Wypowiedzi
-
Maciek "Muzzy" Michalczyk:
widzę Karol że nie próźnujesz skoro masz do niej telefon :)))
do pani z szatni też wyrwałeś? :))))
Panią z Szatni zostawiam bardziej doświadczonym Kolegom. Gdzieś był wątek o ponętnośći jędz:)))))))))) -
Maciek "Muzzy" Michalczyk:
widziałem, sauna totalnie bez zmian - a więc idealna :)))Chodziłem na saunę na targówek do muszelki, ale ta nie umywa
się do prawego brzegu :)
Ja bylem na Inflanckiej, niestety stan obiektu pozostawia wiele do życzenia. Prawy brzeg to niemalże Hilton w porownaniu do ww.
Plusy Inflanckiej to zimny basenik tuż przy saunie, muzyka, dystrybutor z wodą + herbata miętowa lub cytrynowa do wyboru i prasa do poczytania.
Dużo ludzi było w niedzielę?
PS. Zaraz zadzwonię do Koordynatorki o ten dystrybutor. -
Maciek "Muzzy" Michalczyk:
heloł,
cały weekend szalałem na rowerze i byłem już niestety zbyt zmęczony żeby pływać. Ale wybrałem się na wygrzewanie do sauny - nic, zupełnie nic się nie zmieniło. Pani w szatni nie było (może akurat nie miała dyżuru). Natomiast zjechał mnie pan szatniarz który akurat palił na pustym parkingu, że krzywo stanąłem. Biorąc pod uwagę że była już 20.30, poza moim autem stało 7 aut (parking jest chyba na 40 aut), olałem sprawę - nie chciało mi się. Odparłem że nie umiem lepiej, gdy odszedłem za plecami usłyszałem teksty o "wielki pan kurwa się znalazł".. Nie mogłem przestać się z tego rechotać i była niezręczna sytuacja przy oddawaniu butów do szatni :))
A jak sauna? Coś zmienili. Pani Koordynatorka obiecała mi, że wstawią dystrybutor z wodą, albo automat z napojami. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Capoeira
-
Maciek "Muzzy" Michalczyk:
Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee, obrzydzaj nam poranka!!!!!! -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Katolicy
-
Maciek "Muzzy" Michalczyk:
dzisiaj zrobię "test drive" po południu / wieczorem :))
Jak wrażenia? Może jakaś nowa ponętna i miła pani do obsługi w szatni? -
Na początku pioczyłem jak można nadawać tak chamski program.
Teraz się wciągnąłem i oglądam. Ciągle zastanawiam się jak forsa może robić komuś wodę z mózgu, że zgłasza się i ryzykuje. -
Michał Majewski:
Nie siadam, ale nie z powodu higieny. Po prostu lubię stać :-)
Zaloguję się zawsze przy jakimś okienku i oglądam sobie świat
nie myśląc o tym czy trzeba będzie komuś ustąpić lub przepychać się komuś przez kolana żeby wysiąść :)
Niby tak, ale czasami fajnie poobserwować ludziska. -
anna borys:
No w miejskim autobusie to byłby hard core, zwłaszcza przy poruszanym teamcie starszych ludzi;-)
Aniu znów zoprowadzilaś mnie do łez:))) -
Grzegorz Ciosk:
Miałem kiedyś tak delikatnego pracownika,że jak zobaczył włos
na łopacie to za cholery jej do ręki nie wziął
Każdy powód dobry, by się wymigać od roboty! -
Michał Majewski:
Ja mam taką małą swoją obsesję, że nigdy nie dotknę (chyba, że w krytycznej sytuacji) dłonią rurki w autobusie, a zwłaszcza w lecie.
Główny bohater Aviatora miał tak samo.
Rzeczywiście obrzydliwe, nie mniej jednak wolę złapać, potem umyć, niż odbijać się o bliźnich;) -
Grzegorz Kamiński:
Jeszcze nie było przetargu
Byłem wczoraj, Pani w kasie była ździwiona moim pytaniem, czy basen będzi nadal otwarty.
