Wypowiedzi
-
Witam,
Mam problem. Zawarłem kiedyś (2005 rok) umowę zlecenie na czas nieoznaczony z Kancelarią Adwokacką. Ustnie obiecano mi szybki efekt i zakończenie pomyślne sprawy. Początkowo współdziałanie było dobre. Była nawet jedna sprawa. KA dostała bezzwrotną sporą zaliczkę na swoje potrzeby. Potem mimo wcześniejszych uprzedzeń o spotkaniach, w których KA powinna mnie reprezentować, nie przychodzili lub wymawiali się innymi sprawami.
Ostatnie maile od nich są sprzed 3 lat i żadnego kontaktu.
Martwi mnie ta sytuacja, bo w myśl Kodeksu Cywilnego powinienem pokryć koszty jakie ponieśli.
Czy istnieje coś takiego jak przedawnienie i automatyczne rozwiązanie takiej umowy ze względu na brak kontaktu ze strony zleceniobiorcy?
Nadal się nie odzywają. Ale formalnie chyba powinienem rozwiązać umowę.
Nie przedstawiano mi jakichkolwiek kosztów działania. Za sprawy sam płaciłem. Pozostaje koszt zastępstwa sądowego. Czy po ok 5 latach jestem jeszcze zobowiązany do zapłaty? -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy KUPCZYKI