Kinga Kalandyk

inżynier OZE

Wypowiedzi

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie Energetyka w temacie Certyfikator Energetyczny - nowy zawod!
    2.10.2008, 13:15

    Witam,
    Troszkę czytania jest. Jak dla mnie jako audytora energtycznego, niektóre aspekty owego świadectwa energtycznego trochę są za dokładne i moze zbędne przy świdectwie enrgetycznym. No ale wynika to z tego, że metodologia właśńie była opracowana przez audytorów :). Na podanej stronie wwww są niektóre z proponowanych projketów rozporządzeń, mozna poczytać.
    Pozdrawiam serdecznie,

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie Energetyka w temacie Certyfikator Energetyczny - nowy zawod!
    26.09.2008, 12:21

    Witam!

    Własnie jestem w czasie lektury projektów rozporządzeń wykonawczych niezbędnych do wdrożenia dyrektywy EPDB, które będą poddawane do głosowania w październiku w Sejmie :)
    Pozdrawiam,

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie Energetyka w temacie Certyfikator Energetyczny - nowy zawod!
    9.09.2008, 10:25

    Witam po przerwie,
    Ponieważ w sieci zaroiło się od różnych mniej lub bardziej przwdziwych wiadmości co do świadectw, szkoleń i całej tej tematyki, odsyłam do http://bip.mi.gov.pl/pl/bip/akty_prawne/budownictwo/ro...

    Co do jak zwykle spekulacyjnych kosztów świadectwa:
    "Koszty certyfikatów energetycznych.
    Koszty certyfikatów energetycznych, to nic innego jak realne wydatki, które będą musieli ponieść właściciele budynków jednorodzinnych, mieszkań, typowych i nietypowych budynków w celu uzyskania takiego certyfikatu energetycznego.

    Koszt uzyskania certyfikatu energetycznego budynku ocenia się obecnie w następujący sposób:
    - 500 do 1000 zł – w odniesieniu do typowych budynków jednorodzinnych oraz mieszkań,
    - 1000 do 2000 zł – w odniesieniu do typowych budynków,
    - 2000 do 3000 zł – w odniesieniu do skomplikowanych lub dużych budynków,
    - powyżej 3000 zł – w odniesieniu do bardzo dużych, nietypowych budynków niemieszkalnych.

    Wyżej wymienione wartości odpowiadają założeniu, że koszt 1 godziny pracy audytora jest równy 50 zł. Honorarium ma pokrywać koszty jego działalności: obciążenia podatkowe, obowiązkowe ubezpieczenie związane z odpowiedzialnością cywilną za ewentualne szkody wyrządzone w związku prowadzoną działalnością, koszty szkolenia, zakupu programów komputerowych i innych pomocy, dojazdy itd.
    Przyjęto się, że czas poświęcony na prace prowadzące do sporządzenia certyfikatu energetycznego jest porównywany z czasem sporządzenia audytu energetycznego, funkcjonującego w działającym od lat systemie wspierania przedsięwzięć termodernizacyjnych (Ustawa z dnia 18 grudnia 1998 r. o wspieraniu przedsięwzięć termomodernizacyjnych, Dz. U. 1998, nr 162, poz.1121, z późniejszymi zmianami)."

    Pozdrawiam

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie Energetyka w temacie Certyfikator Energetyczny - nowy zawod!
    4.08.2008, 11:54

    Zgadzam się. Jako audytor mogę potwierdzić ze certyfikaty nie mogą zastapić audytów energtycznych. Audyt jest np obowiązkowym dokumentem jeśli ktoś się stara o kredyt termomodernizacyjny. W audycie znajduje się m.in. dokładna inwentaryzacja techniczno-budowlana budynku; wykaz usprawnień i przedisęwzięć termomodernizacyjnych ; wybór optymalnych wariantów dla poszczególnych przegród, analiza co, cwu,. Audyt bardzo dokładnie wszytko weryfikuje stan obecny i proponuje poprawę tego stanu o konretne współczynniki, wartości a poprawki są ekonomicznie uzasadnione i pokazuje zmiany po zastosowaniu zmian. Audytor musi się znać dobrze na ocenie stanu ochrony cieplnej bydunków, instalcjach grzewczych, wetylacji i klimatyzacji, problematyce kotłowej itd.
    Certyfikat będzie inaczej podchodził do problemu "energtycznego" budynku. Oczywiście audytorzy będą mogli rozszerzyć swoje uprawnienia o wydwanie certyfikatów. Ale inni wskazani wg. rozporządzenia tez będą mogli je wydawać. W przypadku certyfikatów nie będzie potrzebna aż tak bardzo rozległa wiedza.

