Wypowiedzi
-
Właśnie interesuję się sprawą szkoleń i czegoś nie rozumiem. Aby móc wydawać certyfikaty, trzeba ukończyć kurs przygotowawczy (kończący się egzaminem wewnętrznym) i zdać egzamin państwowy organizowany przez ministra. Informacje o czasie i miejscu egzaminu zamieszcza się na stronie www na 60 dni przed terminem. Długo szukałem i na razie nie znalazłem żadnej informacji o terminie i miejscu egzaminu. Czy z tymi kursami to nie jakaś ściema: kursy są, firmy zarobią za szkolenie ale egzaminu minister nie organizuje więc nici z certyfikatu.
No chyba że organizatorzy szkoleń mają prawo organizować egzaminy w imieniu ministra i ten egzamin wewnętrzny jest uznawany za państwowy i dostaje się certyfikat?? Bo wewnętrzne egzaminy mają formułę jak w rozporządzeniu ministra dotyczącym egzaminu państwowego. Ale w informacji o jednym ze szkoleń było napisane, że dostaje się świadectwo ukończenia kursu zgodne z załącznikiem nr 2 do rozporządzenia ministra. A do sporządzania świadectw jest potrzebny (chyba?) certyfikat zgodny z załącznikiem nr 5 do rozporządzenia ministra dotyczącym tej sprawy.
Druga sprawa. Wszyscy, którzy mają uprawnienia do projektowania w budownictwie z definicji mogą wystawiać takie certyfikaty. Nie wiem, ilu jest takich ludzi w Polsce, ale jeśli kilka tysięcy, to w ogóle nie ma sensu iść na kurs, bo zapotrzebowanie na audytorów w Polsce szacuje się na około 5000 i to zapotrzebowanie pokryją ci, co mają uprawnienia do projektowania.
Trzecia sprawa. Można ukończyć co najmniej rocznie studia podyplomowe i wtedy też można wystawiać certyfikaty energetyczne na podstawie dyplomu ukończenia studiów podyplomowych. Studia podyplomowe ruszyły w październiku i w czerwcu wysypią się absolwenci. Czy w takiej sytuacji inwestowanie w kurs (cena max 70% średniej krajowej z poprzedniego roku) i egzamin (cena max 50% średniej krajowej z poprzedniego roku) w ogóle ma sens?? -
Zaraz, zaraz. A doktorat to nie doświadczenie??
Przecież chyba lepszego doświadczenia w pracach R&D i publikowaniu wyników badań to nie można zdobyć. Wiadome, że takie doświadczenie przy staraniu się o stanowisko np.: technologa na instalacji w zakładach chemicznych to żadne doświadczenie. Ale są stanowiska, gdzie takie doświadczenie jest niezbędne. -
A ja pisałem zarówno pracę mgr jak i dr w formie bezosobowej, bo właśnie taka konwencja obowiązywała. Wyglądało to tak: zsyntezowano, zmierzono, zbadano, określono..... bo to były prace chemiczne. Może w innych dziedzinach obowiązują inne konwencje.
-
To, że mona robić studia doktoranckie na jednej uczelni a bronić się na drugiej to prawda i ja jestem tego przykładem. Studia doktoranckie ukończyłem na AGH w Krakowie a przewód otwierałem i doktorat broniłem na Politechnice Krakowskiej.
-
Ja zakończyłem wykonywać część badawczą doktoratu gdzieś w sierpniu i wtedy zacząłem pisać. Oczywiście literaturę miałem już zebraną. I konieczne dwie recenzowane publikacje też już miałem opublikowane. Pisałem na uczelni od poniedziałku do piątku w godzinach od ~9 do ~17 z półgodzinną przerwą na obiad i jeszcze w weekendy w domu po około 20 godzin (piątkowy wieczór i cała sobota od poranka do nocy). Pisanie skończyłem tak, że promotor dostał pierwszą wersję mojej pracy na Boże Narodzenie do przeczytania. Po nowym roku dostałem do ręki przeczytaną pracę i listę uwag do niej. Poprawianie zajęło mi około miesiąca, poświęcając na nie dziennie tyle samo czasu.
Kolejne dwa miesiące zajęło mi poprawianie drobniejszych uwag i promotora i innych współpracowników. Praca została przedstawiona na Radzie pod koniec marca, wtedy też otwarto mi przewód.
Pierwszy egzamin z ekonomii miałem już zdany wcześniej (II rok studiów doktoranckich). Drugi egzamin, z technologii chemicznej miałem w kwietniu lub maju, trzeci z języka chyba już w czerwcu. W lipcu miałem trochę urlopu a potem pisałem autorecenzję. W sierpniu zrobiłem korekty do autorecenzji, zaproszenia na obronę dla członków Rady Wydziału i rozniosłem to członkom Rady Wydziału. Termin obrony ustalono na 27 września i tak też się stało. -
Uczestnicząc w Targach Wiedzy Technologicznej w Opolu miałem okazję posłuchać prelekcji prof Mianowskiego na temat: "Czyste Technologie Węglowe – czy realistyczny jest wariant paliw płynnych w Polsce?"
Zainteresowałem się tym tematem jako ciekawostka zawodowa i mogę zaproponować następujące linki zawierające informacje na temat
IGCC i przyszłości gospodarki węglem m.in. w Polsce.
http://www.regionalny.uni.lodz.pl/files/A.Siemaszko.pdf
http://nigelyaxley.com/resources/Katowice+14-11-06+Pol...
http://www.nauka.gov.pl/mein/_gAllery/27/99/27990/2007...
http://www.dep.state.fl.us/air/publications/powergen/2...
http://www.asiapacificpartnership.org/PowerGenTF/AEP%2...
http://www.innowacyjnagospodarka.org/tmp/Przyk%C5%82ad...
http://www.gepower.com/prod_serv/products/tech_docs/en...
Pozdrawiam. -
A moze aceton rozpusci poliweglan? Kiedys probowalem zmyc nim plytke CD z bajkami mojego syna i ... chusteczka nasaczona acetonem przykleila sie do plytki. Zwykle stosowalem do tego izopropanol bo ten plytek CD nie rusza.