PS. Tym razem woda nie śmierdziała chlorem, więc albo wymienili, albo się przyzwyczaiłem. Było super dużo miejsca i ochłoda w tak gorącym dniu. -
anna borys:
Karol Narczak:
anna borys:
sandra S.:
o starszych "schorowanych" ludziach, ktorzy robia prawdziwe wyscigi do wolnego miejsca mozna by ksiazke napisac
HE HE;-) KIEDYŚ BYŁAM ŚWIADKIEM JAK STARSZA PANI BIEGŁA DO TRAMWAJU TRZYMAJĄC W OBYDWU DŁONIACH SIATKI Z ZAKUPAMI, WBIEGŁA TAKA ZDYSZANA DO TRAMWAJU, STANĘŁA NAD MŁODYM SIEDZĄCYM CHŁOPAKIE, PEWNIE W NADZIEJI, ŻE JEJ USTĄPI, A JAKIS STARSZY DZIADEK W JEJ WIEKU ZACZĄŁ NA GŁOS KRZYCZEĆ" TAK TO MA SIŁE BIEC, ALE STAC TO JUZ NIE MA SIŁY" ;-)
Popłakałem się:)))))))))))))))))))
WIESZ I NAJZABAWNIEJSZE JEST TO, ŻE MÓWIŁ TO PAN W WIEKU TEJ STARSZEJ PANI;-)
No tak, gdyby niedaj Panie Boże był młodszy, to moglaby go pobić "ze zmęczenia i schorowania":))) -
Agata Katarzyna W.:
Na szczęście nie mieli lizaków:)
lizakiem machali???:) -
Katarzyna Agata J.:
Ustępuję miejsca, otwieram okna nawet przy mrozie.
No z tym otwieranem przy mrozie, to już przegninasz z uczynnością:) -
anna borys:
sandra S.:
o starszych "schorowanych" ludziach, ktorzy robia prawdziwe wyscigi do wolnego miejsca mozna by ksiazke napisac
HE HE;-) KIEDYŚ BYŁAM ŚWIADKIEM JAK STARSZA PANI BIEGŁA DO TRAMWAJU TRZYMAJĄC W OBYDWU DŁONIACH SIATKI Z ZAKUPAMI, WBIEGŁA TAKA ZDYSZANA DO TRAMWAJU, STANĘŁA NAD MŁODYM SIEDZĄCYM CHŁOPAKIE, PEWNIE W NADZIEJI, ŻE JEJ USTĄPI, A JAKIS STARSZY DZIADEK W JEJ WIEKU ZACZĄŁ NA GŁOS KRZYCZEĆ" TAK TO MA SIŁE BIEC, ALE STAC TO JUZ NIE MA SIŁY" ;-)
Popłakałem się:))))))))))))))))))) -
anna borys:
I to jest prawda...Ale zauważyłam jeszcze jedna tendencję, że narzekać lubia starsi ludzie...
Zauważ, że jak jedziesz rano do pracy, to nie ma z rguły ja wolnych miejsc, bo sa zajęte przez starszych ludzi.
Po co oni tak z rana wstają? Ja gdybym była na emeryturze, to bym sie wysypiała. a o ni do cholery zawsze z rana muszą gdzieś jechać robic tłok w autobusie i marudzić i dręczyć ludzi...
Sa na tylko marudni i męczący, że zapewne, jadą do lekarza tak z rana bo wymyślili sobie kolejna hostorię choroby...
Nie chcę generalizować, ale tak jest
Niestety dużo jest prawdy w tym co piszesz. Mam nadzieję, że taki nie będę. -
Muszę się podzielić moją irytacją.
Jechałem dziś autobusem, wyłacznona klima i pozamykane okna.
Wsiadam, z ludzi się leje, wszyscy narzekają na głos, a żadna małpa nie pofatyguje się czegokolwiek otworzyć.
Stałem w dość dużej odległości od okna więc głośno i donośnie zaproponowałem pewnej pani uchylenie okna. Po drugim wezwaniu zajarzyła, że mówię do niej i jakby wyrwana z letargu, z niedowierzaniem otworzyła okno. O dziwo moje wezwanie było słyszane także z drugiej strony i coś zadziałało, bo pewien pan też otworzył okno.
Z podobną sprawą spotkałem się w pociągu. Wszyscy w przedziale narzekali na niemożność otwarcia okna, ale jak przyszedł konduktor to nikt nie interweniował poza mną.
Kolega mi mówi, że to nasze Polskie Wielkopaństwo, że każdy szuka naiwnego "Jana" do roboty, aby sprawę załatwił. A ja uważam, że to nie jest wielkopaństwo, tylko "nieudaczność" i lenistwo. Brak umiejętności i chęci powalczenia o swoje.