Lech Zaciura

autor książek "Czarodziejskie przygody Franka", "Ułeczka" i opowiadań

Wypowiedzi

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Wydawnictwo Dobra Literatura w temacie Na dobry początek - czego oczekujemy od książek
    17.04.2010, 11:42

    Zgadzam się. Książka ma przykuwać uwagę, odrywać od świata i wciągać do swojego. Powinna dobrze się czytać - tu różni ludzie mogą mieć swoje kryteria "dobrze czytającej się książki". Jeśli o mnie chodzi, nie przepadam za książkami trudnymi w formie. Ostatnio czytałem "Drogę" Cormaca McCarthy'ego - tak pesymistyczna, że może podłamać. Ale napisana świetnym, oszczędnym, ale sugestywnym językiem.
    Drugą taką książką byłaby "Norwegian Wood" Haruki Marukamiego. Ma podobne cechy, tylko mniej dołująca :)
    O, Pratchetta lubię.
    Pozdrawiam
    Lech

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Książki, książki, książki... w temacie Dobrze zapowiadająca się nowość.
    9.11.2009, 15:26

    A można zarekomendować swoją własną książkę? :)
    Moja nowość to "Czarodziejskie przygody Franka" - książka dla dzieci wydana we wrześniu przez Skrzata. Klikając na tytuł, wejdzie się na stronę tej książki: są tam ilustracje, fragmenty tekstu, a nawet piosenki :) Na życzenie mogę podesłać na priva większe fragmenty "Franka" :)

    Mam nadzieję, że udała mi się ta książka: łączy żwawe przygody z refleksyjnością i humorem. Ilustracje zrobiła Alicja Rybicka - są, nomen omen, jak z bajki...

    Przepraszam za reklamę, wierzę po cichu, że nie przesadziłem mocno :)))
    Pozdrawiam
    Lech

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Pisarzem być jest trudno w temacie Problemy pisarza nieznanego
    9.09.2009, 13:17

    Dziękuję!!! Będę się starał też na przyszłość.
    Lech

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Pisarzem być jest trudno w temacie Problemy pisarza nieznanego
    30.08.2009, 18:58

    Bardzo dziękuję za gratulacje! :)
    Z jednej strony chwalę się, ale też mam nadzieję, że inni piszący z tego skorzystają.
    W żadnym razie nie można się zniechęcać w posyłaniu tekstów do wydawnictw. Tym bardziej, że teraz zrobienie kopii maszynopisu jest o wiele łatwiejsze niż w czasach, gdy domowe drukarki mieli nieliczni :)
    Miałem pomysł, którego nie mogłem sprawdzić, z tego powodu, że piszę niewiele i prawie nie mam odłożonych tekstów. Ale jeśli ktoś ma kilka rzeczy, to posyłanie ich osobno np. co miesiąc (i przypominanie się), może spowodować, że redaktor w końcu uzna się zobowiązany odpowiedzieć. I nawet, jeśli nie przyjmie dzieła do druku, to uzasadni odmowę. A może nawet zrecenzuje tekst? :)
    Życzę Ci, Agnieszko, wytrwałości i sukcesu! Innym też!

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Pisarzem być jest trudno w temacie Problemy pisarza nieznanego
    30.08.2009, 13:48

    Witam,
    minęło trochę czasu od ostatnich postów - także moich :) Miałem już wtedy przyjętą do druku w Wydawnictwie Skrzat książkę dla dzieci, pt.: "Czarodziejskie przygody Franka". Żeby nie zapeszyć, postanowiłem o niej napisać, gdy już będzie gotowa :)
    I w końcu jest! Załączam swoją uradowaną fotkę z książką :)
    Nadal nie wiem, na czym polega różnica między pisarzem amatorem a zawodowcem. Być może na utrzymywaniu się, lub nie, z pisarstwa? A może to nieważne. Jedno wiem: każdy ma szansę na druk, jeśli będzie wytrwały w pisaniu.
    A fragmentów "Czarodziejskich przygód Franka" i więcej obrazków z książki można obejrzeć na stronie: http://www.lomazy.eu/franek


    Obrazek

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Pisarzem być jest trudno w temacie O czym jest/będzie Twoja książka?
    31.05.2009, 15:47

    Gratulacje Mariko i Władku! Będę trzymał kciuki za powodzenie Waszych książek, a Wy trzymajcie za wydanie moich "Czarodziejskich przygód Franka". Przygody Franka są dla dzieci, więc niejako każda będzie z "innej parafii" :)
    Pozdrawiam!
    Lech

    Obrazek
    Lech Zaciura edytował(a) ten post dnia 31.05.09 o godzinie 15:52

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Pisarzem być jest trudno w temacie Problemy pisarza nieznanego
    16.04.2009, 19:37

    Witam i bardzo dziękuję za słowa, jakby nie było, otuchy.

