Wypowiedzi
-
a stawiałyście kiedyś w jego zasięgu kocią trawkę? to naturalne, że kociaki wciągają szeroko pojętą zieleninę - szukają sposobu na pozbycie się kłaczków z brzuchola. Oczywiście to jest jedna teoria. Nie da się ukryć, że mają bezinteresowne zapędy niszczycielskie...
Mój ma już 2 doniczki na sumieniu. Przy trzeciej zafarbuję go całego na zielono ;).
p.s. koty nie znoszą zapachu spirytusu/zmywacza do paznokci...można postawić spodeczek przy kwiatkach... -
a ja myślałam,że mój futrzak jest jakiś nadgorliwy w sprzątaniu (i już sobie tłumaczyłam, że przeciwieństwa się przyciągają i dlatego na niego trafiłam, hehe).
Do zakopywania na kafelkach w kuchni dorzucam naciąganie dywanika kuchennego na miskę (pustą, bo przecież nie można wystawiać na widok brudnych naczyń:)lub z niedojedzoną "paszą", bo jeszcze znajdę i mu podjem;)).
Żeby on jeszcze tak gorliwie kuwetowe dzieła zakopywał, mój nos byłby szczęśliwszy... ;)