Wypowiedzi
-
Sławomir Madzikowski:
w sofi byłem u kolegi na kawalerskim
Który klub Twoim zdaniem lepszy? -
A co konkretnie opowiadali?
-
Koleżanka była?
-
To co piszesz to czysta reklama;)
-
to mówisz, że go potem Żona nie wypuści;))))
-
fajny! Nie wiem tylko, czy po wieczorze kolega zechce się jeszcze żenić;)))
-
Sławomir Madzikowski:
Sogo
To jakiś lokal? Podaj namiary i napisz coś o nim np. jak ceny, co proponują itp.Karol Narczak edytował(a) ten post dnia 22.07.09 o godzinie 13:13 -
Idę w sobotę na wieczór kawalerski. Zbiera się ekipa. Niestety poza ogólną ekscytacją, trochę bez większych pomysłów na to, gdzie iść i co robić.
Może podrzucicie jakieś propozycje? -
Treść merytorczyna wątku?
Chm. Wiara w ludzi, wspólne tematy facetów. Podobne lub odmienne doświadczenia. Możliwość pogadania także o poważnych sprawach. Fakt, że warto się otworzyć, poznać kogoś nowego. -
Ja myślałem że ty mówisz o prawdziwych męskich spotkaniach w wypróbowanym towarzystwie
Ale Ty nam tu o jakiejś żenadzie japiszonów nawijasz
Skończ proszę zanim cię ogólny śmiech zabije
Opowiadam o przypadkowym spotkaniu kilku osób z różnego przedziału wiekowego, z ciekawym lub nieciekawym doświadczeniem życiowym. Osób które miały odwagę otworzyć się przed innymi, a co najwazniejsze miały do tego dystans. Potrafiły się nawet śmiać ze swoich błędów. -
Sądzę, że wiele osob ma problemy ze sprowadzaniem kontaktów z innymi osobami tylko i wyłącznie do hasła sex, typu gadam z babkami bo mam ochotę je przelecieć, nie gadam z obcymi facetami bo nie jestem pedałem.
Gratuluję pomysłu z mydłem. Wypowiedź naprawdę na poziomie. -
Ewa W.:
no i...?
No i wczoraj byłem na tego typu wypadzie i było fajnie.
Chociaż może nie do końca był to typowy wypad. Po prostu poszedłem popływać i wstąpiłem do sauny. I tak jakoś wszyscy się rozgadali. Może nawet lepiej, że nikt się wcześniej nie znał. Odpadło porównywanie się, typu ja już kupuję nowy samochód, ja wyminiłem to i tamto.
Sauna, podobnie jak długie podróże pociągiem zbliżają do siebie całkiem obce osoby. Może nawet komuś obcemu łatwiej jest powiedzieć coś czego się nie mówi znajomym. -
Niech się Panie nie obrażą, ale cenię sobie od czasu do czasu spotkania w typowo męskim gronie. Tak chyba po prostu jest, że czasami łatwiej jest pogadać „o życiu” z kumplami
To jest wyjście na piwo, wyskok do sauny. Człowiek jakoś łatwiej się otwiera, relaksuje. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Sauna
-
W związku z zamknięciem na lipiec Prawego Brzegu, postanowiłem wybrać się na inflancką.
Muszę przyznać, że mam mieszane uczucia.
Zalety:
1)dużo miejsca – basen jest naprawdę spory, nie liczyłem torów, ale można swobodnie pływać nie ocierając się o innych;
2)basen składa się z dwóch części – bardzo dużej płytkiej nazwijmy ją dla dzieci, ze słonikiem i dość sporą zjeżdżalnią oraz części głębokiej podzielonej na tory;
3)przy ścianie znajdują się wieszaki na ręczniki;
4)w pobliżu jest sauna, zatem po pływaniu można rozgrzać kości, bądź też schłodzić je po saunie.
Wady:
1)basen jest dość stary, przynajmniej na taki wygląda;
2)woda jest bbbbardzo chlorowana, dopiero po trzecim namydleniu byłem wstanie zabić ten zapach;
3)brak natrysku bezpośrednio przy basenie;
4)pomimo bliskości, do sauny trzeba przejść przez teren otwarty.
Natomiast sauna robi dużo lepsze wrażenie.
Zalety:
1)bardzo miła obsługa. Pani Ewa o ile nie pomyliłem imienia wszystko szczegółowo objaśnia nowicjuszom i chętnym podaje miętową herbatę;
2)tydzień jest podzielony na dni żeńskie, męskie i mieszane, tak więc jak ktoś się krępuje płci przeciwnej lub chce się zrelaksować we własnym gronie ma pełną możliwość wyboru;
3)do wyboru mamy saunę suchą i parową,
4)przy saunie jest mikrobasenik z zimną wodą, trzy prysznice i dla lubiących ekstremalne przeżycia – zawieszone, u sufitu wiaderko z bardzo zimną wodą;
5)przy saunie jest pomieszczenie z leżakami i ławeczkami, co ważne mamy tam dystrybutor z wodą, włączoną muzyczkę, na stoliku leży prasa (wyborcza, polityka, playboy), tak więc jest gdzie ochłonąć;
6)poza tym, co najważniejsze spotkałem tam bardzo fajne towarzystwo. Otwarci ludzie z poczuciem humoru. Teksty typu „każdy ma taką teściową na jaką zasłużył”, chyba przejdą do historii.
Wady:
1)sauny są wyłączane o 21.00, co jest nieprzyzwoite w dzisiejszych czasach, gdy siedzi się w pracy do późna;
2)przejście do basenu jest przez teren otwarty;
Jeszcze gdyby była możliwość kupna jednego małego zimnego piwa;)Karol Narczak edytował(a) ten post dnia 22.07.09 o godzinie 09:30 -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Capoeira
-
Kolega polecał mi Inflandzką, ale jeszcze nie próbowałem;)Karol Narczak edytował(a) ten post dnia 19.07.09 o godzinie 22:07
-
Ty tu nie ściemniaj, lepiej napisz, że poszedłeś ponownie dla tych pań z areobiku. Żaden rozsądny facet nie stałby 55 minut w kolejcie, gdyby te panie nie były godne zainteresowania;)Karol Narczak edytował(a) ten post dnia 19.07.09 o godzinie 22:02
-
podziwiam po pierwsze, że jesteś wstanie się zwlec tak rano, po wtóre, że możesz się skupić w pracy po pływaniu. Mi niestety koniec pływania kojarzy się z relaksem z piwem w ręku;)
-
ktoś mi kiedyś opowiadał, że w Rembertowie jest fajny odkryty basen, ale nie byłem w tamtych okolicach.