Wypowiedzi
-
Witam,
dziś doszło do zdarzenia, w którym doszło do kolizji mojego pojazdu osobowego, którym wyjeżdżałam z posesji oraz pojazdu budowlanego -wywrotki, która stała przeciwnie do obowiązującego ruchu drogowego ( na prawym pasie), na osiedlu domków jednorodzinnych.
W momencie kiedy wyjeżdżałam z posesji pojazd budowlany nie był w ruchu, a ja aby wyjechać musiałam kilkukrotnie próbować się złamać, ponieważ drogę wyjazdową miałam zablokowaną przez pojazd budowlany aby wyjechać swobodnie, kiedy rozpoczynałam manewr z pojazdu był zsypywany gruz. Przy 3 próbie złamania, kiedy nawet nie zdążyłam wrzucić wstecznego zauważyłam, że facet wywrotką rusza i nie podejmowałam żadnych czynności samochodem- mój samochód stał na luzie, po czym poczułam uderzenie. Po wezwaniu policji ta stwierdziła, że wina była moja , ponieważ to ja wyjeżdżałam z posesji i to ja włączałam się do ruchu, chociaż mój samochód stał już na drodze (tylnymi kołami)- uszkodzony został tylny zderzak pod światłem oraz lewe nadkole mojego samochodu, jeśli chodzi o samochód budowlany- został jedynie ślad mojego lakieru na oponie.
Nie przyjęłam mandatu, sprawa będzie w sądzie. Dodam, ze policjant z góry był nastawiony do mnie negatywnie, prawdopodobnie przez to, że jestem osobą młodą, dodatkowo nałożył na mnie mandat, po czym gdy ja powiedziałam , ze na budynku obok jest kamera i można wszystko sprawdzić powiedział: " tak? aha to my to sprawdzimy", niewiele później zauważyłam sąsiadkę, na której domu jest owa kamera i sama poprosiłam ją o udostępnienie nagrania. Panowie policjanci poszli sprawdzić nagranie, które rzekomo nie mogło się wgrać. Trzeźwość nie została sprawdzona. Jakie mam szanse, żeby wygrać rozprawę? Bardzo proszę o pomoc i dziękuje.