Wypowiedzi
-
Jak Renata Przemyk to obowiązkowo też "Kochaj mnie jak wariat"!!!
Poza tym pewnie by styknęły My są już Amerykany Piersi, Dmuchawce, latawce, wiatr, Córka rybaka (i grabarza), żeby nie uciec całkiem w biesiadę, proponuję też "Nie dokazuj, miła nie dokazuj" ;) -
Ragazzo da Napoli zajechał mirafiori C a C a
Na sam trotuar wjechał kołami, C A d G
Nosem prezent poczułaś, już taka jesteś czuła, d G d G
Że pomyślałaś o nim "bel ami". d G C G
On ciemny był na twarzy, a prezent ci się marzył,
Za dziesięć centów torba w Peweksie.
Ty miałaś cztery złote, on proponował hotel
I nie musiałaś zameldować się.
Ty z nim poszłaś w ciemno damo bez matury, F G C a
Koza ma prezencję lepszą niźli ty. F G C a
Czemu smutną minę masz i wzrok ponury, F G C a
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi. d G C a
On miał w kieszeni paszport, sprawdziłaś a więc znasz to,
Lecz on nie sprawdził, ile ty masz lat.
On mówił "bella blonda", a zobacz, jak wyglądasz,
Te włosy masz jak len, co w błoto wpadł.
Jak w oczy spojrzysz teraz swojego prezentera,
Co dyskotekę robi i ma styl.
Straciłaś fatyganta, chciał kupić ci trabanta,
Czy warto było za tych parę chwil?
Twój ragazzo forda capri ci nie kupi,
"Buona notte" pewnie też nie powie ci.
Jeszcze wierzysz, że dla ciebie śpiewa Drupi
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi.
Poznałaś Europę, więc nie mów do mnie "kotek"
Ja nie wiem, co volkswagen, a co ford,
Nie jestem tak bogaty, nie wezmę cię do chaty
I przestań mnie nazywać "my sweet lord".
Ty nie będziesz moją Julią Capuletti,
Inny wszak niż ja Romeo ci się śni,
W żadnym calu nie wyglądam jak spaghetti,
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi.
Gdy ci pizzę stawiał rzekł "Prego, mangiare"
To pamiętać będziesz po kres swoich dni,
Tęskniąc za nim, jak panienka za dolarem.
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi. -
Mieszkałaś gdzieś w domu nad Wisłą
Pamiętam to tak dokładnie
Twoich czarnych oczu bliskość
Wciąż kocham Cię jak Irlandię
A Ty się temu nie dziwisz
Wiesz dobrze co było by dalej
Jakbyśmy byli szczęśliwi
Gdybym nie kochał Cię wcale
I przed szczęściem żywisz obawę
Z nadzieja, że mi ją skradniesz
Wlokę ten ból przez Włocławek
Kochając Cię jak Irlandię
A Ty się temu nie dziwisz
Wiesz dobrze co było by dalej
Jakbyśmy byli szczęśliwi
Gdybym nie kochał Cię wcale
Gdzieś na ulicy fabrycznej
Spotkać nam się wypadnie
Lecz takie są widać wytyczne
By kochać Cię jak Irlandię
A Ty się temu nie dziwisz
Wiesz dobrze co było by dalej
Jakbyśmy byli szczęśliwi
Gdybym nie kochał Cię wcale
Czy mi to kiedyś wybaczysz
Działałem tak nieporadnie
Czy to dla Ciebie cos znaczy
Ze kocham Cię jak Irlandie
A Ty się temu nie dziwisz
Wiesz dobrze co było by dalej
Jakbyśmy byli szczęśliwi
Gdybym nie kochał Cię wcale -
Dżem
W życiu piękne są tylko chwile
Kiedy byłem mały,
zawsze chciałem dojść na koniec świata,
kiedy byłem mały,
pytałem gdzie i czy w ogóle kończy się ten świat...
W życiu piękne są tylko chwile,
w życiu piękne są tylko chwile
Kiedy byłem mały,
pytałem co to życie,
co to życie mamo,
widzisz życie to ja i Ty,
ten ptak, to drzewo i kwiat,
odpowiadała mi...
