Krzysztof Kobus

Student,Inżynieria Produkcji

Wypowiedzi

  • Krzysztof Kobus
    Wpis na grupie Praca w temacie Od studenta do prezesa
    3.12.2015, 19:00

    Grzegorz B.:
    Krzysztof K.:
    Zaraz po obronie mgr planuję rozpocząć studia MBA,najlepiej w Warszawie.

    MBA nie zagwarantuje Ci, że w wieku 25 lat zostaniesz kierownikiem czy dyrektorem. Jeśli sprawdzisz warunki naboru, to będziesz wiedział, że tego typu studia są kierowane do ludzi z doświadczeniem, przede wszystkim managerskim i do tego prowadzone są wcześniej swego rodzaju "rozmowy kwalifikacyjne" na podstawie których jest podejmowana decyzja o przyjęciu. MBA to prestiż ale też i duże pieniądze - jeśli chcesz studiować w Warszawie, to szykuj worek z $ :-)

    Jak napisał wyżej Pan Michał - znajdź na początek pracę jako specjalista w dużej firmie produkcyjnej/korporacji, poświęć 2-3 lata na "obycie" i jeśli się odnajdziesz w takim środowisku - pnij się do góry.

    Zgadzam się.Znam kilka osób po MBA,w tym jedną,która jest w trakcie,właśnie w Warszawie.
    Nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych,oto koszt MBA w w/w mieście.U nas w Bydgoszczy koszt takich ,,studiów" to około 20-25 tysięcy złotych.Sporo,ale stać mnie na to,poza tym legenda głosi,że zarobki rosną po nich dwukrotnie (z drugiej strony,słyszałem historię o pracowniku,który stracił pracę właśnie przez MBA : ) wiadomo,przełożony czuwa nad swoją posadą)
    Warunkiem przyjęcia jest doświadczenie zawodowe + rozmowa kwalifikacyjna,wiedziałem o tym od początku.Między innymi dlatego szukam pracy na stanowisku kierowniczym.
    Być może zbyt pochopnie zabieram się za te MBA,ale narazie to raczej marzenia,niż plany,ostatecznie życie je zweryfikuje.

    Uprzejmie dziękuję wszystkim 3 Panom za fachowe rady,wziąłem je sobie głęboko do serca.
    Otrzymałem kilka ofert pracy,między innymi w dziale kontroli jakości.Nie jest to co prawda to,czego pragnąłem,ale może faktycznie czas zejść na ziemię.Poza tym,pracodawca oznajmił,że jest spora szansa na awans.Myślę,że dojdziemy do konsensusu.
    Pozdrawiam serdecznie.

  • Krzysztof Kobus
    Wpis na grupie Praca w temacie Od studenta do prezesa
    3.12.2015, 00:39

    Witajcie
    Za 3 miesiące kończę I stopień studiów.Ostatni semestr,jak to na studiach bywa,jest mówiąc kolokwialnie ,,lajtowy".
    II stopień planuję studiować w systemie zaocznym (prawdopodobnie logistyka lub mechanika)
    Zaraz po obronie mgr planuję rozpocząć studia MBA,najlepiej w Warszawie.
    W związku z powyższym od około miesiąca szukam pracy w branży produkcyjnej/logistycznej,stałej lub dorywczej.
    Pracy,która rozwinie mnie zawodowo.I tu tkwi szkopuł.Pełno jest ofert pracy fizycznej-magazynierów,pracowników produkcji itp.,natomiast mnie interesuje praca zawiązana z zarządzaniem ludźmi.Jasne,każdy kierownik/dyrektor zaczynał kiedyś jako pracownik szeregowy.Poszedłem ich tropem.Pracowałem jako pracownik fizyczny prawie 3 miesiące.
    Krótko ? owszem,krótko,dla wielu z Was prawdopodobnie zbyt krótko.Moim zdaniem wystarczająco długo,aby wyrobić sobie szacunek do pracowników szeregowych i poznać sposób ich myślenia/funkcjonowania.
    Prosty przykład: jeden nauczy się języka w 10 miesięcy,innemu to zajmie 2 lata.Wymiar doświadczenia bardzo często nijak się ma do kompetencji pracownika.Można przebąknąć 3,5 roku studiów,można też coś zdziałać.No ale mniejsza o to,przejdźmy do meritum.
    Mimo wszystko,aby zdobyć pracę jako chociażby,dajmy na to,kierownik zmiany,nie wystarczy doświadczenie w branży,potrzebne jest przede wszystkim doświadczenie w zarządzaniu ludźmi.Dostrzegacie paradoks ? cały czas zachodzę w głowę,jak mam zdobyć ten rodzaj doświadczenia,skoro każda oferta umożliwiająca zdobycie go jednocześnie go wymaga.Czy jestem zdany na pracę fizyczną i późniejszą-ewentualną,rekrutację wewnętrzną ?
    Pozostawiam tą myśl w odmętach mojej wyobraźni,przynajmniej na razie.

