Wypowiedzi
-
Dziękuję za odpowiedzi.
Licznik po remoncie już mam założony i jestem z niego rozliczany. Chodzi o okres sprzed założenia licznika czyli w zasadzie od września do lutego. Udało mi się wywalczyć od marca starą stawkę czyli ok. 5zł/m3 z tym, że pani która to rozlicza twierdzi jedno, a pani administrator drugie (wyższa stawka). Jest jeszcze pani naczelnik, która również twierdzi, że dług trzeba uregulować i koniec a np. dokument o obniżce podpisała. W ogóle PKP rządzi się jakimiś swoimi niezrozumiałymi dla mnie prawami.
Reasumując: Czy mogę w jakiś sposób wyegzekwować remonty w zniszczonym budynku? (PKP twierdzi, że remontują te które zagrażają bezpieczeństwu no i te niezadłużone :)) I jak mogę wybrnąć z tej sytuacji ze ściekami? PKP może wysyłać powiadomienia o podwyżkach mediów za okres wstecz? -
Witam!
Jakiś czas temu otrzymałem pismo informujące mnie o podwyżce za ścieki.
Cena normalnie wynosiła ok 5zł/m3 teraz wynosi 18zł/m3. Ścieki są wywożone beczkowozem przez firmę świadczącą takie usługi.
Pismo otrzymałem w okolicach listopada, a podwyżka weszła w życie od września. Czy mogą być stosowane takie praktyki z płatnościami wstecz?
W piśmie informującym mnie o podwyżce, PKP powołuje się na podwyżkę ze strony zakładu wywożącego nieczystości. Zadzwoniłem i dowiedziałem się, że żadnej podwyżki nie było. Walczę już ponad pół roku i administratorka uparcie twierdzi, że takie są koszty z faktur i mamy to zapłacic.
Wyższej stawki nie płace (rosną odsetki) dlatego, że:
1. Stawka wzrosła nagle po ok 10 latach (wcześniej było ok. nieznaczne podwyżki),
2. W czasie gdy została wprowadzona podwyżka przeprowadzałem gruntowny remont wraz z wymiana wszystkich rur m.in. wody i przez długi czas nie korzystałem z tego medium (od stycznia mam założony licznik i zużyłem mniej niż 8m3, na dniach będę się wprowadzał),
3. Jeden z sąsiadów pomieszkuje więc też prawie nie zużywa wody i tym samym nie generuje ścieków,
4. Został tylko jeden sąsiad wraz z rodziną, który musiałby zużyć wody za nas wszystkich co jest niemożliwe.
Podejrzenie jest takie, że firma naliczała więcej niż wywoziła. Nie mają żadnego potwierdzenia przez mieszkańców wywozu ów nieczystości.
Z drugiej strony szambo jest w ziemi przykryte betonem, deszczówka swobodnie spływa do niego. Tutaj kolejne niedbalstwo to niezrobione rynny, które nie odprowadzają wody. Deszczówka ścieka po ścianach mocząc je i dodatkowo po części wypełniają szambo. Wiele razy interweniowaliśmy o ich naprawę niestety bez skutku.
Co w takim wypadku zrobić z niesłusznie naliczoną opłatą oraz niezbędnymi naprawami, które należałoby przeprowadzić a zarządca ani administrator mają to gdzieś??? -
Dziękuję za szybką odpowiedź.
Niestety wypowiedzenie umowy nie wchodzi w grę.
Widzę, że pozostaje prosić zamiast grozić :( lub naprawić samemu.
Pozdrawiam -
Witam.
Mieszkam w budynku PKP. Budynek ten znajduje się w coraz gorszym stanie. Zaczęło się od zgniłych spustów rynien przez co woda z dachu zamiast trafiać do kanalizacji leje się strumieniami po ścianach. Z tego powodu powstają mi mokre plamy na ścianach w mieszkaniu i wychodzi grzyb. Pisałem do administracji(Wrocław)dołączając zdjęcia na co dostałem odpowiedź, że budynek nie zagraża niebezpieczeństwu i remontowany nie będzie. Dzwoniłem do administratora budynku niby te rynny wymienią jednak ewidentnie widać że grają na zwłokę albo tylko mówią, że przyjadą. Tak czy inaczej ekipy remontowej nie widać i wątpię, że ją zobaczę a ściany coraz bardziej moknął. Czy jest jakieś rozwiązanie prawne aby zmusić administratora do remontu??