Wypowiedzi
-
Moze ja mieszkam w innym Berlinie niz wiekszosc z Was, moi Drodzy - potwierdza to fakt, ze kazdy czlowiek jest oddzielna rzeczywistoscia.
Ja tam kup za bardzo nie widze, musze powiedziec,ze jak ide do parku glebnac sie na trawke, to nie musze zwracac za bardzo uwagi na kupki, na pewno duzo czesciej musze to robic w PL.
Berlin jest super spokojnym miastem (odpukac) - potwierdzam. Ale wsrod 4 milionow ludzi znajduje sie zawsze ilus tam debili - jak wszedzie. Generalnie jednak ja sie czuje duzo bezpieczniej niz w Polsce. Fascynuje mnie nawet, ze na dyskotece ochroniarze nie maja w ogole roboty, bo jak dojdzie tylko do jakiejs bojki, to sami ludzie rozdzielaja narwancow.
Gdybym mial porownac jakiekolwiek miasto polskie do Berlina w kwestii czystosci i bezpieczenstwa, to raczej jeszcze troche nam brakuje.
A co wschodniej strony niemiec - jasne, jesli jest sie zachraniajacym w gajerku, zamknietym na wszystko co inne czlowiekiem, to moga przeszkadzac dzielnice studenckie, ich klimat luzu itd.
Mimo,ze nie wszystko w Berlinie mi sie podoba, to mimo wszystko wielki pozytyw. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Deutschliebhaber ;-)
-
Hmm...ja bym polecił kurs asertywnego milczenia. Ale specjaliści w tej dziedzinie nie są tak okrzyczani, bo zazwyczaj są przez tak "asertywnych" smalltalkowców dyskryminowani. Asertywnie.
Czułem potrzebę wyrażenia tego. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Deutschliebhaber ;-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Deutschliebhaber ;-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Deutschliebhaber ;-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Deutschliebhaber ;-)
- 1
- 2