    Bardzo chciałbym, by to, co piszę, było otuchą. Pytając o różnicę między amatorskim pisarstwem a zawodowym, pytam w zasadzie o to, co zadecydowało o zyskaniu popularności. Bo czasem - gdy warsztat jest w porządku - decydują niuanse. Każdy zna historie o znanych pisarzach, którzy nosili swoje przyszłe bestsellery od wydawcy do wydawcy. A każdy chciałby odnieść sukces. Bardzo cenię sobie słowa pewnego znanego i lubianego (także jako człowiek) pisarza, który powiedział: "trzeba pisać, a reszta potem przychodzi".
    Pisz, Małgosiu, nie tylko podręczniki, to potem przyjdzie, co ma
    przyjść. Na miarę zdolności i pomysłowości... ja wiem jeszcze, czego? W pewnym momencie przychodzi warsztat i zaczyna się przelewać (na papier, a teraz na edytor :)) to, co człowiek ma do
    powiedzenia.
    Więc piszę. I reklamuję swoją "Ułeczkę" :)
    Pozdrawiam ciepło
    LechLech Zaciura edytował(a) ten post dnia 16.04.09 o godzinie 19:38

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Pisarzem być jest trudno w temacie Problemy pisarza nieznanego
    15.04.2009, 12:19

    Małgorzata Plata:
    Na razie publikuję efekty swojej pracy twórczej tylko i wyłącznie w języku angielskim na http://blogcatalog.com i czytam komentarze, wskazówki anglojęzycznych twórców. Nie sądzę, abym miała obecnie możliwość znalezienia wydawcy, poza tym jestem amatorem i moja droga do sławy jest bardzo daleka ;-)

    Na czym polega różnica między pisarzem amatorem a zawodowcem? :) Może na tym, że potrafi na swojej twórczości zarabiać? Pisać może każdy, a w pewnym momencie może się się też doczekać wydania swego pisarstwa. Granica między wydaniem a ciągłymi odmowami wydawnictw bywa bardzo cienka... :)
    Pozdrawiam!

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Biała Podlaska w temacie Jakie są ciekawe miejsca w Białej dostępne dla...
    23.06.2008, 15:37

    Witam,
    Moje pytanie może wyglądać zabawnie, ponieważ mieszkam... o 20km od Białej Podlaskiej, a dokładniej w Łomazach. Przeprowadzam się tu z rodzicami na okres od maja do października. Poruszam się na wózku, a chciałbym wybrać się gdzieś do naszego miasta. Znacie w Białej fajne miejsca dostępne dla wózkowiczów?
    Czy dostępne są:
    1. Galeria Ulica Krzywa na Narutowicz? Ciekawie tam jest?
    2. Muzeum?
    3. Kino - czy pod Merkurym jest parking, jak na nim z miejscami przed seansem?
    Jakie znacie inne fajne, dostępne miejsca? Może restauracja? :) Nie jestem bywalcem i do wielu miejsc, które wydają się innym oczywiste, chętnie zawitam :)

    Pozdrawiam
    Lech

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Biała Podlaska w temacie
    21.03.2008, 12:44

    Wszystkiego najlepszego!


    Obrazek
    Lech Zaciura edytował(a) ten post dnia 21.03.08 o godzinie 12:45

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Biała Podlaska w temacie Działanie grupy Biała Podlaska
    20.03.2008, 17:21

    Otwarta - howgh!

