Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy WINO
-
Piotr O.:Najpopularniejsza polska projektantka mody Ewa Minge przygotowała kolekcję sześciu ubrań dla... Barbie.To spory sukces. Oczywiście spowoduje to falę złośliwych uwag. Słusznie czy nie??
Więcej na
http://showbiznes.eu
Czy wy bawiłyście się lalkami Barbie??
Ja bawiłam sie Barbie.. :)
Tych laleczek miałam kilka... to chyba przez te Basnie Braci Grimm:)
Barbie miała tez wpływ na rozwoj różnych pasji.....poniewaz szyłam dla niej ubranka na maszynie - z wykrojów z niemieckich Burd z lat 80tych!!!
Szkoda ze dzis mi tego zapału do igly brak, bo może byłabym Minge nr 2!!!
Barbie jako Hiszpanka..juz była.....Barbi Hiszpanka ubrana w stroju toreadora...
Teraz kazda blondynka chce byc ala Hiszpanka..czyli Barbie znow bedzie trendy:)
To ja wolałabym "kolekcje" i scenerie cos na styl filmu POTOP... i pora zimowa, sentyment polski...
a potem cos w stylu... wsiadamy na sanie... i przenosimy sie do innej epoki... np. Barbi stylu Polskich lat 60'tych i 70'tych... nastepnie... przeskok... i dopiero na obecne czasy... i jak hiszpanska suknia..super kocham czarny kolor...ale bym wprowadzila dodatek z maskami weneckimi... tak na tajemnicza goraca Hiszpanka... no i Pani Minge by nie musiala Barbi odmladzac:)
Kamila Tomala edytował(a) ten post dnia 11.11.06 o godzinie 01:18 -
Janusz K.:
Anna S.:
Karina Barbara Komorowska:!!!swinie!!!
;p
Tak to prawda ,ze faceci (niektórzy) to świnie ;-)
Co do kobiet to one też potrafią wykorzystać i porzucić jak facet ;-)
No - niektóre panie potrafią jeszcze więcej...;-)
Panie wpadają na pomysły, na jakie nie wpadłby żaden facet, żeby żył 1000 lat..;P
bo kobiety maja fantazje:) hehehe -
Arkadiusz Piotr Z.:kiedyś, dawno temu baran nie chciał wpuścic Stasia Sojki do Od Nowy. Musiałem interweniować, byłem rezydentem, ale to głebokie lata 80 były.. ja jestem kierownikiem tej szatni i co mi Pan zrobi? to z Misia, ale aktualne :-))
a na imprezkę się wpraszam :-)
a zapraszam:) zapraszam..
-
Agnieszka W.:arusiu... mamy środę.. upsss czwratek urodzinowa impreza kamili heheeh i musze to napisać żeby rano wchodząc tu móc sobie odpowiedzieć na pytanie : czy ja to ja i czyja to chata :) czy tam klub... łotewer wazne że towarzycho wesołe :))) i tak z tematu o selekscji wyselekcjonowałą nam sie wesoła ekipa od nalewek i melodyjnych bitów :)
U mnie ostatnio same imprezy..jak nie wesele, to pozegnalna impreza a teraz moje urodziny:)
ahhh..a jak wracałam sie do klubu, to selekcjoner nie chciał wpuscic Norwegów/a moze to byli Finowie...zastanawiałam sie - no jakto - zagraniczniaki i nie moga wejsc!?!?! co tez nim powodowalo!? -
Arkadiusz Piotr Z.:to ja odpowiem zaraz cafe copacabana, albo jon sa trinxa salinas sesions, albo natur side.. jeszcze nie wiem ale bedzie odlotowo. Szkoda, ze nie mozecie słyszeć teraz tego bitu co ja :-) pytałem, dzisiaj sobota? mamy jakies urodziny czy cuś?
