Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy SWPS
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy SWPS
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy SWPS
-
Aga znowu sie odgrazasz ze poprowadzisz? :) Faaaaaaaaaajnie :)
-
Kosmyk jako Game Master?
To moglo by byc ... wstrzasajace przezycie :D:D:D
;) moglo by byc ciekawie :P -
Ja miałem bardzo krótki konatkz Neuroshima, stworzyliśmy postacie, zagraliśmy chyba ze dwie sesje i daliśmy sobie spokój.
Nawet nie jestem w stanie przypomnieć sobie mechaniki, co znaczy, że raczej nie wrył mi się ten system w pamięć :P. -
Agnieszka Ewa C.:
Faktycznie Krzysiu, ciężko uwierzyć, że na korzyść graczy :P Krzyś to turlactwo w czystej postaci :D Pamiętam jedną sesję, na której była tylko walka. Rany, ale się wynudziłam (bez obrazy Krzysiu :P)
Nie obrażam sie :P jesteśmy po prostu przyzwyczajeni do innych stylów gry i prowadzenia, żebyś zobaczyła jak Agę kreci turlanie i inicjatywa w walce (Magda była jakiś czas temu w lekkim szoku :P). Nic nie poradzimy że Piter Was spaczył :P
A co do tamtej sesji gdzie była walka (chociaż jej nie pamiętam :P), to cóż każdy się uczy na swoich błedach :D. Pozatym, hmm, z Twojej wypowiedzi wynika, że u mnie się tylko turla kostkami, a z tym się nie zgodzę zawsze można ciastko zjeść, herbaty się napić :P. -
Agnieszka S.:A! Właśnie! Jeszcze StarWars'y ;) i GURPS
Agnieszka S. edytował(a) ten post dnia 13.03.07 o godzinie 15:16
Aga, trzeba było Ci podpowiedzieć? :P:P -
Robert W.: Nie można się nie zgodzić :-D W końcu RPG, to z założenia gra - a co to za gra bez elementu losowego?
Czytając różnych piewców czystego storytellingu, super klimatu i perfekcyjnego przygotowywania sesji przez MG można odnieść wrażenie, że wszyscy oni to teoretycy, od których ostatniej sesji minęło sporo lat :-)
Coś w tym jest, aczkowliek całkiem miło wspominam sobie Ambera, tyle że w sumie dość łatwo było manipulować prowadzącym aby wszsytko szło po mojej myśli. Wtedy mi się to podobało, ale teraz jednak wolałbym jakiś element losowości :).
Ja muszę się jednak przyznać że jak prowadzę to nie zawsze zdaję się na ślepy los kostek, czasem lekko modyfikuję dany wynik, ale (co prawda może zabrzmi to nieprawdopodobnie :P) zawsze na korzyść graczy. Wychodzę z założenia, że jestem tam aby zapewnić im dobrą zabawę (jednocześnie bawiąc się samemu), a nie po to aby ich "dupić" ;).
Krzysztof Rzeńca edytował(a) ten post dnia 13.03.07 o godzinie 15:19 -
A ja mam w pamięci coś takiego:
Drużyna ostrożnie podchodzi do wejścia do podziemi ... Zauważa, że w okolicy stoją uwiązane konie ... Na to jeden z wojoników: "Pośpieszmy się, oni rabują nasze podziemia !!!".
:D:D:D -
Ja preferuję klimatyczne turlactwo (Aga coś o tym może powiedzieć :P). W samym storytellingu czegoś mi zawsze brakowało, pozatym zdawać sie tak totalnie na drugą osobę i jej interpretację to nie w moim stylu ;)
-
U mnie zaczęło się od KC (granie+prowadzenie), a później tego strasznie dużo poleciało: AD&D, Warhammer, MERP, Vampire (Maskarada & Dark Ages), Star Wars (WestGame'a oraz D20), Cyberpunk, Call of Cthulu, Pendragon (chyba jeden z najlepszych dla mnie systemów) oraz nieśmiertelne dla mnie D&D (obecnie 3.5). Pewnie coś pominąłem, ale główne raczej wszystkie wymieniłem :).