Wypowiedzi
-
Dziękuję wszystkim za wypowiedzi. Rozdzielenie dzieci to faktycznie nie jest dobry pomysł. Lepiej już, żebyśmy się "wymieniali" opieką nad nimi.
-
Pozwolę sobie zauważyć, że nawet jeśli te zobowiązania były zaciągnięte w 2009 roku, to nadal występują i mają realny wpływ na naszą sytuację (i to nie tylko finansową).
"Krzyżowe" płacenie alimentów jest totalnie pozbawione sensu, ponieważ będzie polegało na oddawaniu sobie pieniędzy. No chyba że na któreś dziecko będą one wyższe. -
Zastanawiam się jeszcze, czy istnieje możliwość opieki nad dziećmi poprzez przyznanie nam po jednym dziecku. Mamy ich dwoje i istnieje między nimi spora różnica wieku. Zakładam, że żona nie zamierza opuszczać miejscowości, w której mieszkamy i dzieci miałyby ze sobą kontakt (i z drugim rodzicem). Zmierzam do tego, by każde z nas utrzymywało jedno. Obawiam się, że w razie ustanowienia alimentów, które musiałbym na nie (oboje) płacić, żona wykorzystywałaby te pieniądze na spłatę swoich zobowiązań finansowych. Poza tym jakie mam szanse, że oboje zostaną przyznane mnie, a nie matce. Czy jej "finansowa nonszalancja" ma w tym względzie jakieś znaczenie?
pozdrawiam -
Witam,
dzięki za odpowiedź
spróbuję "załatwić to" bez orzekania o winie
Pozdrawiam -
Witam,
...mam pytanie dotyczące rozwodu
Czy zaciągnięte przez moją żonę (w trakcie trwania naszego małżeństwa) zobowiązania finansowe (kredyty) mogą zostać uznane za wystarczający powód do orzeczenia rozwodu z uznaniem jej winy. Moja żona wzięła kredyty opiewająca na ogromne kwoty, zrobiła to bez mojej wiedzy i zgody. Było to w 2009 roku. Kiedy się o tym dowiedziałem wystąpiłem do sądu o rozdzielność majątkową z datą wcześniejszą. Mamy taką rozdzielność. Mimo tego pomagałem żonie w spłacie jej zobowiązań i w celu ratowania naszego małżeństwa z uwagi na dzieci. Dziś jednak stwierdzam, że ówczesna nieuczciwość ze strony mojej żony uniemożliwia nam dalsze wspólne życie. Chciałbym się dowiedzieć, czy ma sens składanie pozwu o rozród z orzeczeniem o winie z uwagi na zobowiązania finansowe żony (które właściwie pozbawiły nas środków do życia). Dowiedziałem się, że "Małżonek, który został uznany za wyłącznie winnego rozpadu małżeństwa, nie może żądać od swojego byłego niewinnego współmałżonka alimentów." W związku z czym chciałbym uniknąć sytuacji, w której moja żona mogłaby dochodzić ode mnie jeszcze jakichś roszczeń.
z góry dziękuję
pozdrawiam