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie Odnawialne Zasoby Energii w temacie farmy wiatrowe
    29.07.2008, 13:57

    ..:
    Jestem zainteresowana, czy to jest dalej aktualne?
    Pozdrawiam

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie Odnawialne Zasoby Energii w temacie Wiatraczki dla wszystkich ??!!
    29.07.2008, 13:55

    Zerknijcie tu, co prawda satre już, ale ....
    http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1037073.html
    pozdrawiam

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie CNG w temacie Projekt MadeGasCar
    29.07.2008, 13:34

    Bogdan Szymanski:
    Projekt fajny ale kompletnie nie trafiliście z barierami rozwoju CNG - W Polsce nikogo nie trzeba przekonywać do gazu poza rządem!
    Obecnie najsilniejszą barierą rozwoju jest cena - a raczej niepewność ceny jeżeli ktoś inwestuje w instalacje 8000 - 12000 to chce aby maksymalnie za (5-7lat) się ona zwróciła i tu trzeba zachęty cenowej oraz gwarancji tej ceny a przynajmniej różnicy cen benzyna - CNG

    Obecnie jest to kompletnie nie opłacalne i choćby jak dobre programy nic tu nie zmienią!

    dalej który producent zgodzi się na instalację CNG i zachowanie gwarancji ? - będzie tak jak w przypadku biopaliw - są ale nikt ich nie tankuje gdyż więcej się go spala a w przypadku nowego auta można stracić gwarancję.

    Przykładowo we Francji gaz można kupić na każdej stacji - nie wiem ile kosztuje teraz ale rok temu było to 60% benzyny i to jest zachęta dodatkowo można kupiś tam auta z seryjna instalacją.

    W mojej ocenie zmiana czeka nas jeżeli zdecydują się na to koncerny paliwowe i samochodowe gdyż tylko one dysponują infrastrukturą i środkami aby przeprowadzić taką operację. Skoro tego nie robią oznacza to że nie widzą w tym interesu.

    Witam,
    Nie odkońca muszę się z wszytkim zgodzić. Od momentu pracy w projkecie poznałam specyfikę rynku CNG w Polsce i rynku w krajach Partnerów projektu. Dodatkowo, nie wiem czy wspominałam jestem użytkownika samochodu na CNG i poznałam też od tej strony praktycznej jak się ma CNG w zastosowaniu.
    ... A koncerny widzą w tym interes. Ale...tu chodzi o co innego...
    Postaram się rozszerzyć moją wypowiedź w tym tygodniu.

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie CNG w temacie Projekt MadeGasCar
    29.07.2008, 13:28

    Łukasz Mikołaj Dziągwa:
    Czy coś "drgnęło" od ostatniego spotkania w RARR-ze?
    Przyznam szczerze, że dość enigmatycznie się ono zakończyło.
    Pozdrawiam
    Tak, ruszyłyy prace- nie miałam czasu sie odezwać. Bo zwaliło sie mnóstwo rzeczy dot. projketu. Będe w kontakcie.

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie Energetyka w temacie Certyfikator Energetyczny - nowy zawod!
    28.07.2008, 18:16

    Świadectwo charakterystyki energetycznej to co innego niż audyt energtyczny. Świadectwo będzie przypominać formę bardzo skróconego audytu. I wystawienie certyfikatu będzie odbywało się bez konieczności wykonywania audytu.
    Zakres audytów jest dość obszerny. A audytorzy owszem będą mogli wydawać certyfikaty, ale równiez po uprzednim zaliczeniu kursu i zdania egzaminu.

    Krzysztof Wie.rszelis:
    Kinga Kalandyk:

    Tak, zakres audytu energtycznego jest inny od świadectwa chcrakterystyki energtycznej. Sporządzenie audytu nie równa się się sporządzeniu certyfikatu.
    Zgadza się, ale czy to oznacza, że można wystawić certyfikat bez audytu ? Nie. Więc choć teoretycznie audytor mógłby wykonywać tylko sam audyt "sobie a muzom", bez późniejszego wydawania certyfikatu - nie sądzę, żeby było zapotrzebowanie rynkowe na taką usługę. W efekcie nie będzie potrzebne odrębne nazewnictwo dla takiego "certyfikatora", ponieważ zrobią to audytorzy.

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie Energetyka w temacie Certyfikator Energetyczny - nowy zawod!
    28.07.2008, 11:51

    Krzysztof Wie.rszelis:
    Kinga Kalandyk:
    I znowu to samo... Audytor energtyczny i wykonywanie audytów to co innego niz "Certyfikator"( jescze nie ma ustalonej nazwy osób wykonujących świadectwa)i świadectwo charaktersystyki energetycznej.
    Nie sądzę, żeby była odrębna nazwa... Przecież warunkiem wydania certyfikatu jest wykonanie audytu energetycznego obiektu, więc niby po co miałaby być ? Chyba, że uznać, że charakterystyka i audyt to są dwie różne sprawy. Można, ale po co ?Krzysztof Wie.rszelis edytował(a) ten post dnia 28.07.08 o godzinie 10:34
    Tak, zakres audytu energtycznego jest inny od świadectwa chcrakterystyki energtycznej. Sporządzenie audytu nie równa się się sporządzeniu certyfikatu.

