Katarzyna Góralska

mikrobiolog-mikolog, doktor, nauczyciel akademicki-adiunkt

Wypowiedzi

  • Katarzyna Góralska
    Wpis na grupie Clinical Research & badania medyczne w temacie Ogłoszenia różne
    11.03.2013, 23:23

    Serdecznie zapraszam na 52. Dzień Kliniczny Parazytologii Lekarskiej i IX Ogólnopolskie Sympozjum "Ekologia człowieka współczesnego".

    Szczegółowe informacje pod adresem: http://ptparasit.org.pl/go.live.php/PL-H102/aktualnosc...

    Pozdrawiam

  • Katarzyna Góralska
    Wpis na grupie Mikrobiologia w temacie Konferencje naukowe
    11.03.2013, 23:16

    Serdecznie zapraszam na 52. Dzień Kliniczny Parazytologii Lekarskiej i IX Ogólnopolskie Sympozjum "Ekologia człowieka współczesnego"

    Szczegółowe informacje na stronie:
    http://ptparasit.org.pl/go.live.php/PL-H102/aktualnosc...

    Pozdrawiam

  • Katarzyna Góralska
    Wpis na grupie Książki, książki, książki... w temacie Książka "umęczona"
    3.02.2011, 21:41

    Dla mnie:
    "Carnevale" MR Lovric'a - dotarłam do połowy. Dalszej części nie byłam w stanie doczytać.
    I jeszcze "Lalka" Prusa - również nie przekroczyłam magicznej połowy. Ta książka moim zdaniem nie zasługuje na takie zainteresowanie, jakie ją otacza. Znacznie wyżej cenię "Emancypantki" Prusa, które niestety nie są przez czytelników docenione tak, jak powinny.
    Choć lubię Iana Fleminga i jego serię o Jamesie Bondzie, to :Żyje się tylko dwa razy" wciąż czeka na mojej półce na dokończenie. Kiedyś to skończę, ale w tej książce wyjątkowo irytuje mnie wyraźny szowinizm.
    Miałam też kłopot ze "Stateczną i postrzeloną" Szwaji. Po kilku miesiącach jakoś udało mi się to skończyć, ale z ogromnym znużeniem. Tym razem przyczyną była główna bohaterka - niestety taki typ kobiet niezmiennie działa mi na nerwy i już nie raz przez takie jak ona, ja obrywałam. Bardzo często się takie spotyka - śliczna, inteligentna, uwielbiana, cudowna, doskonała - tylko dlaczego zawsze po sobie pozostawia zgliszcza...Katarzyna Góralska edytował(a) ten post dnia 03.02.11 o godzinie 21:43

  • Katarzyna Góralska
    Wpis na grupie Książki, książki, książki... w temacie E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?
    10.01.2011, 22:27

    Teraz wyjdę za zupełnie zacofaną osobę, ale muszę przyznać że jeszcze nigdy nie czytałam e-booka. Sama myśl, że nie jest to plik stron, czasem gładkich i pachnących nowością, czasem szorstkich i pożółkłych ze starości, odrzuca mnie od e-booków. Parę lat temu za forum internetowym czytałam książkę niedostępną w Polsce w innej formie. Najaktywniejsi użytkownicy forum tłumaczyli i zamieszczali kolejne rozdziały. Można było czytać bezpośrednio na forum, ale dla mnie kończyło się zawsze na tym, że kopiowałam poszczególne fragmenty i drukowałam. Po prostu nie umiem cieszyć się tekstem, jeśli nie mam go na papierze. To samo mam z podręcznikami. Nie umiem uczyć się z tekstu na ekranie. Muszę mieć wersję papierową, krórą mogę dowolnie podkreślać, zaznaczać. E-booki może i są przyszłością, ale czy wszystko co nowe musi być lepsze od starego?

  • Katarzyna Góralska
    Wpis na grupie Książki, książki, książki... w temacie Pomysł na rozpowszechnienie książki
    9.01.2011, 18:30

    Katarzyna Kalarus:
    Moze wyslac kilka egzemplarzy do dziennikarzy z dzialow kultury wiodacych gazet, pisujacych recenzje ksiazki? :) Ale trzeba sie liczyc z tym, ze jednak nie przeczytaja albo recenzje beda miazdzace.


    I to jest niezły pomysł. Chociaż wydaje mi się, że jeśli wydawca był zobowiązany do rozpowszechnienia książki, to teoretycznie to wydawca powinien rozesłać egzemplarze do krytyków.

  • Katarzyna Góralska
    Wpis na grupie Książki, książki, książki... w temacie Pomysł na rozpowszechnienie książki
    5.01.2011, 01:08

    Aniu znam jednego początkującego pisarza, czy raczej pisarkę. Tuż przed wysłaniem książki do wydawnictwa moja znajoma zamieściła kilka pierwszych stron na zaprzyjaźnionym forum. Była to akurat strona odwiedzana przez osoby znające się bardzo dobrze, wiele z nich znało się prywatnie, choć pochodziły z różnych części kraju i różnych środowisk. Opinie były na tyle przychylne, że moja znajoma zdecyowała się na wysłanie do wydawnictwa. A teraz członkowie forum czekają na pojawienie się książki w księgarniach.
    Znam też przypadek, gdy autorka celowo zamieściła wstępny tekst w internecie, żeby uzyskać opinię czytelników. Komentarze przekonały ją do kilku zmian, które muszę potwierdzić tylko udoskonaliły tekst. Ta książka nie jest jeszcze dostępna w języku polskim, a paru internautów podjęło się tłumaczenia i już jest dostępna pierwsza wersja. Miałam możliwość porównania tekstu oryginalnego i tłumaczenia, i muszę przyznać, że tłumaczenie wyszło całkiem nieźle.
    Wracając do sedna sprawy, w obu przypadkach publikacja w necie przyczyniła się do rozpowszechnienia książki i, co równie ważne, nazwiska autora wśród potencjalnych czytelników.
    Nie wiem czy uznasz ten sposób za dobry, ale sprawdził się. Oczywiście musisz także brać pod uwagę zasady umowy, jąką podpisałaś z wydawnictwem. Nie sądzę, żeby było możliwe zamieszczenie całości tekstu, ale może jakieś fragmenty. Coś na zasadzie trailer'ów filmowych. Pomyśl o tym.
    Pozdrawiam.

  • Katarzyna Góralska
    Wpis na grupie Książki, książki, książki... w temacie Kryminały, kryminały!
    3.01.2011, 22:48

    Agatha Christie na pierwszym miejscu oczywiście ;) A dalej? Joe Alex, E.S. Gardner, Chandler, Simeon... i może nie do końca typowe kryminały Chmielewskiej. "Lesio" to kwintesencja jej zbrodniczych historii i bardzo charakterystycznego humoru.

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do