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Pisarzem być jest trudno w temacie O czym jest/będzie Twoja książka?
    19.03.2008, 20:19

    Włodzimierz Barchacz:
    Lech Zaciura:

    Choć ja np.
    mam problemy z selekcją i odrzucaniem gorszych rzeczy. Rozumiem więc ludzi, którzy mają podobnie :)

    Selekcja jest integralną częścią procesu twórczego, i tzreba być brutalnym wobec, w przypadku fotografii, własnych zdjęć.

    To prawda. I to jest często najtrudniejsze - a jednocześnie i śmieszne. Np. mam wiele zdjęć, do których jestem przywiązany i chętnie bym je zamieścił na stronie, ale wtedy gość może utknąć w połowie ich przeglądania :) Lepiej gdyby poczuł niedosyt, gdy zdjęć i słów będzie mu za mało.
    A swoją drogą, to Ci się wiele rzeczy udaje, a strona Twej miescowości odbiega stylem, i duchem, od wszystkich stron internetowych, które widziałem, bo piszesz jak człowiek, do ludzi:).

    Dziękuję! Na stronie o Łomazach jest jeszcze wiele do poprawienia, trudno się zmobilizować....

    Dobrego wieczora!
    Lech

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Pisarzem być jest trudno w temacie O czym jest/będzie Twoja książka?
    18.03.2008, 16:17

    Karolina K.:
    >
    Na pewno powinnam dokonywać dokładniejszej selekcji. I kłania się tutaj problem zwany pasją. Czasem dwa zdjęcia niby takie same - dwie miny kogoś kogo wielbisz, podziwiasz... Każde spojrzenie, brzydko mówiąc, 'rozwala'. Każdy blask reflektora znaczy dla Ciebie coś innego.
    Uuuu, przesadzam. Mocno przesadzam. No właśnie, dokonać selekcji!

    Cześć Karolino :)
    nie przesadzasz, bo to prawda, że niewielka różnica w ujęciach robi wielką różnicę w wymowie zdjęcia. Sedno jest raczej w tym, że ktoś, kto te zdjęcia ogląda, rzadko ma dość cierpliwości lub czasu, żeby wyłapywać niuanse, gdy dostaje kilkanaście podobnych zdjęć. Teraz jest duża "podaż" zdjęć, tekstów, nagrań - wszystkiego. Jeśli zostawisz swego widza z uczuciem niedosytu, to lepiej niż gdyby przelatywał przez ileś Twoich zdjęć :) Tak mi się wydaje. Ale że sam mam straszne kłopoty z usuwaniem nadmiaru słów, obrazów i dźwięków, to rozumiem Twój dylemat :)
    Dobrego popołudnia!
    Lech

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Pisarzem być jest trudno w temacie O czym jest/będzie Twoja książka?
    18.03.2008, 13:09

    Karolina K.:

    Nie będzie niczym odkrywczym stwierdzenie, że nie lubię robić rzeczy, które mnie nie interesują... nikt nie lubi. A ja po prostu nie potrafię. A jak znajdę coś arcyciekawego muszę 'wydrążyć łącznie z pestką'. Ma to wady i zalety.

    Dobre podejście do życia :) Życzę Ci drążenia i wielu dobrych efektów. Dla mnie metal nie jest ulubioną muzyką, ale właśnie wśród zdjęć widzę ogromnie wiele takich, które świadczą o Twojej pasji. Chyba nie ma zbyt wielu wspomnień fanek jeżdżących za zespołami - to raczej muzycy wspominają swe wielbicielki :)
    Zdjęcia robisz fajne - dużo zdjęć. Może spośród kilku podobnych wybieraj te, które uważasz za najlepsze? Choć ja np. mam problemy z selekcją i odrzucaniem gorszych rzeczy. Rozumiem więc ludzi, którzy mają podobnie :)
    Pozdrawiam!