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie Energetyka w temacie Certyfikator Energetyczny - nowy zawod!
    28.07.2008, 10:00

    I znowu to samo... Audytor energtyczny i wykonywanie audytów to co innego niz "Certyfikator"( jescze nie ma ustalonej nazwy osób wykonujących świadectwa)i świadectwo charaktersystyki energetycznej.

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie Energetyka w temacie Certyfikator Energetyczny - nowy zawod!
    24.07.2008, 08:58

    Zgadzam się z kolegą.
    Swidectwo będzie określaćjakość budynku/mieszkania z punktu widzenia zapotrzebowania na energię. A z tego zapotrzebowania wynikają ponoszone z miesiąca na miesiąc i z roku na rok koszty. Czyli w zależnosci od stanu budynku wynikną oszczędności. System oceny charakterystyki energetycznej budynków powinien motywować projektantów, deweloperów oraz zarządców nieruchomości do traktowania energooszczędności jako niezbędnej cechy projektowanych budynków.Ograniczenie zużycia energii w nowych budynkach - zmniejszenie kosztów eksploatacyjnych związanych z zapotrzebowaniem na energię, zwłaszcza na ciepło, może sięgnąć od20 do nawet 60%. Orientacyjny zakres wartości wskaźnikazapotrzebowania na ciepło w zależności od wikeu budynku wygląda tak: do 1966: 240-350kWh/m2r; 1967-1985: 240-280 kWh/m2r; 1985-1992: 160-200kWh/m2r; 1993-1997: 120-160kWh/m2r;po 1998:90-120kWh/m2r. Dla porównania obecnie w Niemczech jest na poziomie 50-100kWh/m2r;a w Szwecji 30-60kWh/m2r. Chyba jest róznica.

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie Energetyka w temacie Certyfikator Energetyczny - nowy zawod!
    23.07.2008, 13:47

    Dodam, że Kowalski idąc do sklepu i widząc żarówkę energooszczędną i zwykłą przeważnie kupuje zwykłą. Powód jest tańsza(nie mówię o podróbach zwanych energooszczenymi), a po drugie nie ma wogóle świadomości jakie są różnice w kosztach przy eksploatacji żarówki zwykłej z energooszczedną, nie wspominająć o zarówkach LED- bo o nich to wogóle nie słyszał. Mówię to na podstawie własnego sporego doświadczenia z przeprowadzanych akcji uświadamiajacych i szkoleniowych dot. efektywności energtycznej, energooszczedności, racjonalizacji wykorzystania energii i całej tej tematyki. Po dokładnych wyliczeniach, które przedstawiam są zaskoczeni róznicami. Ale pomimo tego nastawieni są: "a po co to wszytko". Więc ręce opadają w niektórych przypadkach.

    A więc przedstawianie czarno na białym wad i zalet różnych rozwiązań niestety jest niewystarczajace. Może jesteśmy upartym narodem :).

    Mówiąc o efektywności energtycznej wybiegłam w przyszłość. Ale coś trzeba robić. Moze certyfikaty to dobry poczatek...

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie Energetyka w temacie Certyfikator Energetyczny - nowy zawod!
    23.07.2008, 11:20

    Podanie możliwości wyboru czy chce certyfikat czy tez nie, to nie ma chyba sensu i mija się z celowościa certyfikatów. Napewno nie zrobilibyśmy nawet pół kroku w kierunku efektywności energetycznej. A jak Kowalski zoabczy czarno na białaym w jakim domu mieszka to wtedy zastanowi się nad tym chwile. Bo czego oczy nie widzą to... Tak jest przecież z ociepleniami domów. Cieszymy się, ze zmniejszą się nam się koszty za ogrzewanie. A jakby przyglądnąć się ociepleniu z perspektywny kamery termowizyjnej? Wiele można by mieć zarzutów co do jakości wykonania go.
    Obecnie mamy wiele wyborów co do wybrania systemu ogrzewania domu, kalsy energtycznej urzązeń itd. A gdy Kowalski idzie do sklepu po żarówkę to jaką kupuję??
    Wybór - owszem, ale przy odpowiedniej świadomości ludzi. Bo na tym etapie wygląda to nieciekawie.