    Jako że jestem dość ambitnym człekiem i w zwyczaju mam uparcie dążyć do celu,postanowiłem,że w celu uzyskania takowej pracy,jestem w stanie pracować za darmo na okres próbny,tj. 1-3miesiące.Kierowałem się przy tym świadomością,że firmy nie chcą zatrudniać ,,świeżaków" i tracić pieniędzy na ich szkolenie.Ponadto,czy wyobrażacie sobie jakikolwiek silniejszy dowód na to,że zależy komuś na tej pracy ? ja nie znam.
    Można mi wierzyć lub nie,ale prawda jest taka,że na pieniądzach kompletnie mi nie zależy.Od zawsze byłem zdania,że lepiej jest przepracować 2-3 lata za ,,psie pieniądze" i zdobyć cenne doświadczenie,niż pracować za nieco większe pieniądze z świadomością stagnacji zawodowej.

    Pisałem maile do wielu firm.Pytałem,czy nie szukają asystenta dla kierownika produkcji/logistyki (zdaję sobie sprawę,że prawdopodobnie żaden pracodawca nie powierzy mi samodzielnego stanowiska)
    Oferowałem pracę za darmo.Zero odzewu.Mam nieodparte wrażenie,że ,,przemiłe" Panie z działu Kadr/HR nawet nie przeczytały mojego CV,nie wspominając o liście motywacyjnym czy tzw. ,,wstępniaku". Nie pchnęły tego dalej.
    Z drugiej strony nic dziwnego,w końcu nie musi ich obchodzić mój los.
    Oferty pracy zamieszczane przez agencje odrazu omijam szerokim łukiem,im to już w ogóle nie zależy na rozwoju młodych ludzi,liczą tylko na łatwe pieniądze za pośrednictwo.

    Podczas odbywania praktyk otrzymałem kuszącą ofertę stażu,jednakże wiązała się ona z trwałą relokacją miejsca zamieszkania,na co z różnych względów nie mogłem sobie pozwolić.
    Generalnie nie jestem zbytnio przekonany do praktyk studenckich.To prawda,można z nich wiele ,,wynieść",aczkolwiek spotkałem się niejednokrotnie z opinią,że nie wzbogacają zbyt mocno CV,a już na pewno nie tak bardzo,jak praca.
    Po prostu pracodawcy patrzą na nie z przymrużeniem oka.Co zabawne,zdradzę tylko,że na tych darmowych nauczyłem się więcej,niż na płatnych.Nieco groteskowa sytuacja.
    Reasumując,w grę wchodzi jedynie staż lub standardowa oferta pracy,praktyki odpadają.

    Wydaje mi się,że w zaistniałej sytuacji jedyną szansą może być kontaktowania się bezpośrednio z prezesami/dyrektorami przedsiębiorstw.Zdobycie do nich maila/telefonu to często nie lada wyzwanie,ale kto wie,może to jedyna droga do zawodowej trampoliny ?
    W ostateczności,jeśli to nie wypali,będę zmuszony nękać ich osobiście,eye to eye : )

    A Wy co myślicie ? Macie dla mnie jakieś pomysły/rady jak zostać kierownikiem przed 30 ? czy rzeczywiście trzeba przepracować te 2-3 lata na niższym szczeblu ? a może to ze mną jest coś nie tak ?
    Konstruktywna krytyka również mile widziana.

    Pozdrawiam
    Krzysiek

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do