W życiu piękne są tylko chwile,
w życiu piękne są tylko chwile
Teraz jestem duży i wiem,
że w życiu piękne są tylko chwile,
dlatego czasem warto żyć,
dlatego czasem warto żyć...
W życiu piękne są tylko chwile,
w życiu piękne są tylko chwile,
w życiu piękne są tylko chwile,
w życiu piękne są tylko chwile,
tylko chwile
Kiedyś byłem mały... -
Hm, Celinę? ;)
Tę burzę włosów każdy zna, przy ustach dłoni chwiejny gest,
Tak Celina, Celina, Celina jest.
Jak hejnał brzmi jej śmiech, gdy całe miasto śpi,
Nie wytrzeźwiała od soboty, balet trwa już cztery dni,
I w twiście wozi się
W piorunach klipsów, na potłuczonym szkle.
La-la-la! Zaśpiewał w barze ktoś,
To czarny Ziutek pije gin, Celiny koleś, twardy gość.
Pije cztery dni, wychylił setną ćwierć,
Powietrze zaraz wyszło z niego w kliniczną popadł śmierć,
Liczko pobladło mu jak wosk
Ziutek pozbył się swych o Celinę trosk.
Zapamiętajcie sobie radę, którą dziś wam wszystkim dam:
Możecie liczyć na przyjaciół, pomogą wam.
Ziutkowi minął kac, kolesie w kocioł wzięli go,
Szukaj Celiny, lamusie, gdzie adapter, chata, szkło.
Ziutek nie płakał, twardy jest
Godzinę ze wściekłości wył jak pies.
Tak, tak, tak! Celina już na złom,
To czarny Ziutek z kilerami pod Celiny idzie dom.
Oświetlił błysk ich kos w rynku bramy brzeg,
Sikory złote pod mankietem odmierzają sekund bieg.
I stoi pikiet sak
Pod oknem, w sieni i u drzwi - dać tylko znak.
Zasłony w oknach leją blask - na mecie jasno jakby w dzień,
To Celiny, Celiny, Celiny cień.
Dłonie kołyszą się, egzotyczne kwiaty dwa,
Celina naga na balecie, pośród żądz i szkła.
Wtem nagle jakiś ruch
W progu staje rudy Mundek, Ziutka druh.
Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń - to prysło w oknie szkło,
Celina naga w noc ucieka, jakie dno! Jakie dno!
Już tylko chce się jej do piekła skryć,
Och Ziutek, Ziutek, gdzieś ty był, kiedy ja zaczynałam pić?
Dlaczegoś nie bił w pysk?
Lecz milczy noc i tylko kosy świeci błysk.
Dlaczego taki ostry był Ziutkowej kosy szpic?
Przecież znacie te balety, wszak w nich złego nie ma nic.
Ale Celiny głos, Celiny włosów woń,
Czerwoną mgłą zasnuwa oczy, w kamień zwiera dłoń,
Ziutek tylko podniósł brew,
Błysnęło, na białą pierś trysnęła krew!
Słuchaj - to jęknął świat, jak chory pies u pana stóp,
Tak to Celinie, Celinie, Celinie kopią grób.
W rynku syren jęk, na jezdni żółty kurz,
Niebieska szklanka miga, blacharnia Ziutka zwija już.
I odtąd spoza krat
Ziutek i Mundek bez Celiny widzą świat.
Lecz czasem, gdy jest noc, Ziutek wytęża słuch,
Tak to Celiny, Celiny, Celiny duch.
Wiecie więc, że ja was bawiłem śpiewem swym
Tylko dla zwykłej draki - w ogóle prawdy nie ma w tym.
To zwykły kawał jest,
Darujcie - to już ballady kres! -
Rozumiem, że nie dla wszystkich rzetelność jest wymaganiem oczywistym. Tak, oczekujemy rzetelności. A także umiejętności czytania i pisania w stopniu zaawansowanym :)Leszek Olszański edytował(a) ten post dnia 25.08.08 o godzinie 10:13
-
Problem nie polega na tym, że Leszek nie ma czasu na fora, tylko na tym, że to forum nie daje cynku, że ktoś coś napisał. Przepraszam wszystkich, który, nie odpisałem, będę częściej zaglądać. A szukamy dalej - mimo kilku dobrych trafień, które już zaliczyliśmy. O wierszówce proponuję porozmawiać osobiście.