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Pisarzem być jest trudno w temacie O czym jest/będzie Twoja książka?
    18.03.2008, 12:44

    Dzięki piękne Włodku (jeśli mogę tak się zwracać :))
    Paradoksalnie historia "Ułeczki" potwierdza, jak trudno jest się przebić. Najpierw z maszynopisem do wydawnictwa, potem gotowa książka książka z trudem znajduje recenzentów i wolniutko rozpowszechnia się. Nie narzekam, po prostu tak to realnie wygląda. Mam nadzieję, że nie zniechęcam nikogo? :) Taki stary rosyjski żart kończy się słowami: "no nada staratsia" - i tego warto się trzymać :)
    Dobrego dnia!
    Lech

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Pisarzem być jest trudno w temacie O czym jest/będzie Twoja książka?
    17.03.2008, 16:46

    Najciekawsze tematy często pojawiają się znienacka, gdy się tego nie spodziewamy :)
    Moja "Ułeczka" służy poprawianiu nastroju, choć opowieści
    nie zawsze są wesołe. Trudno określić tę książkę. Najogólniej są to wspomnienia. Zapraszam do poczytania fragmentów :)
    O, tu:
    http://www.idn.org.pl/users/lesz/uleczka/

    Pozdrawiam
    LechLech Zaciura edytował(a) ten post dnia 17.03.08 o godzinie 16:46

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Pisarzem być jest trudno w temacie Problemy pisarza nieznanego
    17.03.2008, 12:06

    Cześć :)

    Nie wyjechałam do Wiednia, po to by wydać książkę. Zwyczajnie poznałam ludzi (m.in. polską pisarkę), którzy uznali, że to co napisałam jest dobre i godne publikacji.

    Tak mi się wydawało, że nie jechałaś do Austrii specjalnie, żeby wydać książkę :) Ale można to potraktować jako paradoksalny sposób.

    Swój pomysł zrealizowałem dlatego, że kilka razy "otarłem się" z "Ułeczką" o druk, a o rezygnacji przez wydawnictwa zadecydowały drobne sprawy. Bardzo wierzyłem, że jeśli przedstawię im gotową książkę - przeważy to szalę :) I tak było.

    Wróciłem do wydawania przez książki-powieści innym autorom i jak na razie na końcu wziąłem się za swoje książki dla dzieci ale zainwestowałem w ilustracje. A nawet opracowuję do nich na płytę słuchowiska i piosenki. Tyle, że oczywiście angażuję kompozytora i aktorów.

    Wydawanie książek innym wydaje mi się też fajnym pomysłem. Wymaga zmysłu, co osiągnie sukces, a co nie.

    Pozdrawiam
    Lech

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Pisarzem być jest trudno w temacie Problemy pisarza nieznanego
    16.03.2008, 17:49

    Witam wszystkich :)
    Twój sposób jest przykładem na powiedzenie, że nikt nie jest prorokiem we własnym kraju :) No i jak coś z zagranicy, to na pewno jest lepsze. To pierwsze powiedzenie jest uniwersalne, a to drugie - niestety - bardzo polskie.
    To teraz podam swój pomysł :)
    Rozumiem, że wyjazd do klasowej zagranicznej stolicy trochę kosztuje. Mój też nie jest tani. Mianowicie, pozostając w kraju, wydałem książkę najpierw sam, w 50. egzemplarzach. W drukarni komputerowej wydruk takiego nakładu kosztuje ok. 300 zł, ale wcześniej trzeba zrobić korektę, skład, postarać się o ładną okładkę... Potem wysyłałem do wydawnictw już gotową książkę - robiła lepsze wrażenie niż wydruk na pliku kartek A4. I tak, po wcześniejszych długich pielgrzymkach, tym razem znalazłem wydawcę szybko.
    Czego wszystkim życzę, bo to bardzo fajne uczucie.
    Pozdrawiam
    Lech

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Biała Podlaska w temacie Skad jesteście gdzie mieszkacie?
    5.01.2008, 12:25

    Pewnie to kwestia skali i tempa życia. Tak jak z Białej Podlaskiej można jechać do Łomaz dla posmakowania przytulności i prostoty życia, tak z Warszawy wraca się do Białej :)
    Pozdrawiam jeszcze noworocznie
    Lech

  • Lech Zaciura
    Wpis na grupie Biała Podlaska w temacie HO HOo HOo !!!
    21.12.2007, 10:56

    Życzę wszystkim uczestnikom grupy zdrowia i pogody na Święta Bożego Narodzenia - a potem też :) Samych dobrych zdarzeń w Nowym Roku, niech będzie udany. Macham ręką w pozdrowieniu - do wszystkich zakątków, gdzie nasi krajanie się znajdują! :)
    Wszystkiego najlepszego!
    Lech

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do