пропозиції роботи
Katarzyna Malewska
Kierownik ds. Infrastruktury Facility Management, Metro Group Asset Management Sp. z o.o.
Wypowiedzi
-
podbijam temat...
w zasadzie poszukuję odpowiedzi na te same pytania. -
Witam,
mam kilka pytań dot. Death Railway:
1) Jaką trasą jeździ ten pociąg? Tylko z Kanchanaburi do Nam Tok czy z BKK do Kanchanaburi i dalej do Nam Tok?
2) Jeśli obydwie trasy są w użyciu to który odcinek polecacie (w sensie który jest "must do" w Tajlandii)?
3) Ile czasu zajmuje przejazd trasą turystyczną?
4) Gdzie się kupuje bilety na ten pociąg? Czy można je zabukować przez internet albo gdzieś w BKK?
Generalnie chodzi o to, że z BKK chciałabym pojechać do Kanchanaburi na 2 noce (chyba) i tam zobaczyć most, przejechać się Death Railway, pojechać do Parku Erewan i wrócić do BKK. I tutaj mam zagwozdkę jak to najlepiej zorganizować logistycznie...
1) Czy jednego dnia pojechać (busem) późnym popołudniem do Kanchanaburi przenocować tam, następnego dnia przejechać się w tą i z powrotem Death Railway do Nam Tok i znów wrócić do Kanchanaburi, a kolejnego dnia pojechać do Erewan i tego samego dnia wrócić do BKK?
2) Czy jednego dnia pojechać (pociągiem) rano do Kanchanaburi - Nam Tok - Kanchanaburi, następnego dnia pojechać do Erewan a kolejnego wrócić do BKK?
3) A może pojechać busem do Kanchanaburi, następnego dnia pojechać do Erewan i wrócić do Kanchanaburi Death Railway przez Nam Tok a następnego dnia wrócić do BKK? Na mapie widzę, że Nam Tok jest niedaleko Erewan. Czy w ogóle jest możliwy powrót z wodospadów przez Nam Tok (i przejażdżkę Death Railway) do Kanchanaburi w ciągu 1 dnia? -
A czy ktoś z Was (kto oczywiście był już na wyspie) miałby czas i ochotę pokrótce opisać każdą z popularnych plaż? Klong Prao, Kai Bae, Lonley Beach, Bang Bao? Czym się różnią? Plaża kamienista - piaszczysta, dużo ludzi - mało ludzi, infrastruktura knajpkowa (nie mylić z dyskotekową) - brak infrastruktury, dobry dojazd skuterkiem - słaby dojazd skuterkiem, itp.
Lecę na sylwestra. Czytam wszystko i czytam nadal nie wiem, na którą z plaż najlepiej się zdecydować (a ze względu na szczyt sezonu chciałabym wcześniej coś zarezerwować).
Tak jak pisałam wcześniej zależy mi na piaszczystej plaży z kilkoma palemkami (jeśli tak) i w miarę ok. infrastrukturze w pobliżu. Tak, żeby z hotelu/apartamentu/bungalowu móc w każdej chwili udać się do jakiejś fajnej knajpki na piwo/obiad/kolację.
Na wyspie będę ok. 10 dni więc biorąc pod uwagę wcześniejszą rezerwację chciałabym rozsądnie wybrać.
PS. Czy ktoś z Was był na wyspach Gili (obok Lomboku w Indonezji)? Na Koh Chang szukam podobnego klimatu jaki można tam znaleźć. -
Podbijam temat... Nikt nie pomoże?
-
Pierwszy raz wybieram się na Koh Chang na najbliższego sylwestra i parę pierwszych dni stycznia (wiem, że czasu do wyjazdu jest jeszcze dużo ale już szperam na forach i blogach). Jaką plażę możecie polecić? Zależy mi przede wszystkim na połączeniu dwóch warunków:
- piaszczystej plaży (najlepiej z palemką jeśli tam takie są)
- niezbyt odludnym miejscu, tak, żeby na piechotę można bez wielkich trudów dojść do beach barów (ale absolutnie nie błyskających neonami dyskotek tylko takich z poduchami na plaży i muzyką Boba Marleya w tle; czytałam, że na Changu takie miejsca są; czy to prawda? czy jest gdzieś plaża gdzie jest chociaż kilka klimatycznych knajpek w niedalekiej odległości od siebie?), do jakiegoś sklepu/sklepów i miejsca/miasteczka ze straganami z lokalnym jedzeniem
Czyli palmy, fajna plaża + lokalny klimat reggae ale nie na odludziu (ale też nie w totalnie zatłoczonym miejscu o ile da się tego uniknąć w szczycie szczytów sezonu).
