prawda ? Ani jednej jego książki !
Przyklejasz jakieś farmazony z sieci bo chcesz być fajny.
Ja przeczytałem wszystko co napisał, i jestem niemal mistrzem w cash-flow - i otwarcie mówię jedno :
Kiyosaki jest bogaty - bo sprzedał mit (swoje książki) tysiącom frajerów. Niczego co wymyślił, nie da się przenieść jego "mądrości" na Polskie realia 21 wieku, to zwykły hochsztapler
Co więcej - on nigdy i nigdzie nie polecał MLM - kto czytał ten wie.
To sieci przeinaczyły jego słowa, by mieć argumenty na poparcie swoich durnowatych tez.
Zawsze powtarzam jedno :
masz kase ? podziel ją na 2 części : pierwsza - kasa którą możesz stracić bez żalu - zainwestuj ją w wysokodochodowe inwestycje (http://lepszainwestycja.pl) -
druga część - lokata bankowa - mało, ale pewnie.
Robert Kiyosaki - Szkola Biznesu.
Przeczytalem 80% z wszystkich jego ksiazek. I w ksiazce "Mlody Bogaty Rentier" znalazem pojecie Network Marketingu. Stad moje poszukiwania i decyzje zyciowe.
Adrianie, gdyby nie ostra krytyka Network Marketingu z Twoich ust nigdy nie doszloby do tej dyskusji :-)
I tak, FM jest jako sklep, rynek zbudowany do poziomu obrotow srednio 10000 zl miesiecznie, caly czas funkcjonujacy bez zarzutu. I wspaniale relacje nawiazane po drodze. Oraz masa wiedzy zmieniajacej zycie na lepsze. Ksiazka napisana, zrealizowana jako jedno z celow zyciowych. Pierwsza, ale nie ostatnia :-)
Jako niezalezny czlowiek, ktory sam szukal firmy Networkowej do wspolpracy mam wybor, z kim chce w danym momencie pracowac i gdzie mam wieksza pewnosc, ze ludzie ze mna wspolpracujacy beda zarabiac pieniadze. Tez jako aktor nie musisz calego zycia spedzac w jednym teatrze, prawda? :-)
Zeby zakonczyc te wariacje prosze o jedno - kazdy z nas zajmuje sie inna branza, ja nie wchodze Wam w droge i nie krytykuje przedsiewziec, ktore robicie i wymagam tego samego w druga strone. Zakonczmy slowa krytyki. -
Paweł L.:
2 dni 20 000 obrotu ... i CO Z TEGO ?
1 JAKA TWOJA ORGANIZACJA ???
Założyłeś ją ?
Jesteś prezesem ?
Jesteś głównym udziałowcem ?
2 Obrót ...
GÓWNO to znaczy
bo jak nie znasz marży - a może być i 0,5% marży to jesteś takim samym śmieciem jak i reszta tego chłamu i hołoty z MLM co sprzedaje gówno w złotym papierku i robi sobie po tygodniu zdjęcia przed autami na ulicy i umieszcza na GL i FB z dopiskiem "MLM to sukces"
Leszek Szczepkowski:
Tak, i moja organizacja robiaca w 2 dni 20 000 obrotu to kmioty :-) w dwa pierwsze dni w biznesie. Wracaj prosze do php, ohp czy do innych zajec terapeutycznych :-)
20% udzialu. Tak, to moja organizacja.
A po slowach prezes i udzialowiec darujmy sobie dalsza dyskusje ekspercie do spraw wszelakich.
Chlam i holota, pieknie, pieknie. Klientom tez tak mowisz? -
Paweł L.:
Dla mnie Twoje " POKARZĘ " oraz mail @gmail 100% pokazuje że MLM to KMIOTY
Leszek Szczepkowski:
Żeby za dużo nie mówić o pieniądzach, po prostu [b]pokarzę[/b>
leszekszczepkowski@gmail.com lub pod numerem telefonu:
Tak, i moja organizacja robiaca w 2 dni 20 000 obrotu to kmioty :-) w dwa pierwsze dni w biznesie. Wracaj prosze do php, ohp czy do innych zajec terapeutycznych :-)
A Pan Gwiazda, uwazajacy, ze mlm to biznes od drzwi do drzwi jest wyjatkowo wyedukowany.
[u] . Bardzo często ten system mylony jest z klasyczną sprzedażą bezpośrednią (od której znacznie się różni – nie musimy sprzedawać), bądź też z piramidą finansową, która jest nielegalna (bo w piramidzie żaden produkt ani usługa nie jest przekazywana, stąd nielegalność takiej organizacji). Prekursorem firmy marketingu wielopoziomowego jest firma Amway [u]
Pobrano z wikipedii. Zaraz slysze tekst: o jaa, ale to networkerzy napisali! A kto mial napisac, murarz? O fachu pisza fachowcy, przedstawiciele wszystkich zawodow zostaja politykami.
