Krzysztof Nosal

Pracownik administracji biurowej, Dom Chleba

Wypowiedzi

  • Krzysztof Nosal
    Wpis na grupie Góry w temacie Co na zakwasy?

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Góry

  • Krzysztof Nosal
    Wpis na grupie Snowboard w temacie Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie
    30.01.2009, 08:20

    Artur Hamerlik:
    W sumie najważnejsze już było powiedziane: nie należy się bać pochylać do stoku. Trzeba przełamać naturalny odruch cofania ciała do tyłu.

    4 raz już nie będę pisał posta. Mam jakieś problemy ze stroną, lubi mi się coś wykasować albo zawiesić.
    Polecam dla początkujących ustawić wiązania blisko 90 stopni. Zaczynamy od upadków zarówno na tył jak i przód. Zapinamy potem przednią nogę i odpychamy się po płaskim podłożu lub pod niewielką górkę o małym nachyleniu. Nie jedziemy w dół bo jeszcze nie umiemy :)Gdy to będzie opanowane zapinamy tylną nogę i próbujemy skokami przemieszczać się przed siebie. Następnie u góry stoku stoimy na tylnej krawędzi, próbujemy ześlizgiwać się na samej krawędzi. Ześlizgujemy się wzdłuż linii stoku. I tak kilka razy, potem to samo na przedniej krawędzi. Teraz stojąc o góry stoku np po lewej stronie staramy się zjechać na drugą stronę stoku. Jak na rysunku: /\/\/\ ---> dół stoku. Jeździmy dotąd aż będzie to dobrze opanowane. Następnie to sama tylko z tą różnicą gdy zbliżamy się do boku stoku przechodzimy z krawędzi na krawędź. I tutaj może zacząć się chwytanie krawędzi co może prowadzić do upadków. Przy wcześniejszych ćwiczeniach oczywiście też możemy zaliczyć upadek, będzie on mniej bolesny gdyż wcześniej będą mniejsze prędkości.
    Na tym w zasadzie podstawowa nauka się kończy.
    Gdy to już będzie opanowane można pokusić się o jazdę NW. Myślę że początkujący będą zadowoleni gdy posiądą umiejętności opisane powyżej.
    Starać się trzymać pozycję luźno, nie spinać. Na przedniej nodze ma spoczywać ciężar ciała. Oczywiście nogi lekko ugięte w stawach kolanowych. Tułów wyprostowany, skręcony do dołu stoku, ramiona ugięte w stawach łokciowych.
    Chyba tyle z podstaw, oczywiście to tylko kawałeczek teorii. Polecam wynajęcie instruktora/nauczyciela. Sami błędów nie dostrzeżemy. PozdrawiamKrzysztof Nosal edytował(a) ten post dnia 30.01.09 o godzinie 08:23

  • Krzysztof Nosal
    Wpis na grupie Snowboard w temacie REGULAR czy GOOFY... luźna ankieta ;)
    29.01.2009, 08:26

    goofy, jeszcze :)

  • Krzysztof Nosal
    Wpis na grupie Snowboard w temacie Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie
    29.01.2009, 08:09

    hej, dobry temat, dużo dobrych podpowiedzi ale jeszcze więcej złych. Nie będę wymieniał które złe żeby nikogo nie urazić.

    Opowiem moją historię z deską:
    W moim przypadku był to obowiązek. Studia wymagały zaliczenia tej dyscypliny sportu. Obóz zimowy oczywiście w Zakopanym.
    Deska zakupiona w decathlonie, koszt deski, wiązań, butów 1000 zł
    Dla początkujących oczywiście. Przyjazd na obóz w niedzielę do południa, od poniedziałku od rana zajęcia na stokach.
    Nie będę rozpisywał ci i jak po kolei. Oczywiście mogę udzielić indywidualnych porad co do nauki jazdy. Nie da się uogólnić. Oczywiście są porady które wszystkich dotyczą ale błędy należy korygować indywidualnie.
    Jaki efekt?
    Po 5 dnia zajęć na stokach, największe postępy w nauce, wygrany slalom całego rocznika.
    Zaliczenie z jazdy na 5.
    Co do nauki nic nie zastąpi indywidualnych porad, uwag nauczyciela, instruktora.
    Na swoim przykładzie wiem że w 5 dni można nauczyć się dobrze jeździć na desce zaczynając od zera.

    Pzdr

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do