    Koszt takiego certyfikatu będzie zależał od powierzchni mieszkania/domu. A ludzi trzeba będzie przeszkolić, zeby miało wartość takie świadectwo. A myślę ze wydatek na świadectwo i tak się szybko zwróci przy eksploatacji budynku. To tak jak kupić lodówkę klasy A+ droższą o 200zł od B. Bo dwóch latach działania takiej lodówki już nam się to zwróci. A lodówkę kupujemy na dłużej niz 2 lata...Kinga Kalandyk edytował(a) ten post dnia 23.07.08 o godzinie 11:24

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie Energetyka w temacie Certyfikator Energetyczny - nowy zawod!
    23.07.2008, 09:03

    Hmmm... Przyszli klienci powinni docenić "wartość" takiego świadectwa. Ale niestety myślenie i meltalnośc ludzi będzie skłaniac do narzekań...jak zawsze. Przykładem tego może byc reportaż TVN 24 "Ciepłe posady" i tu cytat z reportażu: "...Certyfikat domowego ciepła, czyli kolejny urzędniczy absurd. Każdy, kto ma nieruchomość i chce ją sprzedać albo wynająć będzie musiał od 2009 roku dostać specjalny energetyczny certyfikat. Dostać, czyli kupić. Po co nam urzędnicze ciepłe posadki i certyfikaty?.."
    Totalna bzudra przekazana do ludzi. (Stanowisko w tej sprawie jako firmy w której pracuje zostało wysłano zarówno do TVN jak i Posła Palikota, który też zabrał głos, niewiele wiedząc na ten temat).
    Pozdrawiam

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie Energetyka w temacie Certyfikator Energetyczny - nowy zawod!
    18.07.2008, 21:18

    Witam:)
    Tak...stara, dobra Polska.
    Pozdrawiam,

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie Energetyka w temacie Certyfikator Energetyczny - nowy zawod!
    18.07.2008, 10:44

    Sama idea świadectwa charakterystyki energetycznej ma umożliwić ludziom świadomy wybór jak najekonomiczniejszego mieszkania lub domu. Koszty eksploatacji budynku stanowią 84% kosztów utrzymania budynku z tego aż 75% to koszty ogrzewania i cieplej wody. A różnice w opłatach przy tej samej wielkości budynku lub mieszkania, w zależności od klasy energetycznej mogą być jeszcze większe. Certyfikat energetyczny podobny jest do etykiet energetycznych nadanych sprzętowi AGD: „A+” oraz „A” to najbardziej oszczędne, a „G” to najbardziej energochłonne lokale. Czy ktoś dziś kwestionuje zasadność etykiet energetycznych na sprzęcie AGD? Na tym można tylko oszczędzić, choć, rzecz jasna, przy zakupie koszt jednorazowo sprzętu lepszej klasy jest nieco droższy od bardziej energochłonnego, za to wydatek bardzo szybko zwraca się w mniejszych rachunkach. To wszystko prawa rynku. Właśnie dlatego konieczna jest certyfikacja energetyczna i etykietowanie energetyczne budynków i projektów. Konieczność wprowadzenia świadectwa charakterystyki energetycznej wynika z Dyrektywy 2002/91/WE, która określa również datę jej obligatoryjnego wdrożenia w prawodawstwie krajów członkowskich na
    4 stycznia 2006. Jak widać ten termin już minął...
    Jak już wielu poprzedników wspomniało panuje wielki bałagan z tym tematem i mnóstwo mitów.
    Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad przygotowaniem nowelizacji prawa budowlanego, które wprowadziło obowiązek posiadania certyfikatów energetycznych. Może wreszcie zostanie coś ustalone. Niemniej jednak certyfikat energtyczny będzie wyglądać inaczej niz audyt energtyczny. I nie wystarczy być audytorem, żeby mieć możliwość wykonywania świadectwa. Zresztą do tej pory nie wiadomo dokońca jak będzie dokładnie wyglądać świadectwo energetyczne. A tak na marginesie mój kurs audytora o ile dobrze pamiętam trwał tydzień. A warunkiem zaliczenia było wykonanie audytu (który był weryfikowany po wykonaniu)a dopiero poźniej przystepowałam do egzaminu. Audyt i pozytywnie zdany egzamin uprawniał do pozytywnego wyniku kursu. Co do kursów na "certyfikatorów" (tak pozowlę sobie roboczo nazwać osoby, które będą wykonywać certyfikat)jescze żadnych nie ma!

    Pozdrawiam,

  • Kinga Kalandyk
    Wpis na grupie CNG w temacie Projekt MadeGasCar
    8.04.2008, 13:09

    Zapraszam do zapoznania się z Projketem MadeGasCar i do współpracy http://pae.org.pl/index.php?option=com_content&task=vi...

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do