Agresja odpowiadam na agresje. Nie interesuje Cie temat, nie wypowiadaj sie w nim. Zostal skierowany do innych ludzi.Leszek Szczepkowski edytował(a) ten post dnia 01.07.12 o godzinie 00:58 -
Ok, prosze, podaj definicje biznesu i przejdziemy na glebszy poziom w tej rozmowie. Jezeli uwazasz, ze biznes, to buda z e-papierosem, jedna, nie siec, no to zapraszam do sasiada na piwo. Nie kompromituj sie przed ludzmi.
Jak bede chcial sie dowiedziec, jak zarabiac 2000 miesiecznie to sie do Ciebie zglosze. -
Widzę, że dzieją się tu poważne rozmowy. Może kilka faktów, które śmiało można zweryfikować.
Jakiś naskok zrobił się na branżę mlm, a przecież od kiedy w biznesie chodzi przede wszystkim o produkt? Po czym odróżnisz klienta od biznesmena? Klient zapyta: "A co to za produkt? A ile kosztuje?", a biznesmen: "Ile można na tym zarobić? Pokaż statystyki, fakty."
Robert Kiyosaki poleca network marketing jako fantastyczne narzędzie do zbudowania biznesu, system równych szans, gdzie w rzeczywistości każdy startujący może osiągnąć dokładnie taki sam poziom jak sponsor bądź wyższy. Ludzie zatrzasnęli się w swoich piramidach, jak miejsce pracy (narysuj sobie strukturę Twojego miejsca pracy i spójrz jak wygląda), a naskakują na biznes, w którym możesz przeskoczyć swojego szefa. Patrz - zatrudniasz się jako salowa. I ile byś nie wymiatała, to i tak nie wymieciesz tyle, żeby zrobili z Ciebie kierownika bądź dyrektora ośrodka. I na pewno nie zarobisz więcej od szefostwa. A w network marketingu możesz.
Donald Trump jawnie powiedział, że gdyby miał zaczynać swoje biznesy od nowa, zacząłby od mlmu. Nie wierz mi, sprawdź to, zweryfikuj.
Bill Gates ostatnio powiedział to samo co w.w., choć tym razem spytano jaką firmę by wybrał. Bez namysłu odpowiedział: Organo Gold. Też możecie to sprawdzić, to nie są wróżby z czarodziejskiej kuli, tylko fakty. Jednocześnie przepowiedział, że w tym tempie wzrostu firma ta za 5-10 lat będzie konkurowała z takimi firmami jak Coca Cola. Jesteśmy właśnie w garażu Billa Gatesa i proponuje nam, byśmy zaczęli Microsoft. Jasne, odpuść okazję. To nie pierwsza i nie ostatnia, tak naprawdę niewiele mnie obchodzi to, co zrobisz z tą informacją. Bo ja i tak zrobię ten biznes, z Tobą czy bez Ciebie. To nie jest piramidka, że wpłacę i zarobię. Trzeba się poświęcić. Ale za zupełnie inną stawkę niż ta, jaką proponuje Ci pracodawca za godzinę Twojego życia.
Dalej idąc tropem cen. Weź sobie do ręki Jeansy z szafy. Zapłaciłeś za nie załóżmy 150 zł w markowym sklepie. Takich sklepów jest cała sieć, w Polsce bądź na całym świecie. Sieć. Ale trzeba zareklamować towar, miliony w reklamę. Koszta wynajmu (dla przykładu 100m2 w Galerii Bałtyckiej kosztuje bagatela 17 tyś./msc.). Do tego koszta transportu, zarobek marki, koszta niewolników. No i trzeba w tych Chinach wyprodukować je. Koszt: może 5 zł z cłem. Niezła przebitka, co? A przecież to jest normalne. W network marketingu ceny też bywają wysokie, ale w sklepie byłyby niewiele niższe, a przynajmniej zwykły człowiek dostaje szansę zbudowania biznesu (!) obracającego miesięcznie bardzo wysokimi kwotami bez przymusu inwestycji kilkuset tysięcy bądź milionów złotych, które amortyzują się kolejne kilka, kilkadziesiąt lat. O ile biznes wypali. Czy to proste jest?
Otwórz kiosk z gazetami. Biznes że ho ho. Cały dzień siedzi się z ciasnej budzie. A inwestycja? Bagatela 100 000 zł. W kredycie z procentem składanym oddasz z 300 000 zł. Nie żyjesz. Umarłeś za życia.
Więc nie debatujmy nad tym, czy network jest dobry czy nie. Działa. I jest tylko dla wytrwałych, którzy są zdeterminowani, by osiągnąć sukces.
Darku, dzięki za wypowiedź :) -
Przemek, przestan sie zachowywac jak 100% idol wlasnego umyslu. "Bylem i nie widzialem". hoho, specjalista branzy mlm jedzie do Stanow. Prawie jak Borat. Byl i nie widzial.
Raz -sukcesy w branzy sa wszedzie. Dla przykladu Korea Poludniowa. Liczba mieszkancow ok. 34 mln. I tylko Amway ma tam 1000 swoich diamentow. Nie bede tlumaczyl co to diament, przeciez tu sa sami specjalisci mlm. Jedyny kraj, w ktorym Amway nie wyszedl, to Polska. "Polak potrafi".