no moje urodziny juz trwaja od wczoraj:)
Ja slucham West London's Finest zmiksowane przez DJ Tito Heron... całkiem calkiem:) porywa do tanca! -
Agnieszka W.:a umnie DJ Rodriguez feat. Bruna Lopez Bota pra quebrar a zaraz potem S-tone Inc. Verao.... samba :))))
a u mnie un woman's paradis;) (dimitri from paris) -
Arkadiusz Piotr Z.:
Agnieszka W.:a zapraszamy zapraszamy :) polewam ja bo Arek oszukuje i zwykle pomija mnie w kolejce :))))) i pijmy szybciej bo zaraz pewnie zjawi sie Piotr z jakim Hennessy a ja tego swiństwa na czczo nie przełknę :)
Hennessy?? perfumy dobre na popołudniowe cygaro, ale teraz? daję bity pod nogę, housik pulsuje, everybody a sala w ryk :-))) i jak tu z hennessy? nie a propos.. kompletnie nie na temat :-)))
Hej, no bo Ty jestes dzin:) ciekawe czy ten co spełnia marzenia?:)
A Cabertnet chilisjski bardzo lubie - tez merlot jest niezly...takie prawie jak z babelkami:)
ojj.. mi juz goraco!
-
Marcin H.:
Katarzyna W.: Dlatego uważam taką segregację za wielce niesprawiedliwą działalność żeńskich szowinistycznych świń.
pierwszy raz sie moge podpisac pod tym co napisalas :)
bo wczesniej to straszne głupoty... :D
Marcin, to moze winko??
Odpowiedz jest jedna - nie ma to jak byc kobieta;):) -
Anna S.:A Kamili sto lat sto lat :) Aneczka co tam przytachałaś... bo ja standardowo - wiśniówa :)
mam do wyboru; litewską żurawinówkę (!!!), limoncello (wlochy) i.... śliwowicę.
Ze tez jutro do pracy..... aj.
limoncello - mniam mniam .... ahh limoncellone;) -
Arkadiusz Piotr Z.:
Łukasz D.:Na zdjęciu mam chyba koszulę z H&M, więc obawiam sie, że mnie selekcjoner nie wpuści:(
btw kto stoi na bramce?
Wielki Strażnik Śliwowicy - Smok Wawelski
hahahaha
zapraszam Wszystkich - na wisniowske swojskiej roboty:)
choc ja juz drugie czerwone winko koncze;)
nie ma to jak sie zabawic w dobrym towarzystwie!
I dziekuje Wam wszystkim za życzenia:)
Calusy! Dla Dam i Dla Gentlemanow;)
Kamila Tomala edytował(a) ten post dnia 08.11.06 o godzinie 22:48 -
Agnieszka W.:wy tu hihihi a ja się martwię co będzie jak Magda poszczuje Kamile tym burkiem... bo argumenty chyba jej sie skończyły...
Aga, ja mam dwa burki:)
Ale przyznam, że mam taką naturę , iż czasem trudno mi zaprzestac dyskusję (nawet jak jest bez sensu..) - bravo dla Arka - miał racje:)... ale do Magdy nie mam pretensji - dzielnie broniła swoich tez i zycze jej wszyskiego najlepszego.
Nie zamierzam sie na nikogo obrażać ani nikomu źle życzyć - a tym bardziej że mam dziś urodziny:)
Kamila Tomala edytował(a) ten post dnia 08.11.06 o godzinie 20:06 -
Magda G.:
Kamila T.:
"Cała ta dyskusja jest śmieszna. Po co tracić czas na coś tak mało istotnego?"
No właśnie. I?
Dwa małe zdanka, a takie awanti. Z tego wniosek, że słabiutko tu u niektórych z poczuciem własnej wartości, jeżeli takie nic potrafi sprowokować aż tyle niskich i prymitywnych złośliwości. Taka mam koncepcję.
A teraz odwrócę się na pięcie i wyjdę. Spacer z psem jest mimo wszystko istotniejszy.
Pa!
kij ma zawsze dwa konce....
Zycze miłego spaceru.
Kamila Tomala edytował(a) ten post dnia 08.11.06 o godzinie 16:27 -
Magda G.:
Kamila T.:
Magda G.:
Kamila T.:
Kolezanko problem w tym, ze ja nie z miasta ale ze wsi:)
Chcesz o tym porozmawiać?
Magda,
wydaje mi się, że masz jakiś problem - wdajesz się w długie rozmowy chociaż wg Ciebie, ta dyskusja jest śmieszna.
