Wypowiedzi
-
Witam, bardzo potrzebuje jakiejs porady opinii moze ktos boryka sie z podobnym problemem.. jestem z chlopakiem 9 miesiecy od 4 miesiecy jestem w ciazy a od miesiaca trwa moj koszmar.. kiedy nie ma atakow jest najmilszym najkochanszym czlowiekiem jakiego poznalam ale ma ataki ktorych niekontroluje, ataki gniewu, demolowania mieszkania, podnoszenia reki (nigdy nie uderzyl.. jeszcze) 2 dni temu trafil do szpitala psychiatrycznego poniewaz zamknal mnie w pokoju i podpalil drugi pokoj.. po rozmowach z lekarzami postanowili zostawic go na jakis czas w szpitalu a pozniej zaczac leczenie.. kompletnie nie wiem co robic.. ja wiem ze to jest choroba, on nie ma na to wplywu co zrobil.. serce chce mu pomoc byc z nim wspierac ale rozum chce uciekac.. czy po takim ataku jest szansa ze on po wplywem dobrej opieki i leczenia bedzie zyl normalnie?