Czy na Changu są takie miejsca? Liczę na Waszą pomoc. Czytałam już dużo opinii na temat miejsc i plaż od natłoku informacji już totalnie zgłupiałam:)
White Sand Beach, Prao (macie jakieś opinie o http://www.bluelagoonbungalows-restaurant.com/) czy może Long Beach? Czy może jeszcze jakaś inna? -
Jeśli chodzi o punkt szczepień to gorąco polecam Centrum Medyczne Praga na Targowej (bardzo blisko CH Wileńska). http://www.usg4d.pl/ Robiłam tam szczepienia tydzień temu.
Najpierw próbowałam w Szpitalu Zakaźnym na Wolskiej... ale po b. nieprzyjemnej rozmowie telefonicznej z jakąś kobietą, która odebrała telefon odechciało mi się od razu tam jechać.
Później dotarłam do Sanepidu na Żelaznej. Pojechałam tam przed 18.00 ponieważ teoretycznie zapisy są do 19.00 a lekarz przyjmuje do 20.00. Przy 4 (tylko!) osobach już zapisanych i czekających w kolejce kobieta w recepcji kazała mi pół godziny czekać twierdząc, że nie wie czy lekarz zdąży mnie przyjąć. (A do końca dyżuru lekarza zostało jeszcze 2 godziny. W trakcie mojego czekania do gabinetu weszły i wyszły 2 osoby). Aż w końcu powiedziała, że już nie ma przyjęć więc odeszłam stamtąd z kwitkiem...
W końcu zadzwoniłam na Targową i bez problemu umówiłam się na wizytę na kolejny dzień i konkretną godzinę (a na miejscu na wejście do gabinetu nie czekałam dłużej niż 3 minuty).
Dodatkowo sądziłam, że Sanepid jest najtańszy bo to Państwowa placówka... Ale okazało się, że na Targowej na każdym szczepieniu zaoszczędziłam ok. 10-20 zł w porównaniu do Sanepidu. Dokładnie to sprawdzałam bo będąc w Sanepidzie zrobiłam zdjęcia cennika. Za wizytę u lekarza nie pobierają żadnych opłat gdy robi się u nich szczepienia. A lekarz jest przesympatyczny i nie wciska na siłę niepotrzebnych szczepień.
Jadę na samodzielną objazdówkę do Malezji, na Bali a później wyspy Gili i tu lekarz zalecił mi wzw A i B (jedno szczepienie ale w 3 dawkach), polio, błonica i tężec (3 w jednym, 1 dawka) i dur brzuszny (1 dawka). Wściekliznę odradzał ze względu na to, że samo szczepienie nie do końca zapobiegnie chorobie w razie jakiegoś niefortunnego wydarzenia, a do tego jest b. drogie (3 dawki x 300 zł każda). -
Ja również w trakcie tegorocznego pobytu w Budapeszcie miałam okazję skorzystać z noclegów u Martona i jak najbardziej polecam je wszystkim!
Mieszkałam w dwóch (z 4) proponowanych przez niego lokalizacji: Astoria i Palatinus. Obydwa mieszkania są super, mieszczą się w starych kamienicach i są bardzo klimatyczne (można poczuć się tak jakby przez chwilę było się mieszkańcem Budapesztu a nie tylko kilkudniowym turystą). Mieszkania są położone w samym centrum (całe miasto zwiedziliśmy na piechotę, a gdyby ktoś chciał skorzystać z komunikacji miejskiej jest ona również pod nosem). W mieszkaniach do wspólnego użytku jest wszystko czego potrzeba: w pełni wyposażona kuchnia (z darmowymi ciepłymi napojami), mikrofalówką itp., suszarka do włosów, żelazko itp. Dodam jeszcze, że Marton to bardzo sympatyczny chłopak, który świetnie mówi po polsku (!), po przyjeździe każdemu daje mapę i tłumaczy co koniecznie trzeba zobaczyć, łącznie z tym, że na mapie zaznacza knajpki, które trzeba odwiedzić. Dodatkowo każdy na powitanie dostaje od niego wino. Gorąco polecam!Katarzyna Lipińska edytował(a) ten post dnia 25.09.09 o godzinie 21:04
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