To...po co tracić czas na coś tak mało istotnego??
Przeczysz sama sobie....
Prowokujesz niemiłe rozmowy, z ironia odnosisz się do innych i jak mała dziewczynka jesteś zaskoczona jak ktoś Tobie potem "dopiecze"...
TAK, ja wiem, kiedy jest ironia, i szkoda mi czasu na udowadniane co jest ok a co nie, bo każdy ma własne zdanie i ja to szanuje...a czasem można się jeszcze dużo nauczyć... myśląc, że wie się już wszystko.
Więc:
- zaczynij szanować innych i odnoś sie do nich z grzecznością
- zanim cos powiesz nietaktownego, przemyśl, czy warto,
wtedy każdy zacznie szanować Ciebie.
Pozdrawiam i do widzenia.
Grzeczna już byłam. A teraz na kompletny brak szacunku, wyższość i pogardę odpowiadam tym samym. I popatrz, wystarczyło jedno, w sumie mało istotne zdanie, które gdzieś tam wtrąciłam, a TWA poczuło się na tyle urażone, by mnie obrażać.
Nie ucz mnie życia, kobieto, ani nie besztaj jak dziecko, bowiem za dużo za uszami już mam.
Chcesz innych uczyć? Zatem najpierw dowiedz się co to pokora. Nie zaszkodzi.
Jedno pytanie mam: jak definiujesz słowo "szacunek"? Spieszę wyprowadzić cię z błędu - wazeliniarstwo nie jest synonimem szacunku. A swoją drogą - jakież to smutne - w poszukiwaniu potwierdzenia własnej wartości szukać swojego odbicia w równie pustych oczach kolegów, ech...
Ale niech tam, cała Polska wam zazdrości :-))) Magda Grzebyk edytował(a) ten post dnia 08.11.06 o godzinie 15:48
"Cała ta dyskusja jest śmieszna. Po co tracić czas na coś tak mało istotnego?" -
Magda G.:
Kamila T.:
Kolezanko problem w tym, ze ja nie z miasta ale ze wsi:)
Chcesz o tym porozmawiać?
Magda,
wydaje mi się, że masz jakiś problem - wdajesz się w długie rozmowy chociaż wg Ciebie, ta dyskusja jest śmieszna.
To...po co tracić czas na coś tak mało istotnego??
Przeczysz sama sobie....
Prowokujesz niemiłe rozmowy, z ironia odnosisz się do innych i jak mała dziewczynka jesteś zaskoczona jak ktoś Tobie potem "dopiecze"...
TAK, ja wiem, kiedy jest ironia, i szkoda mi czasu na udowadniane co jest ok a co nie, bo każdy ma własne zdanie i ja to szanuje...a czasem można się jeszcze dużo nauczyć... myśląc, że wie się już wszystko.
Więc:
- zaczynij szanować innych i odnoś sie do nich z grzecznością
- zanim cos powiesz nietaktownego, przemyśl, czy warto,
wtedy każdy zacznie szanować Ciebie.
Pozdrawiam i do widzenia.
-
Swietne płyty! Moze ja jeszcze coś dodam, choc pewnie znacie te plyty - ale dla mnie sa niezawodne: Smooth Jazz Cafe, Pozytywne Wibracje, Pieprz i Wanilia, Chillout Cafe Niedzwieckiego, Global Chillout Trzcinskiego, ahh i cos co kupiłam na bazarze w Paryzu - Songs for Latin Lovers (swinging coctail classics).. no i Michael Bubble - szczegolnie dla pan....
