Wypowiedzi
-
Wysyłam je przed komputer i telewizor. Przykład nowego zabieganego macierzyństwa. Niestety coraz częściej spotykanego, kiedy oboje rodziców mają wystarczająco dużo obowiązków, żeby jeszcze wymyślać im zabawy.
Jest jeszcze opcja: zasypuje je zabawkami, najnowszą technologią.
Dobrze, że jeszcze istnieją powieści typu Harry Potter, dzięki którym miliony młodych i nie tylko ludzi zagłębia się na długie godziny w świat czarów.
A jeśli już mowa o książkach, myślę, że ważnym punktem w rozwoju dziecka, byłoby nauczenie go technik efektywnej nauki od razu, stopniowo ale we wczesnych latach. Początkowo na banalnych obrazkowych przykładach - rysowanie map myśli na podstawie skojarzeń jakiś przedmiotów/uczuć, czy korzystanie ze wskaźnika na książkach z minimalną ilością tekstu. Rozwijać również inne rzeczy typu pamięć, koncentracje - poprzez naukę żonglowania, świetna zabawa jednocześnie podwyższanie pewności siebie u malucha.
Przychodzi kolega, a maluch żongluje, ten wzrok podziwu u kolegi :)
Bez męczenia, dla zabawy i przyszłych owocnych efektów w jakże trudnym wyzwaniu edukacyjnym.
Nie ukrywajmy, że szkoły zasypują dzieci ogromem zbędnych informacji, dobrze, jeśli będą potrafiły sobie z nim radzić, a nie bezmyślnie wkuwały każdą definicję.
Myślę, że jakieś wypady sportowe też są dobre. Dać dziecku poznać różne typy sportów, zabaw grupowych, a później niech samo wybierze, które mu najbardziej odpowiada. Bez nacisków, tylko wpierając wybór dziecka.Katarzyna Zdunik edytował(a) ten post dnia 03.11.11 o godzinie 23:16 -
abcTen post został edytowany przez Autora dnia 09.10.15 o godzinie 19:44
-
abcTen post został edytowany przez Autora dnia 09.10.15 o godzinie 19:45