Za to Akuna, swietna firma branzy wellnes, w Polsce zrobila ostatnio 100 milionow obrotu rocznego. Ale mlm nie dziala, oj nie. Wlasciciele firmy FM group sa na bodajze 74. miejscu najbogatszych Polakow wg. Forbes - sami specjalisci, pewnie wiedza co to za gazeta. Taki biznesowy Pudelek. Warren Buffet ijnwestuje w firmy branzy mlm. Zadna inna branza nie wyprodukowala takiej ilosci milionerow na swiecie. A Barry Chi z Tajwanu z firmy Amway? To on ze Stanow jest? Wrzucalem statystyki Organo Gold w pierwszym poscie. Nazwiska nie sa amerykanskie. Sa ludzie z Hondurasu, Jamajki. I juz niedlugo z Polski.
Problem Polakow jest jeden. Przyklad: raz w zyciu kabelek lutowal, ma remont w domu, przychodzi elektryk, a ten go poucza. Sami fachowcy i specjalisci. W kazdej dziedzinie. On to wie, on to zna. Przemek , jak bede chcial wiedziec, jak zarabniac 2000 zl miesiecznie, to sie do Ciebie zglosze.
A apropo wejscia w rynek ropy: powiedz jak i skad wziac kapital i od razu to zrobie. Od stycznia zaczynam inwestowac w branze energetyczna, choc to tez pewnie nieuczciwa praktyka, co? -
P.S. Rozumiem, że stanowisko nazywa się coś jak: 'manager ds. ekspansji'?...bo raczej nie będzie to: 'sprzedawca'... ;)
A od kiedy w networkach są stanowiska? Czy to jest robota? Czy przedsiębiorstwo?
Co dalej.
Robiłem jeden Network przez 2 lata i poukładałem sobie wszystko tak, że przez najbliższe kilka lub kilkanaście lat będą z tego pieniądze miesiąc w miesiąc, może nie wielkie kwoty, ale swoją miniemeryturę sobie wypracowałem, na podstawowe zakupy i kilka rachunków spokojnie wystarcza.
Ale mam świadomość, że jest coś takiego jak "cykl życia produktu". Skoro mówimy o biznesie, to odnieśmy się tylko i wyłącznie do pojęć czysto ekonomicznych. Uważam, że bardzo dobrze myślisz mówiąc o tym, że zawodowiec poradzi sobie w każdym networku, czy to nowym, czy starym, ale skoro o tym rozmawiamy, to pamiętaj, że łatwiej jest budować, kiedy możesz podeprzeć się tym, iż dopiero zaczynamy. Marka produktu nie została jeszcze zepsuta. Nie musisz się tłumaczyć itd... Nie ma sytuacji w stylu: "A, to to... Noo, ja to znam, Kowalska stara w tym była i nic nie zarobiła. - A coś zrobiła? - No nie, ale nie zarobiła."
Kolejna rzecz to cena. Myślę, że dla networkera nie ma znaczenia cena w branży wellness, choć mogę się mylić, bo zajmuję się tym od kilku tygodni. Odpowiednie osoby nie zajmują się networkiem modląc się nad ceną produktu, ale myślą o tym, ile mogą na tym zarobić. Obniżenie ceny produktu może niewiele dać, bo i tak zawsze będzie za wysoka dla łełoka. A jednocześnie mniej obrotu trafi na wypłaty do sieci. I pojawi się podwójny problem: sieć będzie rosła w takim samym tempie jak poprzednio z wysokimi cenami, a z rankingów znikną dystrybutorzy danej firmy, dając tym samym świadectwo, że lepiej współpracować z inną firmą.
No i kolejna rzecz - to nie są dżemy ani firma która kojarzy się z lwem i majonezem. To nie są produkty w stylu soczków, których jak dzisiaj nie wypijesz, to najpóźniej do czwartku nie żyjesz. To jest nawyk człowieka, nawyk 90% społeczenstwa. Połączona z suplementem diety. Najczęściej konsumowany produkt na świecie, zaraz po wodzie. Drugie największe handlowe dobro, zaraz po ropie naftowej. Może i da się zarobić na dżemach. Ale ile osób je dżem 3-4 razy dziennie? A ile osób codziennie, kilka razy dziennie, pije kawę? Leszek Szczepkowski edytował(a) ten post dnia 24.06.12 o godzinie 14:00 -
Ciągle rodzą się ludzie, którzy nie rozumieją potęgi sieci? Sieci w jakiejkolwiek formie?
Z której strony jest to coś nienaturalnego? Wyobraź sobie, że otwierasz sklep. Zaczynasz zdobywać do niego klientów. I każdy klient na początku robi zakupy, a dalej zostaje stałym klientem. Ale to nie wszystko. Zaprasza swoich znajomych do zakupów w Twoim sklepie! Oni też zostają stałymi klientami. I każdy ma z tego wymierną korzyść. To jest network, nic więcej.
Choć z tego, co piszesz, pewnie swój byś ogrodził, ustanowił rezerwat i nikogo nie wpuszczał. Mój sklep jest tylko mój.
- 1
- 2