A na obudzenie - Sergio Mendes lub Late Night Tales Jamiroquai
Kamila Tomala edytował(a) ten post dnia 08.11.06 o godzinie 13:37 -
Agnieszka W.:o proszę jaki dyskurs :) co do koleżanki Magdaleny G. już kiedyś w jakimś temacie radziłam zabranie się za szydełkowanie skoro temat bez sensu i wszyscy do dupy to może chocią kordonek i szydełko zachwycą :)
co do H&M... mnie bardzo odpowiada bo jest z fantazją. Jakoś mnie tam średnio obchodzi kto d;la niech projektuje. Może być i sam Pan Bóg byleby dalej w takich soczystych kolorach :) Zresztą ja dokonuję decyzji zakupowych rozważając następujące czynniki (kolejność zasadna ):
- nastrój własny
- niebanalność kroju/deseniu/materiału
- kolor
- aktualny stan konta
Myślę ze nawet gdybym była obrzydliwie bogata nadal marka nie miałaby dla mnie znaczenia. Po prostu z powyższej listy zniknąłby ostatni punkt... zresztą co ja wam będę tłumaczyć: mieszkanie wzięłam tylko dlatego, że w korytarzu ma piekną winylową tapetę oryginalną z lat 50-tych. Brak ogrzewania i fatalny stan mieszkania nie maiały znaczenia. Grunt że tapeta boska i nikt inny takiej nie ma :)
Ania, to widze że mamy troche wspólnego:)
Ja kupuje w lumpeksach sukienki z lat 70'tych.... nie wiem poco... ale jak je widze, nie moge sie oprzec pokusie;)
Narazie tylko 1 raz wyszłam w takiej... na bal przebierańców;)
Kamila Tomala edytował(a) ten post dnia 08.11.06 o godzinie 13:07 -
Magda G.:
Piotr O.:Kolezanko Grzebyk:-)
Dziwi mnie wiec czemu nadal angazujesz sie w jego rozwijanie;-)Brak konsekwencji u tak dobrze wychowanej przez rodziców girl.
Kolego Ostach,
lubię mieszać patykiem w bajorze. Hobby takie :-)
Koleżanko Tomala,
"oesu" było li tylko pełnym politowania westchnieniem, albowiem nie dostrzegłaś ironii w poście kolegi Zakrzewskiego. Uczyli w podstawówce co to ironia?
Jeśli zaś chodzi o Fr., to właśnie dobitnie udowodniłaś, że twój świat zamyka się w granicach miasta stołecznego.
Całuski Magda Grzebyk edytował(a) ten post dnia 08.11.06 o godzinie 09:12
Kolezanko problem w tym, ze ja nie z miasta ale ze wsi:)
-
H&M to największa firma odzieżowa na świecie...a jej motto to: "Moda i jakość w najlepszej cenie".
Wszystkie ubrania, kosmetyki i akcesoria są produkowane dla H&M przez niezależnych dostawców...od Chinczyków po VIKTOR & ROLF...
Wg mnie mają najlepsze czapki na zimę, swietne pędzle do make up'u, oraz fajna bieliznę i dobre jakościowo rajstopy za niewielką cene :)
Piotrze teraz jest moda na ubieranie sie w lumpeksach:)
Choc ja uważam, ze to wręcz wciąga jak nałóg...
Kamila Tomala edytował(a) ten post dnia 08.11.06 o godzinie 02:57 -
Magda G.:
dokładnie, zgadzam się z Tobą.
Wg mnie w kazdym biznesie panuje dress code.... rownież (a moze przezde wszystkim) w showbiznesie.
Oesu...
Magda G.:
dokładnie, zgadzam się z Tobą.
Wg mnie w kazdym biznesie panuje dress code.... rownież (a moze przezde wszystkim) w showbiznesie.
Oesu...
Kolezanko, lansowanie, autoprezencja to świadome sterowanie wrażeniem jakie wywieramy na innych. A czy dziennikarze w TV tego nie robia???
Skuteczna autoprezentacja staje się odbiciem naszych wyobrażeń o tym jak powinniśmy wyglądac w oczach innych. Jest to praca nad pokazaniem się takim, jakim każdy chciałby być widziany przez innych.
Ale dziwie się, ze kolezanka władajaca frrancuskim, pobierajaca nauki u zabojadow nie wie o "dress code"... przecież to własnie tam moda, selekcja w klubach jest najbardziej rozpowszechniona... ale nie tylko... dress code jest tez bardzo popularny w krajach muzułmańskich... Oesu...az dziwie sie, ze tego nie uczyli na studiach....
Kamila Tomala edytował(a) ten post dnia 08.11.06 o godzinie 01:19